Profil użytkownika
Opinie użytkownika (83216)
Na przestrzeni niespełna...
Na przestrzeni niespełna roku mamy TRZECI konkurs gdzie liczy się ilość i jak pokazują zamieszczane w tym czasie obserwacje, nie zawsze idzie to z jakością. Ja również, choć dokładam wszelkich starań by tak nie było, głównie z braku czasu i pośpiechu nie zawsze zamieszczone obserwacje dopracuję tak, by były one takie jakie być powinny. Konkurs „Ustrzel Walentynkę” być może jest odpowiedzią na wyniki ankiety, iż tego typy konkursy są preferowane, ale mając jak na dłoni obraz sytuacji z wspomnianych powyżej wcześniejszych konkursów powinno to dać organizatorom powód do zastanowienia, czy warto powielać schematy które zwyczajnie się nie sprawdzają. Administratorzy powinny być ponad to i widząc iż znaczna część społeczności portalu zwyczajnie nie dorosła do takich zasad, powinni wprowadzić inne kryteria konkursowe. Aż chciało by się powiedzieć warunki regulaminowe ale regulamin, jeżeli istnieje a istnieć powinien to dla użytkowników on jest nie dostępny.
W pierwszej umownie tu nazwę dziennej części konkursu większych zastrzeżeń nie mam. Po za jednym i to poważnym - sieć Multikino nie jest na tyle ogólnopolska by każdemu z wygranych do kina było łatwo albo w miarę łatwo dotrzeć. Jeżeli zaś chodzi znowu umownie nazwaną przeze mnie część podsumowującą to tu jest spodziewana katastrofa.
Myślę iż najbardziej sprawiedliwe było by trzymanie się zasady losowania.
Choć nie idealna, stricte konkursowiczów być może by trochę przystopowała.
Przykładowo wśród 30 pierwszych osób z rankingu, jest losowana nagroda główna, a z pozostałej grupy koszulki, choć przyznać muszę iż koszulki jako takie w kontekście tego projektu jako nagroda są mało atrakcyjne.
Jeszcze inna sprawa to fakt udziału osób nowych.
I choć wielu obserwatorom to się może nie spodobać, osoby te, dopiero po wprowadzeniu kliku/kilkunastu obserwacji po za konkursem i upływie wskazanego czasu od momentu rejestracji, aby oswoić się z tematem i nabrać nie co wprawy w pisaniu, po spełnieniu tych warunków powinny dopiero mieć możliwość wzięcia w jakim kol wiek konkursie.
Przede wszystkim po to by pożądany wysoki poziom obserwacji był zachowany, a portal www.jakoscobslugi.pl nie był tylko i wyłącznie medium konkursowym. Jak zwykle czas wszystko zweryfikuje.
A wracając jeszcze na chwilę do braku regulaminu to z związku z tym pojawiają się koleinie wątpliwości.
Czy konkurs dzienny raz wygrany eliminuje nas z pozostałych losowań?
Co w przypadku gdy kilku użytkownik w wyniku końcowym ma tę samą liczbę obserwacji?
Brak również informacji czy bilety obejmują seanse weekendowe czy też nie?
29.09.2021
Odpowiedź firmy
< NIKA > dziękujemy za opinię. Wszystkie ważne informacje związane z konkursem „Ustrzel walentynkę” umieszczone są na stronie konkursowej. Uczestnik, który został wylosowany w danym dniu i wygrał zaproszenia do kina może brać udział w kolejnych losowaniach. Jedynym warunkiem jest umieszczenie w danym dniu min. 2 obserwacji. Bilety obowiązują we wszystkich kinach Multikino w całej Polsce i obejmują seanse weekendowe. Pozdrawiamy – zespół portalu.
Douglas to chyba...
