W swojej nowej gazetce „Tanie rozwiązania do ogrodu i mieszkania”, ważnej 16-26 sierpnia, Bricomarche proponuje Mega Okazje sprzedażowe dla wielu artykułów (kominki, grzejniki, drzwi, farby, piły, narzędzia itp.). Jeśli ktoś ma domek i ogród to z pewnością jest to bardzo przydatna ofertowo gazetka. W bardzo fajnej cenie jest tu grzejnik – suszarka do łazienki, po który przypuszczalnie udamy się z mężem do tego sklepu. Gazetka wydana jest na papierze wtórnego przerobu, ma stonowaną kolorystykę i nieliczne, delikatne elementy zdobnicze typu np. gałązka winogrona czy kwiatek. 8 stron formatu A4 nie zajmuje zbyt wiele czasu.
To dopiero oferta – wysyłka gratis, każdego zamówienia. To sklep internetowy odzieży damskiej. Są tu modne, ładne i eleganckie oferty na co dzień i od święta (spódnice, bluzki, topy, spodnie itd.), które zainteresują każdą kobietę. Każdy artykuł jest rzeczowo opisany, podane są dostępne aktualnie rozmiary. Wystarczy kliknąć na dany artykuł i wszystko jest jasne. Warto zajrzeć w zakładkę „gwarancja satysfakcji” – pełna wygoda i komfort, jeśli np. klient chce zwrócić zakupiony towar. Zamieszczone komentarze klientów to reklama sama w sobie. Sklep warty odwiedzenia.
Ładna, estetyczna i kolorowa strona w radosnej szacie dziecięcej zaprasza na zakupy z rabatami: wyprawka szkolna 30% taniej i dodatkowy rabat 10% taniej na ubranka z nowej kolekcji Cool Club, ważne do 21 sierpnia. Jest też wiele innych promocji, nawet do 70%. Aby je poznać, trzeba tu zajrzeć. Funkcjonalne i sprawnie działające zakładki porządkują asortyment (jest też zakładka z licznymi artykułami bohaterów bajek). Są ceny, opisy i dostępne ilości. Można zebrać do koszyka i zamówić – zakupy przybędą do domu.
Jakiś czas temu zamieściłam bezpłatne ogłoszenie sprzedażowe w tym portalu i teraz otrzymałam przypomnienie o jego odświeżeniu. Od razu przeszłam do podanego linka i wystarczyło tylko kliknąć aby moje ogłoszenie pojawiło się ponownie. Mogłam też zmodyfikować jego treść poprzez edycję. Szybko, sprawnie, bezpłatnie. Dbają tu o użytkowników i przypominają na bieżąco o działaniach. To solidny portal z dobrymi ofertami. W minutę dokonałam zmian.
Wędliny mają tu nie tanie ale i jednocześnie bardzo dobre jakościowo wędliny, dlatego zjawiłam się w tym spożywczo przemysłowym, sklepie PSS-u. Ponieważ świeża dostawa wędlin była poprzedniego dnia mogłam kupić pyszną polędwicę (30 zł/kg) i smaczną kiełbasę szynkową, na chleb też się skusiłam (kiedyś systematycznie kupowany), własny wypiek, starą, dobrą metodą na zakwasie. Był ładnie wypieczony (lekko spękana skórka) i świeży. Miłe sprzedawczynie o radosnym usposobieniu, uśmiechnięte, sprawnie obsłużyły, najpierw w dziale mięsnym, potem przy kasie. Niczego niepokojącego w sklepie nie zauważyłam, był ład, był porządek, a artykuły eksponowane na regałach i podestach. Nawet długo w sklepie nie zabawiłam, tak do 10 – ciu minut, może 12. zakupy zawsze cieszą i nawet cena za bardzo nie doskwiera.
