W kolejnej gazetce cotygodniowych promocji (23-9 VIII), EKO proponuje, oprócz standardowych, także jednodniowe promocje na cały tydzień, niektóre bardzo atrakcyjne, np. cukier 2,89 zł/kg – myślę, że zniknie w momencie. Duże obniżki w przejrzystym, czytelnym wydaniu, nawet 45% mogą być nie lada gratką zakupową. ”Żywe” kolory, umiejętnie dobrane, wkomponowane w tło kolejnych stron, sprawiają że przyjemnie się przegląda. Jak zwykle, z wyprzedzeniem czasowym Eko dostarczyło gazetki już 19 VIII do skrzynek pocztowych.
Kolejną, cotygodniową gazetkę ofert handlowo promocyjnych, Polo Market dostarczył na skrzynki pocztowe 19-go sierpnia, standardowo przed czasem obowiązywania cen (21-7 VIII). Znów ciekawie i przejrzyście opracowana z artykułami pogrupowanymi hasłowo, np. świeżo i smacznie, rzeka mleka, łyk orzeźwienia, rozkoszna słodycz i inne. Wyraziste ilustracje, czytelne, rzeczowe opisy, przystępne ceny, przyjemna kolorystyka. Elegancko, w pełni pozytywnie
Po wiązankę pogrzebową udałam się w dniu 12 sierpnia do tego znanego mi sklepiku, zlokalizowanego w hali dawnego dworca PKP gdzie kupić można bardzo dużo różnorodnych artykułów. Nie musiałam czekać na jej przygotowane bo gotowe stały eksponowane w wazonach i były na różne okazje. Wybrałam jedną, zapłaciłam niewiele, obsłużono mnie grzecznie. Czasem zdarzają się drobne mankamenty w tym sklepie jednak często tu wracam, 12-go sierpnia było bez zastrzeżeń.
Przejrzystość i estetykę sklepu mieszczącego się na piętrze DH widać było już od wejścia w dniu 13 VIII, a pracownica kasy witała miłymi słowami. Płyn do naczyń kupuję zazwyczaj w Biedronce ale tym razem nie było dlatego udałam się do tego sklepu, jest on tu droższy o prawie 50 groszy ale przynajmniej taki jaki preferuję. Bardzo miła i grzeczna obsługa, pracownica sklepu od razu zaprowadziła mnie do regału i podała opakowanie. Sprawnie i przyjemnie.
Miałam sprawę do załatwienia przy stanowisku obsługi klienta ale była kolejka 4 osób, więc podeszłam do okienka kasowego, które akurat okazało się wolne i przedstawiłam cel mojej wizyty, nie oczekiwałam wyczerpujących wyjaśnień ale przynajmniej trochę i jakże się myliłam, bo tu też otrzymałam pełne, wyczerpujące wyjaśnienie. Jak widać stanowisko pracy nie musi ograniczać kompetencji. Chociaż był trzynasty, ekstra załatwiona sprawa.
Dzień dobry,
dziękujemy za przedstawioną opinię. Cieszy nas, że jest Pani zadowolona z obsługi w naszym Banku.
Pozdrawiamy serdecznie,
PKO Bank Polski
Tankując paliwo w...
Tankując paliwo w Brzegu, spotykam się zawsze z życzliwością i przychylnością pracowników tej stacji paliw. W dniu 12 VIII pracownik podjazdu wyręczył mnie przy dystrybutorze, pracownica kasy/sklepu Gosia była miła, grzeczna, uśmiechnięta, nie przeoczyła niczego w obsłudze a na koniec mogłam przemyć szyby samochodu czystą, pieniącą się substancją. Było czysto i estetycznie, słowem przyjemność wizyty tego dnia.
Kościół p.w. św. Michała Archanioła jest ładnym, zadbanym zabytkiem. To tu odbył się jeden z etapów pożegnania znajomego. Celebrowana przez księdza msza była skierowana do odchodzącej do wieczności osoby ze współczuciem i pociechą dla pogrążonej w smutku rodziny. Miejsca siedzące dla uczestników, wygląd świątyni i osób obsługujących było bez zastrzeżeń. Jedyne co mnie bulwersuje w takich okolicznościach zawsze, to zbieranie tacy za uczestnictwo w mszy, którą rodzina i tak opłaca wcześniej, mam wtedy wysokie poczucie materializmu kościelnego.
W markecie EKO lubię robić zakupy i niemal codziennie tu jestem, dzień 12-go sierpnia też był udany bo zakupiłam to czego potrzebowałam. Artykuły były uporządkowane w poszczególnych częściach placówki, pracownicy widoczni przy swoich czynnościach, chętni na potrzeby klientów. Kasjerka Elżbieta dodatkowy zakup proponowała, z uśmiechem przyjmowała odmowę zakupu, miłymi słowami żegnała.
Do Polo Marketu udałam się rankiem 12 VIII, aby kupić uniwersalny wybielacz do prania ”Tatrzański śnieg”, jakość i cena tego środka są tego warte. Chwilę czasu tu byłam, artykuły działu chemicznego ładnie były eksponowane i od razu udałam się do jednej z czynnych kas, gdzie pani Anna sprawnie i kompetentnie mnie obsłużyła, potem miłymi słowami pożegnała.
Była prawie dwudziesta w sobotę 10-go sierpnia, gdy zorientowałam się na niedzielny obiad są w domu tylko dwa ziemniaki. Jak dobrze, że ten sklepik był jeszcze otwarty i mogłam się zaopatrzyć. Ziemniaki mieli w skrzyneczce ale także część był popakowana w worki, w mniejszych i większych ilościach. Wzięłam jeden, zapłaciłam przy okienku, obsłużyła mnie miła i grzeczna ekspedientka, która pomimo wieczornej pory sobotniej, prezentowała radosny nastrój.