Douglas to chyba jedyna firma w której jasno widać wszystkie techniki sprzedaży. Od samego wejścia do lokalu zostajemy powitani przez przystojnych (prawie zawsze) panów z ochrony, którzy według mnie zbyt często przesadzają z obserwacją klientów bo wielokrotnie czuje się jak potencjalny złodziej co nie jest miłym odczuciem, jednak całą to sytuację nadrabiają panie z obsługi. Przeważnie ładne schludne i zadbane chętnie udzielające rad i służące pomocą. Czasami jednak zbyt nachalne. Asortyment ogromny przeważnie można tam znaleźć to czego się szuka. Czas obsługi bardzo krótki przy kasie często spotykam się ze sprzedażą wiązana(proponowanie mydełek wisiorków itp) dodatkową zaletą jest dodawanie do każdego zakupu próbek innych perfum lub kremów. No i oczywiście kolejną zaletą jest wszechobecny zapach perfum, które tworzą idealne tło do zakupów.W lokalu jest jasno i czysto dlatego moim zdaniem jest to jedna z firm godna polecenia.
Jestem zadowolona z...
Jestem zadowolona z dzisiejszego zakupu. Pomimo późnej godziny zostałam obsłużona bez problemu i krzywych spojrzeń Pań które zaczęły już pomału sprzątać. Sklep czysty i zadbany, troszkę mały wybór jeśli chodzi o kreacje wieczorowe. Nowa odzież sportowa świetna, pomysł elegancki ale ceny z kosmosu nawet kupon rabatowy który otrzymałam nie pomoże, ale ogólnie reakcja bardzo pozytywna
Smaczna, oryginalna, dopracowana...
Smaczna, oryginalna, dopracowana w szczegółach kuchnia i dobra obsługa. Naleśniki bergamo wszystkim nam smakowały. Gruszki w koglu moglu mniej, alkohol za bardzo je zakwasił. Ciasno, ale ładny wystrój.
Ceny dań przyzwoite, ale 19 zł za starter w postaci byle jakiego chleba i przeciętnego serka twarogowego, to przesada. Napoje też absurdalnie drogie (6 zł za wodę, 12 za herbatę).
Wiedza personelu jest...
Wiedza personelu jest stosunkowo duża, jednak w bardzo wielu kwestiach każą dzwonić na Biuro Obsługi Klienta. Zachowanie jest bardzo uprzejme, z chęcią udzielają różnego rodzaju porad, bez zbędnych dopytywań z własnej woli. Niestety czas obsługi jest dość duży, zwłaszcza w piątki i soboty, gdzie najwięcej osób chce skorzystać, można dostawić jeszcze jedno stanowisko by rozładować tę kolejkę. Wygląd miejsca obsługi jest jak najbardziej pozytywny.
Firma Piątnica dała...
Firma Piątnica dała się poznać 1991r jako pionier w produkcji serka typu cottage cheese pod nazwą Serek Wiejski. Granulowanego twarożku ze słodką śmietanką.
Od tego czasu powstało wiele kombinacji smakowych. Większość mleczarni ten produkt ma w swoim portfelu a i tak ten z Piątnicy dla rzeszy konsumentów jest najlepszy i najbardziej pożądany.
Jak na firmę o ugruntowanej wypracowanej niewątpliwie latami pracy renomie, spółdzielnia stara się podążać za tendencjami rynku i utrzymać prestiż marki. A żeby tak się stało to oprócz bezspornej, wysokiej jakości produktów , skutecznego marketingu i sprawnej dystrybucji ważna jest też komunikacja z klientem. Tę rolę spełnia strona www.
Miły idylliczny i swojski obrazek na stronie głównej. Krowy na pastwisku nie odłącznie kojarzące się z mlekiem .Nie nachalna grafika. Spójna treść podzielona na pod linkowane działy. Uwagę zwracają przepisy kulinarne z zaskakującym wykorzystaniem sztandarowego serka wiejskiego.
Mam konto w...
Mam konto w MultiBanku od ok 2 lat. Dostałem jakis czas temu informacje że moge wziasc kredyt w 15 minut. Nie wierzylem w to. Akurat teraz potrzebowalem szybko pieniedzy. Zadzwonilem do mojej pani sprawdzic czy naprawde moge wziasc szybko kredyt. Pani powiedziala ze moge i zaprosila mnie do oddzialu. Faktycznie od razu dostalem kredyt. Kilka pytan, podpisalem umowe i cos tam jeszcze. Jestem naprawde zadowolony. Polecam oddzial w lubiniu. Bardzo fajne panie ktore zawsze jak potrzeba to pomoga.
