Do wejścia do sklepu zachęcił mnie duży plakat z napisem "do -77%", z ciekawości zajrzałam i nie zawiodłam się, gdyż faktcyznie dużo ładnych rzeczy było przecenionych. Niestety ograniczony czas sprawił, że mogłam rozejrzeć się tylko po części sklepu. Na środkowym standzie panował bałagan - znajdowały się na nim przecenione bluzki, które co chwilę są oglądane przez klientów i odkładane w nieładzie. Pozostała częśc sklepu wyglądała bez zarzutu. Upatrzyłam chustę na szyję i z nią podeszłam do kasy. Na szczęście nie było kolejki, ale musiałam chwilę poczekać, aż któraś z pracownic podejdzie. Pani przy kasie sprawnie przeprowadziła płatność, była miła i uprzejma, ale odniosłam wrażenie, że spieszy się do przerwanych obowiązków.
W okresie wyprzedazowym wybrałam się do sklepu Cropp. Moją uwagę zwróciła promocja na japonki w cenie 9,99zł. Niestety niektóre z nich były powieszone dość wysoko, co utrudniało ich zdejmowanie. W sklepie byłam sama , więc nikt nie mógł potrzymać zakupów, które już miałam, co dodatkowo mi utrudniało przeglądanie wybranych modeli. Obok mnie jedna z pań ekspedientek składała ubrania, a mimo tego nie przyszła mi z pomocą i nie pomogła ściągać modeli zawieszonych wyżej (wspięcie na palcach i wyciągnięcie ręki na szczęście wystarczyło). Mimo tego wybrałam jedną parę i udałam się do kasy. Pani przy kasie była bardzo miła, uśmiechnięta. Zapakowała zakup do reklamówki, a po zrealizowaniu płatności pożegnała mnie z uśmiechem.
Zachęcona wielkimi plakatami informującymi o wyprzedaży, które wisiały przy wejściu do sklepu udałam się na poszukiwanie wymarzonych sandałów. Jak to w trakcie wyprzedaży w sklepie panował duży ruch. Zauważyłam, że niektóre półki maja braki w zatowarowaniu, gdzieniegdzie te braki były dość duże. Mimo tego znalazłam odpowiadające mi sandały i po przymierzeniu udałam się do kasy. Nie było kolejki, więc nie musiałam długo czekać. Pani sprzedawczyni zobaczyła, czy rozmiary butów się zgadzają i zaproponowała mi dodatkowo kupno pasty chroniącej skórzane miejsca butów przez przecieraniem. Nie skorzystałam z propozycji, ale podziękowałam za nią. Pani spytała mnie o kartę lojalnościową CCC, niestety nie posiadałam takiej, więc zaproponowano mi założenie jej. Tego dnia śpieszyłam się do pracy, ale pani powiedizała, że to potrwa kilka chwil, wystarczy wypisać kilka danych i karta będzie założona. Skorzystałam więc i zalożyłam sobie kartę. Po zrealizowaniu płatności pani sprzedawczyni pożegnała się i podziękowała za zakup.
Około godziny 14.30 odwiedziłam kawiarnię Grycan. Nie było dużej kolejki, a w kawiarni siedziało kilkoro ludzi. Podeszłam do lady i złożyłam zamówienie. Pani kasjerka była bardzo uprzejma, zaproponowała dodatkowo bitą śmietanę do lodów, za co podziękowałam. Sprawnie skasowała należną kwotę, po czym podała mi paragony, a druga pracownica zaczęła nakładać wybrane smaki lodów. Bardzo pozytywnie oceniam obługę, jako sprawną i profesjonalną zarazem.
Obsługa w sklepie Atlantic w Rybniku jest na bardzo wysokim poziomie. Zaraz po wejściu do sklepu, jedna z pań sprzedawczyń podeszła i spytała, czy może w czymś pomóc lub doradzić. Początkowo podziękowaliśmy, gdyż chcieliśmy najpierw obejrzeć asortyment sklepu. Gdy zainteresowaliśmy konkretnymi artykułami, podeszła druga z pań pracujących w sklepie i spytała, czy może poszukać rozmiaru z jakiegoś konkretnego modelu. Tym razem skorzystaliśmy z pomocy i pani sprawdziła, czy jest interesujący nas rozmiar. Niestety z wybranego modelu nie było mojego rozmiaru, jednak pani poradziła przymierzyć rozmiar podobny, gdyż często zdarza się, że może być odpowiedni. Wybrałam więc kilka modeli i udałam się do przymierzalni. W trakcie przymierzania, pani sprzedawczyni pytała, jak wybrane modele pasują, pytała czy może znaleźć inny model lub kolor. Cały proces obsługi przebiegł bardzo profesjonalnie, widać że każdy klient w tym miejscu jest traktowany osobiście i wyjątkowo.
