Miałem dzisiaj okazję podróżować autobusem MPK. W środku był wielki tłok, ale udało mi się osobiście skasować bilet. W środku było ciepło. Kierowca bardzo spokojnie, bez gwałtownego hamowania i przyspieszania dowiózł mnie na miejsce. Autobus nie miał opóźnienia. Przystanki na których odpowiednio wsiadałem i wysiadałem były czyste, a rozkłady jazdy były utrzymane w należytym porządku.
Sklep od razu zrobił na mnie wrażenie dzięki elegancko ułożonej na podświetlonych półkach biżuterii. Wnętrze sklepu jest bardzo przestronne. Jest to efektem tego, że gabloty są ustawione wzdłuż ścian, a pośrodku znajduje się wyspa z punktem obsługi klienta. W sklepie zauważyłem 2 sprzedawców - w tym jedna pracownica obsługiwała kasę. Pracownicy byli elegancko ubrani. Każdy z nich obsługiwał klientów. Musiałem więc poczekać na swoją kolej około 10 minut. Pracownik podszedł do mnie z uśmiechem na twarzy i mnie powitał. Wyjął dwie pary kolczyków, które chciałem obejrzeć. Kiedy zdecydowałam się na zakup, powiedział, żebym podeszła do kasy. Sprzedawczyni była uprzejma - powiedziała "dzień dobry". Kolczyki zapakowała w pudełko a następnie w firmową torebkę. Następnie podała kwotę do zapłaty i wydała resztę. Po chwili zostałem pożegnany.
Odwiedziłem kilka dni temu restaurację KFC w Olsztynie. Ruch nie był zbyt duży. Jednak tworzyły się kolejki. Nie były bardzo długie (około 2-3 osób obsługiwanych przez około 10 minut). Kasy były obsługiwane przez 3 pracowników. Ich praca przebiegała bardzo sprawnie. W lokalu było dość czysto. Na bieżącą sprzątała jedna z pracownic. Stoliki były więc posprzątane, krzesła i fotele poustawiane równo przy stolikach. Zamówienie, które złożyłem zostało przygotowane dość szybko. Na zamówioną kanapkę czekałem około 5 minut. Kasjer podał mi zamówione jedzenie na czystej i estetycznie przygotowanej tacy. Wszystko było świeże i smaczne. Kasjerka byłą uprzejma i uśmiechnięta. Kosze w restauracji były puste. Na parkingu nie brakowało miejsca. Cały plac, tak jak i budynek były utrzymane w czystości.
Zawiozłam do pralni jesienny płaszcz. Powitała mnie z uśmiechem sympatyczna pani. Po tym jek oddałem jej płaszcza, ta sprawdziła kieszenie (na moich oczach) czy nic nie zostało. Następnie zapytała czy na płaszczu są jakieś mocniejsze zabrudzenia, które wymagają szczególnego czyszczenia. Powiedziała, że płaszcz będzie do odbioru za 2 dni. Zapytała czy chcę zapłacić teraz czy przy odbiorze. Pani stała przy ladzie, a za nią znajdowały się wieszaki z gotowymi do odbioru ubraniami, zapakowanymi w foliowe pokrowce. Dostałem kwitek z potwierdzeniem przyjęcia płaszcza i przystępną ceną 22 zł. Jak na olsztyńskie warunki to dość tanio. Na koniec zostałem sympatycznie pożegnany.
Było zbyt zimno więc pojechałem na uczelnię autobusem MPK. Autobus przyjechał punktualnie. Muszę przyznać, że bardzo mnie to ucieszyło bo porządnie zmarzłem w drodze na przystanek. W środku ogromny tłok - student przy studencie, nie ma nawet opcji żeby dojść do kasownika osobiście tylko trzeba podawać przez inne osoby bilet. Ale to nie jest wielki problem. W środku oczywiście ciepło - przy takiej liczbie osób chcąc nie chcąc autobus musiał się nagrzać. Kierowca po dwukrotnej próbie zamknięcia drzwi w końcu osiągnął swój cel. Mogliśmy jechać dalej, jazda spokojna bez nagłych przyspieszeń i hamowań. Gdyby nie ten tłok byłoby wszystko ok. Warto wspomnieć, że autobus przyjechał na czas, co do minuty.