Tesco jak mi...
Tesco jak mi się wydaje pasaże, bo na pewno nie można nazwać tego galerią, w swoich halach traktuje nie co po macoszemu choć to jest nie za dobre określenie.
Mam wrażenie iż są one tylko dodatkiem który ma się tak prezentować aby cała uwaga klienta była skupiona na hipermarkecie. Mam tu namyśli w szczególności dwa adresy przy ulicy Górczewskiej i al. KEN. Te dwa obiekty został przejęte i pierwotnie funkcjonowały pod szyldem Hit.
Skupiając się na pasażu w Tesco na Warszawskim Ursynowie hala i plac parkingowy, co rzadkie jest ogrodzony siatką.
Wita nas „elegancki”, czerwony, namiot tanich księgarni Expans. Dalej mobilny punkt fast food. Dwa wejścia w pionowej ścianie bocznej patrząc od pętli. Przy drugich rozsuwanych na boki drzwiach balon Winiary z którą ostatnim czasy mam na bakier. Przyzwoicie ustawione w szeregach duże kosze zakupowe.
We wnętrz z większych punktów można wymienić:
Mix Elektronix
Epik
Deichmann
Narożną kawiarnio – lodziarnio - cukiernię pod banerami marki lodów Manhattan
Likwidowany sklep sportowy
Aptekę
Sklep zoologiczny.
Oprócz tego Play, lotto, salonik prasowy, punkt In Post, multi punkt usługowy.
Perfumeria Lesmax zamknięta
Szereg stoisk przy punktach stałych dość prowizorycznych i o wyglądzie bazarowych kramów.
Oczywiście ciąg lad Tesco Grill.
Od strony wejścia do Pasażu ztriowane białe metalowe fotelo - krzesła
Jeżeli nastawimy się na buszowanie po sklepach to tutaj tego raczej nie zrobimy. Jeżeli celem numer jeden jest hipermarket Tesco oferta handlowa i ilość podnajemców nie powinna stanowić dla nas nie miłej niespodzianki.
W sklepie Merlin...
W sklepie Merlin postanowiłam zamówić kosmetyki. Przy wyborze towaru wyświetla się ile dni trzeba czekać na udostępnienie wybranej rzeczy. Wybrałam produkt z terminem do 7 dni. Po tym terminie okazało się, że towar nadal jest nie dostępny. Mogę jedynie czekać kolejny tydzień lub zupełnie zrezygnować. Ponieważ zależało mi na konkretnej rzeczy postanowiłam poczekać. Po kolejnych 7 dniach otrzymałam informację że produkt nie będzie już niedostępny. Zagranie raczej nie poważne. Hipotetycznie mogłam się wycofać, ale już zapłaciłam za przesyłkę. Na pewno z ich usług nie będę korzystała.
Zaszedłem do marketu...
Zaszedłem do marketu z tatą w celu zakupu koszulek z krótkim rękawem do biegania. Na środku sklepu w głównej alejce stały duże kosze w których były ubrania. W jednym z nich były koszulki, zaczęliśmy szukać odpowiedniego rozmiaru i co dziwne wszystkie produkty znajdowały się w koszu w którym powinny się znajdować a także prawie wszystkie miały woje opakowania. Personel jak zwykle zmęczony i smętny. Panie przy kasach nieco żywsze.
Zaszłam dzisiaj do...
Zaszłam dzisiaj do cukierni żeby zamówić tort na urodziny. Słyszałam bardzo dobre opinie na temat tej cukierni i to zachęciło mnie do wybrania się właśnie w to miejsce. Sklep bardzo ładny, na górze znajduje się kawiarnia w której można sobie posiedzieć, wypić kawę i zjeść ciacho. Pani, która mnie obsługiwała była miła. Dała mi katalog tortów i sprawnie omawiała asortyment. Okazała się bardzo pomocna. Wracając do asortymentu, muszę przyznać że wybór jest bardzo trudny. Torty wyglądają jak dzieła sztuki. Po prostu super. Ciężko było się zdecydować, ale udało się. Mam nadzieje że będzie smakował tak dobrze jak wygląda. Trzeba przyznać że ceny są wysokie, ale pani tłumaczyła że to ze względu na naturalne składniki. Zobaczymy. Na tym etapie duży plus dla tej cukierni.
