Poszłam do drogerii w celu zakupienia pasty do zębów jak i świecznika. Teren przed wejściem do sklepu był czysty, szyby przejrzyste. Na samym wejściu spoglądnęłam na podłogę czy jest czysta i nie ma na niej żadnych papierów nieczystości. Gazetki z aktualnymi produktami były położone w miejscu do tego przeznaczonym. Poszłam w stronę regału z pastami do zębów. Spośród wielu past wybrałam tę właściwą. Produkty były ułożone z adekwatnymi cenami. Panował ład i porządek. Artykuły były jasno i przejrzyście ułożone. Pracownicy w tym samym czasie dokładali brakujące produkty na pułki. Następnie poszłam w stronę produktów dekoracyjnych. Wybrałam produkt i skierowałam się w stronę kasy. Kasjerka obsłużyła mnie bardzo szybko i sprawnie wręczając mi gazetkę a aktualnymi ofertami. Wszyscy pracownicy byli w firmowe uniformy, byli profesjonalni i uprzejmi. W sklepie panował porządek i przyjemna atmosfera. Wszystko było na swoim miejscu, podłoga czysta, półki bez śladów kurzu.
sklep czysty, rzeczy poukladane, asortyment logicznie podzielony na dzialy meski, damski, dzieciecy, mlodziezowy oraz akcesoria. duza ilosc czystych szatni co niweluje kolejki. muzyka dopasowana do stylu sklepu, w odpowiednie glosnosci. Personel mily, bezproblemowy, pomocny. brak kolejek przy kasach, szybka obsluga. widac ze dbaja o klienta i jego przyjemnosc zakupow
Od samego wejscia widac poukladane krzesla i stoliki, umyta podloge, obluga czeka na klienta. Po podejsciu do kasy do kazdego klienta presonel mowi dzien dobry i odbiera zamowienie. Wysztko odbywa sie sprawnie i szybko przez co nie ma kolejek. Podawane jedzenie jest swieze i cieple. Polacem ten bar gdyz az milo sie tam je
Poszłam do salonu fryzjerskiego w CH Auchan. Weszłam i po chwili podeszła do mnie fryzjerka. Zapytała czego oczekuje. Odpowiedziałam iż przyszłam podciąć włosy. Zaprosiła mnie na fotel ubrała jednorazową pelerynę i rozpięła moje włosy. Zapytała jaką chce mieć fryzurę. Pokazałam jej zdjęcie z wybraną formą fryzury. Wskazała umywalkę i podeszła umyć włosy. Przed myciem zapytała czy ma zastosować jakąś kuracje na włosy. Moja odpowiedź była negatywna. Pani (niestety nie miała przypiętego imienia) umyła mi włosy i wytarła papierowym ręcznikiem. Następnie poszłam na krzesło. Fryzjerka najpierw spryskała moje włosy nabłyszczaczem i zaczęła obcinać włosy. Fryzjerka nie podtrzymywała rozmowy. Więc cały czas oglądałam reklamy na specjalnych telewizorkach które były przy każdym lustrze. Gdy skończyła obcinać(ok 30 min) zapytała jak chce mieć ułożone włosy "na szczotkę" czy prostownicą. Odpowiedziałam ze prostownicą. Wyprostowała włosy i odpięła pelerynę. Poszłam zapłacić i wyszłam z salonu. Salon był czysty, po każdym strzyżeniu włosy były sprzątane, lustra trochę brudne
zanim weszłam na zakupy do delikatesów. obserwowałam ochroniarzy i biuro obsługi klienta sklepu. Jeden ochroniarz przechadzał się wzdłuż linii kas. 2 panie z BOK odbierały telefony. Weszłam przez otwierające się bramki i spojrzałam ogólnie na porządek w sklepie. Podłogi były czyste, ogólnie produkty na półkach były poukładane. Koszyki były na wyciągnięcie ręki od razu przy wejściu. Wzięłam koszyk i poszłam wzdłuż sklepu po konkretne produkty. Odszukałam lodówkę z lodami i wzięłam 2 pudełka. Pudełka w lodówce były niepoukładane. Miałam problemy z odnalezieniem konkretnego smaku. Następnie zaczęłam szukać gotowego dania sushi. Nie mogłam odszukać poszukiwanego towaru więc podeszłam do obsługi i zapytałam się gdzie owe jedzenie znajdę. Zostałam pokierowana nie odnalazłam tak produktu. Znowu podeszłam do innej pani z obsługi ta odpowiedziała mi "nie mam pojęcia". Nie kupiłam sushi, z pudełkami lodów poszłam do kasy. Była tylko czynna jedna przy której były 3 osoby. Gdy nadeszła moja kolej pani przywitała mnie. Skasowała moje produkty, zapłaciła, i kasjerka pożegnała mnie. Moja wizyta w sklepie się zakończyła.
