Opinia użytkownika: Poziomka
Dotycząca firmy: Kaufland
Treść opinii: Udałam się do Kauflandu specjalnie po dwie rzeczy, które były umieszczone w gazetce reklamowej sklepu, którą dostarczono mi dzień wcześniej. Dokładnie chodziło o zestaw Pepsi (2 razy 2l) i szklaną salaterkę. Zestaw Pepsi kosztował niecałe 7 zł, zaś salaterka miała kosztował 6,66 zł. Po wejściu do sklepu zastałam dużą liczbę klientów, jak to zwykle bywa przy pierwszym dniu nowej promocji. O dostaniu koszyka zakupowego (zresztą bardzo niewygodnego) nawet nie miałam co marzyć. Poszłam więc od razu w stronę działów, na których powinny być umieszczone wybrane towary. Z Pepsi nie było żadnego problemu, było jeszcze pół palety. Jednak miałam trochę zastrzeżeń co do porządku w okolicach tej palety. Wszędzie leżały porozrzucane folie z butelek, a tektury ułożone na palecie skutecznie utrudniały wyciągnięcie dwóch połączonych ze sobą butelek Pepsi. Obsługi, która powinna się tym zająć jakoś nie zauważyłam na terenie sklepu. Moim oczom ukazała się tylko jedna pani z personelu, która raczej robiła bałagan niż sprzątała. Ciągnęła pełną paletę z jakimś towarem, a przy okazji zostawiała za sobą pełno taśmy i folii, która później bardzo skutecznie utrudniała przechodzenie klientom. Po dostaniu Pepsi udałam się na poszukiwania salaterki szklanej, jednak nie udało mi się jej znaleźć, mimo że przejrzałam wszystkie półki z tego typu towarami i wszystkie kosze z artykułami promocyjnymi. Reklama po prostu kłamała. Udałam się więc do kasy, a tam jak zwykle, przy każdej kasie były ogromne kolejki. Stanęłam w możliwie najkrótszej, ale i tak odstałam parę dobrych minut. Kasjerka dość szybko mnie obsłużyła, bo miałam tylko jedna rzecz. Ale jakiegoś strasznego zaangażowania w obsługę klienta u niej nie zauważyłam. Mogę powiedzieć, że zachowywała się normalnie, nie była ani przesadnie miła, ani niegrzeczna. Po prostu wykonywała swoje „ przykre”obowiązki, a przynajmniej ja miałam takie wrażenie jak na nią patrzyłam.