Po raz kolejny robiłem zakupy w sklepie sieci Lewiatan, nie powiem np. wśród lodów jest bardzo mały wybór, poza tym są one drogie. W innej sieci możemy dostać je tanie. Warzywa i owoce były tanie. Nie musiałem długo czekać w kolejce. Praktycznie zaraz zostałem obsłużony. Kasjerka nie nawiązywała kontaktu wzrokowego, próbowałem żartować, nic to nie dało. Wydała paragon oraz prawidłową resztę. W sklepie brakowało personelu, który kręcił by się między półkami i którego można by było zapytać o pomoc. Ceny, zwłaszcza te promocyjne są dość korzystne.
Remont się zbliża więc odwiedzam sklepy, w których mogę znaleźć coś ciekawego i w dobrej cenie. W Obi jak wiadomo asortyment jest bardzo duży ale negatywnie zaskoczyły mnie ceny, które są wyższe niż u konkurencji. Do wyglądu sklepu nie mam zastrzeżeń, obejście, parking sala sprzedaży i miejsce przy kasach były czyste. Do wszystkich produktów był swobodny dostęp a wszystkie ceny były prawidłowo określone. W sklepie nie było dużej ilości klientów dlatego czekanie przy kasie zajęło mi około 2 minut. Kasjerka uśmiechała się, używała zwrotów grzecznościowych a produkty kasowała szybko i sprawnie. Na końcu wydała mi prawidłową resztę i paragon.
Jest to jeden z większych salonów mody męskiej w Olsztynie. Jego lokalizacja jest dość dobra, bo znajduje się bardzo blisko Starówki. Podczas mojej obecności w sklepie nie było nikogo oprócz ekspedientki, która po wejściu powitała mnie i po chwili zapytała w czym może mi pomóc. Salon był bardzo elegancko i stylowo urządzony. W środku poustawiane były manekiny prezentujące najnowszą ofertę. Wszystkie ceny są prawidłowo przyporządkowane do produktów. Ceny są różne - za gorszej jakości materiały zapłacimy mniej niż za nowe kroje i markowe materiały. Pani z obsługi była miła, cały czas służyła mi pomocą i radą przy wyborze odzieży. Warto mieć ten sklep na uwadze podczas poszukiwania garniturów, koszul i innych elementów męskiego , eleganckiego ubioru.
Lokal Telepizza moim zdaniem jest najdroższym lokalem tego typu na rynku. Rzadko zdarza mi się tutaj jeść. Pizzeria kusi promocjami, które są ściągnięte prosto z McDonalda: urwanie promocyjnych kuponów, które są ważne przede wszystkim w lokalu. Pizza jest droga ale dobra. W pieszczeniu było czysto, podłoga była w należytym stanie. Przy Kasie znajdował się porządek, Kasjerka była miła używała zwrotów grzecznościowych. Nie czekałem w kolejce, na pizze czekałem 15 minut.
Jadąc przez Morąg zajechałem do Biedronki w celu kupienia podstawowych zakupów. Parking przy sklepie jest średniej wielkości, parking był czysty - nie widziałem żadnych zanieczyszczeń i śmieci. Kosze wypełnione były w połowie. W strefie wejścia dostępne były ulotki reklamowe. Strefa sprzedaży była czysta a do wszystkich produktów był swobodny dostęp. Przy stoisku z pieczywem a także z owocami i warzywami dostępne były woreczki foliowe. Przy kasie dostępny był tygodnik Kropka TV z aktualnym programem. Przy kasie Obsługiwała mnie młoda kasjerka, pracowała szybko, profesjonalnie. Pracownica używała zwrotów grzecznościowych, powitała mnie i pożegnała zapraszając przy tym do kolejnych zakupów. Całe zakupy oceniam bardzo pozytywnie.
