Opinie użytkownika (14)

Fatalnie. zostalem potraktowany...
Fatalnie. zostalem potraktowany jak petent odzial we Wrocławiu

Ewelina_798

22.12.2017

PZU

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Fatalnie. szkoda słów
Fatalnie. szkoda słów

Ewelina_798

21.12.2017

KRUK

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Bardzo dobrze.
Bardzo dobrze.

Ewelina_798

21.12.2017

Nationale-Nederlanden

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Fatalnie. we Wroclawiu...
Fatalnie. we Wroclawiu Pani Irmina jest niekompetentna!

Ewelina_798

21.12.2017

Deutsche Bank

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Tak sobie. nowy...
Tak sobie. nowy pracownik nie radzil sobie z obsługą

Ewelina_798

21.12.2017

Citi Handlowy

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Świetnie. sprawna obsługa
Świetnie. sprawna obsługa

Ewelina_798

21.12.2017

Santander Bank Polska

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym wybrałam się do Praktikera we Wrocławiu cel miałam jeden kupić 2 m foli bąbelkowej i wycieraczkę pod drzwi wejściowe. Dojechałam do sklepu o godzinie 11:00 czyli pracownicy powinni o tej godzinie być uprzejmi oraz chętnie służyć pomocą Pisze tak bo kilka razy już tam byłam o różnych porach i wniosek jest jeden o godzinie 19:00 to można jechać ale ja wie się konkretnie co chce się kupić w przeciwnym razie pracownicy niechętnie pomagają tylko burczą pod nosem i zbywają klientów. Wchodząc zauważyłam brudne drzwi wejściowe i stojącego zaraz przy nich ochroniarza w stroju cywilnym z krótkofalówką w ręce.Sala sprzedaży pomimo godziny wypełniona była klientami .Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ekspozycja kwiatów doniczkowych kolorowe bardzo ładne szkoda tylko że kiedy wzięłam do ręki doniczkę z hiacyntami to pobrudziłam sobie kurtkę mokrą ziemią która poleciała z pod doniczki. Od razu zdałam sobie sprawę po co przyszłam do sklepu. Kupowanie foli bąbelkowej jak by się wydawało nie jest taka prosta sprawa bo niewiadomo na jaki dział i w którym kierunku się udać .Aby nie błądzić zapytałam pana z obsługi aby wskazał mi drogę po czym odpowiedz brzmiał następująco ,,To nie mój dział proszę udać się do kolegi który stoi 50m dalej ’’.Podziękowałam i udałam się według wskazówek kiedy podeszłam do pracownika ponownie zapytałam o folię bąbelkową .Wyraz twarzy starszego pana był jednoznaczny a odpowiedz taka „ niestety tak jak pani już zauważyła tutaj jest dział sanitarny tutaj nie kupi pani foli proszę się udać do kolegi który jest przy paleciaku stojącym obok niego’’ i wskazał głową kierunek w którym się mam udać. Już nie chciało mi się tłumaczyć że nawet nie zwróciłam uwagi jaki to dział a podeszłam bo wcześniej inny pracownik wskazał mi drogę .Udałam się więc w kierunku paleciaka ( cokolwiek to znaczy ) i chłopaka stojącego obok niego .Kolejny raz zapytałam o folię i kolejny raz uzyskałam odpowiedz nie to nie u mnie to kolegi który jest na dziale drzewnym .Przyznam że najchętniej wyszła bym ze sklepu i kupiła bym te folie gdzie indziej ale zależało mi aby dzisiaj ją zakupić a nie miałam wiele czasu .Zatem udałam się przed siebie tym razem szukając działu drzewnego , znalazłam pana z obsługi i zanim powiedział cokolwiek poprosiłam aby mi sam wskazał folię bo nie mam już czasu aby chodzić z punktu A do punktu G. Pan się uśmiechnął ( widocznie nie byłam pierwsza osoba która mu to mówi ) wskazał mi kolegę który stał dosłownie pięć kroków dalej i oznajmił że ten człowiek mnie zaprowadzi do celu. Nie musze już chyba pisać co zrobiłam ale mogę powiedzieć tyle że po 38 minutach poszukiwań i zamiast zwiedzania tego co jest na polkach sklepowych zwiedzałam i poznawałam obsługę uzyskałam w końcu folie bąbelkową Pan z obsługi który mi ja w skazał a mało tego wyciął był bardzo miły chyba zrobił to szybko i zajęło mu to 5 minut szkoda tylko że wizyta w tym sklepie po jedną rzecz zajęła mi godzinę bo przy kasie też się nastałam. Nie kupi la już wycieraczki bo nie miałam już siły chodzić po sklepie .Podeszłam do pierwszej kasy i usłyszałam jak kasjerki miedzy kasami komentują kolegę który nie przyszedł do kasy obok po to aby ja otworzyć. Najwyraźniej panią nie przeszkadzali w pogawędce klienci których obsługiwały do czasu kiedy jedna z nich przeklinała a klient zwrócił jej uwagę. Kiedy przyszla na mnie pora przy kasie pani była już nic nie mówiła do koleżanki obok , obsługiwała sprawnie ale bez kontaktu wzrokowego oraz bez jakichkolwiek standardów obsługi.

