PZU

(3.96)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (4092 z 5190)

Wizytę w Inspektoracie...
Wizytę w Inspektoracie PZU w Nowym Targu przy ulicy Kolejowej 23, złożyłem w celu wykupienia OC na motocykl. Wybrałem firmę PZU, ponieważ jak wynikało z mojego wcześniejszego wywiadu w Internecie, PZU oferuje najtańsze OC na motocykl na rynku ubezpieczeniowym. Lokalizacja biurowca PZU w Nowym Targu znajduje się w samym centrum miasta. Bardzo blisko centrum, jakieś 200 metrów od Rynku. Budynek widać z daleka, gdyż jest bardzo charakterystyczny – niebieski i praktycznie cały oszklony. Przed budynkiem w miarę czysto. Dla osób niepełnosprawnych zapewniono bardzo wygodny podjazd, czego niestety brakuje w innych firmach tego typu. Wewnątrz budynku panuje porządek, petenci są kierowani do odpowiednich stanowisk dzięki zwisającym z sufitu czytelnym tablicom informacyjnym. Wykup polisy OC załatwia się na parterze, w sali po lewej stronie zaraz po wejściu do budynku firmy ubezpieczeniowej. Sala mogła by być bardziej przestronna, gdyż w przypadku większej ilości osób załatwiających swoje sprawy, zrobi się tłok. Brak też miejsc, gdzie można usiąść i poczekać na swoją kolejkę. Nie brakuje natomiast ulotek informacyjnych. Ulotki promują i reklamują różne produkty ubezpieczeniowe a także informują o różnych promocjach i ciekawych ofertach PZU. W Sali znajdowały się 4 stanowiska. Nad każdym stanowiskiem pracy wisiała tablica informacja co petent może przy nim załatwić. Podczas mojej wizyty, swoje sprawy załatwiali także inni petenci, co spowodowało, że musiałem chwilkę zaczekać na swoją kolejkę. Ta przerwa pozwoliła mi na obserwowanie pracy poszczególnych ubezpieczycieli pracujących dla PZU. Pracownicy byli ubrani elegancko, stonowane kolory, mężczyźni w ciemnych garniturach i pod krawatem, kobiety natomiast w ciemnych garsonkach. Każdy pracownik obsługujący klienta sprawiał wrażenie profesjonalnego. Zachowanie pracowników podczas wykonywanie swoich obowiązków również wzorowe – klienci odchodzili zadowoleni. Zachowywana była także dyskrecja dzięki czemu unikano wycieku różnorakich informacji jak np. dane osobowe. Kiedy nadeszła moja kolej (obsługiwany byłem przez kobietę – blondynka, wiek około 35 – 40 lat, ubrana w garsonkę, identyfikator z imieniem i nazwiskiem po lewej stronie), pani E. przywitała mnie z uśmiechem i zachęciła do zajęcia miejsca na przeciwko Niej. Rozmowa przebiegała w dość miłej atmosferze, uzyskałem odpowiedź na wszystkie nurtujące mnie pytania i co najważniejsze – rozeznanie, które zrobiłem wcześniej w Internecie na temat wykupu ubezpieczenia OC na motocykl okazało się prawdziwe. PZU oferuje wykup polisy OC na motocykl za 136zł, czyli najtaniej na rynku! Załatwienie formalności zajęło dosłownie 5 minut. Pani spisała niezbędne dane z dokumentów (dowód osobisty oraz dowód rejestracyjny pojazdu), zaproponowano mi także wykup dodatkowej opcji w ubezpieczeniu, tzw. „NW” (następstwa od nieszczęśliwych wypadków), równocześnie wyjaśniając mi na czym to polega, jakie są dodatkowe opłaty i co mogę dzięki temu zyskać. Typowa metoda „cross-selling’owa”, oczywiście patrząc od strony pracodawcy, czyli PZU jest to na plus. Od strony klienta - już niekoniecznie. Opcja „NW” tania już nie była (dodatkowe 50zł na rok, co łącznie daje koszt ubezpieczenia w kwocie 186zł), dlatego z niej nie skorzystałem, ale być może znajdą się tacy którzy uznają taką opcje za użyteczną. Podsumowując: sprawę polegającą na wykupie ubezpieczenia OC na motocykl załatwiłem w centrum miasta, podczas 15 minutowej wizycie w Inspektoracie PZU, w miłej atmosferze podczas której uzyskałem jasne informacje i wykupiłem najtańsze OC na motocykl na rynku. Za ważny fakt należy uznać także to, że całość załatwiłem przy jednym stanowisku z jednym urzędnikiem. Obsługujący mnie pracownik spisał polisę a także przyjął ode mnie wpłatę, dzięki czemu nie musiałem dodatkowo szukać kasy. Gdyby nie fakt, że brakuje miejsc siedzących dla petentów oczekujących na załatwienie swojej sprawy, było by idealnie!

