Opinie użytkownika (6)

14 października zaprosiłam...
14 października zaprosiłam swojego narzeczonego na kawę i deser do kawiarnii Grycan. Weszliśmy do środka lokalu i usiedliśmy przy stoliku. Z menu wybraliśmy desery i kawę. Po sali chodziła kelnerka, która zabierała naczynia, sprzątała ze stołów oraz pytała gości "Czy podać coś jeszcze?". Czekaliśmy 20 minut aż ktoś się nami zainteresuje. W końcu podeszłam do pracownika Grycan i zapytałam się czy ktoś nas obsłuży? W odpowiedzi usłyszałam: "Prosze do kasy." Przy kasie stało 7 klientów. Ustawiłam się w kolejce gdzie straciłam kolejne 12 minut. Zamówiłam desery i kawę. W trakcie zamówienia, pracownik pokazywał mi zdjęcia deserów aby upewnić się, że o ten właśnie chodzi. To jest dobry pomysł, gdyż dzięki temu można uniknąć pomyłek. Na zamówiene czekaliśmy około 10 minut. Łącznie zanim otrzymaliśmy zamówienie minęło około 40 minut. Jest to zbyt długi czas oczekiwania. Okazało się, że w kawiarnii nie ma obsługi kelnerskiej a wszystko wskazywało na to, że jest (na stolikach leżały menu, kelnerka podchodziła do stolików podawała zamówienia i odebierała puste naczynia a lokal wyglądał całkiem ekskluzywnie). Organizacja i czas obsługi bardzo mi się nie podobał. Jeśli nie ma obsługi kelnerskiej to powinna widnieć informacja, iż zamówienia składane są przy kasie aby uniknąć nieporozumień i nie narażać klienta na niepotrzebne czekanie. Jeśli są godziny, w których jest duże natężenie ruchu powinna być otwarta druga kasa, a w odwiedzonym przeze mnie lokalu nie było drugiego stanowiska, które w każdej chwili można było by otworzyć. Jakość deserów była dla mnie nieadekwatna do ceny. W jednym deserze orzechowo - jogurtowym, było za dużo jogurtu. Przyćmił on smak lodów, przez co deser był kwaśny. Lokal nie zachęcił mnie do ponownych odwiedzin.

Joanna_1856

24.10.2011

GRYCAN

Placówka

Koszalin, Paderewskiego 1

Nie zgadzam się (4)
21 października udałam...
21 października udałam się Jysku w celu rozeznania się co do zakupu nowej kołdry. Po wejściu do sklepu od razu zostałam zauważona i przywitana przez pracownika stojącego przy kasie. Udałam sie do działu z pościelą aby obejrzeć kołdry. Kiedy przyglądałam się i sprawdzałam z jakiego materiału wykonane są kołdry znajdujące się na półkach szybko zauważył to pracownik stojący za kasą. Widząc moje zainteresowanie zapytał: "Czy w czymś mogę pani pomóc". Odpowiedziałam, że szukam nowej kołdry na zimę. Pracownik podszedł do mnie i zaczął zadawać pytania aby dowiedzieć się co mnie interesuje. Zapytał czy kołdra ma być dla jednej czy dla dwóch osób, czy ma być naturalna czy sztuczna? Pracownik zaprezentował mi kilka produktów wyciągając z półek i rozkładając kołdry abym mogła sama ocenić jakość. Każdy produkt omawiał. Pracownik polecał kołdry naturalne z pierza kaczego lub gęsiego tłumacząc różnice między wyrobami naturalnymi a sztucznymi. Dowiedziałam się, że kołdry naturalne są przewiewne i przepuszczają powietrze, dzięki czemu człowiek się nie poci. Do kołdry z pierza gęsiego sprzedawca polecił zakup poduszki, która nie ugniata się i dobrze dopasowuje do ciała. Kiedy pracownik zauważył moje zainteresowanie kołdrą z pierza gęsiego poinformował, że pójdzie do kasy i sprawdzi czy przypadkiem niedługo nie będzie ten towar w promocji. Okazało się, że za dwa dni kołdra będzie w promocji gdzie mogę zaoszczędzić 400 zł. Podziękowałam za informację i za pomoc w wyborze. Pracownik okazał sie bardzo dużą wiedzą na temat towaru jaki posiada w sklepie i umiał doradzić. Czułam, że naprawdę chce mi pomóc w wyborze. Po wyjściu ze sklepu byłam bardzo zadowolona z obsługi i postanowiłam tam wrócić aby zakupić kołdrę z pierza gęsiego.