Ewelina_798

21.02.2012

Praktiker

Placówka

Wrocław, ul.Krakowska 51-69 C.H. Family Point 63

Nie zgadzam się (0)
Sklep Biedronka Siechnice...
Sklep Biedronka Siechnice Bardzo kiepski sklep pomimo sklepu sieciowego bardzo odstaje od innych . Przed wejściem do sklepu walające się papierki obok bankomatu budynku sklepu . Gazetki reklamowe znajdowały się w gablotach w widocznym miejscu dla klienta .Koszyki darmowe dostępne przed wejściem . W przedsionku sklepu wycieraczka brudna jak by tej bumy nikt nie sprzątał papierki walające się po podłodze( prawdopodobnie zgniecione paragony klientów). Drzwi wejściowe czyste. Ekspozycja towarów dziwna bo wyeksponowane były również przy rożnych asortymentach puste kartoniki po produktach . Przy stoisku z pieczywem dostępne zrywki . Bardzo mała ilość Świerzych warzyw , waga brudna . Podłoga brudna ale chlapa na zewnątrz wiec nie ma się co dziwić . Pracownicy ubrani w zielone stroje firmowe z przypiętymi identyfikatorami. Kolejka przy kasie 7 osób stoję i stoję w końcu otwarta 2 kasa. Pani przy kasie obsługiwała fatalnie brak zwrotów grzecznościowych nawet brak spojrzenia czy wszystko wyjęłam z wózka oznaczał zmęczenie tej Pani .Pieniądze otrzymałam do reki a przecież była bilonownica do wydawania pieniędzy . Jedno co mi się podobało w tym sklepie to duży przejrzysty parking ale co mi po parkingu jak samo wejście i zrobienie zakupów powoduje smutek na mojej twarzy

Ewelina_798

16.01.2012

Biedronka

Placówka

Rypin, Mławska 46B

Nie zgadzam się (3)
Witam, Byłam dzisiaj w...
Witam, Byłam dzisiaj w sklepie zoologicznym Kakadu w galerii Carrefour we Wrocławiu .Po wejściu do środka usłyszałam miłe powitanie stojącej przy regale młodej dziewczyny z myszką na ramieniu .Ku mojemu zaskoczeniu dziewczyna była z obsługi i układała pudełeczka z karmą dla zwierząt rozmawiając przy tym z myszką która siedziała grzecznie na jej ramieniu i słuchała tego co się do niej mówi. Rozglądając się za żwirkiem dla kota zauważyłam towary bardzo dobrze wyeksponowane ,czyste bez kurzu ,cena pod każdym towarem . Przeszłam jeszcze obok karmy ,podłogą była czysta , bardzo jasno na Sali sprzedaży brak spalonych świetlówek .Bardzo czytelna ekspozycja zabawek dla zwierząt oznaczona cenami co usprawnia szybkie kupienie towaru. Drzwi na zaplecze zamknięte. Bardzo czysty sklep z normalnym zapachem na Sali sprzedaży pomimo różnych zwierząt tam mieszkających . Kiedy znalazłam żwirek wyjęłam 2 opakowania 2kg i usłyszałam podam Pani koszyk będzie łatwiej z uśmiechem na twarzy i myszka na ramieniu .Podziękowałam i powiedziałam że sobie poradzę .Ucieszył mnie fakt że zwierzęta które są w tym sklepie trzymane są też wypuszczane i najważniejsze w tym wszystkim że są tam osoby które je kochają pomimo faktu że są do sprzedania . Przy kasie stał młody chłopak , brunet który przywitał mnie miło nawiązując kontakt wzrokowy zaczął skanować produkty zobaczył że kupuje wszystko dla kota więc zaproponował jedną z myszek kolorowych które stały tuż przy kasie na ekspozycji. Kasując towary od razu polakował je do reklamówki jednorazowej .Usłyszałam kwotę do zapłaty i pytanie czy płace gotówka czy też kartą . Nie zabrakło tez pożegnania . Musze przyznać bardzo fajny sklep i fajna obsługa na pewno będę robiła tam zakupy pomimo ze nie jest to sklep w bliskiej odległości mojego miejsca zamieszkania.

