Kilka razy w roku zdarza mi się latać do UK. Za każdym razem, ze względu na to, iż latam z Łodzi, jestem zmuszona do korzystania z linii Ryanair. Jeśli chodzi o łódzkie lotnisko-bez komentarza, ścisk, zero organizacji, krzyki, kłopoty ale kiedy wsiada się na pokład samolotu wiem, że już mam z górki. Latałam już tymi liniami około 14 razy i zdarzyło mi się tylko jeden raz godzinne opóźnienie, zdarza się również, iż w samolocie jest bardzo zimno ale poza tym lot jest miły, obsługa profesjonalna i generalnie wszystko ok :)
Sklep STREFA jest sklepem, który sprzedaje ciuchy PREETY GIRL. Jest to sklep przyjazny, posiadający duży wybór ciuchów. Ceny w Preety Girl są o około 40% wyższe niż te ze Strefy. Co lubię w tym sklepie to fakt, iż posiada on wiele przymierzalni co przyspiesza wybór ciuchów. Nie ma tam tez problemów z reklamacją. Sklep jest duży, obsługa miła a ceny przystępne.
Jakiś czas temu, wieczorem mój psiak zaczął się dusić więc szybko poszłam z nim do najbliższego, całodobowego weterynarza-gabinetu Bernard. Co prawda nie czekałam długo na przyjęcie ale weterynarki są pozbawionymi uczuć kobietami, które zwierze traktują jak coś, bez uczyć... Pani zrobiła psu 3 zdjęcia rentgenowskie po czym stwierdziła, trzymając w ręku książkę, iż nie wie co mu jest i nie umie nam pomóc... na domiar złego nawet nie potrafiła trafnie nazwać mojego psa... jako weterynarka chyba powinna rozróżniać rasy psów. Jestem bardzo niezadowolona z tego gabinetu!!!! nie polecam go!
Kiedy na początku tygodnia wybrałam się z koleżanką na zakupy do Galerii łódzkiej oczywiście weszłyśmy do sklepu obuwniczego CCC. Moja poprzednia obserwacja jak i wcześniejsze doświadczenie ze sklepem pozostawiało wiele do życzenia, sam asortyment natomiast nic przecież mi nie zawinił więc poszłyśmy zajrzeć co „nowego słychać”… niestety mimo iż tym razem nie miałam problemów ze sprzedawczyniami sam sklep nie był zbyt imponująco prowadzony. Sprzedawczynie krzyczały do siebie przez cała długość sklepu co nie było zbyt profesjonalnym sposobem przekazu informacji. Buciki były porozwalane na półkach a znalezienie odpowiedniego rozmiaru wystawionych butów wcale nie jest taką łatwą sprawą. Ja już po pierwszych 3 minutach chciałam wyjść ze sklepu ze względu na okropną organizację i ogólny harmider i bałagan! Może buty w sklepie są ładne, modne, na czasie i dość trwałe (w porównaniu z konkurencją) ale jeśli chodzi o ogólny wygląd sklepu, porządek i obsługę- no niestety nadal pozostawia wiele do życzenia.
Szkoła może mało imponująca jeśli chodzi o sale, sekretariat ale obsługa jest przemiła i szybka, Panie idą na rękę i udzielają wyczerpujących informacji. Nie ma problemu z niczym, telefonicznie również można uzyskać wiele ciekawych informacji. Jeśli chodzi o obsługę w szkole-jestem bardzo zadowolona a jeśli chodzi o kwestie nauczania-pozostawiam to do oceny uczynią.
