Bar Taurus na trasie Kraków-Rzeszów pzty stacji i sklepie biedronki.Wesoła 12 - Nie polecam, pani wyjatkowo nie uprzejma, na jedzenie trzeba długo czekac i nikt nie raczy poinformowac ile mimo pytań...Na stolikach brudno, fasolka - jedno z niewielu dań dostępnych na już - prawie zimna, knedle nie dogotowane - prawie surowe...Kelnerka obrazona na cały świat nie odpowiada na pytania, na pytanie o sztucce - "burczy..nic nie zrozumiałam.Lubie jedzenie w Tauronie ale nie tam ! Jedynie ceny przystępne.
W sklepie można "zdobyć" za niewielkie pieniądze ciekawe rzeczy- mnie interesowały plastikowe zwierzaczki - figurki dla zwierząt bo córa zbiera. Jak kogoś interesuje ten temat polecam - wiewiórki i inne rzadkie okazy ! Możn a też kupić np: kieliszki do martini na sztuki -super sprawa po co nam zaraz cały kompet;)Fajne drobiazgi na prezent za niewielkie pieniądze.Miła obsługa Pani pomocna mimo późnej pory. Polecam
Zachęceni przez rodzinę udaliśmy się aby nakarmić umysły.Centrum położone po prawej stronie jadąc od Gdyni Głownej - charakterystyczny budynek z kolorowymi okiennicami przy drodze a centrum nauki w głębi. Problem z parkingiem - niewielki jak dla turystów i pracowników. Po drugiej stronie jest Alba market więc tam zaparkowaliśmy przy okazji robiąc zakupy;)Ale wracając do Centrum...Ciekawe dla dzieci w wieku 4-12 lat. Młodszym nie polecam ze względu na znaczną ilość małych- niewielkich rozmiarów "modeli" wymagających skupienia, precyzji. Jestem rozczarowana brakiem rozmachu i i brakiem 2 - 3 bardziej przyciągających uwagę modeli. Cena 12 zł od osoby dorosłej w stosunku co do "jakości" zbyt wysoka.
Jechaliśmy od strony Gdyni - dojazd trudny skręt dla osób nie znających trasy nieoznakowany. 1 tablica informacyjna w Gdyni Chyloni i potem 1 tablica do skrętu. Skręt na lotnisko, w godzinach po 15 tłok nie ma jak się zawrócić bo przy zjeździe z obwodnicy jest nakaz jazdy w prawo a Ikea po drugiej stronie... Przy padającym deszczu jak w końcu przebiliśmy się nad obwodnicą nie było żadnego oznaczenia do skrętu na parking sklepu. Sam sklep bez zastrzeżeń z wyjątkiem salki zabaw dla dzieci w 'sali jadalnej". Przydałoby się wymienić dzieciakom zabawki bo te były całkiem zdezelowane i brudne aż strach. Rozumiem że przy tej ilości Klientów jest to koszt ale warto bo 1 zepsuty samochodzik i "wymiętolony" zestaw owoców" nie pasują do rangi sklepu.Obsługa miła.Oceniam pozytywnie,że większość kas czynna.Ostatnia uwaga - jeśli Klient kupuje stertę drobiazgów byłoby lepiej aby kasjer wkładał te rzeczy do torebki (papierowej skoro Ikea szczyci się ekologią) bo inaczej efekt jest tak:ktoś czeka w kolejce, a po drugie łatwo coś zostawić przy kasie. Przykładowo kupowaliśmy około 70 drobnych rzeczy jak świeczniki, obieraczki, ściereczki, nożyczki itp - zbieranie po 2 stronie zajmuje masę czasu i denerwuje- wkładam, wykładam znowu wkładam .....są sklepy, w których sprzedawca przeciąga przez kasę i wrzuca do torebek-bezpłatnych;)
Dojazd ok z wyjątkiem weekendów - korki turystów.Ceny - niskie, wyposażenie ok. Ale porównując ten i inne w Polsce - Kraków/Rzeszów widzę że tu panuje dość duży bałagan- pomieszane rzeczy na półkach , braki towarów, powkładane gdzie indziej rzeczy ale pewnie tak trafiłam.Ogólnie fajnie bo zaraz obok jest market budowlany i sklep zoologiczny - dzięki czemu moja córka miała atrakcję:) jak ja robiłam zakupy. Obsługa uprzejma i pomocna. Polecam
Tesco ostatnio mnie tylko zawodzi, w górę poszły ceny ale to jeszcze najmniejszy problem bo gdzie nie podrożało? ale:z konieczności poszłam na zakupy z małym dzieckiem - musiałyśmy skorzystać z ubikacji stan makabryczny oszczędzę opisywania - dość ze nie było jak stanąć na kawałku podłogi w miarę czystej...zwróciłam uwagę Pani w informacji- uprzejmie - usłyszałam - to proszę nie korzystać.....Na sklepie porozrzucane kubki, papierki i braki towarów. Pani przy kasie bez dzień dobry każe czekać 15 minut bo ktoś oderwał kod od rowerka- tyle że można było obsłużyć 2 inne osoby w tym czasie bo Państwo z rowerkiem mieli tylko rowerek. W kąciku dla dzieci przy wejściu bałagan, mokro i pełno ciastek- rozumiem, że inne dziecko nabrudziło ale jak przyszliśmy nie było nikogo więc jak długo ten bałagan był? Ceny większości produktów nie odbiegają od osiedlowych - jedyny plus to spory wybór.Plus dla Pan z obsługi- układających towar - po moim zapytaniu przeszły pół sklepu aby pokazać mi produkt.
Wybrałam się z maluszkiem po zabawki bo niestety nie mam go z kim zostawić...no właśnie i to był błąd. Po przebudowie Ikea jest ogroooomna jak dla mnie za duża i wyprawa do niej to cały dzień. Owszem jak ktoś nie ma innych obowiązków, nie ma co zrobić z czasem wolnym to może tam spędzić kilka godzin, ale jak ktoś jest zdecydowany, wie co ma kupić to samo dosłownie przebiegnięcie przez sklep i chwycenie tego co chce i tak zajmie mu dobre 40 minut nie licząc kolejek przy kasach. Do tego jest gorąco i tłoczno. Znając sklep z przed przebudowy stwierdzam, że wtedy bardziej mi sie podobał. Plusem Ikei jest kasa dla kobiet w ciąży, w której zawsze jest kasjer !- wbrew pozorom często kasa jest gdzie indziej ale pusta...Nie polecam wyprawy w niedzielę za duże tłumy. Nie wiem czy panowie na parkingu pomagają odpłatnie czy nie - mają jakieś markowe koszulki ale nie wiem czy to pracownicy Ikei ? Ikea przysyła sms z promocjami - co ważne nie nachalnie tylko co jakiś czas. Rzeczy z Ikea mi sie sprawdziły - mnóstwo niezwykle funkcjonalnych gadżetów. Trochę trudno doprosić sie o pomoc - nie zdarzyło mi sie nie czekać i nie szukać obsługi jak miałam pytania.Kolejki w kasach to standard.
Nareszcie porządny punkt pobrań i nie ma kolejek jak w Krakowie.Do tej pory aby pobrać niemowlakowi krew musiałam jeździć ponad 20 km aby nie szukali żyły tylko z paluszka,teraz mam na miejscu. Pani miła udzieliła wszystkich informacji telefonicznie, wyniki na drugi dzień. Jedyny mały minus to to że Pani w obsłudze nie widać zza ogłoszeń i nie odpowiada na dzień dobry czy dowidzenia...Ceny przystępne, drożej niż w ośrodkach zdrowia ale szybciej i z mniejszymi kolejkami lub bez. Trochę krótkie godziny otwarcia bo do 15 ale za to od 7 rano.
Z tej Castoramy korzystałam praktycznie cały remont - tj okres około 8 msc, kiedy kupowałam wszystko od zapraw po lustra. Sklep jest świetny,wszystko ułożone zgodnie z logika, asortyment szeroki. Ważne jest że bez problemów można towar zwrócić i to bez limitu czasu!! Korzystałam z tego kilkakrotnie - wystarczy faktura korygująca i już. To ważne bo remontując po raz pierwszy nie mieliśmy doświadczenia i często było czegoś za dużo lub nie ten rozmiar listew itp. Wszystko można bezpłatnie zapakować na miejscu, dociąć aby weszło do samochodu itp. Obsługa fachowa - zamówiłam farbę, której nie było w całym Krakowie a oni sprowadzili. Jedyny minus to upał w hali...zwłaszcza popołudniu.
To nie "zwyczajne" BP coś mi mówiło od razu ale upewniłam się po paragonie. Niby w środku jak na BP ale ani obsługa nie ta ani warunki sanitarne nie te. Jadąc z małym dzieckiem zwracam szczególną uwagę na warunki w toaletach i do tej pory BP zawsze było super. Stacja partnerska to jednak nie to samo. Owszem wisi kartka ze mozna skorzystać do przebrania z pokoju hotelowego nieodpłatnie ale w zwykłej toalecie brakuje mydła, papieru a na podłodze jest mokro ślisko i brudno. Jednak poniżej poziomu BP jest szczególnie obsługa- na zatankowanie gazu trzeba czekać i prosić, Pani w kasie nie mówi nawet dzień dobry, pyta tylko "na fakturę?" Na moja prośbe o książeczkę z dodatkowymi punktami w programie lojalnościowym nie odpowiedziała dopiero za trzecim razem dostałam i to nieaktualną! O dziękuję można zapomnieć. Sugestia dla takiej marki jak BP - Kontrolujcie swoje stacje partnerskie bo gdybym nie sprawdziła na paragonie pewnie omijałabym przez jakiś czas BP szerokim łukiem.
Stacja położona przy obwodnicy Trójmiasta, dobry zjazd z obwodnicy gorzej z wjazdem - można si poplątać przy Tesco. Na stacji czysto, ceny gazu niższe niż na BP - o dziwo!Pani w kasie mówi dzień dobry dziękuję i dowidzenia - co podczas 6 ostatnich moich tankowań w Gdyni stanowi wyjątek;) Moim zdaniem Pani miała nieco krzykliwy makijaż i czerwone dłuuugie paznokcie ale może ja się czepiam. Minus za zepsutą toaletę damska i brzydką męska w zastępstwie. Należałoby przynajmniej spryskać tam odświeżaczem i uzupełnić papier i mydło.
Wyjazd z Torunia przebudowywana trasa A1 w kierunku Poznań. Karczma po prawej stronie drogi jadąc od Torunia. Dramat w pełnym wymiarze. Wracając z Gdyni postanowiłam wstąpić na kawę i coś na ząb. Karczma nie ma innej nazwy na dachu widnieje tylko napis KARCZMA Tyskie. Producent tego piwa powinien sie wstydzić, że ta knajpa jest pod patronatem tej marki. W środku nadymione, że ciężko wejść - a wyraźnie powieszone tabliczki ZAKAZ PALENIA ale to nie palą klienci (bo ich nie ma) ale obsługa! Pani nie potrafi odpowiedzieć na dzień dobry,o proszę i dziękuje można zapomnieć. Cenniki na stołach nieaktualne, w świecznikach pety...Zwierzyniec - czyli atrakcja dla dzieci pusty a na uprzejme zapytanie czy są jakieś zwierzątka do obejrzenia odpowiedź "to nie zoo!!" to po co sie reklamować przy drodze aby zawijały rodziny z dziećmi. " Toaleta płatna, papieru mydła brak. Radzę omijać jak tylko się da.
Zakupy w Tesco robię już kilka lat z reguły w Małopolsce.Będąc na wakacjach odwiedziłam jednak ten supermarket z racji przyzwyczajenia i co i jest inaczej. W innych Tescach słyszę dzień dobry , dziękuję , proszę i "Czy posiada Pani kartę"? W Gdyni nic ...a i "a karta!". Mina Panów i Pań w kasie mówi - spadaj mało zarabiam nie chce mi się- byłam trzy razy dzień po dniu i zawsze to samo. Rozumiem ..ale u mnie w Kraku ludziska się uśmiechają. Na półkach porządek i nie brakowało produktów - to się chwali. Drożej niż w innych dużych marketach. Kolejki niewielkie.Śmieci na parkingu i latające siatki ale tu się chyba czepiam.
Supermarket w dawnym supersamie, mały carrefour niepodobny do tych wielkich marketów z kilometrowymi alejkami. Wszystko równiutko poukładane, czyściutko i przejrzyście. Nie ma braków na półkach - wybór asortymentu mniejszy z racji powierzchni ale idealny sklep na szybkie i niedrogie zakupy. Pani w kasie co prawda nie pyta czy mamy kartę na punkty ale może zapomniała. Zero kolejek. Minus za płatne siatki - Tesco i wiele innych nie pobierają opłat...
Tankuje na stacjach Lotos od kilku lat (wymiennie z Orlen jak Lotosa nie ma w pobliżu;) ) i ostatnio bywam niemiło zaskoczona cenami gazu. Najdrożej z 3 marek - Orlen i BP ? Kwestia mojego przyzwyczajenia ale zastanawiam się nad zmianą. Na stacjach nie ma przewijaków dla niemowląt a na BP są..., obsługa nie pyta, nie pomaga, trzeba czekać na Pana od gazu dość długo. Ceny w sklepie niższe troszkę niż u konkurencji - woda mineralna, paluszki itp. Standard toalet też niższy niż np na BP- zepsute spłuczki to plaga na lotosach...
Dziś leje,tak więc nie kupiłam nic na obiad. Niedawno miałam za szyba auta ulotkę więc postanowiłam zadzwonić. Telefon odbierany błyskawicznie, miła Pani przyjęła zamówienie i podała cenę. Dostawca zadzwonił z pod bloku - czas dostawy bardzo szybki. Dostawa za darmo już od 12 zł !, ceny jedzonka niskie, wszystko smaczne.
Kiedyś nie doceniałam dostępu do swojej sieci przez internet, zmieniłam zdanie..Trzy dni temu moja córcia wrzuciła telefon do herbaty ..mimo reanimacji zadziałał ale po dwóch dniach. Nie miałam innego aparatu a przez te dwa dni nie miałam kontaktu z osobami, które zapewne się do mnie dobijały. Po sprawdzeniu połączeń wysłałam sms z bramki i poprosiłam o @.Strona jest przejrzysta i ciekawa, można samemu pobierać faktury i sprawdzać czemu to znowu przekroczyliśmy pakiet;)
Zachęcona reklama telewizyjną gdzie chłopak sprzedaje poroże jelenia;) - bo tez mam takowe do sprzedania zasiadłam przed tablica.pl
Pomysł trafiony, strona przejrzysta i czytelna jednak po wejściu w zakładkę oferowane okienko gdzie wpisuje sie przedmiot jest jakby zwężone...Próbowałam na innym kompie więc to raczej wina strony - jak wpiszemy np poroże to nie widać co wpisaliśmy bo ucina od dołu. Myślę,że to fajna konkurencja dla allegro choć obecnie jest jeszcze mało produktów tu wystawianych.
Korzystam z wielu firm kurierskich jako odbiorca przesyłek także mam porównanie. Ze sklepu internetowego dostałam wiadomość z numerem przesyłki - po sprawdzeniu okazało się że informacja zawiera tylko datę dostarczenia przesyłki "przed końcem dnia"...Mi to niewiele mówi, nie było kontaktu do kuriera aby zapytać więc od godziny 16 czuwałam pod drzwiami i przy telefonie.Pan kurier nie zadzwonił tylko koło godziny 18:30-40 był pod blokiem- zadzwonił tylko dlatego, że był zepsuty domofon. Paczka lekka około 5 kilo ale duża, inni Panowie pytają czy może zanieść- mieszkam na 4 piętrze bez windy. Sądzę, że kurier nie ma obowiązku wnosić (raczej nie wykorzystywałam uprzejmości z wyjątkiem ciężkich rzeczy jak byłam w ciąży) ale miło byłoby jakby zapytał zwłaszcza, że mnie zna i wie że odmówię lub dopłacę. Niska ocena zwłaszcza za brak podania orientacyjnie godziny na stronie i brak telefonu poprzedzającego.
Polecono mi tą aptekę w szpitalu jak urodziłam córeczkę. Ceny o około 20-30% niższe niż w zwykłych aptekach. Właśnie po raz kolejny rano porównałam ceny kilku artykułów - kosmetyki do opalania i przeciwko owadom oraz kompleks witamin. Szok - cena w mojej osiedlowej aptece jest o 10 zł wyższa tylko na jednym produkcie. Zamawiałam już kilkakrotnie- dostawa szybka- nawet następnego dnia,kontakt ok przy dużych zamówieniach gratisy;) ja powyżej 400zł dostałam torbę, gąbkę, wodę termalną, odżywkę do włosów. Teraz zmienili stronę i wg mnie chodzi dużo wolniej i jest mniej przejrzysta.Ceny dostaw są niskie a podając @ dostajemy informacje o promowi na darmowa wysyłkę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.