Ewelina_798

16.01.2012

Kakadu

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 126

Nie zgadzam się (3)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na mały shoping do mojej ulubionej marki sklepu Zara. Miejsce docelowe na robienie zakupów wybrałam Galerie Magnolia. Wchodząc do sklepu ucieszyłam się z faktu że nie ma dość dużo ludzi więc będę mogła spokojnie znaleźć coś dla siebie .Moim priorytetem był sprawdzenie ceny upatrzonej przez siebie kilka miesięcy wcześniej kurtki, która w tamtym okresie była dość droga. Kiedy zobaczyłam jak leży na stoliku obok dziewczyny która uzupełnia ekspozycje podeszłam szybkim krokiem z nadzieją na wielką przecenę i rozmiar S .Pozostała tylko nadzieja owszem kurtka dokładnie ta która mi się podobała ale bez metek informujących o cenie i o rozmiarze mogła tylko domniemać że to może być rozmiar M. Nie czekając chwili dłużej pytam grzecznie panią która układa towar o cenę i rozmiar .Pani wyraz twarzy oznaczał jedno ,, nie wiem’’ spojrzała na kurtkę bez szczególnego zainteresowania i wskazała mi miejsce gdzie mogę znaleźć inny rozmiar oraz metka dla sprawdzenia ceny. Podeszłam bałagan straszny to jak szukanie igły w stogu siana bo wszystkie wyglądały bardzo podobne a wybrane prze zemnie wyróżniała się złotym zamkiem .Straciłam pierwsze 10 minut na szukanie. Znalazła tylko jedną większą i również bez ceny. Podeszłam do tej samej pani i kolejny raz pytam o cenę i czy posiadają w asortymencie rozmiar S .Odpowiedz była jednoznaczna jeśli tam pani nie znalazła to nie ma a cenę zaraz sprawdzi .W oczekiwaniu rozglądałam się po sklepie jestem wzrokowcem i w ten sposób zawsze sobie coś upatrzę ale tym razem widziałam tylko poprzewracane ubrania torebki na stole były rzucone tak jak by ktoś niechlujnie wysypał je z kartonów . Ubrania walające się po podłodze i co najdziwniejsze 5 pan i jeden pan na Sali sprzedaży udawały że układają towar. Po chwili przyszła dziewczyna informując mnie o cenie super tania ale w tym bałaganie to nie miałam szans na znalezieni konkretnego rozmiaru .Przez te walające się po podłodze ubrania zauważyłam ładne buty ,przymierzyła ok. udałam się do kasy 2 stanowiska kasowe jedno czynne a przy nim dwie obsługujące reklamacje dziewczyny. Kolejka 6 osób ja na końcu wszyscy zdenerwowani po 10 minutach kobieta prze demną podeszła do pań które rozmawiały miedzy sobą i poprosiła o otworzenie kasy obok -usłyszała coś w postaci grzecznej riposty , tylko jedna kasa jest czynna .Kobieta nie wytrzymała i wyszła bez zrobienia zakupów. Po kolejnych 5 minutach zostałam obsłużona może za dużo powiedziane skasowano mi tylko buty i nic więcej a gdzie zwroty grzecznościowe nie wspomnę o aktywnej sprzedaży . Tym razem na mojej twarzy ukazał się dziwny wyraz niezadowolenia i tak naprawdę zmarnowania wieczoru .

