Udałam się do sklepu EKO po drobne zakupy, dość późnym popołudniem (ok. 17-ej) w dniu 12 marca. W sklepie było czysto i estetycznie, pracownice były obecne na sklepie, uśmiechały się do klientów mówiąc dzień dobry, pomimo iż zajęte były swoimi czynnościami przy regałach. Wygodnie mogłam wziąć potrzebne artykuły, w alejkach było przestronnie, artykuły opisane, estetycznie ułożone. Kasjerka Ania miła i grzeczna, profesjonalną obsługą zakończyła mój pobyt w sklepie.
Punkt wjazdu/wyjazdu przy A4 na bramkach Via Toll Przylesie nie należy do rozległych: po 2 stanowiska w obie strony, sprawnie funkcjonujący automat biletowy i bardzo przyjemna obsługa kasowa. Oznakowanie zorganizowane w sposób, powalający na bezpieczne pokonanie tego miejsca. W dniu 12 marca byliśmy tutaj 2-krotnie, najpierw wjeżdżają na płatny odcinek do PPO Karwiany, potem wyjeżdżaliśmy z niego, wracając do domu. Punkt kasowy z kompetentną obsługa dzięki grzecznej i kulturalnej pracownicy, która profesjonalizm wykazała w krótkim kontakcie płatności. Sprawnie, bezpiecznie, przyjaźnie.
W dniu 12 marca parkowaliśmy na parkingu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, skąd odbieraliśmy pacjenta-członka rodziny. Ze względu na obostrzenia związane z panującą grypą, wejście do szpitala było bardzo ograniczone i tylko jedna osoba mogła się udać do niego, aby pomóc wypisywanemu pacjentowi z oddziału neurologicznego, to prawidłowe działania profilaktyczne, mające na celu zapobieganie roznoszeniu zarazków i rozszerzaniu się choroby.Przy wjeździe należało pobrać bilet parkingowy, który potem, po opłaceniu był także przepustką umożliwiającą wyjazd. Parking znajduje na terenie przyszpitalnym, a ruch po nim wyznaczają znaki drogowe, co bardzo ułatwiało i upłynniało przemieszczanie się. Teren zadbany, skwery zieleni, równo wyłożone chodniki, drogi przejazdu asfaltowane, ławeczki dla przybyłych. 15 minut pobytu jest bezpłatne, my za 34 minuty postoju zapłaciliśmy 3 zł, to sporo każde rozpoczęte 15 minut kosztuje 1,50 zł. Ogólnie bez zastrzeżeń, pracownik kasy miły, grzeczny i uśmiechnięty z kulturą słowa w kontakcie, poinstruował też w jaki sposób użyć biletu aby szlaban zezwolił na opuszczenie terenu szpitala.
Miejsce wjazdu/wyjazdu A4-ki, bramki Via Toll przy Bielanach Wrocławskich było punktem, który w dniu 12 marca przekraczaliśmy dwukrotnie: opuszczając autostradę przy wyjeździe z jej płatnego odcinka i wjeżdżając na nią w drodze powrotnej do domu. Teren bardzo dobrze zorganizowany dla podróżnych, bezpiecznie oznakowany świetlnymi sygnałami i znakami drogowymi, widocznymi już ze znacznej odległości. Obsługa kasowa bez zastrzeżeń, sprawna, grzeczna w atmosferze kultury słowa – zadbana dziewczyna w błękitnej bluzeczce, na palcu srebrny pierścionek, dłonie zadbane, blond włosy gładko przyczesane opadały na ramiona.