Przy sklepie znajduje się bardzo duży parking. Zawsze jest tam wolne miejsce do parkowania, a dodatkowo jest czysto. W środku sklepu zaobserwowałem dość dużą liczbę klientów. Większych kolejek jednak nie było (średnio 2 klientów przy 6 kasach, które w tej chwili były czynne). „Załatwianie klientów” odbywało się dość sprawnie tzn. w kolejce należało „odstać” około 6 minut. Pani kasjerka za każdym razem witała i żegnała klientów, zachęcając do ponownej wizyty w sklepie. Pytała przy tym również czy klient posiada kartę na punkty. Kasjerka nawiązywała ze mną kontakt wzrokowy i była miła podczas rozmowy. Sala handlowa jest bardzo duża i jednocześnie dobrze uporządkowana. Na sali poruszają się kompetentni pracownicy. Jeden z nich bardzo fachowo pomógł mi wybrać odpowiednie ryby. Muszą przyznać, że sklep był bardzo dobrze zaopatrzony. Niestety towary nie zawsze były równo poukładane i wystawione do frontu półek. Ceny także momentami było trudno odnaleźć. Niestety obsługa na stoisku rybny nie była zbyt dobra. Klienci byli obsługiwani bardzo powoli (tj. trzeba było czekać około 15 minut w kolejce). Zauważyłem również sporo nieczystości przy stoisku z mięsem. Przy wejściu na salę sprzedaży zaobserwowałem aktualne gazetki REAL, a przy kasach można było nabyć torebki.
Odwiedziłem kilka dni temu Media Markt. Przy sklepie znajduje się bardzo duży parking. Z zaparkowaniem samochodu nie było więc problemów. Na placu przed sklepem a także na wspomnianym parkingu było czysto. W środku sklepu nie było wielu klientów. Przy każdym z nich zauważyłem pracownika, którzy starali się doradzić klientom. Kolejek nie zaobserwowałem. Po dokonaniu zakupów udałem się do kasy. Pani kasjerka z uśmiechem na twarzy mnie powitała. Nawiązała ona ze mną kontakt wzrokowy. Co do samej sali handlowej to jest ona dość duża i jednocześnie dobrze uporządkowana. Na sali poruszają się kompetentni pracownicy, którzy w razie potrzeby służą pomocą. Muszą przyznać, że sklep był bardzo dobrze zaopatrzony, towary były równo poukładane i wystawione do frontu półek, a ceny były bardzo dobrze widoczne. Przy kasie zauważyłem gazetki Media Markt i równo ułożone torebki.
Udałem się do sklepu sieci House w celu zakupu swetra. Na wejściu zaczęła mnie obsługiwać Sprzedawczyni. Była ona bardzo miła i kompetentna. Powitała mnie z uśmiechem na twarzy. Używała zwrotów grzecznościowych. Od razu zaproponowała sweter z przeglądarki. Bardzo szybko podała mi odpowiedni jej zadaniem rozmiar i zaprosiła do przymierzalni. W przymierzalni było bardzo czysto. W każdej znajdowała się pufa i duże czyste lustro. Po wybraniu swetra pani zaproponowała mi dodatkowe spodnie. Trzeba przyznać, że była to bardzo ciekawa propozycja. Musiałem jednak odmówić ze względu na cenę. Następnie zostałem zaproszony do kasy. Kasjer przywitał się ze mną nawiązując kontakt wzrokowy i zapakował towar. Ku mojemu zdziwieniu (bo rzadko się to zdarza) udzielił mi informacji co do zwrotu i reklamacji zakupionego towaru. Na koniec wizyty zostałem odpowiednio pożegnany i zaproszony do kolejnych zakupów.
Poszedłem do sklepu tej sieci ponieważ musiałem kupić kilka produktów spożywczych do domu. Przed wejściem nie zauważyłem większych nieczystości. Po wejściu od razu rzuciła mi się w oczy promocja pomarańczy - kosztowały 2,99 za kilogram. Podłoga była czysta. Kolejki w sklepie były średniej długości - po 3 - 4 osoby. Woreczki foliowe do pieczywa i owoców były na swoim miejscu. Stoisko z warzywami i owocami było bardzo dobrze utrzymane. Na półkach nie widziałem braków, a ceny były dobrze uporządkowane. Promocje były jasno oznakowane przez żółte kartki. Ekspedientki ubrane były w firmowe fartuszki. W kolejce spędziłem około 10 minut, bo kasjerka szybko i sprawnie radziła sobie z kasowaniem. Paragon i resztę otrzymałem do ręki. Kasjerka utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy i używała zwrotów grzecznościowych. Na koniec wizyty otrzymałem paragon i zostałem zaproszony do kolejnej wizyty.
Spadło sporo śniegu więc jest teraz dużo okazji do oceny jakości i szybkości odśnieżania otaczających nas instytucji. Muszę pochwalić działalność UWM w tej kwestii. Uniwersytet posiada bardzo duży obszar. Ku mojemu zdziwieniu został on odśnieżony w dość krótkim czasie. Wszystkie znaczące chodniki i przejścia są były oczyszczone ze śniegu, a bardziej niebezpieczne miejsca posypane piaskiem. Praktycznie na każdym kroku widać pracowników ubranych w charakterystyczne kurtki, którzy odśnieżają i wywożą śnieg z miasteczka. Wielki plus za działalność w tym kierunku. Szkoda, że wszędzie tak nie jest, bo zima byłaby całkiem przyjemna.
W drodze na dworzec wstąpiłem do kebaba w celu kupienia gyrosa w bułce. W środku było tłoczno. Wszystkie stoliki były zajęte więc od razu wiedziałem, że wezmę go na wynos i zjem w pociągu. Pracownice bardzo szybko obsługiwały klientów. Ubrane one były w czerwone firmowe koszulki. Widać było dobrą organizację czasu pracy. W kolejce czekałem około 6-7 minut. Lada była czysta i uporządkowana. Złożyłem zamówienie na które czekałem około 3 minut, więc bardzo szybko. Podczas przygotowywania gyrosa zostałem zapytany o rodzaj sosu i czy życzę sobie wszystkie dodatki. Mięso na grillu wyglądało i pachniało apetycznie. Pracownica dobrze i sprawnie radziła sobie z przygotowywaniem jedzenia. Po zakończeniu przygotowywania produkt został zapakowany w aluminiową folię i jednorazówkę. To torebki zostały włożone także chusteczki i sztućce jednorazowe. Pracownica podając mi torebkę życzyła mi smacznego i zaprosiła do ponownej wizyty.
Szukałem ostatnio długopisu gumki do ścierania. Niestety bardzo trudno było mi ją znaleźć. Moje kroki skierowałem ostatecznie do kiosku. Uważałem, że powinny w nim być podstawowe przybory piśmiennicze. I miałem rację. Pani była bardzo grzeczna i uprzejma. Powitała mnie odpowiednio a po zakupie także pożegnała. Niestety nie otrzymałem paragonu. Nie spodobało mi się jednak to w jaki sposób zamknęła pani okienko. Niewiele brakowało a przycięła by mi palce.
Poszedłem do tego sklepu aby zobaczyć ceny monitorów LCD. Na zewnątrz było czysto. W środku nie było zbyt dużej ilości klientów. Ilości pracowników było sporo i można było ją rozpoznać po żółtych koszulkach bądź niebieskich koszulach. Każdy pracownik posiadał oczywiście identyfikatorów. Czystość sklepu bez zastrzeżeń. Również produkty były bardzo równo poukładany. Zauważyłem znaczny wzrost ilości przedmiotów na półkach przed świętami. Ceny niestety nie są zbyt atrakcyjne, W innych sklepach można otrzymać te same rzeczy o wiele taniej. Obsługa była miła i kompetentna. Mimo, iż nic nie zakupiłem pomoc i porady pracowników bardzo mi pomogły.
Byłem ostatnio w Centrum Handlowym Alfa w Olsztynie. Przed wejściem do budynku nie zauważyłem żadnych nieczystości. Wejście było bardzo dokładnie odśnieżone i chodzenie nie sprawiało większych problemów. Byłem mile zaskoczony porządkiem wewnątrz. Było to spowodowane tym, że przed wejściem jedna pracownica wciąż zmywała podłogę. Owocowało to oczywiście czystością na holu centrum. Miłym dla oka było również ujrzenie tegorocznej świątecznej dekoracji centrum, które nieco różni się od zeszłorocznego. Muszę przyznać, że jest ona wykonana z pomysłem i starannością. Bardzo miło robi się teraz zakupy wśród tysięcy lampek choinkowych.
Idąc przez miasto poczułem głód. Postanowiłem więc zjeść hamburgera. Wstąpiłem do tej restauracji. Przed wejściem nie zauważyłem żadnych nieczystości. W środku leciała delikatna muzyka a telewizory były włączone. W restauracji było kilka osób ale większość stolików była wolna. Restauracja czysta, podłoga, stoliki, krzesła i okna błyszczące. Kasjerki ubrane w firmowe ubrania z dobrze widocznymi identyfikatorami. Do kasy nie było kolejki więc od razu zostałem obsłużony. Kasjerka powitała mnie odpowiednio a po realizacji zamówienia grzecznie pożegnała. Na zamówienie nie czekałem nawet minuty. Obsługa miła, kasjerka uśmiechała się i energicznie wydała paragon i resztę.
Pojechałem na zakupy do Tesco. Sklep nie jest zbyt duży ale słyszałem o nim sporo dobrego. Postanowiłem to sprawdzić. Jest to akurat jedno z mniejszych, w jakich byłem, ale trzeba przyznać, że asortyment sklepu jest zadowalający. Przed sklepem, na parkingu i wewnątrz było czysto. Parking nie był równiż zbyt duży ale miejsc parkingowych nie brakowało. Podłogi w sklepie były czyste a mimo to jedna z pracownic chodziła i systematycznie czyściła podłogę. Towar na półkach równo poukładane. Zauważyłem jednak, że w niektórych miejscach towaru brakuje, ale były to sporadyczne sytuacje. Ceny mniej więcej też się zgadzały. Zdarzały się oczywiście produkty, przy których znajdowała się niższa cena odnosząca się do zupełnie czego innego, ale to również miało miejsce sporadycznie. Przy kasach kolejki niewielkie, do 2-3 osób. Kasjerki uśmiechnięte i uprzejme. Zostałem odpowiednio powitany i po zapłaceniu grzecznie pożegnany i zaproszony do ponownych zakupów.
Przed sklepem na parkingu względnie czysto. Zaobserwowałem jednak niewielką ilość papierków i paragonów oraz trochę niedopałków. W sklepie było czysto, podłogo bez zanieczyszczeń. Ruch w sklepie znaczny. Przy wejściu nie było koszyków i wózków. Znalezienie wolnego koszyka graniczy z cudem. Towar na półkach poukładany estetycznie i równo. Ceny łatwe do odnalezienia, ale zdarza się także że cen brakuje, albo cena odnosi się do innego produktu. Ale są to sporadyczne sytuacje. Większość promocyjnych produktów jest rzeczywiście dostępna, przy niektórych znajduje się informacja o chwilowym braku. Przy kasie kolejki (średnio około 7 osób przy każdej kasie), ale ilość kas otwartych jest znaczna. Pracownicy obsługują sprawnie i szybko. Kasjerka, która mnie obsługiwała była uśmiechnięta i mimo widocznego zmęczenia, była uprzejma. Zostałem zarówno przywitany jak i pożegnany uprzejmie oraz zaproszony do kolejnych zakupów.
Udałem się do sklepu sieci House w celu zakupu spodni. Na wejściu zaczęła mnie obsługiwać Sprzedawczyni. Była ona bardzo miła i kompetentna. Używała zwrotów grzecznościowych. Od razu zaproponowała jeansy z przeglądarki. Bardzo szybko podała mi odpowiedni jej zadaniem rozmiar i zaprosiła do przymierzalni. W przymierzalni było bardzo czysto, w każdej znajdowała się pufa i duże czyste lustro. Po wybraniu spodni pani zaproponowała mi dodatkową koszulę. Musiałem jednak odmówić ze względu na cenę. Następnie zostałem zaproszony do kasy. Kasjer przywitał się ze mną nawiązując kontakt wzrokowy i zapakował towar. Ku mojemu zdziwieniu (bo rzadko się to zdarza) udzielił mi informacji co do zwrotu i reklamacji zakupionego towaru.
Czekając na autobus MPK spędziłem dzisiaj jakieś 10 minut na przystanku. Niestety nie mogę powiedzieć dobrego słowa o czystości na przystanku. Wszędzie leżało mnóstwo papierków, niedopałków i zużytych biletów autobusowych. Kosz był pełen. Rozkład był wywieszony i aktualny. Niestety ktoś na części tego rozkładu użył swojego markera, zamazując pewne informacje. To nie było jednak najgorsze. Szok przeżyłem gdy spojrzałem za przystanek. Leżało tam mnóstwo butelek i… jakiś nietrzeźwy pan. Mam nadzieję, że ktoś z MPK zajmie się czystością na przystankach i wokół nich. Przydałoby się także aby ktoś zajął się takimi „lokatorami” przy przystankach. Muszę jednak przyznać, że autobus dowiózł mnie na miejsce bardzo szybko i bez większych kłopotów. Nawet nie było zbytnio tłoku w środku.
Poszedłem na kebaba do jednej z olsztyńskich sieci. Trochę się przestraszyłem, że będę musiał długo czekać bo kolejka składała się z ok. 5 osób. Lokal jest bardzo mały, tylko 5 miejsc siedzących. Podłoga w lokalu była względnie czysta tj. zauważalne były pewne nieczystości (głównie w wejściu) ale były one efektem niezbyt przyjemnej aury na zewnątrz. Szyby i stanowisko pracy pracowników bez zarzutów. Na początku obsługiwały dwie osoby. Jedna przyjmowała zamówienia, druga je realizowała. W pewnym momencie, zamiast obsługiwać klientów, jedna z nich zaczęła rozmawiać przez telefon. Mimo, że kolejka była znaczna, przyjętych zostało kilka zamówień. Nie były w ogóle realizowane. Mimo dużej kolejki, realizacją zamówień i ich przyjmowaniem zajmowała się jedna osoba. Brała w ręce produkty spożywcze. Było to zachowanie niedopuszczalne. Pomimo monitoringu w lokalu obsługa była daleka od doskonałości, a zachowanie pracowników delikatnie mówiąc niezbyt odpowiednie. Muszę jednak przyznać, że przygotowany dla mnie kebab był bardzo smaczny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.