Ewelina_798

11.01.2012

Zara

Placówka

Wrocław, Świdnicka 40

Nie zgadzam się (6)
Stacja zlokalizowana w...
Stacja zlokalizowana w centrum Zgorzelca miejscowość granicząca z Niemcami Po długiej podróży podobnie jak większość klientów przekraczających granice podjechałam na najbliższą stacje . Chciałam zatankować, napić się kawy, zjeść coś ciepłego i skorzystać z toalety. Rozczarowałam sie tym co dzisiaj zobaczyłam, pod względem czystości, jakości obsługi i zatowarowania. Spodziewałam się europejskiego poziomu a tymczasem przypomniały mi sie czasy CPNów. Zatankowała sama bo pracownik podjazdu był zajęty podpieraniem budki telefonicznej która przylegała do budynku stacji . Wchodząc na salę sprzedaży poczułam jakby coś się przypalało chyba bułka od hoddoga - tak więc automatycznie odechciało mi sie jeść. Po drodze do kasy zgarnęłam z podestu promocyjnego napoju (dopiero przy kasie dowiedziałam sie ile kosztuje bo przy standzie nie było ceny, ale pic się chce). 2 stanowiska kasowe i tylko jedno czynne, oczywiście kolejka na kilka osób. Kasjerka najwidoczniej stoi za kasą 16 godzinę bo zachowuje się i wygląda jakby stała za karę. totalny brak zaangażowania i motywacji do pracy. Obsługa jest automatyczna : brak powitania, numer stanowiska, liczebnik (brak nawet poproszę), wydanie reszty i następny proszę. zapłaciłam za paliwo, napój i tyle. Zero zwrotów grzecznościowych, aktywnej sprzedaży, zapomniałam upomnieć się o punkty vitay i gdy wróciłam nie mogła juz ich nabić. Pani X bo tak nazywam sprzedawców bez identyfikatora powinna pracować w księgowości bo nawet na mnie nie spojrzała, obsługiwała nie odrywając oczu od monitora a kontakt z klientami najwyraźniej jej przeszkadzał. Ogólnie poziom obsługi pozostawia wiele do poprawy. Co do sali sprzedaży i ekspozycji to widziałam brudną podłogę, luki towarowe głównie w napojach, papierosach i piwie. Brak oznaczeń cenowych przy wielu towarach. Drzwi na zaplecze w połowie otwarte. Wc - nie systematycznie prowadzona karta czystości , podpisy w jednym rzędzie tak jak by ktoś podpisał już na zaś , połamane haczyki na odzież , zapach ładny ale to wszystko co można powiedzieć o wc .

Ewelina_798

09.01.2012

ORLEN

Placówka

Zgorzelec, Warszawska 30a

Nie zgadzam się (15)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym postanowiłam zrobić zakupy w sklep „ Dino’’ w Świętej Katarzynie. Wchodząc do sklepu zauważyłam brudne drzwi wejściowe. Towar na regałach poukładany ale nie jest przestrzegana procedura fifo (daty ważności) ,aby cokolwiek kupić trzeba sprawdzać datę .Fatalna ekspozycja warzyw aż odechciewa się kupować czegokolwiek z tego działu. Dział pieczywo zawierał starą przeterminowaną chałkę . Ekspozycja w ladach chłodniczych mięsa wyglądała fajtanie nie wspomnę o pani która pracuje i zachowuje się jak by pracowała za karę .Nie kupiłam pieczywa, mięsa wzięłam tylko napój i podeszłam do kolejki. Kolejka to 7 osób tylko jedna kasa otwarta z czego płatność karta trwa 4minut. Poprosiłam panią aby uruchomić druga kasę –czas oczekiwania w kolejce to 14min przy uruchomieniu dwóch stanowisk. Obsługa to tylko przekładanie z taśmy przez czytnik towarów , informacja o należności i nic więcej! Za to ekspedientki rozmawiały miedzy sobą co prawda na tematy służbowe ale zupełnie było to nie potrzebne dla klientów. Pani bez żadnego wyrazu twarzy nawet nie podała mi reklamówki jednorazowej. Nie polecam tego sklepu aż dziwie się że taki sieciowy sklep może tak bardzo źle prosperować.

