Przybyłam z partnerem na obiad. Lokal urządzony z gustem i dbałością o szczegóły; widoczna konsekwencja wystroju w nawiązaniu do nazwy lokalu.
Do wyboru loże i mniejsze stoliki. Brak podziału strefy: dla palących i niepalących.
Schludnie, wrażenie przytulności (ciemnoczerwone ściany ozdobione zegarami), estetycznie wydane menu.
Obsługa przyjazna i bardzo sympatyczna.
Zamówiłam sałatkę z fetą (ok 18 zł), mój partner risotto z boczkiem.
Życzyłam sobie grzanki bez masła - kelnerka nie omieszkała zapytać o inne preferencje dotyczące dania.
Mój partner otrzymał bardzo pokaźną porcję, smak i podanie - ocena bardzo dobra.
Sałatka równie pokaźnych rozmiarów, niestety nieszczególnie doprawiona, nieco mdła. Po prostu wymieszana sałata lodowa, feta, oliwki, pomidor - brak zdecydowanego smaku.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.