Nowy sezon F1 i pierwsze kwalifikacje do wyścigu to czas spędzony z telewizją TVP Sport, która na żywo (choć ze studia w Warszawie) z Kanady z toru Albert Park w Melbourne, transmitowała te zawody, komentowane przez redaktora Borowczyka – profesjonalistę tej dziedziny sportu. Wiele ciekawych informacji na temat nowych bolidów (liczne zmiany), które w tym sezonie się pojawiły, na temat startujących team-ów, także zawodników i całej gamy oprawy, towarzyszącej F1 oraz ujęcia kamer, którym nic nie umknęło i powtórki operator tez ”serwował” obficie. Spore emocje, zwłaszcza podczas wypadku jednego z zawodników, doping dla faworytów (ja i mąż mamy swoich). Sobotni ranek 15 marca, należał do TVP Sport i nie był zmarnowany, pasjonaci tego spotu wiedzą o tym.
W sklepie Polo marketu pojawił się nowy, dodatkowy regał z winami, przy dolnej półce znajdowała się gazetka więc sobie ją wyjęłam, choć okładka nie była nader efektowna i sama gazetka ni rzucała się zbytnio w oczy, a informacje o czasie obowiązywania cen były skrzętnie ukryte w bardzo drobnym druku na ostatniej stronie. To wydanie, to coś w rodzaju katalogu, którego zawartość jest godna polecenia, choć tytuł ”24 wina dostępne wyłącznie w naszych sklepach”, nie odzwierciedla w pełni zawartości bo są tylko 23. Dość efektowne i praktycznie przydatne wiadomości na kolejnych stronach – charakterystyka win (krótka rzeczowa), kulinarne dodatki do niektórych (z recepturami), sposoby serwowania, warto było wziąć egzemplarz. Myślę, że ten sklep włączył się w akcję promowania kultury picia trunków, szkoda tylko że w tak mało widoczny sposób eksponują ten katalog.
Będąc w CH Karolinka skorzystaliśmy z ofert gastronomicznych Kerpic Kebab, gdzie z prezentowanych potraw mogliśmy sobie skomponować danie według własnego uznania każdy. Wybór ogromny – wiele sałatek i surówek, gołąbki, pierogi, pulpety, frytki, gyros, krokiety i inne. Czysto, estetycznie i niedrogo można najeść się do syta. Obsługa miła i grzeczna, kasjerka przy swoich obowiązkach a dwie inne pracownice dbały o estetykę prezentowanych potraw, w dniu 11 marca.
W dniu 11 marca, będąc w CH Karolinka zajrzałam do sklepu HM-u, bogate kolekcje odzieży prezentowane były efektownie i elegancko na wieszakach (głównie) i na manekinach. U wejścia sklepu witał z uśmiechem pracownik ochrony. Niewiele odzieży było z przecen wyprzedażowych. Spodobało mi się kilka fatałaszków ale mniej podobały mi się ceny więc przechodzącą pracownice spytałam czy o jakiś rabat mogę się potargować, niestety tu tego nie przewidziano ale można uzyskać rabaty po wydrukowaniu kuponu w Internecie, poinstruowała mnie pracownica. Nic nie kupiłam ale cenną wskazówkę do tańszych zakupów uzyskałam i na pewno zgłębię ten temat, bo HM jest jednym ze sklepów, które lubię.
U wejścia do sklepu witała z uśmiechem sympatyczna pracownica Mariola, która oferowała przystąpienie do programu lojalnościowego sklepu, ta sama pracownica zegnała też wychodzących. Byliśmy tutaj 11 marca, mąż zamierzał kupić obuwie sportowe, w wyborze pomógł nam pracownik Arkadiusz, miły i grzeczny mężczyzna, zorientowany w asortymencie męskiego obuwia. To duży i uporządkowany sklep, kategorie obuwia w działach, pogrupowane także producentami, można tu kupić też torebki i sztuczną biżuterię. Obsługa kasowa profesjonalna i sprawna, pani Ania miła, grzeczna i uśmiechnięta. Same plusy po wizycie w tym sklepie, tym bardziej że mąż zadowolony z zakupów był.