podjeżdżam do CH Auchan i idę do sklepu Gino Rossi. Na samym początku spojrzałam na wystawę sklepową a następnie na ogólny porządek w sklepie. Oglądałam buty i wybrała 2 pary. Następnie poprosiłam sprzedawczynie o odpowiedni rozmiar. Zwróciłam uwagę na wygląd sprzedawczyni oraz zapamiętałam jej imię. Obsługa ubrana była w czarne buty i spodnie, koszulki miały z logiem Gino Rossi. Na imię miała Agnieszka. Podała mi buty. Przymierzyłam obie pary. Agnieszka zapytała czy są to odpowiednie rozmiary. Zdecydowałam się na jeden z nich. Buty sprzedawczyni zapakowała oraz poinformowała jak o nie dbać. Zaproponowała akcesoria i środki czyszczące. Kupiłam pastę do butów. Zapłaciłam za wszystko i zakończyłam swoje zakupy.
jadę do galerii handlowej aby dokonać zakupu w sklepie Tally Weijl. Podjeżdżam pod galerie odnajduje sklep. Na samym początku patrze na wystawę sklepową jak są wyeksponowane produkty. czas wejść do środka. Zaczyna się rozglądać, i czekam aż któreś z pań złapie chociaż ze mną kontakt wzrokowy. Oglądam asortyment. Podchodzę do Pani (zapamiętuje jej imię oraz wygląd). Mówię jej iż poszukuje bluzki do jeansów. Pani dopytuje się konkretnie jakiej bluzki poszukuje i ze mam uściślić swoje wymagania. Chcę kupić białą bluzkę z krótkim rękawem. Pani podaje mi 4 rożne bluzki. Idę do przymierzalni je przymierzyć. Tak się kończy mój kontakt ze sprzedawczynią. Po zastanowieniu się i przymierzeniu bluzki decyduje się na jedną z 4. Spoglądam jeszcze na czystość sklepu tzn podłogę lustra oraz na rzeczy ułożone w całym sklepie. Podchodzę do kasy. Pani składa bluzkę i wkłada ja do torby. place i wychodzę ze sklepu.
1. wejście do salonu
2. rozglądanie się po salonie
3. po 1 minucie podchodzi do mnie sprzedawca z zapytaniem czy poszukuje jakiegoś konkretnego modelu.
4. odpowiedziałam że nie, iż tylko przyszłam się zorientować
5. sprzedawca zaproponował, że z chęcią odpowie na moje pytania i spróbuje zaproponować najlepsze rozwiązanie.
6. po kliku minutach oglądania modelu Clio sprzedawca opowiedział o tym modelu i zaproponował dobra cenę i forme zakupu.
7. Uprzejmie podziękowałam za poświęcony czas, sprzedawca podał do siebie nr kontaktowy w razie gdybym się zdecydowała na zakup.
8. ocena 5 gdyż obsługa była profesjonalna i uprzejma
Podeszłam do stanowiska Inglot w celu kupienia podkładu w kremie. Na początku rozglądałam się ogólnie po stoisku. Po ok 2 minutach sprzedawczyni ubrana w czarna koszulkę "inglot" oraz czarne spodnie zapytała się "Dla kogo szukam kosmetyków". Odpowiedziałam, że dla siebie. Sprecyzowałam swoje wymagania i wspólnie zaczęłyśmy poszukiwać odpowiedniego koloru. Sprzedawczyni była dobrze zorientowana i pomocna w wyborze odpowiedniego odcienia. Następnie zaproponowała idealnie pasujący do mojej skóry róż do policzków. Następnie przy kasie zaproponowałam jeden z produktów w promocyjne cenie. Po uregulowaniu rachunku z uśmiechem powiedziała do widzenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.