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Nowy Targ, Kolejowa 23

Nie zgadzam się (25)
Zadzwoniłam do PZU...
Zadzwoniłam do PZU chcąc uzyskać informacje na temat ubezpieczenia domu oraz zdrowia na skutek nieszczęśliwych wypadków. W tym celu skorzystałam z infolinii, której numer znalazłam na stronie internetowej firmy. Tak więc wybrałam numer i już po chwili usłyszałam głos automatu, który co raz informował mnie o opcjach wyboru. Minęła ponad minuta zanim usłuszałam wszystkie możliwości, spośród których wybrałam tę, która mnie interesowała. W pierwszej kolejności postanowiłam zebrać informacje odnośnie ubezpieczenia domu, tak więc wybrałam '2'. Przez chwilę słuchałam sygnału łączenia, aby za moment dowiedzieć się, iż wszystkie linie są zajęte. Poproszono mnie abym zaczekała na rozmowę z operatorem, tak też zrobiłam. Czas oczekiwania - 2 min. Gdy nastąpiło połączenie, w słuchawce usyszałam męski głos, który przedstawił się z nazwiska i zaproponował pomoc. Wówczas przedstawiłam intesujacą mnie kwestię. Zadawałam przy tym jak najwięcej pytań, na które operator udzielał wyczerpujących odpowiedzi. W ten sposób dowiedziałam się nawet więcej niż się spodziewałam, nie miałam bowiem pojęcia, iż firma PZU posiada tak szeroką ofertę skierowaną do kientów w ramach jednego ubezpieczenia. Również w trakcie rozmowy pan, na moją prośbę i na podstawie podanych przez mnie danych, wyliczył dla mnie roczną składkę kompleksowego ubezpieczenia majątkowego. Zadowolona z przebiegu rozmowy, poprosiłam operatora o udzielenie kilku informacji odnośnie ubezpieczeń zdrowotnych, bądź o przekierowanie mnie do osoby zajmującej się tą kwestią. Pan zgodził się na tę rozmowę, przy czym uprzedził, iż nie udziela informacji na temat ewentualnych składek, gdyż takich danych nie można uzyskać za pośrednictwem infolinii, a jedynie podczas indywidualnego spotkania z doradcą. Wyraziłam zgodę na przedstawienie jedynie warunków i rodzajów owego ubezpieczenia podkreślając, iż interesuje mnie konkretny przypadek. Powiedziałam wówczas, że niedawno uległam wypadkowi, a ponieważ nie byłam ubezpieczona, poniosłam w związku z tym wysokie koszty leczenia i teraz chciałabym zapobiec takiej sytuacji w przyszłości. Interesował mnie więc zakres ochrony, konieczność wykonania badań lekarskich, okres karencji itp. Natomiast uzyskałam odpowiedź znacznie obszerniejszą, dotyczącą spraw, które z kolei już mnie nie interesowały, jednakże których, nie chcąc być niemiłą, cierpliwie wysłuchałam.Ponadto 2 razy pan prosił mnie abym chwilę zaczekała, gdyż musi sprawdzić daną kwestię w komputerze. Za każdym razem czekałam około 1 minuty, po czym operator zawsze dziękował za to, że zechciałam poczekać. Pod koniec rozmowy zostałam jeszcze poproszona o udzielenie odpowiedzi na 8 pytań, które mają na celu poprawić poziom usług i usprawnić jakość obsługi podczas rozmowy telefonicznej. Oczywiści wyraziłam zgodę, po czym odpowiedziałam na zadane pytania. Na końcu pan podziękował za udział w ankiecie i pożegnał się. Tak więc z przebiegu rozmowy z pracownikiem PZU jestem zadowolona. Operator okazał się miłą, cierpliwą i dość kompetentną osobą. Swobodnie udzielał odpowiedzi na zadawane przeze mnie pytania, wyjątkiem były owe 2 razy, kiedy korzystał z pomocy komputera. Minusem było, iż musiałam wysłuchiwać zbyt wielu oraz zbyt długich, automatycznie wypowiadanych informacji, które czasem nie dotyczyły zadanego przez mnie pytania. Ponadto nieco za bardzo rozbudowany jest system automatycznego wyboru operatora, osoba nieuważna może potrzebować przesłuchać podanych możliwości kilka razy nim wybierze tę włąściwą, gdyż opcji jest naprawdę wiele, a to z kolei zajmuje już dość dużo czasu. Mały plus za okres oczekiwania na połączenie, choć może 2 minuty to niemało, ale uważam, że i tak często mniej niż na infoliniach innych firm. Natomiast największy plus za chęć poprawy poziomu usług i obsługi klientów o czym miała świadczy ankiety na końcu rozmowy.

AxeZ

30.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (17)
Szukając ubzpieczenia OC...
Szukając ubzpieczenia OC trafiłem do PZU. Pani z którą rozmawiałem na temat ubezpieczeni auta była bardzo miła udzielił mi wyczerpujących odpowiedzi na temat ubezpiecznie wyliczyła zniżki oraz wzwyżki przy standardowym ubezpieczniu OC zaproponowała rózniweż ubezpieczenie Autocasco. Jak również proponowała pakiet ubezpieczeń indywidualnych, jednak cena ubezpieczeń spowodowała, że auto nie została ubezpieczone w PZU. Jakosc obsługi bardzo wysoka, Pani była grzeczna i opanowana nawet wtedy gdy zadawałem po dwa razy to samo pytanie. Jedyny minus to czas pracy PZU, bo tylko do 16 widziałem, że Pani jednak trocvhe spieszy się do domu i chce mi jak najszybciej wszytko wytłumaczyć, abym jak najprędzej wyszedł.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Włocławek, PLAC WOLNOŚCI 2

