Od początku spodobał mi się wygląd strony dzięki przejrzystości i prostemu menu. Szybko znalazłam interesujący mnie produkt. Sklep kusi nowych klientów 10% rabatem, ale po przejrzeniu oferty kilku innych sklepów oceniłam, że ceny są tu wyższe. Przy opisach produktów pojawiają się oceny innych klientów, ale zabrakło mi informacji o dostępności danego produktu. Może dojść do sytuacji, że dopiero po zamówieniu okaże się, że trzeba czekać na towar kilka dni.
Chciałabym kupić żwirek dla kota w atrakcyjnej cenie. Na stronie głównej sklepu zainteresował mnie najpierw dział "promocje i nowości", w którym wybrane artykuły objęte są rabatem od 5% do 20%. Szybko znalazłam szukany przeze mnie żwirek dzięki funkcjonalnej wyszukiwarce. Opis produktu był pełny, a sklep oferował go nawet w promocyjnej cenie. Plusem było to, że łatwo znalazłam informacje o danych kontaktowych firmy oraz kosztach wysyłki. Cen nie mają jednak najniższych mimo promocji.
Na stronie internetowego sklepu zoologicznego szukałam oferty żwirku dla kota. Mam już ulubioną markę, musiałam tylko sprawdzić cenę. Wyszukanie produktu było łatwe dzięki prostemu podziałowi produktów na kategorie. Można też skorzystać z wyszukiwarki. Ułatwieniem podczas zakupów jest to, że obok zdjęcia produktu zamieszczona jest cena oraz zdjęcie. Co ważne, aby zrobić zakupy, nie trzeba zakładać konta. Strona jest przejrzysta i czytelna, łatwo można na niej znaleźć informacje o kosztach przesyłki lub o danych kontaktowych firmy.
Dostałam e-mail z informacją o promocjach świątecznych w sklepie Tchibo, więc postanowiłam przejrzeć ofertę. Pierwszą informacją, jaką zobaczyłam, było okienko z nagłówkiem "serdecznie witamy!" i podaną poniżej informacją o możliwości zamówienia newslettera. Jest to sympatyczna forma powitania klienta. Strona jest atrakcyjna wizualnie dzięki dużej ilości zdjęć i, co przydatne, przy zdjęciach produktów umieszczone są krótkie opisy oraz ceny. Zakupy utrudnia to, że oferta nie jest uaktualniana - spotkałam się parokrotnie z informacją "online już wykupione" lub że nie wszystkie rozmiary ubrań są dostępne w sprzedaży.
Byłam dziś na specjalnym pokazie filmu dla osób niewidomych. Wstęp był na bezpłatne zaproszenia. Lektor czytał wszystkie dialogi oraz opisywał sceny. Przyznaję plus właścicielowi kina za inicjatywę, która być może zapoczątkuje kolejne seanse. Nagłośnienie było bardzo dobre, miłe było to, że sam właściciel przywitał widzów przed seansem. Przyznaję za to minus za średni komfort oglądania - fotel był twardy, mało miejsca na nogi i było chłodno na sali.
Jestem stałą użytkowniczką strony dzięki temu, że mogę zagrać w gry online. Do wyboru mam 34 gry: planszowe, karciane i inne, typu kalambury lub mahjong. Założenie konta jest proste i szybkie - wystarczy wymyślić nick, hasło oraz podać e-mail. Przydatne jest to, że przed zagraniem można poczytać informacje o zasadach poszczególnych gier. Stronę oceniam jako przejrzystą i funkcjonalną. Pojawiają się na niej reklamy, ale w minimalnej ilości i najczęściej są reklamami innych stron z grami.
Na stronie Filmweb.pl chciałam przeczytać recenzje filmów, które są w repertuarach olsztyńskich kin. Mogę tutaj przeczytać rozbudowane opisy filmów oraz przeczytać na forum opinie innych widzów. Strona główna portalu jest w mojej opinii mało przejrzysta - jest przeładowana informacjami oraz zdjęciami, denerwują mnie migające reklamy, które utrudniają przeszukanie strony. Moją ulubioną funkcją portalu jest możliwość wyszukiwania w ogromnej bazie Filmwebu interesujących mnie filmów. Jeszcze nie zdarzyło się, że nie mogłam znaleźć jakiegoś tytułu.
Na stronie internetowej olsztyńskiego kina "Helios" postanowiłam sprawdzić jego repertuar. Strona jest przejrzysta i funkcjonalna dzięki menu, które umożliwia obejrzenie repertuaru na cały tydzień. Można poczytać o treści filmu i obsadzie, obejrzeć galerię zdjęć oraz zarezerwować bilet przez internet lub telefonicznie. Ułatwieniem dla klienta jest tez zamieszczenie na głównej stronie cennika biletów oraz promocji cenowych. Minusem są wysokie ceny biletów.
To, co zauważyłam jako pierwsze to to, że sprzedawczyni każdego klienta witała z uśmiechem głośnym "dzień dobry", po czym podchodziła do każdego i informowała o 50% rabatu przy zakupie dwóch sztuk odzieży. Zapytała mnie także, czy szukam czegoś konkretnego. Nie miała w ofercie tego, czego szukałam, więc starała się pokazać mi inne ubrania, namawiając do skorzystania z promocji cenowej. Kiedy wychodziłam, zaczęła porządkować wieszaki, które poprzesuwali klienci, więc widać było, że na bieżąco dba o porządek i ładny wygląd wnętrza sklepu.
Do wejścia do środka zachęcił mi wiszący w witrynie plakat o promocji, która polegała na 50%-rabacie przy zakupie dwóch sztuk odzieży. Kiedy weszłam, sprzedawczyni była zajęta obsługą klientki i przez cały okres trwania mojej wizyty w sklepie nie nawiązałam z nią kontaktu. W ofercie było wszystkiego po trochu - kilka sztuk kurtek, kilkanaście par spodni, kilka bluz -, więc sklepi sprawiał według mnie wrażenie pustego. Nie znalazłam nic dla siebie.
Przez cały czas mojego przebywania w sklepie sprzedawczyni przekładała swetry z jednej półki na drugą. Jako brak zainteresowania odebrałam to, że nie zwróciła się do mnie z pytaniem, czy może mi w czymś pomóc. Odezwała się dopiero wtedy, gdy zapytałam, czy dostępne są inne kolory swetra.Oprócz niesympatycznej obsługi, sklep zrobił na mnie zła wrażenie także wystrojem, a dokładniej słabym oświetleniem, przez co nie mogłam dobrze przyjrzeć się swetrom.
Już od progu poczułam przyjemny zapach, kojarzący się z Orientem. Sprzedawczyni była zajęta rozmową przez telefon z inną pracownicą, więc zaczęłam przeglądać wieszaki. W ofercie oprócz odzieży były także dodatki - biżuteria, szale, torebki - oraz elementy wyposażenia wnętrz, czyli poszewki na poduszki, drewniane figurki, szkatułki. Część towaru była przeceniona - był oznaczony kartkami z napisem "promocja". Ekspozycję towaru oceniłam na dobrą, chociaż przydałaby się poprawka - górne wieszaki są umieszczone za wysoko dla osoby średniego wzrostu.
Sklep ma w ofercie bieliznę damską i męską, piżamy, szlafroki. Dysponuje przymierzalnią, więc można od razu sprawdzić, czy rozmiar odzieży jest odpowiedni. Tuż po moim wejściu do sklepu sprzedawczyni powitała mnie słowami "dzień dobry", co sprawiło, że poczułam się mile widziana. Sprzedawczyni pozwoliła mi swobodnie przeglądać wieszaki, a kiedy nie poprosiłam jej o pomoc, zajęła się obsługą klientki, która weszła do sklepu kilka minut po mnie. Sklep ma w ofercie spory wybór bielizny z cenami ze średniej półki.
