Dzisiaj byłam z siostrą i dwójką naszych dzieci na kawie i ciastku w Cavablance w Sopocie. Kawa którą piłyśmy była dobra (minusem jest tylko to, że nie było mleka sojowego, a tylko takie mogę pić). Pani, która nas obsługiwała była cały czas uśmiechnięta i to właśnie ten uśmiech i jej serdeczność spowodowała, że minęło nasze lekkie poirytowanie, które było spowodowane dość długim oczekiwaniem na obsługę. Dodam jeszcze, że przy ladzie stałyśmy tylko my. Po podejściu pani bardzo przeprosiła za tak długie oczekiwanie i poprosiła o złożenie zamówienia. Pani była schludnie ubrana, miejsce pracy było czyste i zadbane, a ceny przystępne. Po przygotowaniu kawy i ciasta pani od razu wskazała gdzie możemy znaleźć cukier, łyżeczki itp. i życzyła smacznego. Polecam.
Miałam pewien problem z umówieniem wizyty u mojego lekarza dlatego skontaktowałam się z infolinią. Pani, z którą rozmawiałam była bardzo pomocna. Sprawdziła w systemie o co chodzi, okazało się, że sprawa jest niejasna, więc od razu poprosiła o chwile cierpliwości i skontaktowała się z placówką żeby ustalić co jest z lekarzem. Bardzo szybko dostałam konkretną odpowiedź i zostało mi zaproponowane inne rozwiązanie, z którego jestem zadowolona :) Pani wydała się bardzo miła i wesoła (nawet na koniec się pośmiałyśmy). Szybko, miło i konkretnie - POLECAM! :D
Witam ponownie. Chciałam kupić mosiężny czajnik na urodziny dla siostry, który zobaczyłam na wystawie sklepu. Po wejściu panie przywitały mnie i moje maleństwo bardzo uprzejmie i z uśmiechem. Zadawałam bardzo wiele pytań, na które dostałam konkretne i trafne odpowiedzi. Pani, która mnie obsługiwała była bardzo uśmiechnięta, uprzejma i zabawiała moją malutką córeczkę :) co zostało odwzajemnione uśmiechem. Panie były ładnie schludnie ubrane, miejsce pracy bardzo czyste, ładne i pachnące herbatą :) Mały sklepik, ale bardzo jasny, przejrzysty i dobrze wyposażony. Polecam!
Już dawno nie byłam tak zadowolona z jazdy. Wsiadałam na początkowej stacji i kierowca już od razu otworzył drzwi żebym weszła (chociaż jeszcze było prawie 15 min przed odjazdem), obniżył autobus, abym mogła wjechać z wózkiem, a po podejściu, aby kupić bilet pan był bardzo miły i wesoły. No i co najważniejsze jazda była bardzo płynna i spokojna-co jest rzadkością (a często jeździmy z córeczką). Tak więc duży pozytyw!
Już po wejściu zostałam grzecznie przywitana z uśmiechem :) Pan szybko i bezproblemowo mnie obsłużył i sprostał moim wymaganiom smakowym :) Z tego względu, że byłam z maleńkim dzieckiem po złożeniu zamówienia poszłam do stolika zająć miejsce (i tu moje zaskoczenie) pan widział, że jestem trochę zajęta malutką i sam przyniósł mi zamówienie do stolika (a przecież w tej kawiarni samemu się odbiera). Uśmiechnął się i życzył smacznego! Gorąco polecam :D
Witam, ogólnie sklep oceniam nie najlepiej. Już na wejściu zauważyłam, że jest bardzo mały ruch i panie, które pracują na stanowisku informacyjnym wyglądają na bardzo znużone i niezadowolone. Po dłuższym czasie znalazłam pana, który myślałam, że mi pomoże w doborze farby, którą mogę użyć do malowania boazerii, ale wiedza jego ograniczała się do minimum. Powiedział mi tylko jaką farbą mogę pomalować, ale jak chciałam się dowiedzieć szczegółów (m.in. czy pokryje boazerię, która jest już pokryta czymś innym) to nie bardzo wiedział co ma mi powiedzieć. Wydawał się "nieobecny", chociaż miły. Tak czy inaczej nie czułam się mile i dobrze obsłużona.
