Bardzo miło było wejść do EKO w dniu 22 VI i robić zakupy w nastroju muzycznym, w tle ”leciała” przyjemna, ściszona muzyka, nogi same przytupywały przed regałem. W sklepie było czysto i estetycznie, panował porządek na półkach, w chłodniach, koszach i straganie warzywno owocowym. Kasjerka Marta była uśmiechnięta i miła, sprawnie obsługiwała, witając uprzednio i żegnając na koniec.
Już w sobotę 6 lipca kolejna gazetka ofert handlowych od Polo Marketu była na skrzynkach pocztowych (miejscowy sklep o to zadbał) a w niej kolejna partia atrakcyjnych cen promocyjnych (10-16 lipca). Pierwsza strona zapowiada 37% obniżki na nektaryny i zaprasza do konkursu, którego nagrodą są bony Polo Marketu na kwotę 1000 zł. Gazetka jest przejrzysta, czytelna i ma ładne ilustracje pogrupowanych artykułów z różnej kategorii, jest dobrym pomysłem na planowanie zakupów w domu, zanim ceny zaczną obowiązywać.
Upał, gorąc i spiekota w dniu 22 czerwca, były dostatecznym atutem aby z dziećmi wybrać się na lody do Łukawskich, sprzedawane wprost na chodnik z okienka gdzie miła pani grzecznie, z uśmiechem obsłużyła, a spożyć mogliśmy w małym ”ogródku” tuż obok, pod rozłożystym parasolem. Profesjonalna obsługa, super organizacja, smakowite i niedrogie wyroby. Warto korzystać w upalne dni lata.
To czego doświadczyłam w sklepiku Klaudia 22 VI, było nader miłym zaskoczeniem – starsza pani – ekspedientka zamiast sprzedaży, za darmo dała kilogram truskawek, jak się okazało – były bardzo dojrzałe i sprzedawczyni wszystkim zainteresowanym rozdawała, nie były zgniłe, nie było nad nimi muszek (jak w sąsiednim sklepiku) i nawet symbolicznej kwoty nie wzięła. W sumie tylko za papierosy i prasę zapłaciłam. Sklep ma zróżnicowany asortyment, uporządkowany i widocznie dla klientów prezentowany.
Zawsze chwaliłam ten sklepik za profesjonalizm jaki prezentował jednak 22 czerwca doświadczyłam czegoś zgoła innego, niestety z przykrością to przyznaję bo generalnie lubię ten sklep. Chciałam kupić truskawki i od razu z tą potrzebą zwróciłam się do pracownicy, pytając o cenę. Usłyszałam: 4,99 zł/kg i jest tylko tyle ile na straganie. Zajrzałam, a tam niepełna kobiałka, truskawki wręcz przejrzałe i chmara muszek owocówek – Fe, obrzydzenie i taka cena? Nic nie powiedziałam tylko poszłam do sąsiedniej Klaudii. Taka sprzedaż to obraza klienta, aż dziw że tu się to zdarzyło a kobiałka szpeciła ładne prezentacje innych artykułów.
Do sklepu jubilerskiego i jednocześnie zakładu usługowego AGAPOL udałam się aby odebrać biżuterię, którą zostawiłam kilka dni temu do naprawy. W trakcie miłej obsługi przez jedną z pracownic miałam okazję być świadkiem gdy druga – starała się spełnić oczekiwania kupującej pary z zakresie srebrnej biżuterii, nie było tu wciskania, namawiania ani nic w tym stylu, jedynie przychylność i dystans z zachowaniem pełnej kultury. Moja biżuteria została wykonana w terminie, dokładnie i w przystępnej cenie. To nie jedyny złotnik w miasteczku ale to z jego usług korzystam.
W sobotę rano przeważnie jest sporo kupujących w Polo Markecie, jednak 22 VI trafiłam na moment gdy niewielu klientów było. Działy z których brałam artykuły do mojego wózka były bez zastrzeżeń co do wyglądu, daty ważności też były aktualne. Pracownicy mili, grzeczni, uśmiechnięci, względem klientów przyjaźni, strój firmowy wyróżniał ich na tle kupujących. Kasjerka też profesjonalna, miłymi życzeniami żegnała obsłużonych.