Bardzo lubię korzystać z tego sklepu, ruch jest raczej mniejszy niż w innych sklepach. Minusem jest fakt, że jest bardo mało owoców na półkach. Poza tym ceny są naprawdę rewelacyjne, asortyment biedronkowy nie odbiega bardzo od lepszych jakościowo produktów . Przy kasie było czysto, tak jak w całym sklepie. Kasjerka była bardzo miła, używała znaków grzecznościowych, nawiązała kontakt wzrokowy z klientem. Poza tym wydała prawidłowo paragon oraz prawidłową resztę. W kolejce nie czekałem długo.
Zakupu w Lidlu należą do należą do jednych z milszych. Najbardziej przeze mnie obleganym miejscem w tym sklepie jest regał ze słodyczami, które są bardzo dużo oraz które nie są aż takie drogie. Przy Kasach jest bardzo przyjemnie, kasy są bardzo długie więc można szybciej wyłożyć zakupu na taśmę. Kasjerka była miła, używała zwrotów grzecznościowych. W kolejce nie czekałem długo, gdyż kiedy zebrało się więcej ludzi przy Kasach, zostały wezwane od razu posiłki. W sklepie panował porządek, produkty były równo ułożone na półkach.
Podczas zakupów w jednym ze sklepów sieciówki Lewiatan, zauważyłem zbyt mało miejsca na owoce i warzywa, nie ma dużego wyboru a przede wszystkim są one bardzo drogie. Akurat dzisiaj świeżość wiele z nich pozostawiała wiele do życzenia. Poza tym osobne płacenie na stoisku wędlin. Moim zdaniem szybciej byłoby, gdyśmy za wszystko płacili przy jednej kasie. Przy Kasie było czysto, Kasjerka była miła, używała zwrotów grzecznościowych. Wydała paragon oraz prawidłową resztę. W kolejce nie czekałem długo.
Urząd Skarbowy według mnie ma bardzo korzystne godziny otwarcia bo już od 7.15 dlatego, wiele rzeczy można załatwić jeszcze przed pracą. Od wejścia jasno określone wskazówki gdzie powinniśmy się udać. Później (nie wiem po co) należy iść po komputerowy wydruk do jakiego okienka powinniśmy się udać. Choć byłem pierwszy w kolejce, Pani załatwiła jakieś sprawy z inna urzędniczką. Na biurku miała mnóstwo papierów, nie wykazywała jakiejś wysokiej jakości obsługi, raczej było to standardowe założenie wniosku.
Podczas zakupów w sklepie sportowym zauważyłem brudną bądź tak pomazaną podłogę. Niestety w sklepie jest bardzo mało miejsca, trzeba się przeciskać między wieszakami. Dużego wyboru nie ma. Poprosiłem Sprzedawcę o pokazanie numeracji określonego modelu, buty znalazła się w moich dłoniach w kilak minut. Niestety poprosiłem o kolejny numer, którego już nie było. Dlatego mogę myśleć, że sklep nie jest w 100 % uzupełniony w rozmówkę. Obsługa była miła, Sprzedawca używał zwrotów grzecznościowych, nawiązywał kontakt wzrokowy. Przy Kasie nie było kolejki. Ceny nie należy do najtańszych, lecz za markową odzież niekiedy warto zapłacić więcej.
Z zewnątrz czysto, parking duży bez oznak zanieczyszczeń. Przed sklepem wisiały plakaty czterech rodzajów - plakaty były aktualne. Strefa wejścia czysta - przy kołowrotku wejściowym dostępne były ulotki reklamowe z obecnego tygodnia. Podłoga na sali sprzedaży była czysta, nie widziałem rozlanych płynów czy proszków. Przy stoisku z owocami i warzywami a także z pieczywem dostępne były woreczki foliowe. W koszach dostępne był produkty nieżywnościowe, które miały prawidłowe cenówki i podzielone były na działy np. dla ciebie, dla domu. W czasie mojej obecności otwarte był 2 kasy, które nie dawały sobie rady z obecną ilością klientów. W kolejce byłem szósty i na swoją kolej czekałem około 15 minut. Kasjerka była dość powolna, używała zwrotów grzecznościowych, wydała prawidłową resztę i paragon. Przed linią kas podłoga był brudna - leżało bardzo dużo paragonów i innych papierków co źle wpływało na wygląd sklepu.
Bardzo miłe zaskoczenie spotkało mnie podczas zakupów w sklepie Orsay, wszystkie Panie z obsługi były widoczne na powierzchni sklepu, układały towar. Dlatego też w Salonie panował nieskazitelny porządek, ubrania były poskładane, nic nie spadało z wieszaków. Promocje nie były bardzo ciekawe, było ich mało i nie bardzo interesujące modele były tam wystawione. Pani udzieliła rzetelnej informacji gdzie można znaleźć daną rzecz. Była bardzo miła, używała zwrotów grzecznościowych. Przy Kasie panował porządek, nie było kolejki.
To co zobaczyłem w piątek rano idąc do tego sklepu przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Przed sklepem stała kolejka rodem z PRL-u. Kolejka liczyła sobie bagatela 12 osób i wszyscy czekali na pierwszej klasy wędliny i mięso w dogodnych cenach. Faktycznie taką kolejkę tłumaczy wysoka jakość wyrobów w połączeniu z niewygórowaną ceną. Sam lokal jest mały, ale czysty. Kiedy doczekałem się miejsca przy kasie - po 25 minutach czekania obsłużyła mnie pani - która bez zastrzeżeń wykonywała swoje zadanie. Była rozmowna, miła i zorientowana na klienta. Doradzała w sprawie wyboru produktu i polecała swoje propozycje zakupów. Na końcu wydała prawidłową resztę i paragon wprost do ręki. Gdyby nie długa kolejka zakupy w tym sklepie były by przyjemnością a satysfakcja z kupionych wędlin i mięsa większa.
Dzisiaj czułem się rozgoryczony, bardzo zależało mi na czasie, starałem wyjść się punktualnie. Jednakże autobus przyjechał zbyt wcześniej, z racji tego, że to zauważyłem zrobiłem sobie 100 m przebieżkę. Kierowca zapewne widział, że biegnę. Niestety zabrakło 10 sekund, autobus pojechał niedaleko, gdyż ugrzęzł na czerwonym świetle. Nie mówię, żeby MPKi czekały na pasażerów, ale zatrzymanie się na przystanku pół minuty dłużej jeśli widzimy, że jest czerwone światło to od razu bulwersuje człowieka. I tak zaczął dzień niekorzystnie.
Sklep Gacek określić określić można jako monopolowy ponieważ duża część jego asortymentu to alkohol. Dużym plusem tego sklepu są godziny jego otwarcia - sklep zamykany jest o godzinie 3 nad ranem dlatego w nocy stanowi on istny monopol na alkohol w tej okolicy. Lokal jest mały ale dość zadbany. Asortyment jest czytelnie poukładany tematycznie. Jeśli do sklepu wejdzie większa liczba osób może być ciasno ponieważ przejście jest wąskie. Ekspedientką na którą trafiłem była młoda dziewczyna, która dobrze i rzetelnie wykonywała swoją pracę. Nie było widać znudzenia na jej twarzy, chętnie obsługiwała klientów. Przy kasie nie było kolejki więc obsłużony byłem szybko. Lada i sala sprzedaży była czysta. Polecam zakupy w tym sklepie, w szczególności gdy inne są już zamknięte.