Tuż przy drodze krajowej nr 8 w kłodzku znajduje się Auto Salon Europa, gdzie miły pracownik okazał się bardzo otwartym człowiekiem, miłym, grzecznym, o wysokim stopniu kultury w rozmowie i obsłudze. Chętnie pokazał interesujące marki po rozpoznaniu potrzeb i oczekiwań. Wygodną formę transakcji oferuje: sprzedaż-zamiana, gotówka, kredyt, także leasing. Samochody wprawdzie trzyma ”pod chmurką” co do nazwy salon nie bardzo pasuje, ale prezentuje modele w tzw. stanie surowym, bez picu i maskowania, to dopiero robi pracownik gdy klient jest zainteresowany, po obejrzeniu stanu w miarę faktycznego i od razu można sprawdzić na drodze. To pochwala w pełni mój mąż.
Samochody używane z importu, różnych marek, rzędu głównie tych droższych oferuje ”Zajc”. To taki komis, chyba w miejscu zamieszkania właściciela bo teren placu prezentacji jest jakby połączony z podwórkiem domu. Sporo było do wyboru w dniu 10 VIII, pracownik uprzejmy, rozmowny i zachęcał do bliższego poznania wybranego samochodu. Teren prezentował się estetycznie na gruntownym podłożu, samochody były ustawione tak aby można było każdym wyjechać. Przyjemne wrażenie po wizycie.
Takt, kulturę i profesjonalizm prezentowała swoją osobowością pani Elżbieta, pracownica tej stacji paliw Orlenu, która obsługiwała mnie w dniu 10 VIII. To taka cecha, którą niewielu ludzi ma, każde jej słowo, gest, zachowanie były czymś co po prostu ma. Organizacja placówki na medal, wygląd bez zarzutów, podejście do klientów – rewelacja, dostępność ofert handlowo/usługowych zróżnicowana, nie tylko tankowanie, także mycie szyb, zakupy i inne.
To jeden z kilku komisów, znajdujących się przy Jagiellońskiej w Paczkowie, który odwiedziliśmy robiąc rekonesans. Bardzo fajną i wygodną sprawą jest możliwość zostawienia w rozliczeniu swojego samochodu. Pracownik był życzliwy i przyjazny, na nic nie naciskał a informacji udzielał rzeczowo i konkretnie, prawdziwy handlowiec. W ofercie miał samochody krajowe i sprowadzane, wszystkie prezentowane na ogrodzonym, gryzem wysypanym placu i utrzymane należycie. Nie wykluczone, że tu wrócimy.
Komis samochodów krajowych i sprowadzanych Sprint odwiedziliśmy w dniu 10 sierpnia w ramach rekonesansu rynkowego bo przydałoby się kupić coś młodszego. Różne marki i kolory aut były ustawione na ogrodzonym placu, wielu było zainteresowanych, pracownik ochoczo udzielał informacji, mówił o mankamentach (możliwe, że nie o wszystkich choć to tylko domysły). Ceny też były zróżnicowane, można było wsiąść, przejechać się i niekoniecznie kupić.
Przed sklepem na stojaku prezentowane były kołpaki, takie jak sobie mąż do samochodu upatrzył więc weszliśmy spytać o wielkość, okazało się że nie było rozmiaru i w ogóle niewielki wybór ze względu na czas urlopowy. Dwaj mili i grzeczni panowie dość wiarygodnie wyrażali przykrość z tego powodu. W ofercie sklep ma części i akcesoria do samochodów z całego świata – tak głosiły dostępne informacje w dniu 10 VIII. Ogólnie bez zastrzeżeń, na plus choć zakupu nie było ale obsługa bez zarzutów.
To niewielki komis samochodowy, gdzie na dobrą sprawę nie było co oglądać. Na niezbyt zadbanym niewielkim, ogrodzonym terenie gdzie kałuże trzeba było omijać stało raptem kilka-naście (12 może 16) egzemplarzy, w dodatku drogich jak ”diabli”, część sprowadzona. Na dobrą sprawę oglądać nie było za bardzo co. Pracownik gdzieś się stracił, widać go nie było a ewentualnie zainteresowani, podobnie jak my zaraz opuszczali plac. Taki sobie auto-handel, bez rewelacji, zwyczajnie jest na Szlaku Chrobrego.
Starsza, elegancka pani i młody chłopak to pracownicy tej firmy fryzjerskiej, specjalizującej się w zakresie męskim, dla klientów w każdym wieku. Do małych chłopców mają idealne podejście, mąż i chłopcy przeważnie tu skracają włosy. Można liczyć na standardowe i wymyślne strzyżenie. Zakład jest niewielki, estetyczny i przyjemny. Po każdym kliencie było sprzątane i kolejny siadał przed lustrem czystego stanowiska w dniu 10 VIII.
Czasem w Biedronce coś zaszwankuje jednak ogólnie jest wysoki poziom i w dniu 10 VIII nie było się do czego przyczepić. Nie poniewierały się folie i opakowania (to się czasem zdarza), podłoga była czysta a różnorodność artykułów uporządkowana i oznaczona. Wzięłam to co było mi potrzebne i też okazyjne w promocji artykuły nabyłam. Kasjerka Katarzyna w pełni swych kompetencji, zakończyła moją wizytę zakupową.
Na pomoc pracownika sklepu i miłe słowa mogłam liczyć w dniu 10 sierpnia, na dodatkowy zakup w promocyjnej cenie także, bo kawa Jacobs prezentowała obniżkę, równie rewelacyjną jak często Polo Market, wygodnie zakupy też mogłam zrobić w tej uporządkowanej, estetycznej placówce. Kasjerka Sabina z wdziękiem i profesjonalizmem obsługi dokończyła wizyty.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.