Przeglądając stronę pustybrzuch.pl zajrzałam do pizzerii Gregorio z Nowej Rudy. Bogactwo ofert bardzo mi zaimponowało, było wymyślne i dość wykwintne - – 33 rodzaje pizzy, 11 potraw zapiekanych, 4 wydania Spaghetti, 1 Rigatoni (to bardzo ciekawe), 11 dań mięsnych, 11 ofert z bułkami, 6 Antipasti (to też interesujące). Przy każdym opis, cena i możliwość bezpośredniego zamówienia, prezentowane na ciekawej kolorystycznie kratce tła. Fajna, przydatna, dobrze pomyślana strona, możliwe że zajrzę do tej pizzerii przy okazji pobytu w Nowej Rudzie, ta strona, bardziej jej oferty mnie zainspirowały.
Z ciekawości zajrzałam na stronę internetowa pizzerii Kamienica, którą odwiedziliśmy w Otmuchowie. W dniu 6 lipca było tu bogactwo dostępnego menu wraz z możliwością złożenia bezpośredniego zmówienia – 27 rodzajów pizzy, 3 rodzaje dań obiadowych, 7 rodzajów sałatek, 9 pozycji rozmaitości, 5 dań chińskich, 6 potraw z ryb i trzy zupy. Obejrzałam też galerię zdjęć tego ładnego lokalu. Jedynym zdobieniem strony jest logo – czapka kucharza i starannie dobrane tło do każdego tematu prezentacji. Fajna, przydatna, dobrze pomyślana strona, nie jest wykluczone, że z jej ofert skorzystam.
Po całodziennym upale i lejącym się z nieba ”żarze” w tym dniu (21 VI), przyjemnie było wybrać się na lody do tej lodziarni, gdzie za nieduże pieniądze można było się delektować pysznymi lodami z automatu (gałki też były) z dodatkami. Bardzo miła i sprawna obsługa prawie na bieżąco, eleganckie panie w twarzowych fartuszkach i estetyczne otoczenie miejsca obsługi – okienko/witryna.
Chciałam zrobić łazanki na obiad i wszystkie potrzebne artykuły bez problemu nabyłam w Polo Markecie, w dodatku większość była w promocji więc danie miało prawie symboliczny koszt. W Polo Markecie jest to możliwe, z tym sklepem raczej trudno być zawiedzionym, na tym sklepie można polegać. Obsługa miła i grzeczna, ochocza na potrzeby klientów, sprawna organizacja i uporządkowane prezentacje ofert handlowych w dniu 21 VI.
Zaledwie dwa dni wcześniej byłam w Wan Gumie aby pracownik dopompował mi powietrza w kole, jednak to samo koło ujawniło tkwiący w oponie wkręt więc bez namysłu udałam się ponownie do tego warsztatu i tym razem usługa nie była gratisowa ale też nie przesadnie wysoka – 22 zł. Jeden z pracowników od razu zajął się kołem i w ciągu kilku minut wróciło na swoje miejsce z naprawioną oponą. Sprawnie i fachowo trwała obsługa a zapłacić mogłam kartą. Warsztat i dość rozległe obejście prezentowały się estetycznie w dniu 20 czerwca.
O ile obsługa na stoisku mięsno wędliniarskim sklepu Bort Wimar jest na wysokim poziomie organizacyjnym (nie raz doświadczyłam) to stoisko cukierniczo alkoholowe szwankuje ze sprawnością. Rzadko tu coś kupuję ale czasem mi się zdarza i wtedy zawsze są jakieś mankamenty. W dniu 20 VI zamierzałam kupić kawałek ciasta do kawy, które estetycznie prezentowane były w dużym wyborze i stosunkowo niskie ceny miały. Jedna pani obsługiwała klientów stoiska i także stojącego obok urządzenia Lotto. To nie jest dobra organizacja, stałam i stałam a pani sprawdzała kupony podchodzących. W końcu, gdy brakło klientów przy Lotto zostałam obsłużona – to już było OK., cierpliwie czekałam bo wypieki maja pyszne i tylko dlatego.
Do Polo Marketu przybyłam aby kupić trochę owoców. Po wejściu owiewał przyjemny chłód klimatyzacji (dzień 20 VI był bardzo upalny), wózki były równo ułożone a koszyki naprzeciwko ustawione w słupku – jeden w drugim. Owoce nabyłam zaraz po wejściu bo tu znajduje się ten dział, był uporządkowany i wygodnie dla klientów prezentował asortyment. Jedna z klientek zauważyła, że morele są tu tańsze niż w Biedronce. Polo Market to taki sklep, że wiele cen ma przyjaznych kupującym. Obsługa sklepu była miła i grzeczna, kasjerka Patrycja proponowała reklamówkę, dodatkowy artykuł – guma Mamba tego dnia, potem żegnała sympatycznymi słowami.
