Produktami Marilyn są rajstopy, pończochy, skarpetki i mają swoją wypracowaną markę od dawna, kupuję ich rzeczy i odnajduję je jako bardzo dobrej jakości.”Fall Winter 2013/14” to katalog produktów, który trafił do mnie dzięki dwutygodnikowi Galla, gdzie go włożono jako dodatek. Bardzo ładne, pomysłowe i efektowne prezentacje produktów na modelkach w fantazyjnych pozach, kolorowe, oznaczone cenami i krótkimi opisami. Zamieszczono także adresy sklepów i salonów firmowych oraz stronę www, gdzie także można dokonać zakupów. W tej małej książeczce-ofercie jest wszystko.
Katalog sezonowy artykułów sieci sklepów CCC wyjęłam z dwutygodnika Galla, to dobry sposób kolportażu. Prezentuje on eleganckie torebki i obuwie znanych i renomowanych producentów, wykonane ze skóry w najmodniejszych fasonach tej zimy dla kobiet i mężczyzn. Bardzo ładne, wyraziste prezentacje na stronach dopełniają informacje, także cenowe. Te ostatnie do niskich nie należą ale za dobrze wykonany but ze skóry warto zapłacić więcej. Prezentację otwiera znana aktorka, polecając ten sklep własnoręcznym podpisem. Wydanie estetyczne, zasługujące na uwaga bo znam wyroby z tego sklepu.
Takie na wskroś mieszane odczucia miałam po wieczornych zakupach w dniu 16 X przed 20-stą. Część pracownic szykowała się na tzw. fajrant, nawet fartuszków już nie miały. W dziale wędlin jedna pracownica myła urządzenia na oczach klientów i nie wadziło jej, że klienci w kolejce stoją, jedna ich obsługiwała. Przejście do działu zastawione paletami zniczy, jedynie przesmyk zostawiony. Tylko zakupy były udane bo dobrą wędlinę kupiłam mimo dość późnej pory po odstaniu w kolejce. Potem weszłam do części samoobsługowej by jakieś bułki kupić, wygląd bez zastrzeżeń ale kasjerka już nie, wyglądała prawie jak na wylocie, jakby za chwilę miała wyjść. Brak uśmiechów na twarzach pracownic, raczej grymas, np. że jeszcze tu były.
Bardzo rzadko mam jakieś zastrzeżenia do funkcjonowania supermarketu EKO, a po wizycie w dniu 15 października zastrzeżeń nie mam. Pracownik w dziale warzyw witał wchodzących na halę sklepu pomimo iż zajęty był swoimi obowiązkami, sympatyczny młody mężczyzna. W sklepie ład i estetyka w najlepszym porządku a pracownice z którymi miałam bezpośredni kontakt miłe, życzliwe i uśmiechnięte, profesjonalne w obsłudze klientów. Dużo cen promocyjnych, eksponowanych na żółtych, widocznych z daleka oznaczeniach.
Miło, sprawnie, grzecznie i serdecznie obsłużono mnie w tym sklepiku w dniu 15 października. Uśmiechnięta pracownica powitała mnie z daleka, była w fartuszku ochronnym, włosy miała gładko zaczesane, podała mi papierosy, proponowała zapalniczkę. Trochę dużo artykułów było eksponowane przy stanowisku obsługi i trzeba było uważać aby czegoś nie strącić – batoników czy lizaków. Poza tym było bez zastrzeżeń.
Z uwagi na fachowość usług tu świadczonych i także profesjonalne podejście do klienta korzystam co jakiś czas, w razie potrzeby, z tej placówki handlowo usługowej branży jubilerskiej. Uszkodzenie bransoletki było przyczyną tej wizyty, została przyjęta przez pracownicę i w ciągu tygodnia termin wykonania. Usługę przyjęła pracownica, w sklepie estetyczny, lśniącym blaskiem bogatych artykułów jubilerskich.
”Przeceny do 70%” tak Media Expert zachęca do wizyty w swoich sklepach gazetką/ofertą 24-29 X, oferując mocną wyprzedaż na 28 października. Spore obniżki (nawet 700 zł na telewizory), atrakcyjne możliwości zakupu, czytelnie, wyraziście i przejrzyście eksponowany sprzęt i akcesoria AGD i RTV na kontrastowo żółtym, słonecznym tle stron. Ogólnie przyjemnie się ogląda, ja śledzę laptopy, ale jeszcze poczekam z zakupem. Gazetki oferty regularnie dostaczane są do skrzynek pocztowych więc raczej nic mi nie umnknie.
Tak do końca to nie wiem w jakim celu zadzwoniła do mnie pani Agnieszka z S.C. Bank bo nowych propozycji/ofert w związku z kartą kredytową dla mnie nie miała, to co mi przedstawiła było wiadome, kartę praktycznie mam spłaconą i jedyne co mi się jawi po rozmowie to jej celem było zmotywowanie mnie do częstego korzystania z tej karty, gdyż rzadko, nawet bardzo rzadko jej używam. Motywacja powinna nieść zachęty ofertowe a tego nie było. Rozmowa, owszem była miła i przyjemna tylko w pewnym momencie jakby mało celowa, a radosny głos pracownicy "bladł" z czasem jej trwania. Tak nie do końca wiem po co się odbyła bo o posiadaniu karty nie trzeba przypominać klientowi, zwłaszcza długoletniemu.
Polo Market postarał się w ofertach promocyjnych nowej gazetki 23-29 X, choć niektórymi nie dorównuje EKO, np. karkówkę mają droższą o 1 zł. Niby nic ale jednak. Natomiast super jest cena kawy Jacobs zielonej oferowanej jako jeden z ”hitów tygodnia”. Ładnie, przejrzyście i czytelnie wydana gazetka z hasłowym porządkowaniem ofert, np.: ”jedz zdrowo, jedz smacznie”, ”słodka chwila zapomnienia”, ”podano do stołu” i inne, lotne i chwytliwe. Ofertę wzięłam ze skrzynki pocztowej, gdzie dostarczono egzemplarze. Warto obejrzeć i wybrać się do miejscowego sklepu.
Radośnie wiosenne jest tło gazetki ofertowej Neopunktu z promocjami 23 X – 5 XII i ładnie na nim prezentują się m.in. telewizory z ekranem pejzaży jesiennych, a jeszcze piękniej wyglądają ceny promocyjne, obniżone nawet do 500 zł. Gdybym miała kupować to już bym szła. Gazetka zawiera tylko wybrane oferty sprzętu i akcesoriów RTV i AGD, ładnie eksponowane, przejrzyście i czytelnie. Są też adresy placówek w kraju i zaproszenie na stronę www. Miejscowy sklep zadbał aby oferty trafiły do mieszkańców i swoją wzięłam ze skrzynki pocztowej.
Dzień 14 października niczym nie odbiegał w organizacji handlowej i funkcjonowaniu Supermarketu EKO, było czysto i estetycznie, artykuły w działach ułożone i opisane metkami, wiele promocji i przyjazna obsługa sklepu była w pełni dyspozycyjna, niezależnie od tego czym się aktualnie zajmowali, potrzeb i oczekiwań klienta nie ignorowano, służono radą i pomocą, przyjemnie można było zrobić zakupy i niemal od razu odejść od kasy po sfinalizowaniu zakupów. Wszystko na plus.
Fantastyczną wizualizację przygotowało Google Doodle na stronie głównej wyszukiwarki z racji 216 rocznicy pierwszego w dziejach ziemi skoku ze spadochronem. Po wejściu na stronę główną uruchamia się animacja wznosząca balonem człowieczka ponad chmury, potem balon się odczepia, otwiera spadochron i człowieczek ląduje na ziemi. Fajną sprawą jest, że po kliknięciu w strzałkę, za każdym lądowaniem zmienia się jego miejsce na ziemi. Bardzo fajnie, bardzo pomysłowo i kreatywnie przypomniane i upamiętnione historyczne wydarzenie.
Pogoda była słoneczna w dniu 13 X, gdy wracaliśmy z wypadu/wycieczki niedzielnej i zatrzymaliśmy się tu na frytki, które spożyliśmy na powietrzu, na pokładzie Statku, mając przed sobą widok Jeziora Otmuchowskiego z dobiegającym z lekka szumem wody. Zamówienia dokonałam przy barze pod pokładem statku, miła pracownica spytała gdzie zajmiemy miejsca i potem przyniosła zamówienie do stolika na pokład, było czysto i estetycznie, zapewnione zaplecze sanitarne. To przyjemne miejsce i pomysłowo zorganizowane – restauracja na autentycznym kutrze rybackim.
W dwa dni po otwarciu tego centrum handlowego (20 X) udaliśmy się na rekonesans, bardziej z ciekawości niż potrzeby zakupów. Sklepy tu skumulowane są rozmieszczone wokół dużego parkingu na bazie prostokąta, nie trzeba biegać po budynku lecz wystarczy wyjść z jednego sklepu i wejść obok, idąc zadaszonym deptakiem. To całkiem pomysłowe, parterowe rozwiązanie. Odwiedziliśmy liczne sklepy, m.in. H&M, KiK, CCC, Takko, Reserved, Deichman, Sinsay, Cropp Town i inne. To wiele znanych marek, które dotąd spotykałam jedynie w wielkich aglomeracjach. Centrum zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie w popołudniową niedzielę.
To bardzo ciekawa telewizja, dostarczająca m.in. wiedzy znanej i nieznanej z okresu II wojny światowej. Czas dopołudniowy 20 października był poświęcony tej tematyce, m.in. historia i poszukiwanie św. Graala i innych insygniów hitlerowskich (np. pierścienie z trupią czaszką) czy atak na Normandię. Głos lektora, pana Brzostowskiego idealnie komponował się z nastrojem i prezentowaną, mroczną tematyką tego okresu historii. Programy tej stacji są bardzo pouczające i polecam tym, których ”konikiem” jest wiedza historyczna, są rewelacyjne.
Dowiedziałam się o warsztatach szkoleniowych Akademii Bezpiecznego Kierowcy więc zajrzałam na stronę opolskiego WORD aby więcej wiedzy uzyskać. Bardzo pomysłowo, efektownie i jednocześnie schludnie opracowana szata graficzna z zakładkami porządkującymi i chronologicznym układem anonsów aktualności. Znalazłam tu pełną wiedzę o warsztatach (plan, prezentacja, regulamin, formy zgłoszenia), które okazały się być bezpłatne, chętnie skorzystałam z kontaktu zgłaszając własne uczestnictwo. Super, że taką akcję przygotowano. Wiele niepochlebnych opinii o WORD słyszałam, onegdaj sama doświadczałam (zdając prawo jazdy), jednak tym razem – ogromny plus, akcja – rewelacja.
W dniu 13 X odwiedziliśmy Zamek na Skale znajdujący się w Trzebieszowicach, prawie centrum Kotliny Kłodzkiej. Niestety nie mieliśmy szczęścia zastać przewodnika więc zwiedzanie zamku było ograniczone, ale darmowe (to zaproponowała pani z recepcji – elegancka, miła, kobieta). Stylowo/zabytkowo, estetycznie urządzony parter (krzesła, stoły, pianino, kominek, ława, kredensy, sekretarzyk) z wkomponowaną w retro recepcją, fantastyczne SPA i elegancka restauracja. Szczególnie podobało mi się otoczenie, choć sceneria jesienna to jednak taras wysunięty nad przepływającą obok Bystrzycą, pozwolił mi na chwilę odprężenia w tle szumiącej wody, mogłam usiąść na foteliku ratanowym i na chwilę ”odpłynąć’. Piękny park z wyjątkowym klimatem, dopełnionym krajobrazem i historycznymi akcentami. Wybierzemy się tu latem.
Różne stacje paliw są często odwiedzane przeze mnie, także w czasie wypadów/wycieczek rodzinnych. Tu zatrzymaliśmy się 13 października, aby skorzystać z niektórych ofert (tankowanie i bistro cafe). Bardzo miła i grzeczna obsługa w osobie pani Anny, osoby uśmiechniętej, kulturalnej i kompetentnej, która nie zaniedbała niczego w obsłudze. Sklep/kasa prezentował się estetycznie, podobnie jak teren na zewnątrz. Słowa powitania, miłe życzenia i pożegnanie na koniec to tylko niektóre pozytywy wizyty.
Miła i przyjemna atmosfera, połączona z estetycznym wyglądem placówki, panowała w Biedronce wieczorem 11-go października. Pracownice widoczne i uczynne, gdy poprosił o pomoc klient; artykuły ułożone i oznaczone metkami z opisem i ceną, nie widać było nigdzie walających się opakowań. Do kasy też bez problemu i kolejki. Kasjerka Ilona grzeczna i uśmiechnięta, na koniec zapraszała ponownie.
Późny powrót z pracy owocuje późnymi zakupami i pomimo dość późnej pory (ok. 20-sta, 11 X) całkiem sporo klientów było ale organizacja handlowa sklepu nie zawiodła. Było przestronnie, panował ład i porządek na regałach i paletach, obsługa uśmiechnięta, miła i grzeczna, w pełni pro-kliencko usposobiona, kasy dostępne, sprawnie odprawiały klientów dzięki kompetentnej postawie kasjerek.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.