Czesto korzystam z...
Czesto korzystam z ich usług. Załog ajest bardzo proaktywna, szybka i wiecznie uśmiechnieta (a to duży plus dla kogoś kto zmeczony jazdą podjezdza chocia ztylko po kawę). Jeden z panów na którego ciągle wpadam jest tak proaktywny ze nawet poleca mi "dodatki" do potraw :) zdecydowanie polecam - żywiłem się już w wielu mc donaldach - ten jest najlepszy
poruszałem się o...
poruszałem się o kulach. Jak tylko pracownik stacji zobaczył mnie zaproponował że zatankuje za mnie i poprosił abym się udał do kasy. Kasy były dwie w tym jedna z mega kolejką i druga zamknieta (panie coś liczyły). W momencie gdy mnie zobacyły z nieskrywanym niezadowoleniem otworzyły kasy bym mógł dokonać płatności. Widac, że standardy maja we krwi tylko oludzkim podejściu Panie zapomniały.
Reasumując - duży plus dla Pana tankującego (+5) mał plusik dla Pań w kasie (+1)
Kika dni temu...
Kika dni temu kupiła w sklepie Deichmann buty, niestety przy pierwszym założeniu urwał sie zamek wiec poszłam z reklamacją.Pani w kasie bez problemu przyjęła reklamacje proponując wymianę butów, niestety nie było już mojego nr, wiec pani sprawdziła czy są jeszcze w innych sklepach. Na moje szczęście były w galerii kazimierz i pani obiecała mi je odłożyć. Gdy sie po nie zjawiłam czekały na mnie, sprawdziłyśmy zamki, pani zaproponowała jeszcze zmierzenie.Gdy okazało sie, że wszystko w porządku dokonałam zakupu i byłam przeszczęśliwa. Polecam :)
Wiem iż w...
Wiem iż w salonikach kolporter mogę między inymi kupić napuj energetyczny Tabu Cola.
Smakiem jak cie mogę mi on odpowiada. A cena również atrakcyjna 2, 50 za puszkę. A że jest tzw. produkowany dla sieci tu dla Kolportera to tylko tu praktycznie jest dostępy. Zdarzają się wyjątki iż w innym sklepie również go dostanę ale to są jednostkowe przypadki. Tak więc wychodząc ze stacji metra Kabaty i kierując się do wyjścia w stronę Hipermarketu Tesco za nim wyjdę na powierzchnię to wstępuję do w/ w saloniku prasowego. Ma on praktyczką formę powierzchni kwadratu, choć nie Zawilski metrażowo nie powoduje klaustrofobicznych wrażeń. Dobrze oświetlony, jasny. Prasa wyeksponowana tematycznie, staranie. Pod ścianę wzdłuż której jest lada, kasa i odbywa się obsługa stoi przeszklona lodówka i tam widzę moje czerwone puszki. Ustawiam się w kolejce. Przede mną dwie osoby. Ja czekając na swoją kolej łypię wzrokiem po wnętrzu. Czas oczekiwania wydaje się tu przydatny gdyż nad kasą do sufitu przyczepiona jest promocyjna oferta na punkty PAYBACK
I tak się składa iż akurat obejmuje ona energetyki Tabu. A że oferta jest tak a nie inaczej ukazana i jest czarno biała to nie zwraca uwagi. Pan w saloniku jest jeden. Sprawia wrażenie jak by co wyszedł z łóżkowych pieleszy. Potargany. Cienkie przerzedzające się i jakby wymagające i mycia i przystrzyżenia ma niesymetrycznie rozczapierzone w różne strony. Zielona bluz z ciemnozielonego Ala polaru z nie za długim suwakiem pod szyją jest taka…. taka byle jaka. Może po prostu dopełnia nieciekawy wygląd sprzedawcy. Mówię dzień dobry, proszę o puszki. Pan wyjmuje je z lodówki stawia na blacie. Podaję mu należność i kartę PAYBACK. Z 20 zł zostaje mi wydana prawidłowo reszta 15 złotych. Pierwsza mówię do widzenia na co po chwili Pan sprzedawca wyrwany z jakby transu odpowiada. To i tak lepiej. Odpowiedzi na powitanie się nie doczekałam.
Nie dostaję paragonu. Długi pasek wijący się od drukarki kasy ku podłodze wskazuje iż nie tylko ja dowodu sprzedaży nie mam. Ponieważ blat lady urywa się w połowie i nie do chodzi do samej ściany widać wyraźnie bałagan rządzący na podłodze za panelem. I za to minus.Za obsługę ledwo co minus dwa, za ofertę i wygląd saloniku plus 3 (za sale sprzedażową 5) .Ocena ogólna 1 ale przyznaję nie co na wyrost i na zachętę.
Kolejna strona, która...
Kolejna strona, która umożliwia dokonywanie zakupów grupowych. Coraz częściej można spotkać takie portale. Z ciekawości wszedłem na tą stronę i zapisałem się na newstsellera W dniu dzisiejszym z rana, zauważyłem ofertę na usługi kosmetyczne. Podany czas do końca był już krótki, natomiast po godzinie 20:00 czas zakończenia aukcji wyniósł ponad 27h. Ciekawa jest to polityka, gdzie rano wykazywane są inne godziny a wieczorem jeszcze inne. Może jest to celowo wprowadzanie w błąd klientów?
Jak jedziemy ...
Jak jedziemy do Mosznej ze znajomymi i zahaczamy o tą pizzerię Ristorante "Ambiente:za każdym razem i muszę napisać że najlepsza pizza jaką jadłem a jadłem już w wielu lokalach. Lokal czysty zadbany,obsługa elegancko ubrana,posiłki estetycznie podane i co najważniejsze smaczne i gorące.Eleganckie kary Menu z wystarczającym wyborem potraw.Z czym w wielu lokalach jest problem.Jak byliśmy w okresie zimowym to w lokalu paliło się w kominku i było cieplutko.
Uważam że jest to jedyny lokal godny polecenia na trasie Krapkowice- Moszna
Wszedłem do salonu,...
Wszedłem do salonu, aby obejrzeć ofertę dodatków do łańcuszka. Zbliża się rocznica ślubu i postanowiłem kupić jakiś drobiazg. Wchodząc do środka, można było zauważyć dwóch pracowników, którzy zajęci byli rozmową. Zerknęli na mnie i powrócili do rozmowy. Podczas oglądania oferty, nikt z obsługi nie zainteresował się mną. Może sądzili, że nie stać mnie na zakupy i wchodzę tylko po to, aby pooglądać. Z uwagi na takie podejście postanowiłem opuścić salon. Przed wyjściem, weszła do salonu para, która została powitana przez obsługę i która już była gotowa, aby udzielić pomocy. Dziękuję za taką pomoc.
Nie, dziś jakoś...
Nie, dziś jakoś na kanapkę nie mam chęć.
Choć rzadko się zdarza głowa zaczyna współpracę z żołądkiem a ja mam ochotę na mięsko.
Kebab. Nie. Nie jestem głodna na tyle to raz dwa iż żadnego baru nie mijam żaden zapach mnie nie owiał powodując chętkę na to właśnie danie. Trzeci nie to czas, a czwarte nie wygoda akurat w tym momencie konsumpcji. A więc co ? Co bym zjadła .Wiem.
Indyczek lub kurczaczek plus warzywka i galaretka.
Zachodzę do Merkurego, mega sklepu Społem który już opisywałam więc się nie będę powtarzać. Gwoli wyjaśnienia napiszę tylko iż system kasowy powrócił do swojego stanu to znaczy każdy z trzech wyodrębnionych na wyspie działów- sery wędliny i garmażerka ma już tak jak miał własną kasę.
Wchodzę przez rozsuwane drzwi od ulicy słowackiego na wprost nich mam chłodnicze gabloty z wielce apetycznie wyglądającymi pokrojonymi już na plasterki wędlinami. Nie są obeschnięte nie sprawiają wrażenia nie świeżych są opisane cenowo. No i najważniejsze, jest to co zaplanowałam kupić.