Odwiedziłam sklep House zachęcona promocją z facebook'a "-40% na wszystko" - wystarczyło ściągnąć kod na telefon lub wydrukować i przyjść z nim do sklepu. Przed wejściem także wisiał plakat zachęcający do tej promocji. Asortyment był poukładany, co mogło mieć związek ze wczesną porą - odwiedziłam sklep kilka minut po otwarciu. Przeszukałam parę wieszaków i wybrałam parę ubrań, bo czym udałam się do przymierzalni. Po wyjściu wybrałam rzeczy, które chciałam kupić, pozostałe poszłam odwiesić sama na wieszak - niestety nie było przy przymierzalniach wieszaka na przymierzone rzeczy, których nie wybrano. Podeszłam do kasy - musiałam chwilę czekać, gdyż pani pracownica układała towar. Przed kasowaniem poinformowała mnie, że artykuły przecenione nie wchodzą w promocję - powiedziałam, że reklamowana promocja brzmi "-40% na wszystko", więc sądziłam że również przecenione rzeczy są nią objęte. Pani mi wytłumaczyła, że niestety nie rabatuje się na kasie i tak mówi regulamin. Przeprosiłam za problem, gdyż większość rzeczy wybranych przeze mnie było po przecenie. Poprosiłam o odłożenie ich, na co pani kasjerka zareagowała uprzejmie. Całość płatności przebiegła poprawnie. Zakupy zostały spakowane, rachunek wraz z kartą płatniczą pani podała mi do ręki, utrzymując kontakt wzrokowy i żegnając się ze mną.
9 kwietnia udałam się do salonu Plusa przy ulicy Wiejskiej w Rybniku. W salonie było kilka osób przede mną w kolejce. Jednak, co zwróciło moją uwagę - miejsc do siedzenia w trakcie czekania było tylko dwa. Aktualnie klientów obsługiwało dwóch doradców (stanowisk było 4), okazało się, że są to dłuższe rozmowy, więc byłam zmuszona czekać dłużej niż chwilę. Po obejrzeniu wszystkich wystaw poczułam się znużona, niestety nie miałam możliwości usiąść, dopiero po zwolnieniu miejsca przez mężczyznę, który doczekał się swojej kolejki. W tym czasie do salonu weszło kilka osób, które również musiały oczekiwać w pozycji stojącej. Uważam, że to duży minus tego salonu, co dla wielu osób może być powodem do opuszczenia go i udania się do innego. Jeśli chodzi o obsługę to nie mam zastrzeżeń - obaj panowie doradcy fachowo doradzali i odpowiadali na pytania klientów, w tym moje (będąc dłuższy czas w salonie przysłuchiwałam się rozmowom z klientami).
28 stycznia udałam się do biura podróży Itaka w Rybniku w celu zdobycia informacji co do ofert wyjazdów. Zaraz po wejściu obie Panie konsultantki powitały mnie słowami "Dzień dobry", po czym jedna z nich spytała w czym może mi pomóc. Po krótkim wyjaśnieniu, czego właściwie szukam, doradca wyszukał w komputerze oferty odpowiadające moim wytycznym. Przedstawiono mi katalog, w którym pokazano mi lokalizacje i hotele, które są zgodne z moimi oczekiwaniami. Pani konsultantka zaprezentowała mi 5 ofert, o każdej z nich powiedziała kilka słów, oczywiście były to pozytywy wskazywanych miejsc. Poprosiłam o zapisanie cen i terminów konkretnych wariantów, co chętnie zrobiono. Katalog, w którym prezentowano mi wybrane warianty wyboru, mogłam wziąć do domu. Pomimo tego, że zaznaczyłam na początku rozmowy, iż na razie tylko poszukuję ciekawych ofert, gdyż muszę je skonsultować ze znajomymi, zostałam obsłużona profesjonalnie, pani konsultantka poświeciła mi dużo czasu i uwagi. Wizytę w biurze podróży Itaka oceniam bardzo pozytywnie.
Wczorajszego wieczora wybrałam się ze znajomymi do pizzerii Da Grasso. Po wejściu okazało się, że stoliki są jedynie 4osobowe (było nas 5) i sami musieliśmy łączyć stoliki tak by siąść razem. W lokalu było kilka osób, podłoga była czysta, stoliki także. Po wybraniu pizzy poszliśmy zamówić. Jedna z kelnerek po chwili przynosiła sztućce i talerzyki. Czas oczekiwania na zamówienie nie był zbyt długi, jednak w trakcie czekania jedna z Pań kelnerek otworzyła do połowy drzwi wejściowe, nie pytając nas (siedzieliśmy obok drzwi), czy nie będzie nam zimno (na dworze było prawie -10 stopni. Powodem otwarcia był unoszący się znad kuchni dym, co mogło oznaczać, że coś się przypaliło. Jednak mimo wszystko uważam, że Pani kelnerka powinna choćby zwrócić nam uwagę, że na chwilę drzwi muszą być otwarte. Co więcej, po kilku minutach sami musieliśmy je zamknąć, gdyż chłód był zbyt duży. Pizza, którą zamówiliśmy miała trochę zbyt przypalone brzegi (zastanawialiśmy się, czy to nie nasza pizza była powodem otwarcia drzwi), ale środek pizzy był smaczny. Ogólnie wizytę w pizzerii Da Grasso oceniam raczej pozytywnie - dobre jedzenie w średnio wysokiej cenie, czysty lokal, niedługi czas oczekiwania.
17 stycznia odwiedziłam ze znajomymi pizzerię Santana w Rybniku. Było to ok. godziny 20. Wewnątrz lokalu było kilka osób. Wraz ze znajomymi zwróciliśmy się w stronę stolików - okazało się, że dostępne stoliki mieszczą maksymalnie 3 osoby, a nas było czworo. Minusem było to, że sami musieliśmy przesuwać stoliki i dokładać krzesła, abyśmy mogli usiąść wszyscy razem. Po wyborze pizzy udałam się do lady. Pani przyjmująca zamówienia była bardzo uprzejma, uśmiechnięta, życzliwa. Podała, jakie sosy są do wyboru i jakie obowiązują promocje. Po złożeniu zamówienia czekaliśmy 5 minut aż kelnerka przyniesie talerze, sztućce oraz sosy. Czas oczekiwania na pizzę nie był długi - trwało to mniej niż 25 minut. Pizza była bardzo dobrze przygotowana, nie była spalona, składników było dużo. Byłam bardzo zadowolona ze smaku pizzy. Po skończonym posiłku siedzieliśmy w lokalu około 30 minut, po czym wstaliśmy, ubraliśmy i ponownie sami rozsunęliśmy stoliki i krzesła na swoje pierwotne miejsca. Przy wychodzeniu Pani pracująca na kuchni nie zwróciła na nas uwagi (zajmowała miejsce kelnerki przy ladzie), dopiero po naszych słowach "Dziękujemy, do widzenia" odpowiedziała "Do widzenia". Ogólnie wizytę w pizzerii Santana oceniam raczej pozytywnie, niestety w pewnych kwestiach personel mógłby być bardziej pomocny dla klientów.
10 stycznia około godziny 12.45 wybrałam się na zakupy do sklepu sieci Biedronka. Od razu przy wejściu zauważyłam brak gazetek reklamowych na stojakach dla nich przeznaczonych - zwykle biorę gazetkę i poszukuję ciekawych ofert. Po wejścia zauważyłam także brak koszyka podręcznego, co zmusiło mnie do podejścia do kas i zabrania go stamtąd. Kilka minut spędziłam w sklepie, poszukując interesujących mnie towarów. W przejściu jednej z alejki był wózek z paletą, której nie rozpakowywał żaden z pracowników, a utrudniał on przechodzenie. Pozytywem, na który zwróciłam uwagę był porządek na półkach i w koszach z produktami - nie były one tak porozrzucane i nie na swoim miejscu jak to zwykle zauważam w tych sklepach. W strefie kas dwie z nich były otwarte, przy każdej znajdowała się kolejka złożona z kilka (3-4) osób, co zmusiło mnie to odczekania kilku (7-10) minut. Pani kasjerka była uprzejma, używała zwrotów grzecznościowych, jednak robiła to w sposób automatyczny - każdego klienta traktowała jednakowo, nie odczułam indywidualnego podejścia do klienta. Ogólnie wizytę w sklepie Biedronka oceniam raczej pozytywnie, chociaż kilka wspomnianych czynników spowodowało, że ocena nie jest wysoka.
4 stycznia 2014 roku około godziny 14.30 wybrałam się na zakupy do sklepu sieci Biedronka w Rybniku przy ulicy Zebrzydowickiej. Pomimo dużej liczby aut na parkingu bez problemu znalazłam miejsce do zaparkowania pojazdu - ze względu na duży parking, co jest udogodnieniem dla klientów. Po wejściu do sklepu wzięłam koszyk do ręki na mniejsze zakupy i udałam się do miejsca z pieczywem, wybrałam interesujący mnie produkt, następnie udałam się po kolejne potrzebne mi towaru. W sklepie panował duży ruch, jednak przejście między poszczególnymi regałami nie było utrudnione. Wyjątkiem była jedna alejka, w której pracownica stała z wózkiem na palety i wykładała towar, co uniemożliwiało przejście i zmusiło do zawrócenie i obejścia tej alejki na około. Następnie udałam się do kasy. Przy każdej w kolejce stało kilka osób, jednak aż 4 kasy były otwarte, więc obsługa przebiegała sprawnie - nie trzeba było długo czekać. Gdy nadeszła moja kolej, pani kasjerka powiedziała "Dzień dobry", po czym rozpoczęła nabijanie produktów. Po podaniu kwoty do zapłaty spytała czy posiadam "drobne" (7 groszy), po tym jak je otrzymała, grzecznie podziękowała i po zakończeniu obsługi, powiedziała "Do widzenia". Ogólnie wizyta w sklepie Biedronka przebiegła sprawnie, chociaż personel mógłby zadbać o lepsze zagospodarowanie przestrzeni sklepu, gdyż wiele rzeczy w ekspozycji było porozrzucane, niepoukładane lub nie na swoim miejscu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.