Kilkakrotnie miałam okazję odwiedzać Bibliotekę Narodową w związku zpisaniem pracy dyplomowej. Cóż mogę napisać o takim miejscu... Wszystkie osoby, które tam pracują (a przynajmniej te, które było dane mi spotkać) odznaczają się kompetencją na wysokim poziomie, odpowiednim wyglądem oraz znajomością "asortymentu". Biblioteka posiada bardzo rozległe zbiory, które niesamowicie pomogły mi przy pisaniu pracy. Faktem jest, ze na książki trzeba poczekać ok. 30-40min ale jestem w stanie to zroumieć... :) Wygląd odpowiedni jak dla tego typu miejsca, czysty.
Eh... Przez kilka miesięcy byłam (a może jeszcze nadal jestem) klientem sieci PLAY jako użytkownik internetu mobilnego. Posiadałam dwa modemy. Z jednego czasami korzystałam sama, z drugiego bratowa. Przez ten czas nie miałam żadnych problemów, oprócz czasem marnego zasięgu. Nadszedł czas kończącej się umowy. Wiedziałam, że muszę miesiąc wcześniej zgłosić się do punktu i złożyć rezygnację opatrzoną podpisem. Z pierwszym abonamentem bez problemu. Miesiąc po nim kończył sie kolejny, więc zrobiłam to samo. Pan w punkcie w Złotych Tarasach poinformował mnie, że w związku z tym, że rachunki płacę za miesiąc z góry (umowę wypowiedziałam w marcu), ostatni rachunek zostanie mi przesłany w kwietniu. Ok, podpisałam i zapomniałam. Jakie było moje zdziwienie kiedy w maju dostałam kolejny rachunek! Dzwonię więc na infolinię i pytam "O CO CHODZI?! Przecież mam potwierdzenia, itd...". Pan z którym rozmawiałam wykazał się niezwykle wysoką niekompetencją. Najpierw próbował wmówić mi, że rachunek płącony za miesiąc z góry, tzn, że w kwietniu płacę za marzec, a w maju za kwiecień... Kiedy zapytałam dlaczego dostałam pełny rachunek, poiwedział, że to pewnie jakieś wyrównanie i musze czekać na fakturę korygującą. Zapytałam kiedy mogę się spodziewać takiej faktury, powiedział, że ok 2-3 tygodni. Dodam, że termin płatności upływał za 8 dni od rozmowy z tym Panem (czyli też od otrzymania faktury). Zapytałam więc co z odsetkami od niezapłaconej faktury... "Tym niech się Pani nie przejmuje, tylko spokojnie czeka". No więc czekam spokojnie... Może nie byłoby aż tak negatywnego komentarza, gdyby nie to, że INTERNET PRZESTAŁ DZIAŁAĆ 1,5 TYGODNIA PRZED KOŃCEM UMOWY!!! Poprostu modem z dnia na dzień przestał wykrywac kartę SIM... Zastanawiałam się nad tym czy nie przenieść z mężem numeru telefonu do PLAY ale po ostatnich doświadczeniach raczej będę się tego wystrzegała...
Szanowna Pani, bardzo nam przykro z powodu niekomfortowej sytuacji, w jakiej znalazła się Pani podczas interakcji z naszą firmą. Pozwoliliśmy sobie skontaktować się z Panią, aby spróbować zweryfikować sprawę i wyjaśnić jej przyczyny. Staramy się, aby nasi Klienci spotykali się zawsze z profesjonalizmem, a takie głosy naszych Klientów są dla nas wyznacznikami tego, co możemy jeszcze poprawić i udoskonalić. Wyrażamy przekonanie, że Pani kolejne kontakty z naszą firmą będę wyłącznie pozytywnymi doświadczeniami i będziemy mogli ponownie mówić o owocnej współpracy. Zachęcamy do odwiedzenia nas na: http://www.facebook.com/Play http://blogplay.pl
Wybrałam się z...
Wybrałam się z mężem po zakup wyposażenia na taras. Oprócz wikliny, farmy, worków z ziemią, doniczek,itp... chciałam kupić sadzonki surfinii. W ofercie były małe sadzonki, bez kwiatów ale już z ładnymi listkami. Po 6 sztuk w jednym opakowaniu. Zdecydowałam się na 4 opakowania. W każdym opakowaniu które można było odnaleźć na półkach byłą umieszczona informacja ze zdjęciem, jakiego koloru będą kwiaty. Wybrałam dwa odcienie ciemno różowe, jedną jasno różową i jedną białą. Z takim zamysłem projektowałam swój taras... Jakież jest moje zdziwienie, kiedy wszystkie surfinie bez wyjątku zakwitły, ale... W KOLORZE CIEMNO FIOLETOWYM!!! Rozumiem, że w jednej sadzonce moga się zdarzyć czasem dwie i kolory dwa się pojawią ale na takie cuda nie trafiłam jeszcze nigdy... :(
Osobiście bardzo lubię "W biegu Cafe" ponieważ mają niedrogą i dobrą kawę. Jeżeli chodzi o Arkadię w samym punkcie jest czysto i przytulnie. W powietrzu unosi się aromatyczny zapach. W przeszklonej gablotce widoczne jest oferowane jedzenie i wypieki. Jako, że miejsce nie jest zamknięte dochodzi do niego muzyka i wszystkie odgłosy z centrum handlowego. Jak dla mnie mogłoby być więcej stolików ale chyba specyfiką tych kawiarni jest to, że sa niewielkie. Podczas ostatniej wizyty Pani przyjeła odemnie zamówienie i poprosiła, żebym chwilę poczekała. Usiadłam z koleżanką do stolika. Za chwile usłyszałam głos tej samej Pani, że kawa jest juz do odbioru. Wszystko przebiegło szybko i sprawnie, chociaż musze przyznać, że trochę irytowała mnie dośc głośna rozmowa Pani z obsługi ze swoją znajomą, która stała bezpośrednio przy ladzie. Wszystkie osoby obecne w kawiarni mogły słyszeć o czym owe Panie rozmawiają, i chociaż nie wpływało to na szybkosc obsługi to było dośc irytujące.
Od jakiegoś czasu mam okazję odwiedzać jednego z lekarzy w Babka Medica. Zawsze spotykam się tam z miłą i kompetentną obsługą. Co prawda czasem rejestracja telefoniczna może troche potrwać ponieważ zdarza się, że na połączenie trzeba poczekać dobrą chwilę. Byc może wynika to z dużej liczby zainteresowanych - nie wiem. Sama przychodnia jest bardzo czysta, nie unosi się w niej metaliczny zapach charakterystyczny dla niektórych placówek medycznych. Łazienki sa zawsze czyste i pachnące. W poczekalni są autoamaty ze słodyczami i kawą (z których często korzysta czekający na mnie mąż :) Panie w rejestracji są miłe i uprzejme - w stopniu takim jakiego ja osobiście od nich oczekuję.Rejestracja przeprowadzana jest sprawnie Nie chcę w tym momencie opisywac kompetencji lekarza - ale z tego również jestem w 100% zadowolona. Zdarza się, że ze względu na dużą liczbę pacjentów w Babka Medica są opóźnienia. Czasem 5, a czasem nawet 20 min... Ceny za wizyty są dośc wysokie ale kształtują się na poziomie innych prywatnych gabinetów lekarskich, np. ginekolog 150zł, USG ciążowe 150 - 200zł.