Joanna_1856

23.10.2011

JYSK

Placówka

Koszalin, Bohaterów Warszawy 2A

Nie zgadzam się (2)
O godzinie 14:00...
O godzinie 14:00 wybrałam się do Mc Donald's. W lokalu było spokojnie i miło. Lokal był czysty i zadbany. W toalecie równiez było czysto i na dodatek unosił się przyjemny zapach. Podczas konsumpcji zauważyłam, że co kilka minut jeden z pracowników wychodzi z zaplecza i dba o czystość na sali. Sprząta stoliki kiedy klienci odchodzą, sprawdza czy śmietnik nie jest zapełniony, wyciera podłogi gdy są lekko przybrudzone. Podeszłam do kasy aby złożyć zamówienie. Pracownik niestety nie przywitał mnie tylko od razu powiedział: "proszę". Złożyłam zamówienie: małe frytki, cheeseburger i małą colę. Pracownik zaproponował mi duże frytki gdyż kosztują 6 zł i są dwa razy większe, natomiast za małe zapłaciłabym 4,90 zł. Powiedziałam, że małe mi wystarczą ale miło było usłyszeć, że obsługa dba o klienta i proponuje bardziej opłacalną możliwość. Zamówienie otrzymałam w przeciągu pół minuty. Zachęcający do powrotu jest fakt, że nie trzeba długo czekać na zamówienie, szczególnie gdy klient jest głodny. Niestety na koniec nie usłyszałam ani dziękuję ani do widzenia. Bardzo zwracam uwagę na kulturę osobistą pracowników i tego mi zabrakło. Uwagę mam także do pracowników, że podczas obsługi nie usmiechali się do klientów. Jest to dla mnie ważny element obsługi.

Joanna_1856

17.10.2011

McDonald's

Placówka

Koszalin, Paderewskiego 1

Nie zgadzam się (3)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do salonu Empik w celu zakupu prezentu dla kolegi. Przy wejściu stał ochroniarz, który przywitał mnie słowami: „dzień dobry”. Od razu poczułam się wyjątkowo. Podeszłam do działu z książkami i zaczęłam rozglądać się. Zauważył to pracownik i od razu zapytał z ogromnym uśmiechem od ucha do ucha „Może mogę w czymś pomóc?” Wyczułam szczerą chęć pomocy. Wyjaśniłam, że mój kolega zainteresował się snowboardem i poszukuję dla niego prezentu - książki na temat jazdy na snowboardzie i czy znajdę u Państwa coś takiego. Pracownik wciąż uśmiechając się odpowiedział: „Oczywiście, proszę podejdziemy do regału i coś znajdziemy”. Przy regale z książkami o sporcie pracownik zaczął poszukiwać czegoś na interesujący mnie temat, jednak nic nie znalazł, mówiąc: „ O kurcze, nic nie ma… jest narciarstwo, ale to chyba nie…nurkowanie…Niestety nie ma nic o snowboardzie, ale możemy sprawdzić czy nie ma czegoś w innym salonie, bo nie chciałabym tak Pani ganiać nie mając pewności, że jest taka książka. Ewentualnie możemy zamówić i będzie za trzy dni. A na kiedy Pani potrzebuję?” Odpowiedziałam, że najpóźniej na jutro. Pani odpowiedziała „Na jutro nie zdążymy, a może kolega ma jeszcze inne zainteresowania i coś innego znajdziemy?” Odpowiedziałam, że nie wiem, musiałabym się podpytać. Pani cały czas utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy a serdeczny uśmiech nie schodził z jej twarzy, była czujna i gotowa na aby pomóc najlepiej jak potrafi. Czułam, że cały czas podążą za moimi myślami i wyrazem twarzy, reagowała na wszystko. Byłam pod wielkim wrażeniem i nie pamiętam kiedy ktoś w tak sympatyczny sposób mnie obsłużył. Atmosfera jaka panowała w salonie była przyjazna od momentu wejścia. W tle grała płyta Sylwii Grzeszczak, która umilała pobyt w Empiku

