Organizacja tego sklepu nasuwa mi wniosek, że produkty są tak tanie, bo kierownictwo do nich dopłaca oszczędzając na wszystkim innym... po co kilka kas, skoro kierownictwo uważa, że każdy z nas wspaniale spędza czas w ogonku do jedynej otwartej kasy? Szczególnie, że jest na co popatrzeć - produkty porozwalane byle jak na stertach, koszyki połamane, wszystko zużyte i brudne, jakby miało podkreślać jak wielki przerób ma ten sklep... ale to chyba nie tędy droga? Biedronka razi brakiem jakiejkolwiek estetyki. Począwszy od słynnego koloru elewacji, który każdą dzielnicę upodobni do slumsów, aż po wnętrze - bałagan na półkach, przy kasach, brud i wszystko stare i zużyte. Fajnie, że ceny niskie, ale ceny to nie wszystko.
Dwa tygodnie zalegałam ze spłatą karty kredytowej, na domiar złego w ostatecznym terminie wpłaciłam pieniądze na złe konto... następnego dnia zadzwoniła do mnie Pani z banku i zapytała, co ze spłatą zadłużenia... powiedziałam, że spłaciłam na złe konto, na co ona zaoferowała, że sami przeksięgują wpłatę na konto karty kredytowej, i że mogę być spokojna.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.