Nie zgadzam się (25)
Jestem posiadaczką dość...
Jestem posiadaczką dość wiekowego samochodu, który muszę ponownie ubezpieczyć. Piszę „ponownie muszę ubezpieczyć”, ponieważ poprzednie ubezpieczenie było ważne do maja tego roku. Nie przedłużyłam ubezpieczenia, gdyż moje auto z powodu pewnego defektu technicznego nie przeszło pomyślnie przeglądu, a pan ze stacji diagnostycznej zapowiedział, iż naprawa z pewnością przekroczy wartość auta. Tak, więc postanowiłam je sprzedać (może komuś przyda się jeszcze na części lub ktoś będzie mógł naprawić je sobie we własnym zakresie, nie ponosząc wysokich kosztów naprawy). Jako, że nie byłam pewna, a właściwie nic nie wiedziałam o obowiązującej w takim wypadku procedurze, poszperałam w internecie. W ten sposób trafiłam na stronę internetową PZU. Muszę przyznać, że strona skonstruowana jest w bardzo przejrzysty i estetyczny sposób. W poszczególnych odnośnikach zawarte są nazwy wszystkich rodzajów ubezpieczeń, jakie PZU oferuje. Są tu też informacje na temat oddziałów i placówek tej firmy, jak również informacje o sieci naprawczej, z którą firma PZU współpracuje, a także informacje na temat obsługi klienta i wiele innych, przydatnych wskazówek. Przejrzałam stronę i znalazłam interesujące mnie zagadnienia, ale moja sprawa była trochę nietypowa, więc potrzebowałam więcej informacji i w tym celu skorzystałam z infolinii tej firmy, którą z łatwością odnalazłam w odnośniku „Kontakt”. Po uzyskaniu połączenia wybrałam odpowiednią opcję i niemal natychmiast usłyszałam w słuchawce miły głos Pana, który przywitał się ze mną, podając również bardzo wyraźnie swoje imię i nazwisko, po czym uprzejmie zapytał; „w czym może mi pomóc”. Szczegółowo przedstawiłam swój problem. Głównie chodziło o niewielki brak ciągłości ubezpieczenia. Zostałam poinformowana, że to właściwie żaden problem, a potrzebna jest tylko polisa lub zaświadczenie od poprzedniego ubezpieczyciela. Dowiedziałam się również, jaka przysługuje mi zniżka z powodu bezwypadkowej jazdy. Mój rozmówca dodał, iż jeśli zdecyduję się na ubezpieczenie pojazdu w PZU, to mogę już na starcie otrzymać dodatkową zniżkę za kontynuację ubezpieczenia. Obiecano mi również, w przypadku jazdy samochodem bez szkód w przeciągu ostatnich 12 m-cy, promocyjną, 20-procentową zniżkę, jeśli składka będzie opłacona od razu na cały rok. Przyznam, że poczułam się bardzo zachęcona, w związku, z czym poprosiłam o wyliczenie ewentualnej składki za OC na mój samochód. Przesympatyczny Pan zadał mi najpierw kilka pytań odnośnie mojego auta, po czym przepraszającym tonem poprosił o pół minutki cierpliwości. To rzeczywiście trwało tylko kilkanaście sekund, wówczas podziękował mi za cierpliwość i przedstawił kwotę w dwóch wariantach: jednorazową i płatną w dwóch ratach. Zostałam również poinformowana, iż w ramach tego ubezpieczenia otrzymam zieloną kartę oraz autopomoc. Oczywiście ciekawiło mnie, co owa autopomoc obejmuje i tu również uzyskałam bardzo szczegółowe informacje. Na koniec zadałam jeszcze kilka pytań na temat autocasco i ubezpieczenia NNW. Od razu przedstawiono mi dwie wersje tych ubezpieczeń: autocasco i minicasco oraz NNW i NNW/max. Bardzo dokładnie opisano mi różnice pomiędzy tymi ubezpieczeniami, przy czym dowiedziałam się, że w przypadku mojego auta nie mogę skorzystać ani z autocasco ani też z minicasco. No cóż…staruszek to moje autko. Właściwie wiedziałam już wszystko, ale zapytałam mojego rozmówcę, czy możliwe jest, by przesłał te wszystkie informacje na mój adres e-mail i tu również potraktowano mnie z największym szacunkiem, obiecano zając się tym natychmiast i rzeczywiście już o 13:15 miałam to w swojej poczcie. Na pożegnanie Konsultant PZU zachęcił mnie do skorzystania z ubezpieczenia w Ich firmie i podziękował za rozmowę, a ja przeprosiłam, że zajęłam Mu aż tyle czasu (nasz rozmowa trwała 43 minuty), po czy poprosiłam by przełączył mnie do następnego konsultanta w sprawie ubezpieczenia mieszkania i również podziękowałam za rozmowę. Przyznam, że przez dłuższą chwilę byłam pod ogromnym wrażeniem w związku z właśnie odbytą rozmową. Niesamowita kompetencja, szacunek do klienta, brak jakiegokolwiek zniecierpliwienia na moją dociekliwość. Po prostu odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku! W sprawie ubezpieczenia mieszkania rozmawiałam z Panią, która również na samym wstępie serdecznie mnie powitała i przedstawiła się imieniem i nazwiskiem, po czym zapytała, jak może mi pomóc. Tym razem szybciutko przedstawiłam sprawę, w której chodziło mi o ubezpieczenie właśnie wyremontowanego mieszkania. Zostałam w związku z tym poproszona o kilka informacji odnośnie mojego mieszkania i równie szczegółowo jak poprzednio, przedstawiono mi ofertę ubezpieczenia, łącznie z orientacyjną składką. Zaproponowano mi też umówienie z przedstawicielem firmy w miejscu wybranym przeze mnie. Tak samo jak wcześniej, poprosiłam o przesłanie oferty na mój adres e-mail. Tutaj również obiecano mi to z ochotą i słowa dotrzymano. Obie przesyłki otrzymałam niemal jednocześnie. Podsumowując: nie wychodząc z domu otrzymałam wszystkie informacje, jakich potrzebowałam odnośnie obu ubezpieczeń. Dowiedziałam się o wielu dodatkowych, atrakcyjnych możliwościach. Traktowano mnie z największą uwagą i szacunkiem, czasami nawet po przyjacielsku! Sama oferta PZU może nie jest najkorzystniejsza, ale też nie jest najdroższa biorąc pod uwagę oferty innych firm ubezpieczeniowych. W świetle powyższego z przyjemnością mogę polecić usługi tej firmy!

Zonka_1

29.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Z obserwacji przeprowadzonej...
Z obserwacji przeprowadzonej 4 lata temu w maju niestety nie mogę się pozytywnie wypowiedzieć na temat PZU w Elblągu. Byłam tam z mamą po odszkodowanie po śmierci ojca. Pani z obsługi znudzonym głosem wymieniała stosy dokumentów, które należy dostarczyć, w tym dokument z policji potwierdzający, iż był to nieszczęśliwy wypadek bez udziału osób trzecich. Jak się później okazało to przedstawiciel PZU powinien skierować taką prośbę do funkcjonariusza policji, a nie ja, czy moja mama. Skompletowanie wszystkich dokumentów zajęło trochę czasu, zwłaszcza że pani z obsługi nie poinformowała nas od razu o wszystkich, więc codziennie coś donosiłyśmy. Gdy byłam tam w poniedziałek 24.08.2009 o godzinie 13:20 odkryłam, iż jakość obsługi w ogóle się nie zmieniła. Panie nadal zajmują się głownie piciem kawy i plotkowaniem, połowa stanowisk jest zamknięta, a klienci czekają...

Katarzyna_904

29.08.2009

Placówka

Elbląg, Łączności 1

Nie zgadzam się (14)
Miałam stłuczkę nie...
Miałam stłuczkę nie z mojej winy. Samochód został przewieziony na parking wodzisławskiego PZU skąd pochodził sprawca. Zgłaszając szkodę czekałam w kolejce przeszło godzinę w niesprzyjających warunkach. Bardzo malutka poczekalnia i tłum ludzi. Bez zbędnych słów wypisałam formularz zgłaszający szkodę i miałam resztę formalności załatwiać w Raciborzu skąd pochodzę. W wyniku wypadku uszkodzona została maska, reflektor i lekko drzwi. Rzeczoznawca z PZU orzekł szkodę całkowitą. Auto było bez grama korozji i bardzo zadbane, ale liczył się rocznik.W raciborskim PZU było dużo lepiej. Dużo miejsca ale swoje trzeba odstać. Obsługująca mnie pani odpowiadała na moje pytania dokładnie tylko tyle, żeby się nie przemęczyć. Z łaską poinformowała mnie, że PZU pomaga sprzedać pozostałości samochodu, co jest wielkim plusem dla firmy. Poza tym nie udzieliła mi żadnych informacji co by było dla mnie najlepsze. Bazuje się więc na niewiedzy klientów. Pan, który przyjmował auto do kasacji stwierdził, że mogłam śmiało go naprawić. Gdybym wiedziała. Dostałam więc parę groszy z ubezpieczenia i lekcję na przyszłość.

Ewa_354

29.08.2009

Placówka

Racibórz, Karola Miarki 3

Nie zgadzam się (17)
Obserwacja dotyczy infolinii...
Obserwacja dotyczy infolinii PZU. W 2008 roku miałam wypadek samochodowy. Od wielu lat byłam klientką PZU w którym ubezpieczałam swoje auta. To była pierwsza szkoda jaką zgłosiłam, przyznam ze formalności związane ze zgłoszeniem szkody, wizyta rzeczoznawcy i wypłata odszkodowania załatwione były bardzo sprawnie. Natomiast problem pojawił się gdy dowiedziałam się( oczywiście nie od pracownika PZU) że oprócz odszkodowania na naprawę auta mogę domagać się również odszkodowania za utratę wartości pojazdu, i tu zaczęły się komplikacje. Zadzwoniłam więc na infolinię aby dowiedzieć się jak wygląda całą procedura. Konsultant na początku jakby zdziwił się ze pytam o tego typu sprawę i próbował zniechęcić do żądania tego typu odszkodowania, jednak poinformował co powinnam zrobić aby ubiegać sie o nie. Wysłałam wszystkie niezbędne dokumenty i czekałam na decyzje z PZU, po miesiącu nie otrzymałam odpowiedzi zatelefonowałam na infolinie, Pani która zajmowała się moją sprawą poinformowała ze jeszcze nie podjęto decyzji kazała czekać, minął kolejny miesiąc i dalej nie otrzymałam informacji na temat decyzji, znowu zadzwoniłam niestety Pani która zajmowała się moją sprawą była na urlopie i nikt inny nie mógł mi pomóc, więc znowu musiałam czekać. Minęło kilka miesięcy od dnia złożenia dokumentów, zajełam sie włąsnymi sprawami i zaniedbałam tę sprawę. Nadal nie otrzymywałam decyzji po prawie roku porządkując dokumenty odnalazłam potwierdzenie złożenia dokumentów i skontakowałąm sie z PZU tym razem zarządzałam rozmowy z przełożonym Pani która mnie obsługiwała, zazwyczaj unikam takich sytuacji ale tym razem byłam tak niezadowolona z obsługi ze miarka sie przebrała przedstawiłam sytuacje, i o dziwo po 14 dniach otrzymałam decyzje o przyznaniu odszkodowania. To było tak nieprzyjemne doświadczenie że zmieniłam ubezpieczyciela.

Sylwia_249

29.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (20)
W lipcu 2009r....
W lipcu 2009r. korzystałam z PZU w celu likwidacji szkody. Szkoda zgłaszana była na infolinię, kontaktował się ze mną likwidator oraz oddział likwidacji szkód z Gdańska. Ogólnie kontakt z PZU oceniam na sprawny, miły i szybki. Zawsze rozmawiałam z kompetentnymi osobami, informowano mnie jakie dokumenty powinnam dostarczyć, kontaktowano się za mną telefonicznie w krótkich odstępach czasu. INFOLINIA - Pani przyjęła zgłoszenie szkody, pomogła mi poprawnie sformułować moje zgłoszenie, poinformowała o kolejnych krokach. Odniosłam wrażenie, że pracuje od niedawna, gdyż konsultowała sprawę z inną osobą, jednak trwało to moment i nie wpłynęło na komfort rozmowy. LIKWIDATOR SZKÓD - Od początku bardzo dobry kontakt telefoniczny. Ponieważ nie pasował mi zaproponowany dzień na wizytę, była możliwość dopasowania terminu. Pan likwidator ubrany stosownie do kontaktów z klientem, wyrozumiały. Miałam czas na spokojne wyjaśnienie sprawy i wszystko zostało mi przedstawione. Jedyny minus to taki, że likwidatorzy pracują do 15-16, więc jeśli klient pracuje, to wtedy trudno jest dopasować godziny spotkania. ODDZIAŁ LIKWIDACJI GDAŃSK - kontakt telefoniczny odbywał się na bieżąco, w krótkich terminach, aż do wyjaśnienia wszystkich niejasności. Mimo przebywania na zwolnieniu osoby zajmującej się moją sprawą od razu skierowano mnie do osoby zastępującej.

Mrówka

29.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (17)
Niedawno miałam stłuczkę...
Niedawno miałam stłuczkę i firma PZU pokrywała jej koszty. Sprawa została bardzo szybko załatwiona i błyskawicznie otrzymałam pieniądze. Personel wywiązał się ze swoich obowiązków bez zarzutu. Zostałam szybko i profesjonalnie obsłużona. Kompetentna firma.