Sklep ogólnie jest fajny, lubię do niego zaglądać, niestety popołudniem w dniu 11 marca trochę rozgardiaszu tu było bo pracownice zmieniały wystrój i ceny nad stojakami nie wszędzie były adekwatne do znajdującej się w danym miejscu odzieży, poinformowała mnie o tym jedna z pracownic (grzecznie, z uśmiechem, bez zażenowania), gdy zdezorientowana spytałam o właściwą cenę top-a. takich czynności nie powinno się robić podczas wizyt klientów to wprowadza rodzaj dyskomfortu, klient ”głupieje” widząc inną cenę na tabliczce i umieszczoną pod nią odzieżą. Ogólnie było czysto i wizualnie sklep prezentował się nienagannie, jedynie szczegóły ”zaszwankowały’.
Do Stop Cafe, gastronomii zlokalizowanej na stacji paliw Orlenu wstąpiliśmy po kawę, do której obsługująca Justyna zaproponowała słodkiego rogalika w promocyjnej cenie, chętnie skorzystałam bo są pyszne, już to kiedyś sprawdziłam, mogłam wybrać rodzaj nadzienia. Stanowisko obsługi uporządkowane, w sklepie/kasie czysto, także przy ekspresie kawowym bez zastrzeżeń, dostępne dodatki do kawy i herbaty, możliwy wybór właściwej kawy z szerokiego ”wachlarza” ofert. obsługująca niczego nie zaniedbała w obsłudze, grzeczna, profesjonalna postawa. Pełen komfort 11 marca
Zajrzałam na moje konto w portalu Vitay.pl (14.03) aby sprawdzić stan i poprawność naliczanych mi punktów, a tu miła niespodzianka – kupon na dodatkowe punkty (wzorem ubiegłego miesiąca) tym razem na tankowanie. 200 dodatkowych punktów jest nie lada gratką przy 25 litrach za które standardowo 150 jest doliczanych. Wiele dodatkowych, atrakcyjnych ofert punktowych też zamieszczono, ale są one już dla niekoniecznie dla wszystkich, np. kupujących zmywarkę Whirlpool czy robiących zakupy u handlowców/partnerów Orlenu. Kupon na paliwo aktywowałam i wydrukowałam, wykorzystam go przy najbliższym tankowaniu.
Plusy sklepu po zakupach w dniu 11 marca : świeże warzywa i owoce, porządek na regałach sklepowych, w chłodniach i w koszach, świeże pieczywo, różnorodność artykułów, uczynna obsługa na hali sklepu, przestronność alejek, mnogość cen promocyjnych, profesjonalna postawa kasjera/sprzedawcy Patrycji przy stoisku alkoholowo cukierniczym. Brak negatywnych spostrzeżeń.
Ceny promocyjne to jedna z domen tego sklepu, w dniu 10 marca (choć to był poniedziałek) zrobiłam większe zakupy w dziale mięsnym bo promocje trzeba ”łapać” w lot. Tu obsłużyła mnie grzecznie, profesjonalnie pani Agnieszka, podobnie jak klientki przede mną. Był ład, porządek i estetyka. Sklep prezentował się także bez zastrzeżeń. Kasjerka Sabina, podobnie jak wcześniej Agnieszka, w pełni kompetentna na swoim stanowisku.
Na plus – różnorodne zaopatrzenie, przystępne ceny, wygląd straganu warzyw i owoców. Na minus – ślamazarność pracownicy, ”pochmurny” wyraz twarzy (może to efekt niewyspania się, było dość wcześnie rano), nadmiar artykułów przy stanowisku obsługi, trzeba było uważać aby czegoś nie strącić. Na ogół przyjemnie robi się tu zakupy, choć ten mankament prezentacyjny nie jest nowy (10.03) i od jakiegoś czasu trwa.
W dniu 12 marca sklep w którym dokonałam internetowego zakupu poinformował mnie o nadaniu zamówienia do wysyłki i tego samego dnia otrzymałam też krótka, rzeczową informację sms od DHL-u, firmy kurierskiej , która miała mi te przesyłkę dostarczyć. Informacja zawierała nr nadanej przesyłki, datę dostawy (następny dzień) i nr telefonu do kuriera. To standardowe zachowanie DHL-u, nie raz dostarczali mi zamówienia i zawsze się z nich wywiązywali terminowo, jak informowali. Dotąd mnie nie zawiedli i wiedziałam, że następnego dnia powinnam oczekiwać kuriera.
Spring Summer, to tytuł aktualnie obowiązującego cyklu gazetek/katalogu/ofert handlowych sieci obuwniczej CCC, które nabyłam tu, robiąc zakupy 11 marca. Składały się z dwóch egzemplarzy: dla dziewcząt oraz dla panów, niestety dla pań nie było. Ładne, pomysłowe prezentacje obuwie aktualnie obowiązującego trendu mody, dla dziewcząt sportowe, fantazyjnie kolorowe, natomiast dla panów – eleganckie/wyjściowe i na co dzień. Wyroby skórzane, tekstylne i skóro pochodne. Kupowaliśmy obuwie dla męża więc mogę powiedzieć, że oferta papierowa miała odzwierciedlenie w sklepie, podobnie z dziewczynkami. Z gazetki widać, że dawno wyśmiane sandały i klapki dla panów, znów do łask wracają. Szkoda, że damskich wydań nie było, chętnie bym się z nim też zapoznała.
Było po 20-ej gdy wjeżdżaliśmy na płatny odcinek A4 przy Bielanach Wrocławskich w dniu 9 marca, wracając z meczu Śląska Wrocław. Wieczorna pora w niczym nie przeszkadzała aby wizyta na bramkach Via Toll była w jakikolwiek sposób zakłócona. Bezpieczna organizacja tego miejsca pozwoliła na sprawność – widoczne z daleka oznaczenia, najpierw znaki informacyjne potem światła bezpieczeństwa (czerwone, zielone, pulsujące pomarańczowe) oraz linie poziome pasów dojazdowych, a sam teren oświetlony blaskiem białych latarni, automat wydawał przejazdówki od razu, dostępne były 4 stanowiska przejazdowe. Tu zawsze, ilekroć przejeżdżaliśmy, było nienagannie.
Dzień wcześniej dokonałam zamówienia w tym sklepie internetowym, dopełniając płatności i nie minęły 24 godziny a sklep poinformował mnie za pomocą poczty elektronicznej, ze moje zamówienie zostało zrealizowane i przesyłkę nadano. Informacja była grzeczna, rzeczowa i napisana z użyciem wielu słów grzecznościowych. Poproszono także o informację gdybym przesyłki nie otrzymała w ciągu 2 dni, proszono także o kontakt w razie jakichkolwiek innych problemów, zapraszano do korzystania z ofert w przyszłości. Rzetelny sprzedawca tak robi i wydaje mi się (póki co), że ten sklep do takich aspiruje. Grunt to prawidłowa komunikacja, bez niedomówień.
Bardzo miłe i grzeczne panie są w punkcie obsługi klienta Auchan, gdzie udałam się aby uzyskać precyzyjniejsze informacje niż zawiera regulamin zabawy magnesowej. Udzielono mi wyczerpująco, w pełni rozwiewając moje wątpliwości – płacąc kartą Visa Auchan (jakikolwiek sklep) min. 50 zł, w punkcie obsługi otrzymam świecące w ciemności magnesy bajkowych zwierzątek safari. W dniu 9 marca robiłam małe zakupy w Auchan i taki magnes otrzymałam. Punkt obsługi tutaj mieści się w pobliżu wejścia oznaczonego ”Brzeg”, obok boksu z wózkami na zakupy, jest w kolorach firmowych sklepu zaaranżowany, panował tu porządek i obsługa w pełni kompetentna.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.