Szybka wizyta w Decatlonie. Cel - zakup skarpetek do tenisa dla męża. Sprzedawane w zestawach po 3 szt. Bardzo tanio (ok 11zł) i całkiem niezłej jakości. Wiedzieliśmy mniej więcej gdzie ich szukać jeżeli nie zostały wycofane z oferty, więc nie potrzebowaliśmy pomocy obsługi. W sklepie widocznych bardzo dużo dzieci, jedne jeździły na hulajnogach, inne kopały z rodzicami piłkę. Widzieliśmy, że obsługa nie stała bezczynnie. Jeden z Panów regulował koła w rowerze, inny układał buty na półce, jeszcze inny, którego pamiętam - rozmawiał z klientem w dziale wędkarskim. Klienci obecni w sklepie sprawiali wrażenie osób, które dobrze się bawią. Nie oceniam wiedzy i kompetencji pracowników ponieważ ich nie sprawdzałam. Obsługa przy kasie poszła też całkiem sprawnie. Czekaliśmy co prawda kilka minut ponieważ były otwarte tylko dwie z większej ilości kas. Łazienka w sklepie była czysta i nie wyczuwałam nieprzyjemnych zapachów. Papier zamiast byc umieszczony w podajniku, stał na nim.
Obsługa była ubrana schludnie i czysto, Panie miały związne włosy. Pomimo sporej ilości klientów wszystko szło szybko i sprawiało wrażenie dobrze zorganizowanego. Wolne stoliki na sali były czyste i równo ustawione. Brak śmieci na podłodze. Brak widocznych uszczerbków technicznych. łazienka czysta. Dostałam swieże jedzenie a zamówienie było zrealizowane z sympatyczną obsługą i z zachowaniem standardów, z którymi spotykam się w większości tego typu restauracji (tzn. dzień dobry - co podać - a może zestaw powiększony - smacznego - zapraszam ponownie, itp...). Jeżeli odiwedzam już KFC to własnie tak chciałabym być tam obsłuzona i w takich warunkach.
Bardzo często odwiedzam hipermarket Kaufland jeżeli chodzi o jego część spożywczą. Posiadają w swojej ofercie tanie, dobre produkty i najlepszy chleb jaki można dostać w Warszawie - Mazowiecki :) Za każdym razem spotykam się z całkowicie innymi ludźmi z obsługi, chociażby z Paniami, które obsługują kasy. Ostatnia wizyta była dla mnie bardzo pozytywna. Najpierw miałam okazję poprosić o pomoc w znalezieniu przyprawy, której nie widziałam na półce. Pani z obsługi błyskawicznie mi ją znalazła a na dodatkowe pytanie dotyczące jej działu odpowiedziała równie sprawnie. Była bardzo sympatyczna i uśmiechnięta co sprawiało pozytywne wrażenie. Miała spięte włosy i była schludnie ubrana. Później spotkała mnie dość długa kolejka przy kasie. Była czynna tylko połowa z oferowanych kas. Pomimo tego, że niektórzy klienci stali i "fukali" pod nosem coś na temat swojego niezadowolenia, kasjerka z rozbrajającym uśmiechem witala każdego z nich, nie zwracając uwagi na nieuprzejmości obsługiwała błyskawicznie, a później milo żegnała. Obsługa idealna w tego typu sklepie, zaspokoiła w 100% moje oczekiwania. Sklep był czysty i nie posiadał widocznych ubytków technicznych.
Wizyta dotyczyła działu w którym można znaleźć sprzęt foto/video. Wraz z mężem byłam zainteresowana kamerą. Przy stanowisku komputerowym danego działu stał mężczyzna, ubrany zgodnie ze standardami Media Marktu (tak mi się wydaje ponieważ wszyscy są tak ubrani :). Nie zajmował się niczym, nie sprawdzał niczego w komputerze. Sprawiał wrażenie sprzedawcy czekającego na klienta. Kiedy podeszliśmy do kamer i zaczęliśmy je oglądać, stał i uważnie nas obserwował. Nie zdążył zapytać nas o możlwiość doradzenia ponieważ to ja pierwsza zapytałam o funkcje jedenj z kamer. Później to raczej mój mąż wykazywał wiekszą aktywność w zadawaniu pytań, jednak nie czułam aby sprzedawca zwracał się tylko do niego, zaniedbując naszą osobę. Na moje wtrąane pytania odpowiadał spokojnie i wyczerpująco. Pomimo tego, że nasza wizyta nie zakończyła się zakupem, czuliśmy się w pełni usatysfakcjonowani obsługą tego Pana, który wykazał się profesjonalizmem i znajomościa tematu. Dodam, że sklep miał największy wybór kamer jaki spotkaliśmy odwiedzajac jeszcze dwie inne konkurencyjne marki RTV/AGD.
