Opinie użytkownika (15)

Super. Bardzo dobra...
Super. Bardzo dobra obsługa na lotnisko.Wspaniałe stewardessy. Otrzymałem informacje co zrobić by nie puchły nogi. Przy dalekich podróżach trudno się wydostać spod okna. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu, zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi. Na minus: wygląd miejsca obsługi.

Piotr_1512

04.07.2017

Wizzair

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
O tym jak...
O tym jak rodzinna atmosfera panuje w Biedronce przy ul. Jana Sapiehy, wiadomo nie od dzisiaj. Tym bardziej pod koniec pracy sklepu. Osób w sklepie około 30 - ci ustawionych gęsiego w jedną kolejkę, kasjerka jedna z identyfikatorem oraz dwóch towarzyszy gdzie jeden wyrównywał wino a drugi planował sobie wieczór, nie wiedząc którą litrową butelkę wódki wybrać. Cała trójka zagadywana przez ochroniarza. Mimo długiej kolejki dziewczynce wypadł szampon i się rozlał. Kiedy Mariusza interesowała nadal butelka wódki Dominik (imiona mogą być podane odwrotnie bo rozdrażniła mnie ta sytuacja) sprawdził co się stało. Jak stwierdził nic się nie stało, zakręcił szampon i dalej wyrównywał alkohole. Gdy już kobieta nie dawała rady poprosiła Mariusza o pomoc, a ten z butelką wódki chciał siąść przy kasie. Już położył tuż za swym stanowiskiem. Zmienił zdanie i zaniósł ją na zaplecze i się wrócił, dopiero przyjmując kupujące. Kolejka była tak długa że i Dominik pomógł. A ja stałem jako czwarty i tuż za rozlanym szamponem, który nie został wytarty na całej szerokości przy kasowej. Brawo. A ponoć najlepiej płacą pracownikom biedronki. Dodatkowo pod koniec pracy nikomu nie było na rękę sprzątania papierków. I jeśli tam pracuje obsługa sprzątająca to im współczuję.

Piotr_1512

26.02.2012

Biedronka

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Mimo zakupów świątecznych...
Mimo zakupów świątecznych atmosfera panująca wśród pracowników Carrefoura podchodzi pod stan frustracji. Nieporządek, trzy osoby skarżą się na dyrektorkę i ogólny chaos informacyjny. Obserwację rozpocząłem od punktu informacyjnego. Choć dwoje pracowników było musiałem czekać. Chciałem ojcu podarować pod gwiazdkę blendera w ramach akcji wymiana nagrody za punkty. Blendera nie ma. Realizacja zamówienia trzy miesiące. Może będzie w styczniu ale na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. Kiedy, nie wiadomo. Winą obarczona dyrektorkę *oddziału na Andersa zapewne". Zapomina jej się zgłaszać kto chce otrzymać nagrodę. A zgłasza ponoć minimum. Stąd zaległości. Poszedłem na nabiał. O ile w przecenach są terminy dobre tak panuje tam chaos. Można znaleźć nawet podpaski. Kolejne przejawy frustracji pracowników na dyrektorkę były słyszane w trzech alejkach przez pracownika magazynu ubranego po cywilu na sokach. Dokonywał dodawania soków na puste półki, kiedy do niego zadzwoniono. Jego kolega menchandiser zapytał się czy można rozmawiać telefonem na tym sklepie? Odparł, że ma to w d...ie i się skarżył na zwyczaje tam panujące. Rozmówcy mieli około 27-30 lat, obaj byli szczupli a ten który się skarżył na dyrektorkę był łysawy szatyn. Kolej na ryby i stoisko chłodnicze. Tragedia. Mimo, że stałem sam po pangę czekałem 5 minut. Była ciekawa promocja 10 zł za kilogram. Ryby - tragedia. Tak jakby nie trzymało się temperatury. Niekiedy zielone. Nie polecam kupować z wędlin tam niczego. Pani bardzo wygadana ok. 50 lat zapytałem się skąd te przeceny. Wczoraj 14 zł dziś 10? Odpowiedziała, że to sprawka dyrektorki. Każdego dnia wymyśla sobie coś innego i szokuje pracowników. Uzależnione jest to między innymi od tego jak wstanie i humoru. Ale z doświadczenia wiem, że pracownicy carrefoura mają problem z datami na rybach. Wiele jest zieleniny. Z zakupami podszedłem do kasy. I tam także skargi na dyrektorkę. Obsługiwała mnie kasjerka nr 24. Ponadto coś musi być na rzeczy bo to właśnie w tym hipermarkecie była symboliczna kropka na którą musiał stawać klient aby wyjść do toalety. A więc nie polecam tego hipermarketu na Andersa.