Dziś byłam bardzo zawiedziona obsługą w tej placówce. Nie dość, że przyszłam na umówioną wizytę z 4. miesięczną córeczką 5 minut przed czasem, to widok długiej na cały korytarz kolejki mnie przeraził. W recepcji były tylko 2 panie i nie dość, że obsługiwały klientów, to jeszcze odbierały telefon, który dzwonił bez przerwy co powodowało irytację i złość, czego te panie nie kryły ani na twarzy ani w tonie głosu, nie wspominając już o uprzejmości. Czekałam już kilka minut w kolejce na co przyszedł nasz lekarz i zapytał głośno przy wszystkich, czy to my jesteśmy umówione na wizytę. Powiedziałam, że tak, ale nie mogę podejść do niego, bo muszę najpierw potwierdzić przybycie. Lekarz się zirytował, bo zaraz miał kończyć pracę i powiedział żebym podeszła bez kolejki, bo kobiety z dziećmi na USG bioderek są przyjmowane poza kolejką (taki też widniał napis). Niestety próbowałam tak zrobić, ale usłyszałam od pani w recepcji, że nie może nic zrobić, bo obsługuje klienta, więc czekałam aż skończy i mówię do niej o co chodzi, ale wszedł w kolejkę pan, który był następny i pani zaczęła jego obsługiwać. Krew się we mnie zagotowała! W międzyczasie drugi raz przyszedł po nas lekarz i postanowił, żebym podeszła bez zgłaszania mojej obecności. To jest jakaś PARANOJA!!! Po co piszą, że przyjmują bez kolejki skoro to nie prawda! I żeby tak potraktować pacjenta?! Szkoda gadać. Moja ocena nie bierze pod uwagę kompetencji, wiedzy i uprzejmości lekarza, bo on jako jedyny zachował się bardzo dobrze i bardzo wysoko go oceniam, ale to co się działo przy recepcji to są chyba jakieś kpiny!!! i to podlega mojej ocenie.
Jestem częstym klientem Biedronki i w tej konkretnej zawsze trafiam na miłą obsługę i pomoc ze strony pracowników jak czegoś nie mogę znaleźć. Kasjerzy (w większości) są uśmiechnięci i serdeczni. Zawsze się witają i żegnają z klientami. Nieraz zagadają do klienta albo pożartują. Minusem jest tylko to, że nie ma osobnej kasy dla kobiet w ciąży, z dziećmi, czy inwalidów.
Podczas trudności z tym, aby dosięgnąć produkt poprosiłam panią z obsługi o pomoc,a ona spoglądając, że jestem z dzieckiem szybko wstała (odrywając się od pracy przy stanowisku z komputerem) i podeszła do regału z ciastkami, które chciałam kupić. Ku mojemu zdziwieniu "wskrobała się" na półkę i dosięgnęła opakowanie. Niestety okazało się, że to nie te ciastka chciałam :( więc opisałam pani jakie chce i odnalazła je bardzo szybko na dolnej półce. Głupio mi było, bo specjalnie wchodziła do góry więc ją przeprosiłam za kłopot a pani się uśmiechnęła i powiedziała, że wszystko jest ok i czy może mi jeszcze w czymś pomóc. Później zobaczyłam, że są bardzo duże kolejki przy kasie a jedna jest prawie pusta więc szybko podjechałam załadowanym wózkiem i okazało się, że kasa jest zamknięta. Pan, który obsługiwał kasę spojrzał, że podeszłam i już chcę zawracać, więc powiedział żebym poczekała i nie odchodziła-on mnie jeszcze obsłuży :) W konsekwencji zostałam szybko i miło obsłużona :)
Postanowiłam kupić mężowi na urodziny prezent dlatego pojechałam do Centrum Riviera i tam wpadłam na oryginalny pomysł prezentu. Podeszłam do pani ze stoiska "wyjątkowyprezent.pl" i tu miła niespodzianka! Pani była bardzo miła, uśmiechnięta i od razu wdała się ze mną w dyskusje na temat prezentu. Poczułam się jakbyśmy znały się od zawsze :) Bardzo profesjonalnie podeszła do sprawy, była zafascynowana i mnie tym "zaraziła" :) Na tyle mnie zaciekawiła, że zamiast jednego prezentu kupiłam 2 i dostałam rabat :D Dodatkowo (tak jak na wszystkie zakupy) zabrałam ze sobą moją czteromiesięczną córeczkę i tu znów miłe zaskoczenie. Pani nie tylko ze mną rozmawiała, ale również zainteresowała się maleństwem i stworzyła na prawdę miłą atmosferę :D Gorąco polecam!!!
Dzień przed Wigilią na prezent Świąteczny chciałam kupić mężowi perfum i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że na półce nie było testerów! Stojąc przy półce z perfumami słyszałam kilka niemiłych komentarzy klientów dotyczących owego problemu, ale nikt nie zapytał ekspedientki o testery więc zrobiłam to pierwsza i tutaj moje rozczarowanie. Z uśmiechem i sympatią zapytałam Panią o testery, na co usłyszałam "nie mamy testerów i nie będziemy mieli" (powiedziane ze złością i poirytowaniem w przelocie) Pai nawet nie miała zamiaru poświęcić mi minuty, aby doradzić wyboru itp. Jak mam kupić produkt skoro nie wiem jak pachnie!!! Dodatkowo Pani chyba bardzo się nie podobało, że byłam na zakupach z 4 miesięcznym dzieciątkiem, które troszkę marudziło i już odczułam od ekspedientki "idź już z tym dzieckiem kobieto". Wszędzie chodzę z maleństwem i często nas ludzie zagadują, ale pierwszy raz tak źle się poczułam… Czy marudzące dzieciątko aż tak wkurzyło Panią? Czy może to przez ten nawał pracy przed Świętami? A może jedno i drugie? W konsekwencji nie kupiłam produktu tak samo jak kilku innych klientów, od których usłyszałam "Idziemy gdzieś indziej".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.