Joanna_1856

15.10.2011

empik

Placówka

Koszalin, Zwycięstwa 106-108

Nie zgadzam się (12)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do sklepu NewYorker w celu zakupu rozpinanego swetra z długim rękawem. Wchodząc do sklepu nie zostałam zauważona przez żadnego z pracowników. Na sali sprzedaży było 4 sprzedawców i 5 klientów. Jeden z pracowników zajmował się układaniem towaru na wieszakach a reszta personelu stała za kasą i rozmawiała. Przeszłam cały sklep i nie znalazłam żadnych swetrów, które by mnie zainteresowały więc poprosiłam pracownika o pomoc w znalezienu odpowieniego towaru. Podeszłam do kasy i zapytałam sprzedawcy czy mają w swoim asortymencie rozpinany sweter, który pasowałby do zwykłej koszulki a także do eleganckiej koszuli. Pani spojrzała na mnie, wyszła zza lady i bez słowa udała się w stronę sali sprzedaży. W tym momencie nie wiedziałam, czy mam zaczekać czy pójść z nią, gdyż nic nie odpowiedziała a z jej wyrazu twarzy także nic nie wynikało. Zrobiła kilka kroków po czym zorientowała się, że nie idę za nią więc odwróciła się w moim kierunku i powiedziała "Proszę za mną". Podeszłyśmy do wieszaków ze swetrami. Pani wskazując palcem swetry wiszące na wieszakach powiedziała: "Tylko taki mamy w tej chwili". Po chwili sprzedawczyni, widząc moją niezaciekawioną minę, odwróciła się i wskazała na przeciwległą ścianę gdzie wisiały podobne swetry i powiedziała: "Jeszcze tam są podobne swetry do tego", po czym zwróciła się do koleżaniki z personelu zadając jej pytanie o jakieś spódnice. Poczułam się zlekceważona i widziałam, że sprzedawczyni nie chętnie udziela pomocy. Nie zadała żadnego pytania o kolor, fason, rozmiar, czy sweter ma być na guziki czy na zamek. Sprzedawczyni nie próbowała w żaden sposób pomóc ani doradzić. Gdy sprzedawczyni skończyła rozmowę z koleżanką z personelu wróciła za ladę. Swetry, które mi pokazała nie nadawały się do eleganckich koszul. Gdy kierowałam się w stronę wyjścia zobaczyłam ładny czarny sweter z paskiem, który prawie w 100% spełniał moje oczekiwania. Zdziwiłam się, że tego swetra sprzedawczyni w ogóle nie zaproponowała, tym bardziej, że wisiał blisko kasy. Widocznie personel nie do końca zna asortyment swojego sklepu. Taka obsługa w ogóle nie zachęca mnie do powrotu w to miejsce. W sklepie panował nieład. Podłoga była bardzo brudna, poplamiona, można było znaleźć na niej pełno włosów oraz kłębów kurzu. Od tamtej pory nie odwiedziłam tego sklepu.

Joanna_1856

01.10.2011

New Yorker

Placówka

Koszalin, Paderewskiego 1

Nie zgadzam się (2)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na pizzę z narzeczonym do Pizza Hut. Przy wejściu do lokalu przywitała nas kelnerka i zaprowadziła do stolika. Po chwili podała menu i odeszła. Czekaliśmy około 10 minut aż podeszła do nas ponownie. Zapytała się czy może juz przyjąć zamównienie. Zamówiliśmy średnią pizzę vegetarianę i dwie pepsi. Kelnerka zapytała czy jakiś sos do tego. Odmówiliśmy i kelnerka odeszła mówiąć "Dziękuję". Osoba obsługująca nie podała czasu oczekiwania na zamówienie. Czekaliśmy ponad 20 minut na podanie pizzy. Kelnerka podając pizzę powiedziała, że przyniosła dużą ponieważ zabrakło średniego ciasta. Zapewniła, że pizza będzie policzona w cenie średniej vegetariany a gdybyśmy nie dali rady zjeść całej to zapakuje nam na wynos. Uważam, że zachowała się bardzo profesjonalnie i uprzejmie. Podała rozwiązanie dogodne klientowi. Atmosfera jaka panowała w lokalu była miła i zachęcająca do konsumpcji w tym miejscu. Podłoga i stoliki były czyste, toaleta także zadbana. Obsługa była ubrana w czyste stroje służbowe. Niestety długi czas oczekiwania na zamówienie.

Joanna_1856

24.09.2011

Pizza Hut

Placówka

Koszalin, Paderewskiego 1

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi