Sklep zachęca do wejścia kolorowym, podświetlanym szyldem i jak się wydaje miłą przytulną atmosferą. Jest nieduży, niemal wszystko w zasięgu wzroku i ręki. Po wejściu do ww sklepu byliśmy z mężem jedynymi klientami. Poszukiwaliśmy butów dla męża. Najpierw z grubsza obejrzeliśmy wystawiony na kartonach i półkach towar, po czym rozpoczeliśmy bardziej szczegółowe poszukiwania i mierzenie. Upłynęło w sumie od naszego wejścia około 10 minut, a pani ekspedientka nie przerwała sobie zadumy, której cały czas się oddawała, patrząc przed siebie. Jak gdyby nic się nie działo i nikogo w sklepie nie było. Nie zdradzała żadnego zainteresowania i chęci pomocy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.