O restauracji Haga na podzamczu dowiedziałam się od znajomych, którzy chadzają tam na naleśniki.
Choć mieszkam niedaleko nie miałam pojęcia, że tuż pod moim domem znajduje się tak fantastyczne miejsce.
Kilka dni temu, wraz z grupą znajomych postanowilismy wybrać się do Hagi.
Już od progu przywitał nas smakowity zapach dobiegający z kuchni.
Miejsce to okazało się być bardzo przytulne, zatopione w półmroku, otulone ciepłymi odcieniami żółci i czerwieni. Wiatraki, obrazy... wszędzie widać inspiracje Holandią.
Pani kelnerka witając nas miłym ‘dobry wieczór’, posadziła nas przy długim sześcioosobowym stole i podała menu ostrzegając przy tym, że jeśli jesteśmy gośćmi naleśnikarni po raz pierwszy, może nas ono zaskoczyć.
I rzeczywiście, wybór nalesników był niezwykle bogaty.
Naturalne, z cukrem pudrem, owocami... warzywami, pikantne, z boczkiem, szynką, salami... do wyboru do koloru. Oprócz tego sałatki i wysmienita kawa.
Umówiliśmy się, że weźmiemy kilka rodzajów, a pan kucharz pokroi nam je na małe porcje, tak, żebyśmy wszyscy mogli spróbować. Nie było najmniejszego problemu, żeby tak zrobić.
Poczulismy się, jak w domu.
Pani kelnerka przemiła, dyskretnie pytała czy podac coś jeszcze, czy w czymś może pomóc.
Z przyjemnością spędziliśmy tam czas i na pewno wrocimy jeszcze kiedyś.
Do Biedronki przy ul. Dubois wstąpiłam na szybkie zakupy obiadowe.
Od wejścia zauważyłam, że w sklepie jest sporo klientów, a wszystkie kasy są otwarte.
Od kiedy stoisko mięsne zostało zlikwidowane, a na tym miejscu postawione palety z kwiatami, palety ze zniczami i wóżki, sklep wydaje się być przestronniejszy.
Uważam to za dobre posunięcie ze strony Biedronki.
Palety z wodą były uzupełnione, puste foliowe opakowania usunięte.
Stoisko warzywa/owoce było bardzo czyste.
Nie zauważyłam pustych opakowań ani podpsutych produktów.
Kosze z produktami stały równo, produkty w nich były poukładane.
Podłogi były czyste.
Przy kasie byłam trzecią osobą.
Pani kasjerka sprawnie skasowała osoby przede mną, więc długo nie czekałam.
Byłam zadowolona z wizyty w Biedronce.
Ponieważ skończył mi się papier do drukarki, i potrzebowałam równiez kilku innych biurowych drobiazgów, jak: zszywacz, koperty, taśma klejąca, korektor; postanowiłam wybrać się do Reala w C.H. Galaxy.
Miło zaskoczył mnie fakt, że mimo niedzielnego południa, w sklepie było mało klientów.
Sklep wyglądał czysto i schludnie, produkty były równo poukładane na półkach.
Uwagę moją przykuła promocja Milki, wyraźnie wyeksponowana w dziale ze słodyczami.
W dziale papierniczym znalazłamprawie wszystkie potrzebne produkty, oprócz zszywacza.
Podeszłam więc do pani z obsługi, krzątającej się niedaleko, chcąc prosić ją o pomoc.
W odpowiedzi usłyszałam: ‘jestem z innego działu, jak nie ma na półce, to nie ma...’ i poszła pozostawiając mnie samej sobie.
Niestety nie znalazłam nikogo innego, kto mógłby mi pomóc, więc na tym zakończyłam swoje zakupy.
Przy kasie byłam jedyną osobą.
Płatność przebiegła bardzo sprawnie i miło.
Pani przywitała się, zauważając, że robię tylko ‘biurowe’ zakupy spytała czy potrzebna mi faktura.
Jesli tak, to mi pokaże, gdzie powinnam podejść.
Podziękowałam, mówiąc, że nie potrzebuję, ponieważ są to zakupy ‘biurowo- domowe’.
Pani kasjerka uśmiechnęła się i serdecznie pożegnała.
Sklep Olive.pl to mój ulubiony sklep online.
Często robię zakupy bielizny w tym sklepie ze względu na nietypowe wymiary, a sklep Olive oferuje dużą rozmiarówkę, dzięki czemu wiele kobiet znajdzie dla siebie coś odpowiedniego.
Sklep posiada bogatą ofertę bielizny osobistej, bielizny nocnej, zmysłowej, kostiumów na plażę czy bogatą kolekcję odzieży.
Ceny są przystępne, często organizowane są promocje wybranych towarów, wyprzedaże.
Nie ma problemu ze zwrotem produktu, jeśli kupiliśmy nieodpowiedni lub nam się nie podoba.
Moim zdaniem sklep Olive.pl działa bardzo sprawnie.
Dzwoniąc na infolinię dostaniemy wyczerpującą odpowiedź.
Panie pracujące w Olive znają sprzedawany asortyment bardzo dobrze.
Jeśli jakiś produkt jest niedostępny proponują inny podobny, lub proszą o poczekanie na dostawę.
W trakcie rozmowy Pani po drugiej stronie jest zawsze uprzejma i bardzo cierpliwa.
Moje zamówienie dociera najpóźniej dwa dni po zapłaceniu.
Jestem bardzo zadowolona z funkcjonowania sklepu Olive.
Do cukierni Asprod na Wojska Polskiego trafiłam dzięki Pani rozdającej ulotki.
Ulotka zachęcała do wstąpienia do Galerii Wypieków ASPROD na kawę i torta.
Postanowiłam spróbować.
Cukiernia okazała się bć bardzo ciepłym przyjemnym miejscem.
W tle grała spokojna muzyka, która nastrajała pozytywnie, a w powietrzu unosił się zapach świerzego pieczywa i słodkości.
Pani z obsługi miło powiedziała ‘dzień dobry’ i wskazała stolik, gdzie mogłam usiąść.
Zamówiłam kawę i kawałek czekoladowego tortu.
Siedząc przy stoliku miałam chwilkę, by porozglądać się po tym miejscu.
Wszędzie było czysto, panie po drugiej stronie lady ubrane były w jednakowe fartuszki, miały krótko obcięte paznokcie, jedna z nich właśnie wycierała puste stoliki.
Cała wizyta odbyła się w przyjemnej atmosferze.
Miło było zrelaksować się w przerwie na lunch.
Z restauracją orientalną Macao zetknęłam się przez przypadek przeszukując internet w ceku znalezienia czegoś oryginalnego do jedzenia.
Menu na stronie internetowej wyglądało interesująco a ceny zachęcały.
Po kilkukrotnej próbie dodzwonienia się do Makao poczułam irytację, gdyż żaden z numerów telefonów prezentowanych na stronie nie odpowiadał, ani stacjonarne, ani komórkowe.
Zrezygnowana zadzwoniłam pod piąty dostępny numer telefonu, i odebrała Pani.
Składanie zamówienia było dość skomplikowane, ponieważ jak wyjaśniła Pani z restauracji, menu na stronie jest ogólne, natomiast niektóre dania dostępne są w niektórych punktach.
W związku z czym musiałam od nowa zaplanować obiad.
Kolejnym utrudnieniem była niemożliwość płatności kartą.
Pani równiez policzyła dodatkową kwotę za opakowania.
Gdy gorące zamówienie dotarło do domu (makaron chiński z kurczakiem, zupa krewetkowa i ananas w cieście), okazało się, że są to bardzo duże porcje, które można podzielić na kilka osób.
Dania były smaczne, dobrze przyprawione.
Jestem stałą klientką pizzerii Marco Polo.
To wypróbowana przeze mnie pizzeria.
Od wielu lat jestem jej klientką i bardzo cenię sobie sprawny serwis dostawy do domu i płatności kartą.
Kilka razy w miesiącu składam zamówienia z dostawą do domu.
Rozmowa telefoniczna odbywa się w miłej atmosferze, słychać że pracownicy są bardzo dobrze przygotowani do pracy, znają menu, potrafią doradzić jakie dania są dobre dla dzieci, bo na przykład nie zawierają pikanynych, bardzo aromatycznych przypraw.
Nie ma żadnych ukrytych kosztów, które ‘wychodzą’ już przy płatności w domu.
Nie jestem fanką pizzy, jednak Marco Polo, dla osób takich jak ja ma bogate menu past, risotta, sałatek, dań mięsnych czy zapiekanek.
Każdy znajdzie dla siebie coś pysznego.
Ja uwielbiam ich risotto frutti di mare, uważam że jest wyśmienite.
Zawsze przygotowane pieczołowicie, doprawione jak należy.
Na stronę jakoscobslugi.pl trafiłam kilka miesięcy temu przez przypadek.
Koleżanka, która na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych, opowiadała mi, jak świetnie bawi się pracując w ten sposób, dlatego też zastanawiałam się, czy i w Polsce możliwe jest takie zajęcie.
Na przykład jako dodatkowe zajęcie do pracy zawodowej.
Długo próbowałam rozgryźć, ‘z czym to się je’..... czytałam obserwacje innych użytkowników, regulamin, sposób przeprowadzania obserwacji. Spisałam listę miejsc, w których bywam, co mi się w nich podoba, co nie.
Dziś, kilka miesięcy później, mogę śmiało powiedzieć, że jestem uzależniona od bycia Tajemniczym Klientem. Idąc czy to na zakupy, do restauracji, czy banku w pierwszej kolejności staram się przeprowadzić obserwację, zapamiętać jak najwięcej szczegółów.
RoseLynn, dziękujemy za opinię. Każda obserwacja ma realny wpływ na poprawę jakości obsługi. Świadome ocenianie firm oraz zwracanie uwagi na dobre i złe aspekty obsługi to pierwszy krok do jej poprawy. Cieszymy się, że jest coraz więcej konsumentów, którym nie jest obojętne jak są obsługiwani i chcą mieć na to wpływ. RoseLynn czekamy na kolejne opinie o polskiej jakości obsługi:) Pozdrawiamy, zespół portalu.
W zeszłym tygodniu,...
W zeszłym tygodniu, we wtorek, gdy poszłam zarejestrować się, w przychdni przy ulicy Bolesława Śmiałego 33 panował chaos.
Z powodu remontu, główne wejście zostało zamknięte, rejestracjei gabinety przeniesione, co spowodowało zamieszanie i zagubienie wśród pacjentów.
Na ścianach porozwieszane były kartki z informacjami gdzie należy iść aby się zarejestrować, na którym piętrze znajdują się gabinety.
Pacjenci gubili się, narzekali na bałagan.
Dziś o 7:50 rano byłam umówiona na wizytę lekarską.
Byłam tam kilka minut wcześniej, gdy Pani pielęgniarka w rejestracji oświadczyła, że nie mają już limitów i Pani doktor nie ma.
W związku z czym moja wizyta została anulowana, ale jeśli chcę, to prywatna wizyta kosztuje 100 zł i za pięć minut moge zostać przyjęta.
Na moje pytanie, dlaczego przez ponad tydzień nie zostałam poinformowana telefonicznie o odwołanej wizycie, pani wyraźnie poirytowana odrzekła: ‘Dziecko, ja nie jestem Twoją sekretarką’.
Zrobiło mi się bardzo przykro, zwłaszcza, że do przychodni jechałam ponad godzinę z drugiego końca Szczecina, bo tylko tam można było wykonac potrzebne mi badania.
Odwiedziłam dzisiaj Biedronkę przy ulicy Milczańskiej.
Od razu zauważyłam, że przed sklepem jest czysto i sporo wolnych miejsc parkingowych.
Generalnie parking był duży, co mnei bardzo miło zaskoczyło.
Sklep okazał się być duży, czysty, z bankomatem przy wejściu.
Stoisko z owocami/warzywami było czyste.
Wszystkie owoce były świeże, torebki foliowe poukładane na stojakach.
Pani z obsługi była bardzo miła, gdy spytałam o pomoc, chętnie zaprowadziła mnie do stoiska z szukanym przeze mnie produktem, spytała czy jeszcze w czymś pomóc.
Przy kasie, mimo że byłam czwartą osobą w kolejce ruch odbywał się bardzo powoli, a Pani kasjerka była oschle nastawiona do klientów.
Zaobserwowałam, że w ogóle nie zwraca na klientów uwagi.
Ogólnie byłam bardzo zadowolona z zakupów, zauważyłam produkty, które nie były dostępne w innych Biedronkach, więc na pewno niedługo tam wrócę na kolejne zakupy.
Groszek przy ulicy Szarotki to niewielki ‘osiedlowy’ sklepik, bardzo dobrze wyposażony, prowadzony przez przemiłe panie.
Ponieważ otwarty jest od 6:00 do 22:00, praktycznie w każdej chwili można do niego wstąpić po zakupy.
Towar zawsze jest tam poukładany, wygląda świeżo, apetycznie.
Często kupuję tam wyśmienite leniwe pierogi , sałatki rybne, sałatki warzywne, pyszne wędliny czy wędzone ryby.
Często robię zakupy w drogerii Douglas w Galaxy.
Uwielbiam profesjonalizm i dyskrecje Pań tam pracujących.
Tym razem równiez tak było.
Poszłam kupić perfumy mamie i kilk akosmetyków dla siebie.
Po wejściu rozejrzałam się po sporym butiku, w którym bardzo ładnie pachniało.
Po chwili podeszła do mnie Pani z pytaniem, czy w czymś mi nie pomóc... Poprosiłam o chwilkę dla siebie i jeśli będę potrzebowała czegokolwiek, to poproszę ją o radę.
Tak się stało, gdy nie potrafiłam sama wybrać odpowiedniego odcienia podkładu.
Pani nie tylko podpowiedziała mi, który odcień powinnam wybrać, ale równiez która markę mi poleca ( i wcale nie była to najdroższa marka).
Perfumy dla mamy zostały zgrabnie zapakowane przez Panią przy kasie.
Całą wizyte w Douglasie wspominam bardzo miło.
Zawsze chętnie tam wracam.
Przy okazji odwiedzin siostry i jej dzieci, postanowilismy zamowić w Telepizzy ulubioną pizzę dzieciaków.
Zadzwoniłam, żeby złożyć zamówienie, po drugiej stronie usłyszałam przemiły głos Pani Eweliny, która sprawnie przeprowadziła zamówienie.
Słychać było, że jest doświadczoną pracownicą i doskonale zna się na swojej pracy.
Na koniec spytała, czy płatność będzie kartą czy gotówką.
Pożegnała się miło, życzyła miłego weekendu.
Pizza dotarła do nas po 40 minutach, gorąca i zgodna z zamówieniem.
Równiez Pan kurier okazał się bardzo sympatyczną i profesjonalnie podchodzącą do pracy osobą.
Przyjął płatność kartą, sprawnie przeprowadził transakcję.
Miło jest byc obsługiwanym na wysokim poziomie.
Do przychodni Pramed trafiłam przypadkiem.
Potrzebowałam zrobić badania, wpisałam potrzebne mi informacje w wyszukiwarkę i ‘wyskoczyła’ właśnie ta przychodnia.
Zadzwoniłam, żeby się zarejestrować.
Bardzo miła Pani wzięła ode mnie wszystkie potrzebne informacje, po czym umówiła mnie na nastepny dzień, grzecznie się przy tym żegnając.
Przychodnia Pramed wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia.
Zlokalizowana w starej kamienicy w centrum, sprawia wrażenie miejsca przyjemnego i czystego.
Po wejściu do środka okazuje się, że jest tam wyjątkowo ciasno, recepcja jest klaustrofobicznie mała, pacjenci stoją jedni na drugich obsługiwani przez kilka Pań.
Jest tam bardzo gorąco, dosłownie nie ma czym oddychać.
Gdy dopchałam się do jednej z Pań, szybko mnie obsłużyła, na końcu dodając ’87 zł poproszę. Płatność kartą czy gotówką? Czy życzy Pani sobie fakturkę...’ i w tym momencie zrobiło mi się słabo.
W trakcie rozmowy telefonicznej Pani ani razu nie wspomniała, że potrzebne mi badania są odpłatne (dowiadywałam się później, że tego typu badania inne przychodnie wykonują za darmo).
Poczułam się oszukana.
Na pewno nie będę pacjentka tej przychodni w przyszłości.
Wybrałam się wczoraj z siostrzeńcem na spacer.
Po drodze zaszliśmy do Galerii Kaskada na lody w Castellari.
Miejsce to, ponieważ jest nowe, meble sa czyściutkie, stanowisko pracy posprzątane, sprawia wrażenie wyjątkowo miłego.
Jednak Pan, który nas obsługiwał był wyjątkowo niesympatyczny....
Staliśmy przez chwilkę z siostrzeńcem, podziwiając lody i głośno zastanawiając się na jakie mamy ochotę, dgy Pan wyraźnie zniecierpliwiony niemal krzyknął w moją stronę: ‘no zastanowiła się już Pani czy nie, bo ja tu czekam?!’ .
Nie spodziewałam się takiej reakcji....
Przywołani do porządku kupiliśmy lody, siostrzeniec niebieskie smerfowe, ja jogurtowe, upaśkane resztkami smerfowych.... Pan nie pofatygował się nawet, żeby umyć narzędzie pracy.
Biedronka przy ulicy Dubois to sklep bardzo często przeze mnie odwiedzany, ponieważ znajduje się w drodze do pracy.
Często tam zachodzę po zakupy dzięki czemu mam okazję na bierząco obserwować wygląd i pracę personelu.
Generalnie jest tam bardzo czysto, personel jest niezmiernie miły i pomocny, towar systematycznie dokładany, segregowany.
Wczoraj zauważyłam jakby spadek kondycji pracowników.
Stoisko z warzywami/owocami wyglądało jak po przejściu tornada.
Spleśniałe pomidory leżały wymieszane z tymi dobrymi.
Podłoga lepiła się od brudu.
Personel był widoczny jedynie przy kasach.
Zawiodłam się trochę, gdyż dawałam właśnie ten sklep jako przykład czystej, zadbanej Biedronki.
Salon Meblowy Agata Meble bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Panuje w nim miła atmosfera, meble wyrażnie odseparowane sa od artykułów dekoracyjnych.
Natknęłam się na kilka wyjątkowych promocji, któorych szczerze mówiąc nie spodziewałam się, ponieważ wg katalogu oferta jest dość nowa.
Salon jest bardzo przestronny, czysty.
Wszystkie meble pięknie wyeksponowane, ustawione również w ciekawe aranżacje.
Widać krzątający się personel, który bardzo dba, by meble i podłoga nie były zakurzone.
Zakochałam się w tym salonie.
Już zaplanowałam, że w najbliższej przyszłości wróce tam na większe zakupy.
Do marketu Carrefour przy ul. Mieszka I wstąpiłam przy okazji innych zakupów.
Jako, że pierwszy raz tam byłam interesowało mnie przede wszystkim to, jak rozmieszczony jest towar, ile rodzajów danego produktu mogę dostać, czy sklep jest czysty i czy dostanę świerze warzya.
Sklep mnie rozczarował.
Towar porozwalany na regałach, niewielkie jego ilości.
Warzywa i owoce nieprzebrane, wśród nich zgniłe i zepsute sztuki.
Pracowników zauważyłam kilku, którzy bardzo szybko gdzieś umykali, jakby nie chcieli być zaczepieni przez klienta.
Wyszłam stamtąd zniesmaczona, bez zakupów.
Leroy Merlin przy ul. Golisza to duży przestronny market.
Przyjeżdżam tam na zakupy, gdy chcę np. zrobić prezent dla siostrzeńców.
Jest tam duży wybór akcesoriów plastycznych, propozycji zabaw rozwijających umysł i zdolności manualne dzieci.
Tym raze pojechałam tam po farbę do ścian i dekoracje do pokoju.
Szczerze mówiąc duży wybór farb, pigmentów, kolorow tak mnie przytłoczył, że chciałam wyjść.
Gdy już zrezygnowałam podszedł do mnie miły Pan w ogrodniczkach proponując pomoc.
Podpytał o szczegóły, zaproponował kilka rozwiązań.
Gdy już wybrałam to, co mnie interesowało, Pan zaproponował, że firmowy samochód przywiezie niezbędne rzeczy wprost do domu, więc nie musze martwić się o transport.
Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż wizja wiezienia taksówką wielolitrowych wiader z farbami i elementów dekoracyjnych troche mnie przeraziła.
Po ustaleniu szczegółów, postanowiłam pospacerowac po sklepie.
Zauważyłam, że pracownicy sprawnie zajmują się pracą, a market jest uporządkowany.
Miło było po raz kolejny robić tam zakupy.
W Media Markt nie robie zakupów często, ponieważ jest daleko od mojego domu.
Czasem jednak jestem zmuszona udać się na drugi koniec Szczecina, gdyz tylko tam mogę dostać upatrzone przez siebie produkty.
Podobnie było tym razem, gdy wymarzyłam sobie mp4, która mogłam kupić tylko w Media.
Wiele nieciekawych opinii słyszałam o Media Markt.
A to, że personel niemiły i niekompetentny, a to że klient pozostawiony samemu sobie, albo że w tak ogromnym salonie mały wybór i bałagan.
Już po wejściu zauwazyłam, że wybór towaru jest ogromny, produkty posortowane i poukładane w logiczne sekcje a personel ładnie ubrany w firmowe koszulki, dzięki czemu można było ich łatwo wyłapać spośród klientów.
Gdy przeglądałam poukładane na regale mp3 i mp4, podszedł do mnie miły Pan, który zadał kilka fachowych pytań dotyczących moich oczekiwań.
Potem wyraził opinie na temat kilku wskazanych przeze mnie modeli i sugerował najlepsze.
Przy kasie Pani zaprosiła mnie na promocje i wyprzedaże, miło się przy tym uśmiechając.
Po kilkunastu minutach wyszłam z Media z nowym sprzętem grającym.
Personel okazał się miły, sklep bardzo przyjazny i czyściutki a zakupy w nim przyjemne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.