Piotr_1512

23.12.2011

Carrefour

Placówka

Lublin, Aleja Generała Władysława Andersa 9

Nie zgadzam się (0)
Pracownicy ochrony zarabiają...
Pracownicy ochrony zarabiają niewiele. Jednak spotkać sfrustrowanego ochroniarza to już jest przesada. Pracownicy ochraniający sklep ALMA uznali, że każdy kupujący jest potencjalnym złodziejem. W czwartek poszedłem na zakupy i miałem ze sobą pusty plecak. Biorąc pod uwagę, że w Almie nie ma skrzynek na torby i produkty tylko ochroniarzom się pokazuje jeśli coś się ma, wszedłem do środka. Poszedłem po makaron a niesympatyczny około 30 letni mężczyzna z użelowaną głową, zablokował mi drogę. I pouczył mnie, że jestem złodziejem, bo mam plecak. Mam swoją godność i pokazałem, że nic nie mam. Lecz nawiązałem kontakt. Zapytałem go skoro każdy jest złodziejem według Pana to czy kobieta stojąca przy pieczywie także jest złodziejem, bo ma torbę przy sobie. Pan ochroniarz się zaczerwienił, wiedząc, że miałem rację i powiedział, że to decyzja przełożonych i kierownictwa sklepu Alma przy Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Co się tyczy kierownictwa tego sklepu pozostaje wiele do życzenia. Przeterminowane produkty leżą tam nawet cztery miesiące, zniszczone produkty leżą na działach nabiałowych, nikt się nie przejmuje. A ludzi wyzywają od złodziei. Kolejnego dnia trzech pracowników ochrony uwzięło się dla zabawy na kobietę. I od tego czasu już nie chodzę to tego sklepu.

Piotr_1512

29.11.2011

IMPEL

Placówka

Lublin, Okopowa 3

Nie zgadzam się (16)
Zakupy w ramach...
Zakupy w ramach promocji przyciągają wielu klientów. Niestety oprócz dobrego obuwia można było znaleźć obuwie bez pary lub obuwie na którym klientowi zależało ale w ekspozycji miał zniszczoną nosek buta. Na ten drugi typ obuwia napotkałem w sklepie CCC podczas nocy zakupów w Galerii Olimp. Obuwie takie jak chciałem posiadało dwa buty przy czym jeden miał zniszczony nosek. Poprosiłem o tłumaczenie pracownika sklepu. Pracownica winę zwaliła na klientów. Zapytałem się też ekspedientki o przeszukanie na magazynie modelu obuwia o numer 42 i 43 i że przyjdę w ciągu dwudziestu minut ponieważ nie chciałem przeszkadzać. Zgodziła się. Po powrocie Pani sprawdziła, że jest to ostatnia para. Chciałem je kupić jednak poprosiłem o gwarancję, że mogę je zareklamować. Nie dano mi jej więc nie zakupiłem obuwia. Natomiast ja poprosiłem, żeby nie oszukiwano klientów i by zdjęli ze stanu. Odpowiedź była następująca. Nie zdejmiemy bo może ktoś kupi. Ktoś kto nie zauważy, że but jest zniszczony. Chciałem prosić o rozmowę z kierownikiem. Kierownika nie było. Z wyjątkiem mojego przypadku organizacja pracy była na wysokim poziomie. Gdy przybywało klientów to obie kasy były czynne. Minusem jest jednak brak miejsc siedzących aby można było komfortowo dopasować buty. W normalny dzień miejsc siedzących jest dużo. Jednak podczas nocy zakupów zostały zabrane.

Piotr_1512

20.11.2011

CCC

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (4)
Noc zakupów w...
Noc zakupów w Centrum Handlowym Plaza rozpocząłem i zakończyłem na sklepie obuwniczym CCC. Pod względem finansowym spełnił on moje oczekiwanie. Pod względem organizacyjnym oraz oszustw już nie. O ile znalezienie butów w wąskich alejkach nie stanowiło problemu przed godziną 21-ą to ludzie po dziesięciu minutach mogli się stratować. Godzinna kolejka do kasy, zepsuta bramka - ciągle wył alarm gdy klient wychodził i ekspedientki które zamiast pomagać klientom patrzyły się na alejki to nic w porównaniu do skandalu jaki czeka klienta przy kasie. W ramach promocji obniżka obuwia 20 % na ulotkach i stronach internetowych. W ramach promocji w sklepie ccc obniżka ... tylko przy zakupie środków do impregnacji obuwia. Koszt impregnatu 20 zł. Przy drogich butach i zakupu jednej pary nie było obniżki dwudziestoprocentowej lecz tylko dziesięć. I gdy to usłyszałem pokłóciłem się z kasjerką by ludzie słyszeli. Kasjerka nie znając promocji i ulotki tłumaczyła się, że każdy sklep CCC ma swoją inną promocję w Lublinie. Twierdziła, że zmuszanie do nakazania zakupu impregnatu polecono jej w sklepie odgórnie. Podobnie nic nie wiedzieli o konkursie i losowaniu samochodu a sklep ten był jednym z organizowanych konkursów. Niewiedza pracowników oraz oszustwa sprawiły, że już do tego oddziału sklepu już nie pójdę.

Piotr_1512

20.11.2011

CCC

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (3)
Po nocy niskich...
Po nocy niskich cen w galerii Plaza zniesmaczony oszustwami promocyjnymi udałem się do McDonalda po 22-ej. Tam zastałem nieskrępowanych czterech pracowników flirtujących z jedyną kobietą lat ok. 26 przy biernej postawie kilku osób na sali. Przynajmniej trzech było pracownikami. Jeden wyglądał na kierownika i przyuczał nowicjuszy do obsługi kasy fiskalnej. Obsługiwała mnie właśnie ta rozkojarzona kobieta. Poprosiłem o McRoyala. Zapłaciłem i czekałem ponieważ żadnych burgerów nie było. Były tylko cheesburgery. Czas oczekiwania na McRoyala - 10 minut. Na zestaw czekałbym dużo dłużej. Nadal rozkojarzona Pani była adorantami. Ale skandalicznym było przygotowanie McRoyala. Mężczyzna jaki sporządzał potrawę zapomniał o higienie. Na przykład do bułki wrzucał rękami między innymi kotleta. Na ten widok odechciało mi się jeść, i żałuję, że go kupiłem. Ponieważ TYLKO podgrzano bułkę a pozostałości były letnie. Nie kupujcie tam w godzinach nocnych. Chyba, że jedną z atrakcji są zabawy personelu.

Piotr_1512

20.11.2011

McDonald's

Placówka

Lublin, ul. Krakowskie Przedmieście 52 52

Nie zgadzam się (2)
W poszukiwaniu płytek...
W poszukiwaniu płytek do przedpokoju pojechałem z tatą do Obi. Niestety obsługa klienta, zaangażowanie, brak znajomości obecnych promocji, oraz czas załatwiania sprawy to tragedia. To co w innych sklepach załatwia się w maksymalnie 30 minut tam trzeba poświęcić 90! Poszedłem na odpowiedni dział z gazetką. Pokazuje o jakie płytki chodzi. Osoba obsługująca nas nie wie o co chodzi i przyjęła obsługę innych chętnych. Kolejnej się nie chce, bo idzie na przerwę. Trzecia osoba była bardziej konkretna. Pokazała nawet nam gdzie leżą płytki jakie chcemy. Niestety nie znała matematyki. Ponadto, trzydzieści minut szukano płytek na magazynie. A gdy dojechały na miejsce usłyszałem, ładuj sobie sam na wózek. Osoba pomyliła się o około 40 pudełek! Po załadowaniu jednego gatunku płytek nawiązałem rozmowę z życzliwym pracownikiem. Jednak ten opowiada jak się tu pracuje. Dziewięć godzin ale wolno robiły. Takie podejście z pewnością jest zależne od wynagrodzenia jakie otrzymują pracownicy. Ludzie. Nie kupujcie tam, bo możecie stracić jeden dzień na coś co można kupić taniej w innych galeriach lub sklepach.

Piotr_1512

13.11.2011

OBI

Placówka

Lublin, ul. Chemiczna 2

Nie zgadzam się (5)
Ostatnio MPK Lublin...
Ostatnio MPK Lublin zakupiono za dużą kwotę nowe autobusy. Mówiło się w mediach przeważnie o ich wadach mechanicznych. Jednak jak można nie wspomnieć o tym co się dzieje w środku pojazdu. Piękne siedzenia z wydrukowanym logo Lublin Miasto Inspiracji ale.. w autobusach (linia 40 nr boczny 2375) nie można otworzyć okien! A klimatyzacja ochładza temperaturę może zaledwie o trzy stopnie. Przy 22 stopniowym cieple nie jest to może różnica ale jeśli byłoby 10 kresek więcej ludzie by mdleli. Jeśli chodzi o komfort jazdy - tragedia. Mało miejsca na nogi gdy się siedzi, zmniejszona ładowność autobusu kosztem zwiększonej ilości miejsc siedzących. W godzinach szczytu nie polecam wejścia do takiego autobusu. Na szczęście była to niedziela. I dodatkowa zmiana cen biletów z dziwnymi oznaczeniami. Co się tyczy rozkładu jazdy MPK na stronie internetowej nie aktualizuje się miejsc przystankowych w trakcie remontów dróg miejskich. Musiałem się zapytać kierowcy i opowiedziałem całą sytuację. Odpowiedział. TO NIEMOŻLIWE.

Piotr_1512

13.09.2011

MPK Lublin

Placówka

Lublin, A. Grygowej 56

Nie zgadzam się (2)
Od dziesięciu lat...
Od dziesięciu lat nie byłem w pobliskim pod lubelskim uzdrowisku Nałęczowie. Park się nie zmienił ani knajpy. Niestety z uwagi na koszty obiadu skorzystałem z pizzerii. W pobliżu głównej ulicy była Pizza Halo Organizacyjnie nie jest źle. Ładnie, szybko, dwie miłe panie. Sala w budynku oraz dwie części stolików zadaszonych. Niestety nie pisało która część jest dla palących i dla niepalących. Jednak obsługa pozostawia wiele do życzenia.Pizze zamawia się bez możliwości płatności kartą, w między czasie jedna z Pań zbiera już brudne talerze i naczynia ale zapomina posprzątać innych nieczystości, a gdy przynosi pizzę to bez sztućców ani serwetek. Albo trzeba iść samemu albo jeść rękami. Pizza smaczna. Wystrój toalety jak na dzikim zachodzie. Ale czysto. Niestety poniosła właściciela wyobraźnia i gdy się wychodzi z toalety aby opłukać ręce jest 20 cm aby wyjść. Ubiłem łokieć. Pod względem jakości asortymentu i ceny lokal godny odwiedzenia. Ponieważ po sąsiedzku "obiad" ceny są dwa razy większe i mniej się zje.

Piotr_1512

05.09.2011

Halo Pizza

Placówka

Nałęczów, Poniatowskiego 19

Nie zgadzam się (1)
Podczas niedzielnego pobytu...
Podczas niedzielnego pobytu sprawdzałem daty na mych ulubionych towarach. Zastraszające jest to, że się ich nie przestrzega. Na nabiale przeterminowane produkty. Osoba z informacji nie wie co zrobić z produktem kiedy się przeterminuje. To było podczas przedostatniej wizyty. Teraz na nabiale przeterminowane produkty leżały 3 dni!! Choć osoba przepraszała mnie, że nie zdjęła ale broniła się koleżanką. Produkt zdjęła, natomiast gdy poprosiłem o jeden jogurt świeży, nie miała. Lecz co zrobiła? Zdjęła cenę i włożyła inny produkt. Jak się zapytałem czy już nie będzie go w sprzedaży (Danone Wiśniowy Ale Owoc), nie wiedziała. Tragedia na pieczywie. Piękny "świeży" chleb z pleśnią będę reklamował. Nie uwzględnią pokażę w sanepidzie.

Piotr_1512

01.08.2011

Alma Market

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (35)
Badania okresowe to...
Badania okresowe to ciężka praca dla pracowników przychodni. Udałem się do Luxmed-u, który realizuje większość usług z zakresu medycyny pracy. Nie sądziłem, że na wykonanie dwóch badań: okulisty i ogólny wywiad z lekarzem medycyny pracy stracę 90 minut. Tym bardziej, że wizyty popołudniowe to mniej osób przyjmowanych. W sumie czekało pięcioro osób. Oficjalnie pięć gabinetów. I nie byłoby problemu gdyby nie odbywało się to w jednym pokoju. Pozostałe cztery zamknięte. Natomiast lekarze nie wyłączali informacji o tym kto ma wejść do pokoju na podstawie numerków. W oczekiwaniu na wejście do gabinetu każda z osób musiała wypełnić sama wywiad środowiskowy. Lekarz medycyny pracy i tak na to nie patrzył. Bywały przypadki że recepcjonistka popełniła błąd i się dłużyło wejście. Nie wylegitymowała pacjenta a że było dwóch o tym samym imieniu i nazwisku wydała niewłaściwą kartę. Dopiero przypadek kobiety z błędną kartą sprawił, że uruchomiony został drugi pokój do którego wszedłem. A obsługa pozostawia wiele do życzenia. Zarówno w pokoju lekarza jaki w recepcji.

Piotr_1512

24.07.2011

LUX MED

Placówka

Lublin, Zwycięska Galeria Zone 6

Nie zgadzam się (0)
Osiedlowe sklepy są...
Osiedlowe sklepy są bardzo oblegane wieczorami. Udałem się zatem do Biedronki. Posiada on duży asortyment i ani jedno miejsce na półce nie jest puste. Niestety. Tutaj zakupy to nie jest przyjemność. Nad towarem leżą puste pudełka których nikt nie sprząta. Ani jeden pracownik włącznie z ochroniarzem, przechodzący przez stoisko nabiałowe nie odważy się zdjąć pustych pudełek. Tym bardziej umyć podłogi gdy coś się rozsypie. A mi się to nie godzi. Ponadto trudno dostępne są ceny asortymentu mrożonek i lodów. Kończąc na nieuprzejmej obsłudze klienta przy zaledwie dwóch kasach otwartych nie czas na kłótnie. Podchodząc do kasy chciałem poprosić o siatkę lecz pani Marzena się rozpędziła i podawała mi zakupiony asortyment. Gdy skończyła poprosiłem w końcu o siatkę. I ją dała. Lecz brak uprzejmości z jej strony. Ani dzień dobry, ani do widzenia. Od niej nie usłyszałem. A zmęczenie i odliczanie czasu do zakończenia pracy nie jest wymówką.

Piotr_1512

22.07.2011

Biedronka

Placówka

Oława, Kutrowskiego 48

Nie zgadzam się (1)
Postanowiłem dzisiaj udać...
Postanowiłem dzisiaj udać się do jednego z większych lubelskich hipermarketów - REALA, celem nabycia wody mineralnej ZUBER. Przy okazji był to dzień kiedy wymieniało się gazetkę. Niestety. Towar wyłożony, ceny brak. Nie ma towaru. Lakoniczna karteczka "przepraszamy" i stawia się towar sąsiadujący. Spacer po markecie rozpocząłem od działu Media. Mężczyzna koło 30stki w czarnych dżinsach i koszulce nie posiadał identyfikatora. Jego praca polegała według hasła. Zrób tak byś się nie narobić. Zamiana fiszek na promocyjne polegała, że na starą nakładano nową! Udając się do nabiału ujrzałem jak wykłada się towar. Porozrzucane puste palety, na jednej prawdopodobnie przeterminowane produkty, natomiast kobieta która rozkładała nabiał brała tekturowe opakowanie i szła na magazyn. Ta miała identyfikator i przynajmniej wyglądała na kasjerkę.Na identyfikatorze miała cyfrę 17. Z kolei na nabiale brak uprzejmości ze strony ekspedientki bez identyfikatora (szatynka lat 40). Poprosiłem o ser, chciałem także sałatkę lecz ona chciała obsłużyć kolejnego klienta. Aż jej uwagę zwróciłem. Po zakupie sera szukałem upragnionego ZUBRA. Nie znalazłem ani zubra ani osoby która byłaby pracownikiem marketu. Udało mi się odnaleźć wystawcę soków ubranego w prywatne ubranie. Zapytałem o ZUBRA. Odparł, że go tu nie dostanę. Nie zaproponował nic w zamian. Ale przynajmniej wiedział co to takiego. Jedynym plusem jest obsługa przy kasie. Dwie osoby przede mną w kasie nr 19ście. Sympatyczna osoba mnie obsługiwała. Z początku uważałem, że jest na przyuczeniu. Lecz pilnowała jej ... koleżanka. Od czasu do czasu gawędząc. Ale obsługa Pani Irminy Płaszczyńskiej. Szybko poradziła sobie z problemami pierwszego klienta. Zna zasady życzliwego obsługiwania klientów. Dziękuję, do widzenia. Na kasach obok nic takiego nie usłyszałem do innych klientów.

Piotr_1512

19.07.2011

Real

Placówka

Lublin, Witolda Chodźki 14

Nie zgadzam się (1)
Dzisiaj udałem się...
Dzisiaj udałem się na obserwacji do delikatesów Alma. Nie panował duży ruch. W przypadku pracowników panowało rozluźnienie. Brak pracownika na stoisku serów oraz wędlin. Zamiast stać na stoisku panie wolały rozmawiać między sobą o prywatnych sprawach. Nie były zainteresowane. A klienci czekali. Lepiej wyglądała sytuacja na stoisku z warzywami. Obsługująca Pani służyła pomocą. Przy kasie obsługa na bieżąco. Trzy kasy otwarte i żadnych kolejek.

Piotr_1512

17.07.2011

Alma Market

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (14)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi