Dostałam kartkę świąteczną za pomocą maila od jakiejś nieznanej mi firmy odzieżowej. Tak z ciekawości postanowiłam odwiedzić stronę internetową tegoż sklepu. Przyznam, że jest to raczej ekskluzywny butik niż zwykły sklepik odzieżowy. Sama strona zrobiona w bardzo prosty, przejrzysty sposób, bez udziwnień. W sklepie można kupić prawie wszystkie ubrania, od zwykłych bluzek, aż po kurtki i płaszcze. Wśród kategorii znajdziemy poza tym spodnie, sukienki, spódniczki, koszule, a także akcesoria. Ważnym elementem asortymentu sklepu są rzeczy outletowe. Ogólnie rzecz ujmując, zaopatrzenie sklepu jest bardzo duże i różnorodne. Jedyne to trochę mnie przeraziło w tym sklepie to ceny, zarówno rzeczy nowych, jak i tych z outletu. Zwykły płaszczyk kosztuje 700-800 zł. Rzeczywiście, widać, że są to rzeczy bardzo eleganckie, wręcz ekskluzywne, ale mają trochę zbyt wygórowane ceny. Zwykła bluzka koszulowa kosztuje tam 299 zł i przyznam, że mnie raczej nie byłoby stać na zakupy w takim sklepie. Ponadto, zaniepokoiło mnie też to, że nie mogłam znaleźć żadnych informacji na stronie odnośnie dostawy ubrań i samego składania zamówień.
Otrzymałam ostatnio bardzo ciekawego maila z reklamą sklepu internetowego. Przyznam, że oferta była dość atrakcyjna i to zachęciło mnie do przejrzenia całej strony sklepu. Strona skonstruowana w bardzo prosty sposób, więc łatwo i przyjemnie się ją przeglądało. W asortymencie sklepu znalazłam między innymi książki, ebooki, filmy, artykuły do domu i ogrodu, zabawki, kosmetyki. Oferta była o tyle fajna, że w każdy czwartek organizowana była 50% przecena wszystkich produktów. Wystarczyło przy składaniu zamówienia wpisać podany na stronie głównej kod promocyjny i wtedy płaciło się tylko za 50% wartości zamówionego towaru. Znalazłam na przykład bardzo ciekawy zestaw walizek składający się z 10 elementów za 249 zł, a po przecenie wychodzi całkiem atrakcyjna cena. Jeżeli chodzi o czas dostawy, to każdy produkt jest traktowany inaczej. Można otrzymać konkretny towar w przeciągu 24 godzin, 3-5 dni lub 21 dni. Tak samo jest z opłatą za dostawę, jej kwota waha siew granicach 5 zł- 12 zł, zależy wszystko od wyboru dostawcy.
Sklep posiada bardzo ciekawa ofertę, zarówno ubrań nowych, jak i używanych. Wśród nowych ubrań można znaleźć szereg ciekawych bluzek, bluzeczek, tunik, swetrów i sukienek w dość atrakcyjnych cenach. Na przykład, tuniki o bardzo ciekawych fasonach można kupić za 49 zł, więc nie tak strasznie drogo. Jeśli chcemy kupić towary w jeszcze niższych cenach to możemy zajrzeć na kategorię Seconhand, a tam znajdziemy na pewno bluzeczki w cenie jedynie 20 zł, 17 zł i 15 zł. Normalnie taniocha. Co ważne, dostawa towarów jest dokonywana w ciągu 24 godzin, więc bardzo szybko. Sklep oferuje też wiele atrakcyjnych gratisów. Przy zakupie za co najmniej 150 zł dostawa jest bezpłatna, a do każdego zamówienia (o obojętnie jakiej kwocie) dokładana jest biżuteryjna niespodzianka (kolczyki, bransoletka lub naszyjnik) o wartości co najmniej 30 zł. Ponadto, przy zamówieniu powyżej 400 zł gratisem jest odzież w rozmiarze zamawianych przez nas towarów. Sklep ma naprawdę atrakcyjna ofertę, z której koniecznie trzeba skorzystać.