Beata_232

29.08.2009

Placówka

Zielona Góra, Al. Niepodległości 14i/14A

Nie zgadzam się (26)
Mój sąsiad wybrał...
Mój sąsiad wybrał się do placówki w celu ubezpieczenia samochodu. Samochód posiada 6 lat i od początku ubezpiecza go w PZU. Przeprowadziłem z nim krotka rozmowę odnośnie wizyty oraz sytuacji , gdy kiedyś musiał skorzystać z roszczeń odszkodowawczych. Ubezpieczenie pojazdu odbyło się w gabinecie , gdzie osobiście i indywidualnie przyjął go pracownik PZU. Był to mężczyzna , w średnim wieku, ubrany w czarne spodnie i białą koszule z krawatem. Całość rozmowy i wypełnienie ubezpieczania trwało około 15 minut , po uwzględnieniu zniżek cena okazała się bardzo przystępna i jak stwierdził sąsiad ,mniej więcej taka jaka przewidział , czyli drastycznie nie wzrosła po roku od poprzedniego ubezpieczenia. Dostał tez wizytówkę z kontaktem w razie jakiś problemów czy zdarzeń. Pan obsługujący był uprzejmy , wyraził wole pomocy jeśli będzie taka potrzeba. Jeśli chodzi o sytuacje roszczeniowa , to sąsiadowi ktoś wybił szybę tylną w aucie, sprawę zgłosił , umówił się z rzeczoznawcą ,ten porobił zdjęcia i nie upłynął nawet miesiąc jak sąsiad dostał odszkodowanie , a dokładnie zwrot kosztów wymiany szyby. Może inne firmy są tańsze nieznacznie ,ale tutaj cena idzie z jakością i profesjonalną obsługą.

zarejestrowany-uzytkownik

29.08.2009

Placówka

Zabrze, ul.Wolności 325

Nie zgadzam się (24)
Do PZU udałem...
Do PZU udałem się w celu zgłoszenia szkody spowodowanej kolizją drogową. Kolizja nie byłą z mojej winy, ale winny był ubezpieczony w PZU. Dlatego też zgodnie z instrukcją policji udałem się do PZU. Budynek mieści sie przy głuwnej ulicy w Zabrzu. Jest dobrze oznakowany i widoczny z daleka. Niedawno był odnawiamy, tak więc z zewnątrz wygląda bardzo dobrze. W ostatnim czasie także zostało wyznaczone miejsce parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Parkin ogólnie jest bardzo mały i ciężko zaparkować. Wnętrze budynku jest w stanie dobrym, są oznakowane stanowiska a pracownicy mają identyfikatory. Dużym minusem jest brak informacji przy wejsiu i na obsłużenie mnie czekałem około godziny. Gdy już doszedłem do stanowiska okazało się, że muszę wszystko załatwić przez infolinię, a dopiero poźniej udać się do pracownika. I znowu godzina w zmarnowana. Gdy załątwiłęm wszystkie dokumenty, umówiłęm się na oglądanie szkody td. byłem bardzo zmeczony i zadowolony, że wychodzę. Niestetz nie dostam odsykodowania, poniewa PZU w przeciwieństwe do Policji uwazą, że sprawcą kolizji był kto inny (w kolizji uczestniczyły 3 auta). Tak oto do tej pory piszę listy i wymieniam korespondencję z PZU.

Marcin_83

29.08.2009

Placówka

Zabrze, ul.Wolności 325

Nie zgadzam się (20)
Ocenę jakości świadczonych...
Ocenę jakości świadczonych usług mogę przedstawić z telefonicznego kontaktu z PZU. W pracy zajmuję się rozliczaniem szkód komunikacyjnych.Zawsze jest problem z dodzwonieniem się na infolinię czy do głównej siedziby we Wrocławiu. Bardzo długo się czeka żeby ktoś w ogóle odebrał telefon. Jeśli uda się połączyć z konsultantem to często mają bardzo okrojoną wiedzę na temat zaistniałej szkody komunikacyjnej.Można bardzo często usłyszeć informację że ktoś czegoś nie wie, bo ktoś jest na urlopie bądź dzisiaj wcześniej wyszedł z pracy. W dzisiejszych czasach taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

zalogowany_użytkownik

29.08.2009

Placówka

Wrocław, pl. dominikanski 1

Nie zgadzam się (28)
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym postanowiłem odwiedzić firmę PZU, aby zorientować się, jak wygląda oferta ubezpieczeń nieruchomości. Moja potrzeba wynikała z kończącego się terminu obecnej umowy, którą mam podpisaną w innej firmie. Przed wejściem do budynku firmy generalnie było czysto, firma zadbała o wizerunek na zewnątrz i gościnnie wyglądające wejście, jednak po przyjrzeniu się można było zobaczyć nie do końca estetycznie wyglądające wyrastające roślinki przed schodkami. Po wejściu do budynku zobaczyłem dość przestronną salę do obsługi klientów, 2 stanowiska pracy i 2 klientów, którzy byli w trakcie załatwiania swoich spraw. Po lewej stronie był punkt gdzie można było zgłaszać szkody, a po prawej miejsce gdzie można uzyskać informację i zawierać umowy. Osobiście byłem zainteresowany informacjami, więc zająłem miejsce po prawej stronie. W oczekiwaniu na zakończenie wcześniejszego spotkania maiłem okazję usłyszeć, tak jak i Pani, która weszła jakieś 5 minut po mnie, jak starszy wiekiem Pan uzgadniał warunki stanięcia na komisji lekarskiej z pracownikiem PZU. Rozmowa dotyczyła daty i sposobu zapłacenia pieniędzy, przelewem lub za pośrednictwem poczty. No, odniosłem wrażenie, że trochę za mało intymności zapewniła firma na takim etapie załatwiania sprawy. Moje oczekiwanie na obsługę trwało 21 minut. Trzeba powiedzieć, że w tym czasie weszła trzecia osoba, kobieta, która po uzyskaniu informacji o tym, że będzie mogła tu kupić ubezpieczenie na życie obejmujące swym zakresem pobyt w UE, wyszła. To była osoba, która na 99% kupiłaby jeden produkt, z jej zachowania można było odczytać działanie pod presja czasu i zdecydowanie. Po około 15 minutach zapytałem przechodzącego pracownika, czy mogę u kogoś innego uzyskać informację o ubezpieczeniach. Niestety, Pani wskazała stanowisko, do, którego czekałem. Przez chwilę miałem wrażenie, że jestem w urzędzie. Kiedy przyszła moja kolej podszedłem do stanowiska, usłyszałem „Dzień Dobry, proszę”. Usiadłem i przedstawiłem cel mojej wizyty. Usłyszałem: „Jakie ubezpieczenie ma Pan w tej chwili?”, „Kiedy się kończy Panu obecne ubezpieczenie?”, „Na jaką kwotę?”, „A jaki zakres obejmuje to ubezpieczenie?”. Kiedy odpowiedziałem, pracownik sporządził kalkulację. Okazało się, że cena jest porównywalna z moją obecną polisą, jednak zakres jest szerszy. Poprosiłem o Ogólne Warunki Ubezpieczenia tego produktu, a na zakończenie spotkania pracownik wręczył mi wizytówkę (Pani Iza) i zaproponował kontakt w ciągu kilku dni. Odpowiedziałem, że to ja oddzwonię. To, co na pewno można powiedzieć to, że oferta jest ciekawa, obsługa też, ta już przy stanowisku (strój pracownika w 100% profesjonalny, elegancka bluzka w stonowanym popielatym kolorze i ciemne spodnie), bo po wejściu zabrakło zarządzenia kolejką (3 osobową, ale z zdecydowanymi klientami). Samo spotkanie było przeprowadzone sprawnie, w odpowiednim tempie i merytorycznie. Za stanowiskiem pracy pracownika piętrzyły się kartony i druki formularzy. Temu można zaradzić w kilka minut. Na Sali obsługi jest automat z kawą, uważam, że jest to świetne rozwiązanie. Moja wizyta trwała około 28 minut, z czego 21 to było oczekiwanie na obsługę. Poważnie rozważę to ofertę.

zarejestrowany-uzytkownik

29.08.2009

Placówka

Szczecin, Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 42

Nie zgadzam się (22)
Moją obserwację rozpocznę...
Moją obserwację rozpocznę od bardzo istotnej dla mnie kwestii czyli strony internetowej. Ta w moim odczuciu świetnie reprezentuje tak ogromną firmę. Ukazuje szereg usług, wszystkie potrzebne informacje są łatwe do odnalezienia. Strona jest estetyczna, od razu możemy odnaleźć nr telefonu na infolinie firmy. Bardzo podoba mi się funkcja samodzielnego obliczenia stawki ubezpieczenia- prosta i łatwa w obsłudze, dzięki czemu możemy szybko porównać oferty różnych firm i wybrać najlepszą dla nas. Strona internetowa bez wątpienia jest na najwyższym poziomie. Mówiąc o tej firmie musimy koniecznie wziąć pod uwagę szeroki wachlarz usług ubezpieczeniowych- firma oferuję chyba wszystkie możliwe ubezpieczenia. Szczerze powiedziawszy nawet nie sądziłam, że jest aż tyle różnych możliwości. Najważniejsza dla każdego klienta jest jednak praca i skuteczność firmy ubezpieczeniowej. Kilka dni temu dostałam listowne powiadomienie o zbliżającym się końcu umowy na ubezpieczenie samochodu. Bardzo mnie cieszy fakt, że wysyłają takie zawiadomienia, ponieważ o takich kwestiach jak ubezpieczenie często się zapomina. I tu zaczynają się schody. Siedziba firmy jest czynna w czasie mojej pracy. Mam ogromny problem, ponieważ w sobotę firma jest nieczynna! Wydaje mi się to niewiarygodnym błędem. Przecież wiele osób może być w takiej sytuacji jak ja i nie mieć czasu w ciągu tygodnia pracy. Innym problemem tej firmy jest liczba placówek. Faktycznie, jest to poniekąd ułatwienie-pozornie łatwy dostęp dla klientów, lecz jest to oczywiste, że to znacznie podnosi koszta ubezpieczenia. A taki koszt nie jest mały! O ile przykładowo koszt ubezpieczenia uczniów w szkole jest symboliczny, to ubezpieczenie dobrego samochodu jest bardzo kosztowne. Jedna z droższych firm na rynku ubezpieczycieli. Można by się spodziewać, że za taką cenę należy oczekiwać profesjonalnej obsługi i ekspresowego działania firmy. Nic bardziej mylnego. Ja sama na szczęście nie miałam nigdy z nimi kłopotów (bo i nie miałam żadnego wypadku/kradzieży), ale moi znajomi są szczerze rozczarowani tą firmą. Naprawdę ciężko wygląda powypadkowa współpraca . Klienci są skazani na wielką "łaskę" tej firmy. Słyszałam wiele negatywnych wypowiedzi na temat odszkodowań- klienci mają problemy z ich uzyskaniem, gdy je uzyskają wpłaty są niskie. Słyszałam nawet jedną historię o "pomyłce" w obliczeniu składki ubezpieczeniowej na kwotę ponad 2500 zł!! (oczywiście na niekorzyść klienta) W przypadku kradzieży sprawa wygląda podobnie. Istna walka z ubezpieczycielem. Słyszałam bardzo wiele negatywnych opinii. Przygotowując się do napisania tej recenzji zrobiłam mały wywiad nie tylko wśród znajomych, ale również w moim domu. Usłyszałam neutralne wypowiedzi. Pewna osoba z mojego otoczenia miała kilka wypadków- twierdzi, że z odszkodowaniem nie jest aż tak źle, składki są przeciętne. Widocznie wszystko zależy od oddziałów regionalnych. Jednak każdy potencjalny klient powinien się kilka razy zastanowić co jest najważniejsze w ubezpieczeniach. Sądzę, że jest to łatwość współpracy i odszkodowanie po zdarzeniu losowym. Firma sprawia ogólnie bardzo dobre wrażenie. Szkoda, że to tylko pozory. Pracownicy kulturalni, zadbani, elokwentni. Budynki nowoczesne- z pozoru firma idealna. Sądzę, że tak wysoka liczba klientów jest spowodowana ich przyzwyczajeniem. Często ludzie nie mają ochoty lub czasu na przeglądanie ofert różnych firm. Uważają, że jeśli są w PZU od lat to mogą dalej kontynuować tę współpracę. Wieloletnia przygoda kończy się w momencie konfliktu. Przewaga PZU nad innymi firmami jest spowodowana również tym, że jest to firma o wieloletnich tradycjach na polskim rynku. Ludzie myślą, że jest to firma pewna i solidna. Wiele osób wierzy również w cudowne obrazki z reklam. Podsumowując- firma ma szeroką ofertę ubezpieczeń, sprawia pozory idealnej. Po głębszej analizie niestety zauważamy skazy na tym pięknym obrazku- jest to wielkość składek i uzyskiwanie odszkodowań. Ja sama nie chciałabym powierzać swoich pieniędzy tej firmie. Sądzę, że na polskim rynku jest wiele lepszych (i tańszych!) firm ubezpieczeniowych. Wszystkim życzę owocnych poszukiwań :)