Coś co się nazywa bodaj że galaktyna z indyka i jest właśnie tym czym poszukiwałam mięsem z zażywani, dużą ilością zielonej natki pietruszki w galarecie. Przede mną jest tylko jedna osoba dość poufale rozmawiająca z sprzedawczynią która stara się zachować oficjalny ton co widać nawet przy po żegnaniu gdy klientka odchodzi. Gdy proszę sprzedawczynie, odważenie wskazanej wędliny w ilości jak to określam do dziesięciu deko, ta nie widzi problemu w sprzedaniu mi stosunkowo małej ilości. Bierze z kupki kilka plasterków i stojąc przy wadze pyta się czy może być nieco mniej ja mówię iż tak. Myślę a nawet jestem przekonana że moje łakomstwo czy inaczej to nazwać nagłą i niespodziewaną ochotą i tak zostanie zaspokojone. Sprzedawczyni z racji tego iż porusza się w obrębi ciągle to się otwierających drzwi jest ubrana w rozpinany po całości polar z haftem JBB tu rozsunięty jedynie pod szyją .Z pod tego polara wystaje fragment żółtej materii najprawdopodobniej firmowego fartucha. Pani mnie obsługująca ma około 30 kilku lat nie więcej, bardzo ciemne, proste włosy gładko zaczesane do tyłu i związanie w kucyk.
Zastrzeżenia budzi wygląd maszyn krajalniczych postawionych na szafce ustawionej po środku środka wyspy. Duża na nich ilość okrawków wymagała by uprzątnięcia. Mniej widoczne powinny być dwa kubki ceramiczne stojące nie opodal wspomnianych krajalnic.
W ostatnią niedzielę...
W ostatnią niedzielę pojechaliśmy z żoną i Zosią do supermarketu „Stokrotka”. Przed sklepem jest dosyć duży parking, nie ma problemu z pozostawieniem auta. W środku podeszliśmy do stanowiska z koszykami, wzięliśmy jeden z nich i umiejscowiliśmy w nim dziecko. Niestety, wejście na salę sprzedaży jest tak nieszczęśliwie skonstruowane, że nie jest możliwe wjechanie do środka z dzieckiem siedzącym już w wózku zakupowym. Zaraz za wejściem znajdujemy się na stoisku owocowo-warzywnym. Większość warzyw i owoców ładnie była wyeksponowana, ceny także dosyć przyzwoite. Niestety, obok w chłodni stały resztki sałatek popakowane już w pudełka. Sałatki były najwyraźniej z soboty lub piątku gdyż były zaschnięte, odpychały miast zachęcać do zakupów. Po wybraniu warzyw postanowiliśmy je zważyć i tu miła niespodzianka – w „Stokrotce” zamontowano wagę samoobsługową. Jest to dobre posunięcie, gdyż dobrze pamiętałem, że niejednokrotnie w tym miejscu tworzyła się dosyć duża kolejka. Następnie podeszliśmy do stoiska ze zdrową żywnością. Tutaj także plusik, gdyż takie miejsca to rzadkość, można tutaj dostać na przykład amarantusa ekspandowanego. Niestety za luksus zdrowego odżywiania trzeba słono płacić, gdyż płatki śniadaniowe pszeniczne są o złotówkę droższe niż identyczna paczka tej samej firmy w pobliskim Kauflandzie. W sklepie jest także ogromny (nie wiem czy nie największy w Łomży) wybór herbat i kaw, ale ceny także nie są atrakcyjne. Po zakupieniu potrzebnych rzeczy dalszą część sklepu dosłownie przebiegliśmy, ale naszym oczom nie uszło że w tym supermarkecie jest duży wybór piw a także ciekawych serów. Na koniec udaliśmy się do kasy. Przy kasie pani ubrana w służbowy strój przywitała nas, sprawnie policzyła nasze zakupy. Była przy tym uśmiechnięta i kontaktowa. Przy kasie i w drodze do drzwi mieliśmy na plecach świdrujący wzrok ochroniarza. Jest to niestety irytującym standardem w tym sklepie. Ogólnie oceniając mały plusik, za bogaty wybór towarów i zachowanie kasjerek, minusy za zachowanie ochrony i dosyć wysokie ceny.