Weszłam tylko na chwilkę do Kauflandu, dosłownie po jeden produkt, dokładnie po chleb. Chleb tam kupowany ma kilka zalet, przede wszystkim jest dobry, świeży, ale też ma atrakcyjną cenę, bo kosztuje tylko 1,89 zł (mały). Od razu po wejściu zauważyłam dzikie tłumy klientów robiących zakupy na święta. Miałam zamiar bardzo szybko dostać się do stoiska z pieczywem i od razu udać się do kasy. Niestety, ta próba mi się zbytnio nie powiodła. Ale muszę przyznać, że wyjątkowo, na terenie sklepu panował nawet porządek. Towary miały swoje miejsce na półkach, w koszach z promocjami też nie zauważyłam bałaganu czy chaosu. Nie wiem jak to się stało, bo na terenie sklepu nie zauważyłam nikogo z obsługi, kto panowałby nad tak dużą liczbą klientów. Kasy były otwarte prawie wszystkie, jednak przy każdej z nich stał dość długo ogonek. Panie kasjerki jednak zdawały się tym nie przejmować i baaardzo powoli przesuwały towary przez czytnik. Nie utrzymywały kontaktu wzrokowego z klientami, nie angażowały się zbytnio w obsługę. O jakimkolwiek uśmiechu czy dobrym słowie skierowanym do klienta nawet nie było mowy. Przyznam, że miałam wrażenie, jakby potraktowano mnie bezosobowo, jakby wcale im nie zależało na klientach.
Często kupuję rożnego rodzaju serki w Biedronce i właśnie w tym celu wybrałam się tam na zakupy. Można tam kupić bardzo dobry serek pleśniowy za jedyne 2,99 zł i zwykły żółty za około 6 zł, który przyznam, jest bardzo wydajny i bardzo wszystkim smakuje. Kiedy weszłam do sklepu zauważyłam, że jest sporo klientów, zresztą jak to przed świętami bywa. Z tego też względu ślady dużej liczby osób na terenie sklepu były już dość widoczne. Na półkach z towarami panował lekki chaos. Dało o sobie znać lekkie zamieszanie między produktami, np. na półce z sokami znalazłam pierniczki, a na dziale z warzywami leżały sobie paluszki. Na terenie sklepu ogólnie było czysto, przyjemnie, oprócz tych kilku pomieszanych towarów. Nie mogę powiedzieć, że obsługa się obijała, bo naprawdę wszyscy rzetelnie pracowali. Kilka pań z obsługi sklepu układało towary na półkach, dwie siedziały przy kasach. Kasjerki bardzo sprawnie prowadziły obsługę, dlatego żadnej długiej kolejki nie zauważyłam. Poza tym były miłe, uśmiechnięte i życzliwie nastawione do klientów.
Strona internetowa sklepu jest bardzo przejrzysta, czytelna i prosta w obsłudze. Oprócz tego jest praktyczna i funkcjonalna, ponieważ nie trzeba się logować, gdy chcemy dokonać jakichkolwiek zakupów. Stronę tę przejrzałam głównie ze względu na to, że mój mąż szukał jakiegoś narzędzia i zaglądając mu prze ramię zauważyłam wiele zalet tej strony, a co za tym idzie, postanowiłam ją polecić innym użytkownikom. Asortyment sklepu jest naprawdę rozbudowany, niektóre towary to nawet nie wiem do czego służą... Można tam znaleźć towary z kategorii elektronarzędzia, części samochodowe, dom i ogród, maszyny rolnicze, RTV i AGD, a nawet spawarki i smarownice. Przy każdym z towarów podane są ceny, więc od razu wiadomo na czym się stoi. Na stronie jest też informacja, że jeżeli czegoś nie ma w sklepie a tego potrzebujemy to należy skontaktować się ze sklepem, a wtedy oni specjalnie dla klienta sprowadzą ten towar. Wszystkie przesyłki realizowane są w ciągu 7 dni. Mąż szukał jakiejś tam ostrzałki (nawet nie wiem po co mu takie dziwactwo) i znalazł nawet trzy rodzaje. Dwie były w cenie około 90 zł, a ta trzecia, która była podobno wielofunkcyjna kosztowała 150 zł i chyba ta najbardziej (według mojego męża oczywiście) będzie najlepsza do jego warsztatu. Nie znam się na tych wszystkich narzędziach, ale polecam ten sklep i jego rozbudowany asortyment.
Weszłam do sklepu mięsnego, bo akurat miałam po drodze. Poza tym pomyślałam sobie, że można by już coś kupić na święta. Kiedy weszłam do środka były dwie klientki i przyznam, że trochę postałam w kolejce, bo panie robiły bardzo duże zakupy. Ekspedientka była tylko jedna, w dodatku jakoś mało zorganizowana. Jeszcze w międzyczasie prowadziła jakieś rozmowy telefoniczne zamiast zająć się obsługą klientów, niecierpliwie czekających w kolejce. Dobrze, że chociaż oferta sklepu nie była taka najgorsza. W asortymencie znalazła się między innymi szynka pakowana w kawałkach, przyznam, że bardzo pyszna. W ofercie była też kiełbaska jałowcowa w cenie 17,60 zł, bardzo chudziutka i ładnie owędzona. Ogólnie na święta sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony w różnego typu wędliny, szczególnie szynkę i różnego rodzaju mięsa. Porządek w sklepie nawet można powiedzieć, że był, ale pojedyncze wędliny leżały w lodówce w jakimś takim nieładzie i chaosie. Tak jakby były po prostu wrzucone tam z „daleka”. Lodówki widać było, że są czyste, a ekspedientka również zachowywała higienę, bo co jakiś czas myła ręce.
Jak to przed Wielkanocą byłam zmuszona kupić trochę jajek. W tym celu udałam się do małego sklepiku z tym towarem wyłącznie mieszczącym się blisko marketu Biedronka. Pomieszczenie sklepiku jest dość małe, ale towar jest bardzo ładnie wyeksponowany. W sklepiku jest bardzo skromnie, ale jednocześnie bardzo czysto i przyjemnie. Widać bardzo dobrze wszystkie rodzaje jajek oraz ich poszczególne ceny. Wybór była naprawdę duży, można było kupić jajka zarówno ciemne, jak i jasne. Cenowo też była duża różnorodność, od 60 groszy za sztukę do nawet złotówki. W sklepie pracuje bardzo miła pani, która świetnie doradza w w wyborze. Jest miła dla klientów, uprzejma i naprawdę zaangażowana w obsługę. Widać, że robi to z przyjemnością, a nie z przymusu.
Pojechałam wcześnie rano do marketu specjalnie po to, by kupić znicze. Miałam nadzieję, że nie będzie zbyt dużo klientów i będę mogła szybko zrobić zakupy. Do sklepu weszłam zaraz po 8-ej i zastałam taki bałagan, ze szok po prostu. Wszędzie między półkami sklepowymi stało pełno palet z towarem, wielkich koszy z kartonami, a niektóre półki były puste. Na terenie sklepu zauważyłam dość dużo personelu sklepowego, niektóre osoby układały coś na półkach, a niektóre tylko sobie stały przyglądały się klientom. Żadna osoba jednak nie była skłonna pomóc klientom, a jeśli już była zagadnięta przez klienta to nie potrafiła pomóc znaleźć mu konkretnego towaru. Normalnie jakby tam wcale nie pracowała... Po przebrnięciu przez ten bałagan udałam się do stoiska ze zniczami. Był nawet spory wybór różnorodnych zniczy, ale ja wybrałam tradycyjne za 1,49 zł. Przyznam, że nie było zbyt wiele sztuk na półce, bo kiedy włożyłam do koszyka 10 sztuk, to na półce zostało ich dosłownie kilka. Od razu udałam się do kasy z tym ciężkim towarem i zostałam nawet szybko obsłużona. Kasjerka jednak nie była zbyt miła z rana, miała zagniewaną minę i wcale się nie uśmiechała. Dziękuję i proszę tylko cicho mruknęła pod nosem i tak wyglądała właśnie ta mało profesjonalna obsługa.
Otrzymałam od księgarni Gandalf mail z informacją o specjalnej ofercie książek. Skusiłam się i weszłam na stronę księgarni, by obejrzeć szczegóły tej oferty. Księgarnia rzeczywiście przygotowała całkiem fajny zestaw książek w specjalnych cenach. Wiele książek było poprzecenianych o dobre kilka złotych, a niektóre nowości miały ceny niższe niż w innych księgarniach. Przykładowo, nową książkę Olgi Rudnickiej „Cichy wielbiciel” można kupić już za 28,16 zł. Generalnie księgarnia ma bardzo szeroki asortyment literatury, ale nie tylko. W jej ofercie znajdują się też podręczniki, kalendarze i inne akcesoria. Pojawiła się też nowa promocja, wybrane książki oznaczone znaczkiem „darmowa dostawa” dostarczane są do klienta zupełnie bezpłatnie. Sama strona też jest dość atrakcyjnie zrobiona, przede wszystkim jest prosta w obsłudze dla zwykłego klienta. W bardziej zaawansowanym szukaniu książek pomaga specjalna wyszukiwarka umieszczona na stronie głównej. Reasumując, księgarnia ma bardzo ciekawą ofertę, wiele przecen, z których naprawdę warto skorzystać.
Weszłam sobie na chwilkę do Pepco, bo poszukać czegoś praktycznego do kuchni. Sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony w różnego rodzaju towary, w dodatku w dość niskich cenach. Przyznam, ze często do niego zaglądam i zawsze wychodzę stamtąd z jakimś zakupem. Asortyment jest duży, ale powierzchnia sklepu jest mała, więc jest trochę ciasno zarówno na półkach, jak i na samym sklepie. Ale i tak coś tam zawsze mnie przyciąga do wejścia, choć na chwilę. W sklepie podczas mojej wizyty panował porządek, ład, było czysto i przyjemnie. Dwie panie z personelu układały towary na półkach, jedna z nich była blisko wejścia i powiedziała mi mile dzień dobry, gdy tylko weszłam do środka. Od razu po wejściu przeszłam do działu z artykułami kuchennymi i od razu w oko wpadły mi małe kieliszki w cenie 6 zł. Bez wahania wrzuciłam je do koszyka, pooglądałam jeszcze inne towary, a następnie udałam się do kasy. Tam zostałam bardzo szybko obsłużona przez miła kasjerkę, pani zaproponowała mi też zapakowanie zakupu. Kasjerka była zaangażowana w obsługę klienta i widać było, że robi to z przyjemnością, a nie z przymusu. Lubię robić zakupy w sklepach o takiej obsłudze i z tak dużym zaopatrzeniem w różnorodne towary.
Udałam się specjalnie do Kauflandu, by kupić parę zniczy. Myślałam, że taki wielki market jest dobrze zaopatrzony w tego typu rzeczy. Niestety mocno się zawiodłam, bo najpierw wcale nie mogłam znaleźć półki ze zniczami, a później gdy już znalazłam okazało się, że jest ich bardzo mały asortyment. Dokładnie był tylko jeden rodzaj zniczy, dość dużych, w cenie 3,99 zł. Poza tym na półce stało ich około 10 sztuk i to było całe zaopatrzenie jeśli chodzi o ten towar. Nie mogę powiedzieć, bo produkty były nawet ładnie ustawione na półce. Na półkach obok tez panował względny porządek, nie zauważyłam zbyt wielkiego chaosu między towarami. Zresztą na całym sklepie nie było tak źle jeśli chodzi o porządek. A muszę przyznać, że nieczęsto się to zdarza. Zresztą miła niespodzianka spotkała mnie tez przy kasie. Nie dość, ze nie czekałam zbyt długo w kolejce, to jeszcze obsługiwała mnie miła kasjerka. Widać było, ze jest zaangażowana w obsługę klienta, robi to z przyjemnością. Na koniec zakupów kasjerka nawet życzyła mi miłego dnia. No tego to się nie spodziewałam.
Udałam się do Biedronki specjalnie w celu zakupu kilku spożywczych produktów. W sklepie było czysto, produkty były ładnie poukładane na pólkach. Dbała o to bardzo dobrze obsługa, bo na terenie sklepu zauważyłam kilka osób z personelu rozkładających towar na półkach, sprzątających opakowania zbiorcze po towarach, itp. Udałam się d razu do działu nabiałowego, a tam spotkała mnie niespodzianka. Otóż duża śmietana 18%, którą do tej pory zawsze kupowałam w opakowaniu 400 ml teraz pojawiła się w nowej odsłonie. Ma zupełnie nowe opakowanie, trochę mniejsze, bo o pojemności 330 ml. Jednak cena pozostała ta sama, czyli 1,69 zł. Sklep zastosował bardzo sprytne pomysły oszukiwania klienta, a mało spostrzegawcze osoby raczej szybko się nie zorientują. Na szczęście reszta pozytywnych do tej pory aspektów zbytnio się nie zmieniła. Przy kasie nie trzeba długo czekać, bo kasjerki działają bardzo szybko. W dodatku są miłe, uprzejme dla klientów i naprawdę zaangażowane w obsługę.
W tym Kauflandzie to chyba nigdy nic się nie zmieni. Jak zwykle, panował bałagan, jakiś chaos na półkach i ogólny nieporządek. Najlepszym tego przykładem jest niezgodność cen na półkach z tymi przy kasie. Kupiłam farbkę do malowania jajek na święta. Na półce znalazłam kilka różnych rodzajów iw różnych cenach. Z plakietek z cenami przyklejonych na półce wynikało, że towary te są albo w cenie 1,99 zł albo ponad 4 zł. Rzekomo wybrałam te za 1,99 zł. Jedna przy kasie okazało się, że kosztują 3,50 zł. Poza tym, większość opakowań z tymi farbami, leżąca na półce sklepowej była pootwierana, porozrywana, jakby jakieś tornado tam przeszło. Na szczęście kas było otwartych trochę więcej niż zwykle, dzięki temu nie musiałam zbyt długo stać w kolejce. Ale nie czułam się jakoś wyjątkowo potraktowano przez kasjerkę. Raczej jako bezosobowy klient, na którego nie należy zwracać uwagi. Kasjerka wcale nie patrzyła na klientów, których obsługiwała, nie uśmiechała się. O usłyszeniu słów grzecznościowych nie mogło być nawet mowy.
Będąc na zakupach w markecie przy okazji odwiedziłam też sklep odzieżowy znajdują się w pasażu marketu. Wcześniej, kiedy go odwiedzałam to często znajdowałam tam bardzo fajne rzeczy w dość niskich cenach. Teraz też poszłam tam z taka nadzieją. Niestety wiele się zmieniło w tym sklepie, ale nie na lepsze, a raczej na gorsze. Ubrań jest nadal dość dużo, ale przyznam, że nie są zbyt atrakcyjne. Przeglądając niektóre modele spodni wizytowych miałam wrażenie, ze są one z poprzedniej epoki. Co prawda były poprzeceniane na 35 zł, ale zdecydowanie nie chciałabym ich mieć w swojej szafie. Z tego co pozostało w sklepie cały czas takie samo to ścisk na wieszakach. Ubrań jest bardzo dużo i zwyczajnie nie ma dla nich miejsca w tak małym sklepiku. Nie można na spokojnie przeglądać ubrań, bo po prostu nie można ich wyciągnąć z wieszaków. Na reszcie sklepu panuje porządek, lekki chaos zauważyłam w koszach z przecenionymi torebkami, ale jakoś dało się to wytrzymać. Ekspedientka zwróciła uwagę na mnie, gdy weszłam do sklepu, ale nie zaproponowała od razu pomocy. Może to i lepiej, bo nie miałam zamiaru od razu niczego kupować. Ale doceniłam to, że zauważyła moją obecność i była gotowa w każde chwili mi pomóc. Niestety słów powitania czy pożegnania od niej nie usłyszałam.
Na stronę e-bielizna.pl dostałam się przypadkiem za pomocą linku, który otrzymałam w reklamie przesłanej na moja skrzynkę internetową. Reklama informowała o wyprzedaży markowej bielizny firmy Triumph i Slogii. Trochę mnie to skusiło, więc postanowiłam zobaczyć tę ofertę. Rzeczywiście przeceny były dość duże, a oferta nawet atrakcyjna. Naprawdę fajne biustonosze Trumpha były poprzeceniane z 80 zł na 35 zł. Co najważniejsze, mimo przecen i tak dostępne były różne kolory, fasony, a przede wszystkim wszystkie rozmiary. Strona oczywiście oferowała nie tylko biustonosze, ale też ogromny asortyment gorsetów, koszulek nocnych i strojów kąpielowych. Także dla panów dostępna była odpowiednia odzież. Strona internetowa sklepu, który oferował te produkty była naprawdę prosta w obsłudze, bardzo szybko wszystko się znajdowało. Poza tym, sklep oferował bezpłatną dostawę towarów przy zamówieniu powyżej 129 zł, a jeśli by coś się nie spodobało to zawsze można zwrócić towar w ciągu 24 dni.
Otrzymałam ulotkę reklamową z ofertą odzieżowego sklepu internetowego. W treści ulotki zachęcano do skorzystania z 19% rabatu na nową kolekcję, tylko do końca marca. Postanowiłam sprawdzić co sklep tak naprawdę oferuje i weszłam na stronę internetową sklepu. Strona okazała się dość przejrzysta i prosta w obsłudze. Towary podzielone były na określone kategorie, dzięki czemu wszystko można było znaleźć bardzo szybko. W ofercie znalazłam m.in. bluzki, spodnie, kurtki, a nawet torebki i biżuterię. Mogę stwierdzić, że oferta sklepu z jednej strony dość atrakcyjna, ale z drugiej w sklepie było mało towarów w konkretnych kategoriach. Na przykład w kategorii bluzki znalazłam tylko sześć różnych fasonów bluzek, więc to trochę mało. Nie bardzo było w czym wybierać. Na stronie głównej znalazłam też informację o aktualnej wyprzedaży torebek, które były w cenie 99 zł. Jednak dostępne były w trzech kolorach i fasonach. Poza tym dość wolno ładowała się strona, kiedy zmieniało się kategorię, co jakby dodatkowo zniechęcało do oglądania ubrań.
Udałam się do Kauflandu w celu zakupu tylko i wyłącznie warzyw. Z doświadczenia wiem, że market jest jest zazwyczaj dość dobrze zaopatrzony w tego typu produkty. Kiedy weszłam do sklepu zobaczyłam najpierw długie kolejki i mnóstwo osób na sklepie. Nie przekładało się to jednak na brak produktów na półkach. Kosze z warzywami były dość dobrze zaopatrzone, a produkty nie były najgorszej jakości. Nawet cenowo nie wyglądało to tak tragicznie. Kapusta pekińska była po 1,39 zł za kg, marchewka po 1,99 zł za kg, a pietruszka po 3,79 zł za kg. Zdecydowanie droga jest jeszcze papryka, bo kosztuje 7,49 zł za kg, ale to raczej kwestia sezonowości a nie cen w markecie. Nie spodobał mi się tylko lekki bałagan panujący w koszach z warzywami. Niektóre warzywa były porozwalane i leżały na podłodze, a klienci zwyczajnie kopali je przechodząc. Nie zauważyłam żadnej osoby z personelu, która zajęłaby się tym chaosem. Przy kasie trzeba było spędzić trochę czasu, ale bez przesady. Otwarta była większość kas,a przy każdej i tak była spora kolejka. Ja akurat wybrałam możliwie najkrótszą, a i tak stałam jakieś 3 minutki. Pani obsługująca mnie była średnio miła, nie angażowała się zbytnio w obsługę klienta. Nie uśmiechała się ani nie utrzymywała ze mną kontaktu wzrokowego. Za to używała słów grzecznościowych w stosunku do klientów.
