Przy wejściu do lokalu stało dwóch ochroniarzy, którzy bardzo nieprzyjaźnie obchodzili się z każdym z gości. Po wejściu do środka zobaczyłem tłumy osób, które stały w oczekiwaniu na swój napój przy barze. Barmani obsługujący gości niezbyt kwapili się z do przyjmowania zamówień a ich ruchy były bardzo powolne.W praktyce powodowało to coraz większe kolejki gromadzące się przy barze. Na szczęście DJ który dbał o oprawę akustyczną imprezy popal się niebywałym gustem puszczając naprawdę dobra muzykę. Był to jednak jeden z nielicznych pozytywów tego wieczoru.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.