Moja przygoda z Simpatico zaczęła się parę dni temu, kiedy odwiedziłam przypadkiem sklep w poszukiwaniu sukienki na ślub.
Od samego wejścia miłe wrażenie robi przejrzyście rozwieszony towar, poprzeplatany gdzie niegdzie ciekawymi dodatkami. W sklepie jest czyściutko i przytulnie. W tle cichutko brzmi miła muzyczka. Pani ekspedientka bardzo czujnie zerka, żeby w razie potrzeby doradzić lub pomóc klientom, zarazem nie narzucając się.
Przymierzyłam sukienkę, która wpadła mi w oko. Okazało się, że jest trochę za duża, a mniejszego rozmiaru nie było w sklepie. Nie robiłam z tego kwestii, bo był to jeden z pierwszych sklepów, które odwiedziłam i miałam zamiar jeszcze się rozejrzeć gdzie indziej. Zanim jednak wyszłam ze sklepu sprzedawczyni wykonała conajmniej 5 połączeń telefonicznych w poszukiwaniu mniejszego rozmiaru w innych sklepach tej firmy i okazało się, że w jednym z nich jest. Po chwili zmobilizowała szefa, żeby na następny dzień rano dostarczył tę sukienkę do sklepu (było to tuż przed zamknięciem sklepu). Następnego dnia gdy okazało się, że przywieziona sukienka jest zbyt dopasowana sprzedawczyni zaproponowała, że krawcowa zmniejszy tą, kóra była przy duża. Sprawnie poupinała sukienkę szpilkami. Zdecydowałam się na ten wariant i jestem bardzo zadowolona. Co prawda poprawki nie były w cenie, ale po uwzględnieniu rabatu końcowa cena nie była przytłaczająca (co ma dla mnie duże znaczenie).
W związku z przymiarkami i poprawkami byłam w sklepie parę razy i pomimo, że w sklepie były też inne klientki sprzedawczyni poświęcała każdemu wystarczającą ilość czasu i uwagi.
Dodatkowym atutem było kilka praktycznych porad, które otrzymałam w kwestii dodatków.
Napewno nie raz jeszcze odwiedzę ten sklep gdy będę potrzebowała zaopatrzyć się w coś ładnego, w dobrym gatunku i za rozsądną cenę.
Miałam pytanie i postanowiłam skorzystać z jednej z form kontaktu, jakie oferuje bank, z czatu. Po niedługim oczekiwaniu, któremu towarzyszyły przejrzyste komunikaty dotyczące pozostałego czasu oczekiwania zgłosił się konsultant, który po udzieleniu odpowiedzi na pierwsze pytania gdzieś zniknął bez zakończenia rozmowy i nie reagował już na kolejne pytania przeze mnie zadane. Spróbowałam więc drugi raz i tym razem bardzo kompetenta p. Ewa cierpliwie udzieleła mi kolejnych wyjaśnień, aż do skutku. Po ich udzieleniu miło się pożegnała i życzyła miłego dnia. Gdyby była moją jedyną rozmówczynią tego dnia ocena byłaby napewno +5, ale ze względu na niepoważnego poprzednika muszę ją obniżyć. Dodam, że nie robiłam długich przerw pomiędzy pytaniami, więc nie wiem co się z panem stało. Spodziewałabym się w przyszłości upewnienia się ze strony konsultanta czy to już wszystko i pożegnania się.
Do banku poszłam aby zlikwidować swoje konto. Przy wejściu przywitała mnie pani, która służyła pomocą w tym do jakiej części rozbudowanej placówki się udać. To uważam za bardzo pozytywną inwencję. W placówce było czysto, kamery "strzegły" bezpieczeństwa banku i interesantów. Na stanowisku, pracownica prosiła o wypełnienie dokumentów potrzebnych do zlikwidowania konta. Nie próbowano mnie zachęcić do zachowania konta. Widać bank ten ma wystarczającą ilość klientów i nie musi o nich zabiegać. Bardzo nie podobały mi się dwie sprawy. 1)Podczas mojego pobytu wszedł niewidomy mężczyzna z białą laską. Stanął mw na środku sali (przed stanowiskami) i spokojnie czekał. Na sali obsługi było conajmniej 5 pracownic przy swoich stanowiskach. Dwie z nich nie obsługiwały w danym czasie interesantów, tylko wypełniały dokumenty. Mężczyzna stał tak conajmniej 10 minut i nie został przez żadną z nich zauważony. Sam nie był oczywiście w stanie zorientować się czy któreś ze stanowisk się zwolniło. 2) Druga sprawa to strój jednej z pracownic. To miejsce kojarzy mi się z pewną powagą, a wspomniana pani miała bluzkę z tak mocno wykrojonym dekoldem, że było widać jej całkiem sporo piersi.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Biuro Obsługi Klienta...
Biuro Obsługi Klienta czynne tego dnia od godz. 10:00. Wchodzę 15 minut po otwarciu. Klientów obsługuje jedna pracownica, choć stanowisk jest ok 7. Około 10:35 i 10:40 pojawiają się kolejne panie z obsługi. Jedna z nich mnie zaprasza. Od razu widać, że nie jest w dobrym nastroju, ale ja chciałabym być obsłużona w sposób miły i kompetentny. Niestety tak się nie stało. Pracownica wydała mi co prawda płyty ze spisem abonentów, o które prosiłam ale nic nie wiedziała na ich temat. Powołując się na informacje ze strony TP pytałam o zawartość płyty (czy są na niej tylko numery abonentów TP czy też innych operatorów)- w tej sprawie pracownica udzieliła mi błędnej informacji. Podobnie na pytanie czy jest to płyta DVD, o której mowa na stronie TP, wyjaśniła błędnie, że jest to CD (zaznaczam, że różnią się zawartością). Przy okazji wizyty chciałam także dowiedzieć się jakie są konsekwencje finansowe wcześniejszego rozwiązania umowy neostrady. Spytana o to z jakiej promocji skorzystałam poprosiłam o pomoc w przypomnieniu jakie były w kwietniu br, na co usłyszałam: "To pani powinna wiedzieć". Wyszłam co prawda z płytami, ale zniechęcona do załatwiania w tym BOK jakichkolwiek spraw.
Otrzymałam pismo z Allianz z zapytaniem czy dotarła do mnie wysłana przez firmę karta identyfikacyjna, potrzebna do kontaktów z placówkami medycznymi i infolinią (dotyczy dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego). Karty wg nowego wzoru Allianz wysłał do swoich klientów jakiś czas temu. Jestem bardzo mile zaskoczona tym dodatkowym zainteresowaniem z ich strony i dbałością o klienta.
Sklep zachęca do wejścia kolorowym, podświetlanym szyldem i jak się wydaje miłą przytulną atmosferą. Jest nieduży, niemal wszystko w zasięgu wzroku i ręki. Po wejściu do ww sklepu byliśmy z mężem jedynymi klientami. Poszukiwaliśmy butów dla męża. Najpierw z grubsza obejrzeliśmy wystawiony na kartonach i półkach towar, po czym rozpoczeliśmy bardziej szczegółowe poszukiwania i mierzenie. Upłynęło w sumie od naszego wejścia około 10 minut, a pani ekspedientka nie przerwała sobie zadumy, której cały czas się oddawała, patrząc przed siebie. Jak gdyby nic się nie działo i nikogo w sklepie nie było. Nie zdradzała żadnego zainteresowania i chęci pomocy.
Przy wejściu zastałam dwie miłe panie uwijające się przy niemałej liczbie kupujących osób. Towar na półkach ułożony był w sposób estetyczny i przejrzysty. Jedna z ekspedientek bez zniecierpliwienia oderwała się od swojego zajęcia aby udzielić mi odpowiedzi na moje pytania dotyczące asortymentu. Ogólne wrażenie kontaktu z obsługą bardzo dobre.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.