Odwiedziłam sklep AGD ze względu na to, że zbliżają się święta i zawsze przyda się coś nowego do kuchni. W sklepie było czysto, schludnie, przyjemnie, mimo dużej liczby klientów. Kilka osób z obsługi rozkładało towary na półkach, a trzy panie stały przy kasie. Zaczęłam się przechadzać między półkami i zauważyłam, że w jednym z wielkich koszy stoją szklane artykuły promocyjne. Artykuły te były na wagę i kosztowały 8,99 zł za kilogram. W asortymencie tych produktów były m.in. szklane półmiski, talerze, salaterki, itp. Asortyment był naprawdę duży, a promocja była dość atrakcyjna. Co więcej, produkty w promocji były już zważone i ana każdym była naklejona już cena. Mnie najbardziej spodobała się dość duża szklana misa, w sam raz a sałatkę. Zapłaciłam za nią niecałe 13 zł. Nie spodobała mi się tylko obsługa przy kasie. Jak już wspomniałam wcześniej, przy kasie stały trzy panie, tyle, że tylko jedna pani tak naprawdę prowadziła obsługę. Dwie pozostałe tylko się patrzyły. Dzięki temu stałam w kolejce około 3 minut, mimo że przede mną była tylko jedna klientka. Pani strasznie wolno prowadziła obsługę, a przy tym nie była zbyt miła ani uprzejma. W ogóle nie utrzymywała kontaktu wzrokowego z klientem, nie uśmiechała się, nic nie mówiła (oprócz kwoty do zapłaty). Druga z ekspedientek kiedy zobaczyła, że mam coś szklanego postanowiła to zapakować, ale robiła to tak nieudolnie, że aż żal było patrzeć. Już bałam się, że upuści tą misę na podłogę... Mało profesjonalne zachowanie obsługi i racze nie zachęcające do ponownego odwiedzenia sklepu.
Dostałam maila z informacja o promocji w pewnym sklepie ze sprzętem AGD i RTV. Szczerze mówiąc, jakoś nie kojarzyłam tej nazwy sklepu, ani żadnego produktu z nim związanego. Postanowiłam sprawdzić co to za sklep i co tak naprawdę oferuje ciekawego. Kiedy weszłam na stronę internetową okazało się, że sklep przygotował specjalną ofertę. Przy zakupie laptopa pewnej znanej marki za 2348 zł można było kupić za symboliczną złotówkę drukarkę laserową. Drugi extra zestaw promocyjny obejmował zakup laptopa za 2679 zł wraz z Microsoft Office 2010 w cenie 70 zł. Natomiast trzeci zestaw obejmował także laptop w cenie 2398 zł, a do tego można było kupić urządzenie wielofunkcyjne również za 1 zł. Powiem, że oferta była naprawdę atrakcyjna i co najważniejsze od razu było wiadomo o co chodzi. Nie trzeba było szukać samemu na stronie tych promocji (jak to czasem bywa) tylko wyświetlały się od razu po wejściu na stronę. Ogólnie sama strona główna sklepu też była dość przejrzysta i łatwa w użytkowaniu. Wszystkie produkty można łatwo znaleźć, bo są uszeregowane w konkretnych kategoriach, jak np. komputery, podzespoły PC, AGD, RTV, itp. Każdy pojedynczy produkt jest dokładnie opisany i pokazany na rysunku, więc wiadomo co się kupuje. No i świetna ta promocja, ktoś kto akurat ma zamiar kupić laptopa na pewno weźmie pod uwagę ofertę tego sklepu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.