Często robie zakupy w Biedronce i jestem z tego sklepu zadowolona, jest tam co prawda niewiele osób z obsługi ale to absolutnie w niczym nie przeszkadza ponieważ każdy z pracowników chętnie udziela pomocy i rady. Ceny są niskie, towary bardzo dobre, co prawda wybór jest niewielki ale jak na taki niewielki market (powiedzmy mini market) jest naprawdę dobrze. Co prawda staram się z przyzwyczajenia nie kupować w tego typu sklepach mięs ale za mięsem mielonym z Biedronki po prostu przepadam i co mnie cieszy, Biedronka jako jeden z niewielu sklepów zawiera mrożone bagietki z czosnkiem które zdecydowanie polecam poza tym jeśli chodzi o alkohol jaki znajduje się w sklepie (a przede wszystkim wino-bo tylko w takim alkoholu gustuje) jest on tani w porównaniu do innych sklepów (wina, które kupuje w osiedlowym sklepie dla porównania kosztuje 17zł, w Biedronce jedynie 12zł więc ceny są konkurencyjne). Sklep jest czysty, schludny a co ważniejsze, towary są uporządkowane. Nie ma problemu z odnalezieniem cen do konkretnych produktów co jest bardzo wygodne. Jedyne, co mi wadzi to fakt, iż nie można tam płacić karta co byłoby wielkim udogodnieniem. Polecam zdecydowanie sklepy sieci ponieważ są tanie, towary są dobre no i co więcej obsługa też jest dobra.
Ze względu na wymogi ankiety wybrałam się (nie ukrywam-przy okazji) do pizzerii Presto przy ulicy Bartoka 20. Ze względu na konieczność przeprowadzenia ankiety zamówiłam jedynie sałatkę grecką. Jeśli chodzi o obsługę, nie mogę mieć do niej zastrzeżeń, nie czekałam długo na posiłek. Co mnie jedynie zniechęciło to fakt, iż dostałam zabrudzone sztućce ale grzecznie zwróciłam uwagę, zostałam wiec przeproszona i podano mi czysty zestaw. Wystój lokalu jest ładny ale wydawał mi się nieco surowy. Był co prawda czysty ale „zimny”. Ze względu na to, iż byłam tam z koleżanka ja zadowoliłam się sałatką, ona zamówiła pizze którą szczerze mówiąc oceniła średnio. Stwierdziła, iż jest to specyficzna pizza, na cienkim cieście i o specyficznym smaku. Nie uznała tego za zły smak ale nie była też zachwycona. Poza tym lokal obie uznałyśmy za… dobry. Co obu nam się podobało to fakt, iż poza pizzą można tam również zjeść sałatki, dania rybne, jeśli się nie mylę w menu znajdują się również makarony z sosami i sandwitche. Generalnie lokal pod względem wystroju, obsługi, czystości oceniam na dobry ale pod względem jedzenia-niestety na średni.
W kwietniu tego roku zakupiłam w sklepie Troll kurtkę jesienną, ze względu na to, iż założyłam ją w sumie chyba jedynie 2 razy wyprałam ją dopiero ja jesień by móc ponownie w niej chodzić niestety po praniu kurtka z czarnej zrobiła się szara. Ze względu na to, iż Redan zamknął swój sklep w Galerii chciałam ją zareklamować w jedynym w mieście sklepie-w Manufakturze. Kiedy pojechałam tam z kurtką i paragonem sprzedawczyni powiedziała mi, iż nie przyjmie mojej reklamacji, ponieważ mają jakieś kłopoty z systemem a poza tym ona nie wie, czy może przyjąć towar zakupiony w innym sklepie. Kiedy spytałam, gdzie w takim razie mam ją zareklamować Pani powiedziała mi, iż nie ma pojęcia. Zadzwoniła przy mnie do Redanu po czym przekazała mi, iż musze jechać w kurtką na drugi koniec miasta, by zareklamować ją w centrali sklepu. Powiedziałam, że Pani raczy żartować iż kupując kurtkę za ponad 140zł, której kolor sprał mi się po pierwszym praniu będę jeszcze na własny koszt jechała z reklamacją. W rezultacie zostawiłam w sklepie kurtkę by to oni wysłali ją do centrum reklamacji i mam czekać 2 tygodnie na rozpatrzenie reklamacji. Sprzedawczyni w sklepie była osobą niekompetentną i niedoinformowaną o tym, co ma robić ze zgłoszoną reklamacją. Mimo iż uwielbiałam sklep Trolla i mam z niego masę ciuchów jestem bardzo niezadowolona z tego, jak zostałam potraktowana.