W ofercie Fotojokera są zdjęcia do dokumentów wykonywane w 3 min. Zachęcona szybkim czasem realizacji udałam sie tam razem z mężem w celu wykonania nowych zdjęć do dowodu, prawa jazdy i paszportu. W sklepie obecni byli dwaj Panowie (ewidentnie z obsługi) oraz jakaś kobieta, która stała z boku lady i rozmawiała z jednym ze sprzedawców. Po wejściu do sklepu, zostaliśmy zauważeni i zapytani o powód wizyty. Zdjęcia zostały wykonane. Jak narazie wszystko zgodnie z planem... Powiedziano nam, że na zdjęcia musimy poczekać "dobre 5 min". Ok, nie ma problemu. Zapłaciliśmy, przejdziemy się i wrócimy za chwilę. Wracamy za 10 min, licząc, że zdjęcia są już do odbioru. Przy ladzie jacyś klienci czekają chyba na obsługę albo na Pana, który właśnie siedział na krzesełku i był fotografowany przez jednego ze sprzedawców. Drugi Pan z obsługi stał sobie spokojnie przy ladzie i rozmawiał sympatycznie z kobietą, która była tam również poprzednio. Nie reagował póki co na to, że stoimy niedaleko i czekamy na odbiór naszych zdjęć... Po kolejnych kilku minutach, kiedy "Pan Fotograf" zakończył obsługę swojego klienta, przyjął od niego płatnosć i obsłużył jeszcze klientów stojących przed nami, przyszła nasza kolej. Okazało sie, że zdjęcia owszem są gotowe ale Pan poinformował, że niestety na jednym ze zdjęć uchwycił "uchylone usta" i to zdjęcie nie nadaje się do paszportu. Dlaczego nie zauważył tego wcześniej - nie wiem... Zdjęcie musiało być zrobione kolejny raz... Czekamy kolejne minuty... Nareszcie proces, który mał trwac 3 minuty został zakończony po kilkakrotnie dłuższym czasie. Dodam, że drugi Pan z obsługi cały czas konwersował sobie ze znajomą. Wygląd całego sklepu oceniam dobrze, było czysto a oferta była czytelnie wyeksponowana. Wygląd pracowników był również "czytelny", tzn wiadomo było kto jest osobą obsługującą. Zachowanie jednego z Panów zdziwiło nas całkowitą ignorancją. A czas realizacji to napewno nie było 3 min...
W listopadzie zeszłego roku miałam okazje odwiedzić placówke banku w poszukiwaniu kredytu konsolidacyjnego oraz kredytu hipotecznego. Najpierw odwiedziłam bank sama, kolejnie z mężem. Wyższa kultura bankowości o której tak wszem i wobec opowiadają znani aktorzy jakoś nieszczególnie mnie dotknęła. Bankowość może i owszem (chociaż oprocentowanie w banku i raty jakie nam zaproponowano było kolosalne) ale kultury u osoby, która nas obsługiwała nie było zbyt wiele. Z góry potraktowano nas jako osby młode, których napewno nie będzie stać na spłatę wysokich rat kredytu. Lekceważenie z jakim zostaliśmy potraktowani całkowicie zniechęciło nas do skorzystania z oferty. Placówka sama w sobie bardzo czysta, nie posiadała żadnych braków w oświetleniu oraz widocznych uszkodzeń.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.