Ta sieć już prawie całkowicie zdominowała nasz rynek gazet i magazynów. Ale co się tu dziwić skoro standardy obsługi są bardzo wysokie. Świadczy o tym bardzo dobry, nowoczesny wygląd saloników prasowych, jednolity ubiór pracowników i czystość w lokalu. Ten salonik całkowicie spełniał standardy InMedio - do wszystkich czasopism był swobodny dostęp, asortyment jest bardzo duży a ceny takie jak proponowane przez producentów wydań. Pani przy kasie była bardzo uśmiechnięta, z chęcią obsługiwała klientów, przy kasie nie było kolejki. Kasjerka nawiązywała kontakt wzrokowy i używała zwrotów grzecznościowych. Lada była czysta. W sklepie nie było tłoku więc cała obsługa trwała bardzo krótko i sprawnie. Na końcu kasjerka wydała mi prawidłową resztę i paragon do ręki i podziękowała za zakupy.
Będąc blisko CH Viktor wstąpiłem do salonu obuwniczego BOTI w celu zobaczenia asortymentu butów na wakacje. Na wejściu zauważyłem dość sporo klientów - przy kasie stały dwie osoby i kolejne cztery chodziły po salonie. Tworzyło to lekki tłok, więc poruszanie się po sklepie było trochę utrudnione. Nie znalazłem zbyt ciekawego asortymentu, większość butów była dla kobiet. Obsługę stanowiły dwie Panie - jedna chodziła po salonie i porządkowała buty pozostawione przez klientów a druga obsługiwała kasę. Do wszystkich butów był swobodny dostęp, a miejsca do przymierzania rozmieszczone były równomiernie po sklepie. Kasjerka była miła, uśmiechała się, używała zwrotów grzecznościowych i nawiązywała kontakt wzrokowy. W sklepie istnieje możliwość zapłaty kartą. Sklep był czysty, zarówno sala sprzedaży jak i lada oraz półki. Na kartonach z butami nie dało zauważyć się kurzu.
Ponieważ szykuje się remont mieszkania odwiedziłem Jysk w celu rozejrzenia się w ofercie mebli kuchennych i kompletu wypoczynkowego. W sklepie było dość duszno co mi się nie spodobało. Na wejściu zwrócił moją uwagę plakat informujący o obecności Jysk w programie Payback. W środku dość ciasno, asortymentu dużo ale dostęp do wszystkich mebli był utrudniony. Nie dało się dojść do niektórych krzeseł i szafek dlatego trzeba było oceniać na odległość. Po sklepie chodziło dwóch ekspedientów, którzy doradzali klientom w wyborze zakupu. Do kasy nie było kolejki, ale ja i tak nic nie kupiłem dlatego wyszedłem. Kasjerka odpowiedziała mi dowidzenia.
Idąc obok tego salonu rzuciła mi się w oczy wystawa koszul i garniturów, która bardzo mi się spodobała. Wstąpiłem do środka w celu zasięgnięcia opinii i dowiedzenia się jak najwięcej na temat obecnych trendów w modzie męskiej. Ekspedientka powitała mnie ciepło i sprawnie odpowiadała na moje pytania. Ceny w sklepie są dość wysokie ale istnieją różnego rodzaju promocje, np dla studentów i maturzystów. Starsze kolekcje również są tańsze. Jeśli chodzi o wygląd sklepu to jedyne zastrzeżenia są do wciąż porysowanych witryn, które znacznie obrzydzają cały wygląd sklepu z zewnąrz.
Zajechałem z rana na stację paliw aby zatankować paliwo i kupić wodę mineralną. Do dystrybutora nie było kolejki więc od razu zająłem miejsce i zacząłem tankować. Plac był czysty, nie widziałem rozlanego paliwa, kosze na śmieci były prawie puste, a przy dystrybutorach dostępna była czysta woda do mycia szyb. Ceny paliw są minimalnie wyższe niż u konkurencji ale przynajmniej nie muszę stać w kolejkach. W sklepie również było czysto, pracownik powitał mnie i podał kwotę do zapłaty. Do wszystkich produktów na półkach był swobodny dostęp. Ceny w sklepie są dużo wyższe niż w sklepach spożywczych ale to normalne. Pracownik był uprzejmy, wydał mi paragon i prawidłową resztę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.