Posiadam polisę na życie w PZU w marcu jedna z polis powinna się akurat kończyć, więc poszłam do oddziału PZU w Gorzowie wielkopolskim, aby zasięgnąć informacji dotyczącej tej właśnie polisy.
Gdy znajdowałam się już w środku ucieszyłam się, ponieważ nie było ani jednej osoby, (co się nieczęsto zdarza), moja radość z tego, że wszystko szybko załatwię szybko minęła.
Panie rozmawiały ze sobą o jakiś prywatnych sprawach i żadna nie poprosiła mnie do okienka - więc czekałam jakieś 7 minut aż ktokolwiek będzie chciał mnie obsłużyć.
Gdy już zaczęłam omawiać sprawy dla mnie istotne, okazało się, że moja polisa nie istnieje. Byłam w szoku. Po chwili pani, która mnie obsługiwała zawołała koleżankę, która stwierdziła, że moja polisa jednak istnieje, ale termin wypłaty pieniędzy będzie w grudniu.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po miesiącu przyszła do mnie informacja, że mam się zgłosić po wypłatę pieniędzy do PZU.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.