Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: W dniu wczorajszym postanowiłem odwiedzić firmę PZU, aby zorientować się, jak wygląda oferta ubezpieczeń nieruchomości. Moja potrzeba wynikała z kończącego się terminu obecnej umowy, którą mam podpisaną w innej firmie. Przed wejściem do budynku firmy generalnie było czysto, firma zadbała o wizerunek na zewnątrz i gościnnie wyglądające wejście, jednak po przyjrzeniu się można było zobaczyć nie do końca estetycznie wyglądające wyrastające roślinki przed schodkami. Po wejściu do budynku zobaczyłem dość przestronną salę do obsługi klientów, 2 stanowiska pracy i 2 klientów, którzy byli w trakcie załatwiania swoich spraw. Po lewej stronie był punkt gdzie można było zgłaszać szkody, a po prawej miejsce gdzie można uzyskać informację i zawierać umowy. Osobiście byłem zainteresowany informacjami, więc zająłem miejsce po prawej stronie. W oczekiwaniu na zakończenie wcześniejszego spotkania maiłem okazję usłyszeć, tak jak i Pani, która weszła jakieś 5 minut po mnie, jak starszy wiekiem Pan uzgadniał warunki stanięcia na komisji lekarskiej z pracownikiem PZU. Rozmowa dotyczyła daty i sposobu zapłacenia pieniędzy, przelewem lub za pośrednictwem poczty. No, odniosłem wrażenie, że trochę za mało intymności zapewniła firma na takim etapie załatwiania sprawy. Moje oczekiwanie na obsługę trwało 21 minut. Trzeba powiedzieć, że w tym czasie weszła trzecia osoba, kobieta, która po uzyskaniu informacji o tym, że będzie mogła tu kupić ubezpieczenie na życie obejmujące swym zakresem pobyt w UE, wyszła. To była osoba, która na 99% kupiłaby jeden produkt, z jej zachowania można było odczytać działanie pod presja czasu i zdecydowanie. Po około 15 minutach zapytałem przechodzącego pracownika, czy mogę u kogoś innego uzyskać informację o ubezpieczeniach. Niestety, Pani wskazała stanowisko, do, którego czekałem. Przez chwilę miałem wrażenie, że jestem w urzędzie. Kiedy przyszła moja kolej podszedłem do stanowiska, usłyszałem „Dzień Dobry, proszę”. Usiadłem i przedstawiłem cel mojej wizyty. Usłyszałem: „Jakie ubezpieczenie ma Pan w tej chwili?”, „Kiedy się kończy Panu obecne ubezpieczenie?”, „Na jaką kwotę?”, „A jaki zakres obejmuje to ubezpieczenie?”. Kiedy odpowiedziałem, pracownik sporządził kalkulację. Okazało się, że cena jest porównywalna z moją obecną polisą, jednak zakres jest szerszy. Poprosiłem o Ogólne Warunki Ubezpieczenia tego produktu, a na zakończenie spotkania pracownik wręczył mi wizytówkę (Pani Iza) i zaproponował kontakt w ciągu kilku dni. Odpowiedziałem, że to ja oddzwonię. To, co na pewno można powiedzieć to, że oferta jest ciekawa, obsługa też, ta już przy stanowisku (strój pracownika w 100% profesjonalny, elegancka bluzka w stonowanym popielatym kolorze i ciemne spodnie), bo po wejściu zabrakło zarządzenia kolejką (3 osobową, ale z zdecydowanymi klientami). Samo spotkanie było przeprowadzone sprawnie, w odpowiednim tempie i merytorycznie. Za stanowiskiem pracy pracownika piętrzyły się kartony i druki formularzy. Temu można zaradzić w kilka minut. Na Sali obsługi jest automat z kawą, uważam, że jest to świetne rozwiązanie. Moja wizyta trwała około 28 minut, z czego 21 to było oczekiwanie na obsługę. Poważnie rozważę to ofertę.