turqouis

29.08.2009

Placówka

Zamość, Partyzantów 8

Nie zgadzam się (22)
Po uprzednim ubieganiu...
Po uprzednim ubieganiu się o odszkodowanie z powodu nieszczęśliwego wypadku, a następnie stawieniu się przed komisją lekarską, otrzymałem pisemną decyzję o przyznaniu mi z tego tytułu kilku procentów uszczerbku na zdrowiu. W dniu 17.06.2009r. udałem się do placówki PZU Życie S.A. w celu złożenia odwołania od tej decyzji. Już na wstępie osoba przyjmująca nie zaproponowała abym usiadł na krześle, co wywołało u mnie niemałe zdziwienie. Poza tym owy Pan usłyszawszy cel mojej wizyty diametralnie zaczął unikać kontaktu wzrokowego szepcząc w kierunku akcesoriów biurowych, że moje odwołanie zakończy się i tak fiaskiem. Niestety dla tej osoby, próba zniechęcenia mnie do dalszych czynności z tytułu ubiegania się o przyznanie dodatkowych procentów uszczerbku na zdrowiu zakończyła się niepomyślnie. Poprosiwszy o formularz odwoławczy, otrzymałem zwykłą kartkę formatu A4, co spowodowało u mnie zdumienie zważywszy na fakt, że owa instytucja jest firmą renomowaną, działającą na rynku polskim od kilkudziesięciu lat. Na dodatek nie otrzymałem żadnych wskazówek dotyczących sposobu napisania tego odwołania. W rezultacie firma w odpowiedzi na pismo odrzuciła moje argumentacje.

orise

29.08.2009

Placówka

Czarnków, Krzyżowa 1

Nie zgadzam się (12)
Udałem się do...
Udałem się do PZU w celu wysondowania warunków ubezpieczenia indywidualnego.Urząd mieści się w centrum miasta, nie ma parkingu dla klientów- jedynie płatny obok.Przed budynkiem było czysto, wewnątrz również. W urzędzie nie było kolejek, ale stanowiska nie były oznakowane. Urzędnicy nie wykazywali zainteresowania nowym klientem, więc sam podjąłem rozmowę. Okazało się ,że takie ubezpieczenie realizowane są w innym miejscu tego budynku. Poszczególne wejścia nie są właściwie oznakowane. Dotarcie do właściwego urzędnika zajmuje sporo czasu. Urzędniczka, z którą rozmawiałem rzeczowo, bez wdawania się w szczegóły wyjaśniła zasady ubezpieczenia; otrzymałem również wydruk z tabelą stawek. Pracownicy byli ubrani stosownie, nie mieli identyfikatorów, byli raczej kompetentni. Urzędniczka nie zaznaczyła plusów i minusów oferty. Nie ma punktu informacyjnego co negatywnie wpływa na czas obsługi.

Radosław_100

29.08.2009

Placówka

Jelenia Góra, Grodzka 14

Nie zgadzam się (26)
W dniu 23...
W dniu 23 lipca br udałem się do placówki PZU życie w Kutnie celem kontynuacji ubezpieczenia indywidualnego. Samo wejście do placówki jest utrudnione lokal PZU znajduje sie na I piętrze pawilonu trzeba pokonać schody - bariera dla niepełnosprawnych. Po wejściu na stanowisku obsługi nie było pracownika dwie kobiety siedziały b\n asali operacyjnej i prowadziły rozmowę jakież było zdziwienie jednej z pań że ja sie niepokoję że nikt tam nie pracuje przecież jestem zaraz do pana przyjde wściekłem si ekto jest dla kogo. Może dlatego na drugi dzień dopiero musiałem iśc odebrać polisę.

zalogowany_użytkownik

29.08.2009

Placówka

Kutno, Jana Pawła II 3

Nie zgadzam się (21)
Sprawozdanie z wizyty...
Sprawozdanie z wizyty w PZU Był 6 lipca 2009 roku. Jako że kończyła się ważność obowiązującej polisy ubezpieczeniowej na mieszkanie, korzystając z wolnego dnia wybrałem się pieszo do pobliskiego Oddziału PZU SA przy ulicy Wyszyńskiego 25. Na miejscu zaskoczył mnie nieco zastany widok. Nie przewidywałem tak dużej liczby klientów (kolejka dosłownie „wylewała” się na chodnik przed punktem PZU). Zastanowiłem się nad tym chwilę: „Poniedziałek- widać niektórych gonią terminy po weekendzie”- pomyślałem. Po krótkiej chwili namysłu i obserwacji klientów pod Oddziałem postanowiłem zajrzeć do środka. Wewnątrz placówki okazało się, że około 30-osobowa kolejka utworzyła się do okienka, w którym dokonuje się opłat. Szybko zweryfikowałem stan kolejki do agenta ubezpieczeniowego. Byłem 4-tą osobą oczekującą na obsługę. Stanąłem, czekając cierpliwie i obserwując sytuację wewnątrz. Jeden z trójki mężczyzn przede mną właśnie odchodził od biurka agenta, porządkując zawarte umowy. Zwolniło się jedno miejsce siedzące, skorzystałem więc z okazji. Niezbyt nowoczesny wystrój, przywodził mi na myśl wczesne lata 90-te. Obok mnie ławki i krzesełka jakie mogłem zapamiętać z czasów „podstawówki”, na fotelu przy stoliczku wzdłuż kolejki siedział zmęczony upałem emeryt. Przy wejściu stała większa roślina (fikus?), przy suficie włączony jakiś nawiew. Ogólnie nie najgorzej. Tymczasem ok. 40-letni mężczyzna przy biurku agenta próbował ustalić jakie będą koszty ubezpieczenia OC samochodu, który niedawno zakupił w Szwajcarii. Po około 10-15 minutach, najwyraźniej usatysfakcjonowany informacjami uzyskanymi od agenta opuścił odział. Kolejny klient, podobnie - chciał dowiedzieć się o wysokość składki OC na swojego Chevroleta Aveo. Podał wszelkie niezbędne dane dotyczące pojazdu oraz fakt, że wykupywał już wcześniej OC w PZU. Agent po wprowadzeniu danych w formularzu internetowym podał mu wysokość składki oraz warunki rozwiązania obowiązującej polisy z aktualnym ubezpieczycielem. Nastąpiło wręczenie wizytówki przez agenta oraz ustalenie dogodnego terminu na jego wizytę domową. Po około 15 minutach obsługi pana nadeszła moja kolej – około 50-letni agent – Pan X przywitał się ze mną, po czym zapytał o cel wizyty. Przekazałem mu umowę polisy PZU DOM sprzed roku, po czym wspomniałem o chęci kontynuowania tejże. Dodałem też, że zastawiałem się poza ubezpieczeniem lokalu mieszkalnego, również nad wykupieniem dodatkowego OC (np. „od zalania przeze mnie sąsiada z dołu”) oraz o koszt w/w. Po chwili analizy przed komputerem wymienił stawkę oraz podał zakres OC. Nie odpowiadał mi jednak zbyt wysoki koszt tej dodatkowej usługi, w związku z czym zrezygnowałem. Pan X wyjął czyste formularze i mając dokument sprzed roku „na wzór” zaczął spisywać ręcznie nową umowę. Zweryfikowałem swój adres zameldowania, dowiedziałem się również, że z racji kontynuacji przysługuje mi 5% zniżka. Choć to niewiele, ucieszyło te 6 zł mniej. Po podpisaniu umowy polisy nastąpił zabawny incydent w związku z poszukiwaniem zszywacza w szufladach i na blacie biurka. Okazało się, że ze względu na niezbyt wielki ład panujący na biurku zszywacz utknął pod jedną z papierowych teczek, na co naprowadziłem Pana X. Pod koniec agent wymienił koszt ubezpieczenia, po chwili mojego zawahania, dodał że „płatne u niego”, bez konieczności „odstawania” do okienka. Zadowoliła mnie taka opcja, zapłaciłem i żegnając się opuściłem placówkę. Za mną do agenta oczekiwał jeszcze jeden klient. Wychodząc, zauważyłem że kolejka do okienka z płatnościami zmniejszyła się nieco, bo już prawie nie wychodziła poza oddział. Była mniej więcej 11 – straciłem około 1h czasu, ale ogólne wrażenia z wizyty „na plus”. Dość sprawna i profesjonalna obsługa – pewnie jeszcze kiedyś skorzystam. Warto również dodać, że ok. tydzień przed wygaśnięciem polisy, ktoś z PZU (o ile się nie mylę był to właśnie Pan X), zadzwonił z propozycją przedłużenia, co zasługuje na uznanie.

