Kiedyś mieszkałem w okolicy i regularnie robiłem tu zakupy, potem przestałem. Teraz bylem tu po raz pierwszy chyba od 3 lat. Na zewnątrz nic się nie zmieniło - parking jak parking, mniej więcej posprzątany (choć były drobne uchybienia, zwłaszcza we wiatach na wózki). Po wejściu do środka do pasażu zaobserwowałem puste lokale handlowe, widać recesja.
Wszedłem na salę sprzedaży. Pierwszym stoiskiem są warzywa-owoce. Towar był raczej świeży, ale w lekkim nieładzie, ceny dość atrakcyjne. W głębi sklepu panował umiarkowany porządek, tzn. było w porządku, może miejscami coś wymagało ułożenia itp. ale ogólnie nie było źle (co nie znaczy też że było bardzo dobrze). Nie podobały mi się natomiast stoiska z rybami, mięsem, wędlinami - towar nie wyglądał zachęcająco, wybitnie nie zachęcający był też zapach. Nie mogłem znaleźć na sali sprzedaży jednego z towarów, wiec zapytałem o to przechodzącego pracownika, w odpowiedzi uzyskałem dość lakoniczną informację odnośnie kierunku, w którym muszę się udać, szczerze mówiąc liczyłem na bliższe wyjaśnienia.
Do kas były dość długie kolejki, obsługa szła stosunkowo wolno.
Lokal mieści się na Starym Rynku. Do wyboru sala na parterze lub piwnica, my wybraliśmy tę na parterze, bo nie mieliśmy planu tu długo zabawić, tylko coś zjeść i dołączyć do znajomych będących w innym lokalu. Wystrój taki sobie, nie specjalnie się niczym wyróżniający, ale czysto. Lokal słynie z naleśników, jest ich tu sporo rodzajów, z nadzieniem słonym i słodkim. Zdecydowaliśmy się na te słone, z różnymi farszami. Czas oczekiwania dość szybki, bo po około 10-15 minutach talerze z wybranymi potrawami już stały przed nami. Jedzenie szczerze mówiąc niezbyt smaczne – naleśniki smakowały jakby były odgrzewane, nadzienie też pozostawiało sporo do życzenia, sos też był niespecjalny. Ceny są przystępne, ale szczerze mówiąc wolałbym na przyszłość zjeść naleśniki w barze mlecznym, są znacznie tańsze, a smakują mi bardziej. Obsługa w lokalu była w porzadku, kelnerka uprzejma, dość szybko się pojawiała, na rachunek też nie trzeba było długo czekać.
Na studiach często stołowałem się w rozmaitych barach mlecznych czy podobnych jadłodajniach i umiłowanie do nich zostalo mi do dziś. Jedzenie w tym barze jest bardzo proste, mamy do wyboru kilka zup, naleśniki, pierogi, kilka dań mięsnych, jakieś warzywa jako dodatki. Jest tanio, szybko i przyzwoicie. Część potraw smakuje „po domowemu” (no prawie). Porcje są solidne, można zamówić też pół porcji. Można zjesc na miejscu, aczkolwiek wystrój baru nie zachęca do dłuższego w nim przebywania (chociaż trzeba przyznać, że jest tam czysto), albo wziać na wynos i zjeść posiłek w domu. Obsługa jest sympatyczna, czasem tylko tworzą się kolejki. Jeśli jednak ktoś oczekuje dań, o których mozna powiedzieć coś więcej, niż przyzwoite czy zjadliwe to będzie rozczarowany.
Bydgoska estrada to moim zdaniem po prostu idealna miejscówka koncertowa. Knajpa utrzymana jest w klimatach rock, hard-core, punk. Lokal mieści się w samym centrum Bydgoszczy, nad rzeką. Są tam 2 duże sale: (sala koncertowa i barowa, super bar w kształcie gitary), można zagrać w piłkarzyki, lotki, gry planszowe. Wystrój jest ewidentnie rockowy, panuje tam bardzo fajny, luźny, swobodny, sprzyjający do zabawy klimat. Jest czysto, a obsługa bardzo sympatyczna, można zagadać, zażartować, utrzymują dobry kontakt z klientelą. Ceny są przystępne, wybór w barze zadowalający. To idealne miejsce na koncerty. Grywają tam zespoły typu Lao-Che itp. Polecam. Minusem jest jeszcze niedopracowana strona internetowa klubu.
Bar zlokalizowany jest w piwnicy, z zewnątrz wygląda nieco ponuro i podejrzanie. W środku jest jednak czysto i dość porządnie, aczkolwiek wystroj jest ogolnie słaby. Prostota nie jest złą rzeczą, ale można by to zrobić fajniej. Plusem jest ładna zastawa. Obsluga jest uprzejma i sympatyczna. Jedzenie jest dość tanie, porcje spore, a jeśli chodzi o smak to określiłbym to lokalem dla niewymagających. Nie żeby dania były niesmaczne, po prostu są przeciętne. Ryż, miesno-warzywny sos (czy ryba, zalezy co się zamówi). Trochę słabo doprawione, w karcie ogromny wybór, ale smak różnych dań jest zbliżony do siebie. Smakowały mi banany w cieście. Prawdziwa orientalna kuchnia to nie jest, ma z nią szczerze mówiąc dość mało wspólnego, ale można się najeść za nieduże pieniadze i jeśli nie będzie się za dużo oczekiwać, to wyjdzie sie zadowolonym.
W czwartek w godzinach wieczornych tankowałem paliwo na stacji BP przy Rondzie Rataje. Stacja jest duża, rozległa. Dystrybutorów jest tu bodajże 8, zajęta nie była nawet połowa z nich. Stanąłem, nalałem benzyny do baku (urzadzenie było w dobrym stanie technicznym), umyłem szybę i skierowałem się do sklepu na stacji. Lokal duży, przestronny. Czynne były dwie kasy, podszedłem do tej, gdzie akurat nie było kolejki. Pracownica była śchludnie ubrana, miała identyfikator. Kobieta przywitała mnie, zadała pakiet standardowych pytań by dowiedzieć się czy zbieram punkty, czy chcę fakturę czy paragon i jaką formę płatności wybieram.Odruchowo zaproponowała mi też skorzystanie z aktualnej oferty promocyjnej, ale nie wydała mi się ona interesująca, więc podziekowałem. Pracownica była uprzejma i kompetentna, pracowała szybko, sprawnie wykonywała poszczególne czynności. Zakończyła obsługę pożegnaniem mnie.
Musiałem oddać buty do szewca. Wybrałem punkt w pasażu Rondo, bo po pierwsze korzystałem już z jego usług w przeszłości i byłem zadowolony, a po drugie po prostu mam tam blisko. Punkt znajduje się blisko głownego wejścia do pasażu. Świadczy usługi szewskie, jak również można tam dorobić klucze. Punkt jest niewielki, ale czysty, schludny, uporządkowany. Pracownik jest uprzejmy, konkretny, kompetentny. Po obejrzeniu przyniesionego przeze mnie do naprawy obuwia powiedział co może z nim zrobić i jaka będzie cena. Podobał mi się fakt ustalenia z góry ceny za usługę , pozwala to się przygotować i uniknać ewentualnej nieprzyjemnej niespodzianki związanej z zapłatą. Czas oczekiwania krótki, a naprawa została wykonana solidnie, za niewielką cenę.
Lokal ma dobre położenie, bo jest w centrum, na jednej z bocznych ulic od Starego Rynku. Możemy usiąść na parterze lub w bardziej kameralnej, klimatycznej piwnicy (jeżeli nie przeszkadza komuś typo piwniczny zapach)., Wystrój jest przecietny, ale jest czysto, sympatycznie. Jest stosunkowo niedrogo, w karcie spory wybór dań (głównie pizze i makarony), ale jedzenie jest moim zdaniem bardzo przeciętne. Pizze smakują podobnie do siebie, przeważa smak oregano, ciasto jest takie sobie, dodatków trochę mało i nie najlepszej jakości (a przynajmniej taka była szynka, którą miałem na pizzy). Kiedyś bardzo lubiłem tutejsze lasagne ze szpinakiem, ale teraz smakuje mi już znacznie mniej. Sam nie wiem, albo na przestrzeni lat wyrobił mi się smak kulinarny, albo jakość potrawy spadła, trudno mi powiedzieć, w każdym razie to już nie to. Obsługa dość szybka, czas oczekiwania również. Co do obsługi to ta również jest przecietna – w miarę uprzejmie, ale bez fajerwerków. Dla mnie w całości lokal jest takim przecietniakiem. Można pójść, dużo się nie wyda, ale równie dobrze można za te same pieniadze pójść gdzie indziej.
Odbierałem płaszcz od naprawy. Obawiałem się, że może on być już nie do uratowania, a okazało się jednak, że da się go jeszcze uratować. Punkt ma świetną lokalizację - umieszczony jest w Galerii Handlowej Malta, naprzeciwko kas od Piotra i Pawła, czyli w bardzo ruchliwym miejscu. Widoczny, duży szyld sprawia, że punkt trudno przeoczyć. Niewielkie pomieszczenie, ale panował w nim porządek, wyglądało tam profesjonalnie. Obsługa bardzo uprzejma, pani zagadywała klientów, a co najważniejsze kompetentna - mój płaszcz został świetnie naprawiony, nawet lepiej niż się tego spodziewałem. Dość krótki czas oczekiwania na wykonanie usługi, cenę określiłbym jako adekwatną. Jeśli będę w przyszłości potrzebował pomocy krawcowej to na pewno tu wrócę.
Green Way to odpowiednie miejsce na niedrogi, pożywny, dość smaczny i zdrowy posiłek. Do wyboru mamy w Poznaniu kilka lokali tej sieci, ja najbardziej lubię ten na Taczaka, wydaje mi się on najsympatyczniejszy no i najbardziej odpowiada mi jego lokalizacja. Wystrój lokalu jest bardzo przeciętny, ale żywe kwiaty doniczkowe ocieplają to miejsce i nadają mu klimatu. Jest czysto, przyjemnie. Obsługa jest miła i pomocna. Serwują tu dania kuchni wegetariańskiej, cześci z nich możemy zamówić zarówno całą, jak i pół porcji. Bardzo lubię tutejszą zupę z soczewicy, samosy i pyszne ciasta (duże kawałki). Na jedzenie nie trzeba długo czekać, większość potraw otrzymuje się błyskawicznie. Ceny są bardzo przystępne, toteż miejsce to jest popularne zwlaszcza wśród studentów.
Kino Muza to fajne miejsce. Warto tam przyjść ze względu na ciekawy repertuar (znajdziemy tu sporo tzw. Ambitnego kina, którego nie grają w dużych, komercyjnych kompleksach kinowych) jak i atrakcyjne ceny biletów. Oczywiście nie można się spodziewać takich efektów, dźwięku jakie oferują większe kina, ale za to mamy niepowtarzalna, kameralną atmosferę. Jest czysto i porządnie. Bardzo miła obsługa (i w kasie, i przy wejściu na salę). Przed salą kinową jest mały barek, można się czegoś napić, czy przekąsić coś słodkiego. Tutaj obsługa jest również bardzo sympatyczna, pracownica była uśmiechnięta, rozmowna. Warto na stronie internetowej zapisać się na newsletter, dzięki niemu będzie się na bieżąco, można też wziąć udział w konkursach czy otrzymać zniżkę na bilety.
Udałem się do Jyska po konkretny produkt, który wypatrzyłem w gazetce reklamowej. Sklep położony jest na uboczu, przez lokalizacją nadaje się głownie dla osób jeżdżących samochodem. Przed sklepem jest duży parking, co jest plusem. Sam sklep jest dość duży, ale nie prezentuje się najlepiej – rozmieszczenie towarów zrobiło na mnie wrażenie raczej chaotycznego, miejscami był bałagan i dość trudno było coś znaleźć. Można było zauważyć kurz na półkach. Ceny są dość niskie, ale jakość niektórych towarów też. Obsługa dostępna była tylko przy kasie, obsługę oceniam jako poprawną, ale nie wyróżniającą się niczym od obsługi w innych sklepach. Jeśli miałbym znaleźć jedno słowo podsumowujące sklep i obsługę byłoby to „przeciętniak”.
Miałem ochotę na rybę, ale na szybko i nie za drogo, więc najlepszym wyborem wydał mi się bar w Malcie. Lokal z daleka przyciąga wzrokiem, duże, czytelne menu, ładne zdjęcia potraw sprawiają, że ślinianki zaczynają mocniej pracować. Było czysto, przyjemnie, jedzenie ładnie wyglądało (jest wyłożone za ladą, w podgrzewaczach). Od czasu mojej ostatniej wizyty nic się nie zmieniło – rybę dalej nakłada pracownik, a dodatki (frytki, ziemniaki, warzywa i sosy) można sobie nałożyć samemu. Nie byłem zdecydowany jaką rybę wybrać, pomocna okazała się pracownica, która umiała doradzić. Miła, sympatyczna obsługa. Bardzo odpowiada mi taka forma posiłku, można wszystkiego spróbowac czy najwięcej wziąć tego, na co się akurat ma największą ochotę. Jedzenie smaczne, ceny atrakcyjne (niektórych zestawów bardzo nawet, biorąc pod uwagę, że nakłada się bez ograniczeń).
Potrzebowałem fetę (prawdziwą, nie coś w stylu fety( i bułki czosnkowe, jedynym sklepem w mojej okolicy, gdzie mogę to dostać jest Piotr i Paweł. Było wcześnie, pasaż Rondo był jeszcze zamknięty (tzn. sklepy w nim), a w samym markecie było mało ludzi. W takich warunkach świetnie robi się zakupy. Wszędzie czysto, towar na półkach równo stał, był duży wybór towaru i brak kolejek. Warzywa i owoce były świeże, dostępne były swieże soki, kiełki itp. Kupowałem też wędlinę, a konkretnie pasztet. Pracownica umiała doradzić, znała oferowany asortyment, była pomocna i uprzejma. Również w kasie była dobra obsługa. Wszyscy pracownicy byli ubrani w stroje firmowe, wyglądali profesjonalnie, byli nastawieni pro kliencko. Ceny są nieco wyższe niż w hipermarketach, ale i obsługa o niebo lepsza.
Sklep marki H&M w poznańskiej Malcie jest spory, ma dwa poziomy. Jest w nim czysto, panuje porządek. Na sali i w przymierzalniach jest odpowiednie oświetlenie. Ceny są przystępne, jakość ubrań niezła. Znajdziemy tu spory wybór odzieży i dodatków. Mam tylko problem z rozmiarami - oglądałem dzisiaj swetry i ich rozmiary wydały mi sie zaniżone. Obsługa młoda, energiczna, uśmiechnięta.
Odpadł mi guzik z płaszcza, i to tak niefortunnie, że zrobiła się obok dziura i sam nie byłem w stanie tego naprawić. Szczerze mówiąc nie byłem pewny czy w ogóle da się z tym coś zrobić, ale postanowiłem to sprawdzić i zabrałem plaszcz do krawcowej w Galerii Malta. Niewielkie pomieszczenie, ale uporzadkowane, czyste, schludne. Miła pracownica zainteresowała się moim problemem, obejrzała płaszcz i powiedziała, że postara się coś z tym zrobić. Podana przez nią cena wydała mi się adekwatna. Termin odbioru dość szybki. Mam nadzieję, że będzie dobrze:)
Kolejna podróż Polskim Busem, tym razem na trasie Poznań-Berlin-Poznań. Wszystko zorganizowane super – punktualność, wygoda, profesjonalizm. Autobus był na czas, znowu nowiutki, czysty, doskonale oznakowany i wygodny. Kierowcy uprzejmi, elegancko ubrani, jechali płynnie, bezpiecznie, bez zbędnego szarżowania na drogach. Świetna cena biletu – a raczej niewiarygodnie niska, za przejazd w obie strony zapłaciłem w promocji tylko 30zł. Mam nadzieję, że firma będzie się rozwijać i będę wprowadzać nowe trasy, bo to rewelacyjna alternatywa dla kiepskiej jakości i drogich pociągów.
Empik to kolejne miejsce, które regularnie odwiedzam podczas każdego pobytu w Lesznie. Mamy z synem taki zwyczaj, że podczas spaceru zachodzimy do Empiku, by kupić sobie coś do czytania i przejrzeć nowości (oczywiście każdy w interesującej go dziedzinie, aczkolwiek przy grach komputerowych się zawsze spotykamy). Atutem sklepu jest dobra lokalizacja i miła, pomocna obsługa. Pracownicy chętnie służą radą, zamawiają towar niedostępny w danym momencie. Podczas mojej ostatniej wizyty w tym miejscu panował porządek, słychać było muzykę, co dawało lepszy nastrój.
Będąc w Lesznie z każdym razem kieruję kroki do swojej ulubionej ciastkarni. Fakt, mam blisko, ale to nie lokalizacja jest to głównym atutem. Są nim bardzo smaczne wyroby, w bardzo atrakcyjnych cenach. Ciasteczka, ciasta, bezy –wszystko jest zawsze świeże, smaczne i naprawdę niedrogie. W cukierni jest czysto, towar apetycznie wygląda na półkach. Często wyroby, które mogą dłużej poleżeć przywożę sobie do Poznania. Dodatkowo w sklepie jest naprawdę miła, sympatyczna obsługa.
Wszystko super, tylko niestety drogo, tak w dużym skrócie można opisać to miejsce. Niewielkie, bardzo czyste pomieszczenie. Obsługa schludnie ubrana, fachowa, z dużą wiedzą o sprzedawanym towarze. Umieją opowiedzieć o produktach, doradzić, pomóc w wyborze. Wyroby dobrze doprawione, bardzo smaczne. Problemem są jedynie ceny, które są wysokie. Ale biorąc pod uwagę, że wyroby są znacznie lepsze od tych kupowanych w "normalnych"sklepach to warto sobie na nie pozwolić.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.