Ze względu na nadchodzącą jesień postanowiłam wybrać się na zakupy po buty. Pojechałam więc do sklepu CCC gdzie wcześniej upatrzyłam sobie buciki dla siebie. Kiedy już znalazłam swój rozmiar wybrałam się do kasy, tam stały 2 panie. Do zamknięcia sklepu pozostało jeszcze 40 minut ale to nie tłumaczy tego, jak niestety zostałam potraktowana, kiedy spytałam Panie ile czasu mam w razie czego na reklamacje obuwia usłyszałam „A to po co Pani u nas kupuje buty skoro uważa, że zaraz się popsują?” no chyba każdy zgodzi się, że nie było to miłe zachowanie sprzedawczyni… następnie chciałam się dowiedzieć do której godziny oni w ogolę pracują po czym druga Pani powiedziała mi, cytuje „Jest niedziela, Wy byście chcieli, żeby ludzie dla Was siedzieli niewiadoma po ile” no to już przebrało miarkę! Gdyby nie fakt, że buty naprawdę mi się podobały po prostu bym je zostawiła i wyszła. Gdyby nie fakt, że sklep jest zawsze schludnie prowadzony i „czysty” dostałby ode mnie za obsługę prawdopodobnie najgorszą notę z możliwych.
Nie ma chyba osoby, która minimum raz w miesiącu nie korzystałaby w tzw.fast foodów. W ostatni weekend zatrzymałam się ta trasie w Mc Donaldzie.
Musze przyznać, ze obsługa tej restauracji, jej wystrój, schludność i organizacja jest bardzo dobra, zamówienia wydawane są szybko, obsługa jest miła i fachowa. Mimo iż zestawy śniadaniowe są moim zdaniem po prostu niedobre uważam, iż ich wprowadzenie było dobrym pomysłem. Lubie
ta restauracje zarówna ze względu na dobre jedzenie jak i na godną naśladowania organizacje.
Jakiś czas temu wybrałam się z koleżanka do jednego ze sklepów MIX Electronix na terenie Łodzi w celu zakupu przez koleżankę pralki. Wymagania odnoście sprzętu nie były ani wygórowane ani niezwykłe. Miała ona posiadać wsad od góry, małe zużycie wody podczas prania oraz nie przekraczać swoją wartością kwoty 1500zł. Wydawać by się mogło, że zakup takiej pralki nie będzie trudnym wyczynem, niestety pozory nas zmyliły. Kiedy weszłyśmy do sklepu od razu kierowałyśmy się do konkretnego, interesującego nas działu ze sprzętem. Pierwsza przeszkoda pojawiła się właściwie automatycznie mianowicie czekałyśmy około 10 minut, aż któryś ze sprzedawców zainteresuje się naszą obecnością w sklepie. Po upływie 10 minut odrobinę podenerwowana podeszłam do jednego ze sprzedawców i spytałam, czy może pomóc nam i udzielić odpowiedzi na nurtujące nas pytania odnośnie poszukiwanego sprzętu. Kiedy usłyszała stwierdzenie: „Za chwilę ktoś się Panią zajmie” moje zdenerwowanie sięgnęło zenitu. Wróciłam więc do koleżanki i zaproponowałam, abyśmy póki, co czekając na sprzedawcę same zorientowały się w posiadanym przez sklep asortymencie. Każdy z produktów znajdujących się w sklepie posiadał tabliczkę, która informowała między innymi i klasie pralki, o ilości wsadu, jaką posiada, długości gwarancji, zużyciu wody, ilości obrotów na minutę. Po około 20 minutach oglądania pralek koleżanka zdecydowała, że kupi jedną z trzech, niestety nadal potrzebowałyśmy pomocy jednego ze sprzedawców których nadal z nami nie było. W ramach sprostowania warto dodać iż w momencie kiedy znajdowałyśmy się w sklepie było tam około 3 innych klientów. Co prawda nie orientowałyśmy się ilu sprzedawców jest w obecnej chwili dostępnych na zmianie ale mimo t jako klientki poczułyśmy się odrobinę zaniedbane. W rezultacie po prawie 30 minutach