Po nieciekawej wizycie w Biedronce przy ulicy Kościuszki udałam się do Biedronki przy ulicy Grunwaldzkiej. Tu zgoła odmienne wrażenie – marchewka świeża, dorodna; szczypiorek zielony, rzodkiewka OK. Przestrzeń, ład, skład i porządek handlowy w każdym aspekcie zachowane. Część pracowników uwijała się na hali sklepowej, porządkując i dokładając artykuły. W jednej z trzech, czynnych kas pani Edyta, z uśmiechem witała klienta obsługiwanego, czasem miłe słowo zmieniła, serdecznie żegnała i na ponowne zakupy zapraszała. To dobrze, że w miasteczku jest druga Biedronka, tamta dziś nie zrobiła dobrego wrażenia, tą w pełni zadowolona opuściłam.
Bardzo udane zakupy zrobiłam w EKO – mięso, wędliny. Trzy panie - ekspedientki w tym dziale (Marzena, Ania i Aleksandra) nie pozwoliły w swej sprawności zbyt długo czekać na obsługę. Doradzały (zwłaszcza przy wędlinach), polecały i oczekiwane przez klientów sztuki/kawałki podawały z zachowaniem higieny i estetyki. Dużo cen było promocyjnych więc klienci sporo i ochoczo brali, nie wyłączając mnie. Obsługa z uśmiechem, miła, serdeczna – kompetentna. Artykuły eksponowane w przeszklonych chłodniach (oddzielnie mięso, oddzielnie wędliny, oddzielnie drób, ryby i dodatkowo surówki w wąskiej chłodni), estetycznie, higienicznie, czysto. Wszystkie kasy (trzy) były dostępne i klienci w krótkim czasie odchodzili, pomimo że zakupy kasowały uczennice nad którymi czuwały pracownice aby obsługa była poprawna. W tym sklepie organizacja obsługi jest sprawna.
Znów odwiedziłam ten, mały, przytulny sklepi z bielizną i znów wyszłam zadowolona z zakupów. Miła i uprzejma, sympatyczna ekspedientka obsłużyła mnie w sposób godny naśladowania dla innych. Całkiem niedrogo kupiłam pończochy 15 zł/para, to oferta cenowa o jaką raczej trudno bo inni handlowcy maja już ceny powyżej 20 zł. Sklepik oferuje bogaty asortyment bielizny, zróżnicowanej kolorystycznie i fasonowo. Byłam tu dopiero drugi raz ale już po pierwszej wizycie, polubiłam tą placówkę.
Już drugi dzień pod rząd nie mam szczęścia w tej Biedronce. Marchewka – resztki „zdechlaki”, tylko w opakowaniach 1 kg ładna ale to dla mnie za dużo, rzodkiewka zwiędnięta, szczypiorek pożółkły - nie stanowiły ani ozdoby, ani zachęty kupna. Tylko główkę kapusty miałam z zakupów i musiałam stać w jednej z dwóch kolejek (7 i 9 osób), gdzie większość klientów miała dość „słusznie” zaopatrzone wózki. Nie pomagały przywoływania dzwonkiem, w kolejnej kasie nikt się nie pojawiał. W pewnym momencie kierownik podszedł do pani Barbary – kasjerki i po jego odejściu zjawiła się kolejna pracownica do kasy obok. Ja stałam już przy taśmie więc dla mnie to nic nie zmieniło ale klienci za mną nie kryli „ulgi” z powodu otwarcia kolejnej kasy. Pani Barbara bez zarzutów w swojej postawie i zachowaniu. W sklepie też porządek, swoboda i wygoda handlowa.
Ten dzień w Polo Markecie to zaskakująco niskie ceny na wyroby cukiernicze, np. 13,99 zł/kg – ciasto krówka, 17,99 zł/kg – ciasto szachownica i wiele innych z bogatego asortymentu. Uprzejma pracownica tego stanowiska, połączonego z kasą, potrafiła podać zalety wypieków umieszczonych w gablocie i estetycznie prezentowanych. Gdy stałam przy stanowisku, decydując jaki i który kawałek mi zważyć, ustawiła się kolejka 4 osób za mną, ekspedientka widząc to zadzwoniła po inną kasjerkę aby klienci się nie denerwowali. Pracownicy tego sklepu maja uważne baczenie aby klient był zadowolony.