Na stoisku handlu obwoźnego ”Odzież i dodatki”, który stacjonował na miejskim targowisku, znalazłam pasek taki jakiego od dawna szukałam. Miła obsługa w osobie kobiety i mężczyzny pokazali wszystko co mieli na stanie tej kategorii. Do wyboru były różne wzory i kolory, wykonane z tkanin, skór i skóropodobnych materiałów. Nawet nie długo trwał zakup, pani o ciemnej karnacji twarzy była miła, grzeczna i przyjaźnie nastawiona, aprezentowane artykuły były dość względnie uporządkowane, jak to na targowisku.
Polecam zakup wędlin w sklepie Bort Wimar, zaopatrzenie jest zróżnicowane co do gatunku asortyment (różni dostawcy), co do ceny (tańsze i droższe) i mają zawsze świeże wyroby. Udałam się tutaj w dniu 20 VI po kiełbasę szlachecką, nie należy do tanich ale też nie kupowałam nie wiadomo jaką ilość i myślę, że na kawałek dobrej gatunkowo wędliny stać wielu, tym bardziej że nawet w plasterki (na życzenie) może być pokrojona. Smak rewelacja, żadna mieszanina, mięso szynkowe. Bardzo miła i grzeczna obsługa, trzy panie były do dyspozycji, dzięki temu nie trzeba było czekać na obsługę, a eksponowanie towaru wyglądało estetycznie.
Już od kilku dni otrzymuję sms-y o niezapłaconej fakturze za telefony komórkowe, początkowo to ignorowałam myśląc, że to może błąd systemu ale w końcu ”diabli mnie wzięli” i znalazłam chwilę czasu aby to wyjaśnić i zadzwoniłam. Najpierw usłyszałam informację, że moje połączenie z biurem obsługi jest płatne (I skandal-już nie mało płacę za abonamenty), potem komunikaty, muzyczka i oczekiwanie na połączenie z konsultantem ( II skandal, połączenie jest płatne, licznik bije), wreszcie dowiedziałam się od miłej pani, że kwota do zapłaty jest o wiele niższa niż z sms-ów i wynika ze zmiany terminu płatności, jest korektą, której w sms-ach nie uwzględnił system (III skandal) i podobno oddano by mi to w następnej fakturze. Jak brać pieniądze to każdy od razu, dużo i chętnie. Jedyne co zasługuje na uznanie to cierpliwość i opanowanie z jakim rozmówczyni starała się wytłumaczyć firmę. Jakoś tak dziwnie funkcjonuje system, mam poczucie – łupić klienta, może się nie doliczy. Dość dawno prawie dwa miesiące ”walczyłam” aby uwzględniono nadpłatę, w systemie podobno była widoczna tylko moje rachunki jakoś jej nie pokazywały. To dopiero majstersztyk.
Krótka wizyta kuriera Opek w dniu 20 czerwca była bardzo sprawna i obsługa odbyła się w sposób fachowy. Miły, sympatyczny młody człowiek dostarczył mi zamówione artykuły dokładnie opakowane a opakowania nie nosiły znamion uszkodzenia. Od wejścia powitał z uśmiechem, potwierdziłam odbiór i pożegnał mnie miłymi słowami. Wizyta była jak miły epizod tego dnia.
Wracając z pracy ”zaczepiłam” o ten sklep artykułów spożywczych i warzywniczo owocowych aby kupić młode ziemniaczki na obiad, tu były w sprzedaży dostępne już polskich upraw. Sympatyczna obsługa, miłe dwie ekspedientki, bogate zaopatrzenie sklepu i estetyczne prezentacje świeżego towaru. Miło witano każdego wchodzącego klienta i żegnano z uśmiechem, dziękując za zakupy, nawet drobne.
Kiedy bym nie zjawiła się w sklepie Polo Marketu zawsze potykacz przed sklepem informuje o aktualnej promocji cenowej, zaparkować mogę na rozległym parkingu a w sklepie panuje miła, przyjazna atmosfera, którą tworzą nie tylko grzeczni pracownicy ale także wygoda i przestrzeń dla obecnych oraz ład i porządek w placówce. Dzień 19 VI był bardzo upalny więc klimatyzacja miała dodatkowe, pozytywne znaczenie obok sprawnej organizacji funkcjonowania placówki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.