Sklep zachęca do zakupów w nim atrakcyjnymi, bo niewygórowanymi cenami. Oferta jest dosyć szeroka - spodnie, spódnice, swetry, koszule, ale też dodatki - torebki, szaliki, bielizna. W przeglądaniu ubrań trochę przeszkadza to, że są ciasno powieszone. Sprzedawczyni jest sympatyczna i pomocna - pokazuje inne rozmiary i kolory ubrań, zagaduje. Szkoda, że nie można z nią negocjować cen, ale nie jest właścicielką sklepu, więc nie może.
Mimo że nie znalazłam takich butów, jakich szukałam, wystawiam temu sklepowi pozytywną opinię za wygląd i obsługę. Buty wystawione na półkach były uporządkowane, bez śladu kurzu. Było wystarczająco dużo miejsca do poruszania się po sklepie. Kiedy weszłam do środka, sprzedawczyni wstała i zaoferowała pomoc. Przyjemne było to, że była uśmiechnięta.
Nie spodobał mi się ten sklep, ponieważ był kiepsko zaopatrzony w towar. Buty nie były wyeksponowane w wygodny dla klienta sposób, ponieważ najwyższe półki znajdowały się na wysokości mniej więcej 160 cm, przez co każdy but, który chciałam obejrzeć, musiałam ściągać z półki. Sprzedawczyni z tego, co zaobserwowałam, nie zależało chyba na sprzedaży. Klientka, która razem ze mną była w sklepie, szukała pantofli dla męża, a sprzedawczyni, zamiast pokazywać jej buty, siedziała za ladą i obserwowała ją.
Nie podobają mi się wnętrza sklepów ciasno zastawione towarem, a ten do takich należał. Buty były ustawione nie tylko na półkach, ale i na kartonach ustawionych na podłodze, przez co wnętrze sklepu zrobiło się ciasne. Wystarczyło, że oprócz mnie było dwoje klientów, z których jedna osoba mierzyła buty, próbując przejść się w nich po sklepie, a już powstał zator. Dodatkowo po sklepie chodziła sprzedawczyni, doradzając klientowi mierzącemu buty. Dobrze chociaż, że nie chowała się za ladą.
Mam porównanie ze sklepem "Salamandra" w CH "Alfa" i ten, w którym byłam dziś, wypadł gorzej. Niską ocenę wystawiam głównie za mały wybór butów. Owszem, są ładnie wyeksponowane na półkach, jest wystarczająco dużo miejsca do mierzenia butów, ale nie ma w czym wybierać. Dziwne wrażenie robi to, że sprzedawczyni siedzi za ladą w kącie sklepu, w dość sporym oddaleniu od wejścia, przez co jest mało widoczna.
Kiedy przechodziłam koło sklepu, zauważyłam stojący w środku wieszak z napisem promocja. Zachęcona, zaczęłam przeglądać wywieszoną bieliznę. Rzeczywiście, na metkach były dwie ceny - wyższa, przekreślona oraz niższa, czyli promocyjna, ale czystość niektórych sztuk odzieży pozostawiała wiele do życzenia. Były, lekko, ale jednak, przybrudzone. O sprzedawczyni mogę napisać tyle, że zaoferowała swoją pomoc, ale pozwoliła mi swobodnie przeglądać wieszaki. Jeśli to ona odpowiada za towar, to jego wygląd nie wystawił jej dobrej opinii.
Wizyta w tym sklepie nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Sprzedawczyni udawała, że mnie nie widzi, zajęta była pastowaniem swoich butów. Przez to w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach pasty. Na kilku butach, które oglądałam, metki z cenami były niewyraźne, a półki wydawały mi się brudne. Poza tym brakowało informacji o materiałach, z których buty zostały zrobione. Taki model obsługi klientów zniechęca do zakupów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.