Odbyłam przyjemną rozmowę telefoniczną (służbową) z pracownikiem hurtowni Achimax w Nysie, zamawiając do pracy artykuły chemii gospodarczej. Rozmówca był bardzo miły i grzeczny, miał humorystyczne nastawienie ale bardzo konkretnie podchodził do sprawy, doradził, wyjaśnił to czego folder ofertowy nie zawierał (doskonale orientował się w asortymencie magazynu) i przyjął zamówienie na telefon. Do zamówienia obiecał gratis i udzielił rabatu od całości zakupu. Zamówiony towar ma dotrzeć w poniedziałek, to za trzy dni (jest piątek). Szybko, że szybciej już nie można. Wydaje mi się, że będzie to współpraca na dłuższy „dystans”, to się okaże po dostawie.
Zazwyczaj chwalę sklepy Biedronki za obfitość i różnorodność artykułów, ogólny wygląd oraz podejście do klienta i sprawność organizacji. Tego dnia organizacja nieco zawiodła. Dwie długie kolejki do kas, niezadowoleni oczekujący z wózkami zakupów klienci, co jakiś czas dzwonek przywołujący i nic się nie zmienia. Wreszcie, chyba po trzecim dzwonku zjawiła się pani Sylwia i to trochę złagodziło „napięcie”. Nic by się nie stało a klientów zadowoliło, gdyby jeszcze ktoś do czwartej kasy przyszedł, ale dobre i to. Już dawno takiej sytuacji nie pamiętam bo tu zawsze sprawnie i szybko obsługiwano przy kasie, przy 5-6 klientach pojawiał się dodatkowy pracownik, tym razem było inaczej. Pozostałe aspekty sklepu bez zarzutów – zaopatrzenie, ogólny wygląd i zachowanie pracownika wobec obsługiwanego klienta.
Ładny schab extra b/k w promocyjnej cenie 16,99 zł/kg to tylko w EKO kupuję, nawet Polo Market w tej kwestii jest z „tyłu”. Miła pani Marzena dokonała sprawnej obsługi, zachowując wymaganą estetykę i życzliwość dla klienta. Uporządkowane stanowisko pracy, estetyczne ekspozycje różnych rodzajów mięs w chłodni i ogólnie dobre wrażenie prezentowało się tutaj. W kasie też grzecznie i miło przebiegała obsługa z zachowaniem sprawności i kultury.
Gazetki ofertowo promocyjne Biedronki biorę ze stojaka systematycznie, natomiast przeglądam gdy mam chwilę czasu. „Specjalnie dla Ciebie” wzięłam ze stojaka poprzedniego dnia. Jest ona ważna cenowo dopiero od 13 sierpnia ale zadbano o to aby klienci już ją mieli. Jak zawsze jest tu duża różnorodność artykułów, niekoniecznie codziennych. W tej gazetce pojawiła się ciekawa nowość – zestaw mebli kuchennych za 399 zł – 3 szafki wiszące, szafka pod zlew i szafka stojąca. Kupić nie kupię, ale oferta jest ciekawa. Ładnie wydana gazetka, kolorowe ilustracje, widoczne ceny, rzeczowe opisy i ciekawe, zwłaszcza niektóre, dość nietypowe oferty, np. toaleta dla kota.
Poprzedniego dnia przyniosłam z Biedronki regularną ofertę wydawniczą „Letnie inspiracje tygodniowe” w której, oprócz propozycji cenowych niektórych artykułów spożywczych, znajdują się: „pigułka” wiedzy o jakimś owocu lub warzywie i przepis na ciekawe danie. Tym razem proponowany jest omlet z kiełbasą i pomidorami (aktualnie promocyjne cenowo składniki), takiego jeszcze nie robiłam. 6 stronicowa broszurka ma ładne kolorowe opracowanie, bez przesady i jaskrawości. Ta broszurka jest ważna cenowo 6-12 sierpnia i uważam ją za bardzo dobry pomysł wydawniczy, podobnie jak poprzednie.
O mały włos nie przegapiłabym oferty promocyjnej ceny kawy Jacobs zielonej. Dobrze, że gazetka promocyjna leżała w zasięgu wzroku i zajrzałam do niej. Od razu udałam się do Polo Marketu bo cena 18,99 zł/500 g jest prawdziwie okazyjna. Na półce była tylko 1 sztuka ale zagadnęłam, obecnego na sklepie pracownika Grzegorza, który po chwili wyniósł z magazynu sporą ilość, dokładając także na półkę regału kawowego. Tu zawsze można zwrócić się do pracowników i jeśli jest to możliwe zadowolą klienta. Ich pracę i dbałość o klienta oraz estetyczny wygląd sklepu, widać na co dzień, dbają o wygląd, kształtując renomę i popularność placówki. Klient jest miło witany i serdecznie żegnany.
Czasem, gdy jadę sama, robię sobie krótki przystanek na tej stacji Orlenu, tego dnia byłam razem z mężem, po kawę i pyszne ciasteczko – oponka w czekoladzie, które w zestawie do kawy poleciła pracownica Monika za jedyne 1,46 zł. Pani Monika to młoda, wysoka, przyjemna osoba, która dokonuje sprawnie profesjonalnej obsługi. Zapytała też czy mam kartę punktową Vitay i doliczyła należne punkty i dodatkowo poleciła wybrać zdrapkę, na której widniała wygrana 100 pkt. Vitay gratis. To druga wygrana tego dnia. Gdy odeszłam od kasy, kawa w kubku już była bo uruchomiłam kawiarkę nim udałam się do stanowiska obsługi kasowej. Na stacji panował ogólnie ład i porządek, na podjeździe (duża swoboda do zaparkowania lub tankowania), w sklepie oraz na stanowisku pracy pani Moniki i jej koleżanki. Obie sympatyczne panie z uśmiechem i przyjaznym spojrzeniem witały i żegnały klientów.
W tym sklepie przeważnie można trafić na fajne ceny artykułów nabiałowych poza wyborem. Tego dnia wyszłam ze sklepu, mając spore zaopatrzenie jogurtów smakowych i greckich oraz do picia Jogobella L-Casey. Ceny były tak przystępne, że mniejsze niż niskie, np. jogurt Jogobella 6,40 zł/opakowanie 20 sztuk (ważny do 20 sierpnia). Zrobiłam udane zakupy dla siebie i koleżanek. Zostałam miło obsłużona przez przyjazne i sympatyczne ekspedientki a ochroniarz otworzył drzwi mojemu mężowi, dźwigającemu zakupione kartony. Sklep zaopatrzony bardzo dobrze a oferty prezentowane są tak aby klient miał swobodę i wygodę wyboru różnorodnych artykułów.
Bardzo rzadko jestem w tym sklepie z artykułami szewskimi i przeważnie po to aby kupić fleczki do obcasów. Pracuje tu bardzo sympatyczny pan, który do mojego zakupu zawsze dodaje gratisy bo zawsze biorę większą partię tych akcesoriów obuwniczych. To bardzo dobrze zaopatrzony sklep – sprzączki, kawałki skór, obcasy do obciągnięcia, stalki obuwnicze, podeszwy, akcesoria do pielęgnacji skóry i słowem wszystko inne co kojarzy się z rymarstwem i butami. W sklepie jest porządek i czuć zapach skórzany. Krótka wizyta, udane zakupy, kompetentny sprzedawca.
Miałam trochę czasu, oczekując na otwarcie innego sklepu więc weszłam, bardziej dla zabicia czasu niż z potrzeby zakupu czegokolwiek. Sklep był uporządkowany i estetyczny pomimo, że oferowana jest tu odzież używana, sprowadzana z Anglii i Włoch. Wiele artykułów było prawie nowych, bez oznak noszenia, były też z lekka podniszczone. Wszystko było uporządkowane asortymentami: bluzki, marynarki, spodnie, spódnice, sukienki, kurtki etc. Wpadła mi w oko ładnie szyta, ciemna kamizelka z kaszmiru, na podszewce, nie zniszczona, jakby nowa. Zapytałam sprzedawczynię, ile by to kosztował, położyła na wagę, wyszło blisko 8 zł, ale ekspedientka powiedziała – 7 zł. No to wzięłam, co mi tam, przyda się czasem. Przypadkowa wizyta też może zakończyć się zakupem.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.