doczekałyśmy się przybycia sprzedawcy. Koleżanka powiedziała Panu, jakie trzy główne warunki musi spełniać pralka (cena, zużycie wody oraz wsad od góry) po czy spytała, która poleciłby jej sprzedawca, on oczywiście od razu zaprowadził nas do sprzętu, który niestety cenowo przekraczał wyznaczoną przez koleżankę kwotę. Kiedy postawiłyśmy sprawę jasno, iż cena powyżej wyznaczonej wcześniej nie wchodzi w grę dało się zauważyć na twarzy sprzedawcy irytacje, zaprowadził nas wiec z powrotem do działu, gdzie mogłyśmy wybrać pralkę i stwierdził, iż od razu poleca nam zakupienie do pakietu przedłużonej gwarancji na towar ze względu na wadliwość sprzętu za „niższą cenę”. Wydało mi się do zachowaniem niewłaściwym dla sprzedawcy. Oczywiście napomnienie o możliwości przedłużenia gwarancji jest cenną informacją jednak w jego ustach zabrzmiało to tak, jakby kpiną wydawało mu się kupowanie pralki w wyznaczonym przez nas przedziale. Sprzedawca widocznie nie była chętny towarzyszyć nam podczas dokonywania zakupu. W rezultacie zdenerwowane zachowaniem sprzedawcy jak i pozostałych ludzi z obsługi sklepu wyszłyśmy bez pralki i z szarganą opinią o sklepie.
Reasumując; obsługa pozostawiała wiele do życzenia zarówno pod względem organizacyjnym jak i nastawienia do klienta. Nie uzyskałyśmy więcej informacji niż te, które same wyczytałyśmy z zamieszczonych na towarze plakietek, traktowane byłyśmy jak dwie kobiety, które weszły do sklepu marudzić odnośnie posiadanego przez sklep asortymenty kiedy tak naprawdę chciałyśmy tylko dokonać odpowiedniego i zadowalającego zakupu co niestety okazało się, przynajmniej w tym sklepie, rzeczą niezwykle ciężką do wykonania. Wyszłyśmy ze klepu zniesmaczone obsługą i rozczarowane dalszym brakiem pralki.
Szanowna Pani Karolino.
Bardzo dziękujemy za cenne spostrzeżenia i uwagi, dotyczące obsługi klienta w naszym salonie.
Z pewnością Pani opinia pomoże nam podnieść jakość naszej pracy.
Dołożymy wszelkich starań, aby w przyszłości podobna sytuacja nie miała miejsca.
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu wybrałam się do punktu TPSA na w markecie TESCO. Chciała rezygnować z telefonu stacjonarnego. Na miejscu natrafiłam jednak na "mało" kompetentną Panią, która nie chciała udzielić mi żadnej konkretnej informacji ani do końca nie wiedziałam jak ma moją rezygnację z usług przyjąć, na domiar złego było dość niemiła. W gryncie rzeczy po 30minutach walk udało mi się zrezygnować z usługi telefonu stacjonarnego jednak Pani nie umiała mi udzielić informacji od kiedy mniej więcej będę miała odłączony telefon i czy za okres od rezygnacji do faktycznego dnia wyłączenia nie będę już ponosiła kosztów abonamentu. Najczęściej używane prze Panią słowa to "Ciężko jest mi powiedzieć...", "Nie wydaje mi się" i "Raczej nie..."
Jakiś czas temu wybrałam się z reklamacją do sklepu Deichmann. Zakupiłam tam buty które się rozkleiły, pracownica, która stała przy kasie poprosiła o przyjście kierowniczkę. Ta, po obejrzeniu zareklamowanego towaru uznała mi reklamację na miejscu bez najmniejszego problemu i poleciła wybrać buty o wartości tych zareklamowanych (gdyż modelu tych, które zostały zniszczone nie posiadali już w sklepie). Reklamacja odbyła się szybko, bez zbędnych problemów czy wypisywania stosu kartek i czekania na ewentualny kontakt zwrotny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.