Piotr_597

29.08.2009

Placówka

Łódź, Wyszyńskiego 25

Nie zgadzam się (21)
Z firmą Pzu...
Z firmą Pzu miałam doczynienia 2 razy. Obydwa przypadki dotyczyły odszkodowania w ramach ubezpieczenia w szkole. Po raz pierwszy wszystko przebiegło sprawnie ( mam na myśli wypisanie dokumentów, zawiadomienie o komisji oraz otrzymana w terminie decyzja o odszkodowaniu), jednak przy drugim zgłoszeniu wypadku w szkole byłam bardzo rozczarowana. Złożyłąm wszystkie wymagane dokumenty, które zostały wysłane przez szkołę, gdyż takie są procedury. Zgodnie wymogoami czekałam ponad miesiąc (myśląc, ze szkoła mogła póżniej wysłać dokumenty) na zawiadomienie o komisji, jednak go nie otrzymałam, więc zadzwoniłam do oddziału PZU z zapytaniem dlaczego takie zawiadomienie do mnie nie dotarło. Pani na infolini nie miło poinformowała mnie,iż obecnie komisje się nie obywają a decyzja o odszkodowaniu zostanie wystawiona na podstawie dokumntacji medycznej. Nie została mi udzielona informacja w jakim terminie taka decyzja powinna do mnie zostać wysłana. Podsumowując nie jest zadowolna z pracy firmy PZU dotyczącej wystawiania decyzji o przyznaniu odszkodowań, ponieważ nie byłam iformowana o przebiegu mojej sprawy, jak również gdy sama starałam się takie informacje uzyskac nie zostawały mi udzielane. Panie pracujące na infolini są nie miłe oraz nieskore do pomocy.

Paula_23

29.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Posiadam polisę na...
Posiadam polisę na życie w PZU w marcu jedna z polis powinna się akurat kończyć, więc poszłam do oddziału PZU w Gorzowie wielkopolskim, aby zasięgnąć informacji dotyczącej tej właśnie polisy. Gdy znajdowałam się już w środku ucieszyłam się, ponieważ nie było ani jednej osoby, (co się nieczęsto zdarza), moja radość z tego, że wszystko szybko załatwię szybko minęła. Panie rozmawiały ze sobą o jakiś prywatnych sprawach i żadna nie poprosiła mnie do okienka - więc czekałam jakieś 7 minut aż ktokolwiek będzie chciał mnie obsłużyć. Gdy już zaczęłam omawiać sprawy dla mnie istotne, okazało się, że moja polisa nie istnieje. Byłam w szoku. Po chwili pani, która mnie obsługiwała zawołała koleżankę, która stwierdziła, że moja polisa jednak istnieje, ale termin wypłaty pieniędzy będzie w grudniu. Jakież było moje zdziwienie, gdy po miesiącu przyszła do mnie informacja, że mam się zgłosić po wypłatę pieniędzy do PZU.

Daria_28

29.08.2009

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Wełniany rynek 12a

Nie zgadzam się (26)

PZU

Grupa Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej. Na jej czele stoi PZU SA, którego tradycje sięgają aż 1803 roku, kiedy to powstało pierwsze w Polsce towarzystwo ubezpieczeniowe. PZU może się pochwalić doświadczeniem nie tylko w ubezpieczeniach na życie i majątkowych, ale także w obszarze produktów inwestycyjnych, emerytalnych, ochrony zdrowia i bankowości. Strategią PZU jest nowe podejście do budowania relacji z klientem, które ma na celu integrację wszystkich obszarów działalności wokół klienta. Dzięki temu możliwe będzie dostarczanie produktów dopasowanych do klienta w odpowiednim dla niego miejscu i czasie, a także kompleksowe reagowanie na inne jego potrzeby.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PZU?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo polecam. Byłam...
Bardzo polecam. Byłam tu kilka razy i jestem zawsze bardzo zadowolona. Zawsze jest czysto i bardzo przyjemnie. Każdy Polak powinien chociaż raz tutaj przyjść