Ewelina_798

06.01.2012

Dino

Placówka

Kamieńsk, Juliusza Słowackiego 77

Nie zgadzam się (0)
Stacja Statoil zlokalizowana...
Stacja Statoil zlokalizowana we Wrocławiu przy ulicy Karkonoskiej Po długim staniu w korku podobnie jak większość klientów chciałam zatankować, napić się kawy i skorzystać z toalety. Spodziewałam się europejskiego poziomu a tymczasem poziom mojej oceny to 80%. Zatankowała sama bo pracownik podjazdu był zajęty rozmową z koleżanką z pracy. Wchodząc na salę sprzedaży poczułam bardzo ładny zapach kawy . Po drodze do kasy zgarnęłam z regału Wafelka ku mojemu zaskoczeniu nie był zakurzony a był wyeksponowany w odpowiednim miejscu . 2 czynne stanowiska kasowe brak kolejki super!. Bardzo sprawna obsługa ,kasjerka z lekkim uśmiechem na twarzy przywitała mnie milo po czym przystąpiła do obsługi. Nie znam standardów obsługi klienta dotyczących sieci Statoil ale można było to nazwać obsługą na dość dobrym poziomie. Kasjerka zapytała o kartę Premium Club a dopiero po tym o stanowisko zatankowanego samochodu ok. ważne że zapytała o kartę bo w przeciwnym razie zapomniała bym jej wyjąć. Usłyszałam zwroty grzecznościowe takie jak poproszę czy życzę sobie fakturę i najważniejsze w aktywnej sprzedaży usłyszałam propozycje kawy i promocji jaka obecnie jest przy zakupie ( 5 kaw ,5 naklejek= 6 gratis) .Zabrakło tylko pożegnania ale pani nadrabiała bardzo sprawna i fachową obsługą .Co do sali sprzedaży i ekspozycji to widziałam brudną podłogę i luki towarowe głównie w napojach. Sala sprzedaży ogólnie czysta i towary poukładane tematycznie . Wc ogólnie wypadło średnio z całości bo jest prowadzona karta czystości, było mydło w płynie ,szkoda tylko że brak papieru toaletowego spowodował dziwny wyraz na mojej twarzy

Ewelina_798

03.01.2012

Circle K

Placówka

Wrocław, Al. Karkonoska

Nie zgadzam się (3)
Opiszę dzisiejszą wizytę...
Opiszę dzisiejszą wizytę w salonie prasowym ruchu we Wrocławiu przy ul. Szewskiej. Przechodząc ulicą w witrynie salonu prasowego zainteresował mnie plakat „świeże bułki” . Witryna i plakat budziły wiele wątpliwości bo nie lubię tandetnego wykonania, zapaćkanej witryny i odręcznie napisanych plakatów, ale siła marketingu i głód w brzuchu wzięły górę nad rozsądkiem. Po wejściu do środka rzucił się w oczy nieład w ekspozycji, pomieszane kategorie towarowe, napoje prasa, słodycze i chemia wszystko w jednym miejscu bez ładu i składu. Ekspedientka farbowana blondynka w średnim wieku, pani X bo bez identyfikatora obsługiwała mnie praktycznie nie używając słów. Brak powitania, brak kontaktu wzrokowego, aktywnej sprzedaży, zwrotów grzecznościowych i pożegnania. Na plus mogę zaliczyć poprawne wydanie reszty i paragonu. Obsługa niezaangażowana jakby tej pani nie zależało na klientach. Ogólnie jest to brzydki salon z kiepską obsługą i słabym zaopatrzeniem.

Ewelina_798

03.01.2012

RUCH S.A.

Placówka

Wrocław, Szewska

Nie zgadzam się (4)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi