Zdarza mi się odwiedzić sklep z odzieżą używaną z importu, zwłaszcza gdy znajdę się w jego pobliżu i dysponuje „jakimś” zapasem czasowym. Weszłam do tej sporej placówki (duży, prostokątny lokal), gdzie zastałam ład i porządek w ekspozycjach odzieży, a pracownice na bieżąco porządkowały ubrania gdy klient zostawiał coś w rodzaju nieładu. Były duże obniżki sobotnie i można było wybrać cos fajnego za niewielkie pieniądze. Mnie się udało i nawet zadowolona opuściłam sklep bo bluzeczki nowe, niedrogie i na czasie. Obsługa miła i uprzejma z proklienckim podejściem.
To dość duży, estetyczny i uporządkowany sklep, jakby kwiaciarnia, ale nie do końca bo oprócz kwiatów, w ofercie sprzedażowej są tu liczne artykuły dekoracyjno zdobnicze do mieszkania (figurki, świeczniki, świece zapachowe, stojaczki, kwietniki i inne). W sklepie można też zamówić usługę poczty kwiatowej. Miła obsługa stara się sprostać wymaganiom klienta jak może, doradzając, proponując ale nie narzuca się swoją osobą, pozostawiając swobodę obecności klientowi. Krótko tu gościłam, wrażenie pozytywne zrobiła na mnie ta placówka.
W Stop Cafe na Orlenie w Niemodlinie obsłużył mnie młody chłopak, miły, uśmiechnięty w koszuli firmowej którego identyfikator miał napis „Mateusz – uczę się”, jednak jego postawa w żaden sposób nie zdradzała braku umiejętności obsługi. Przy swoim uporządkowanym stanowisku przyjął moje zamówienie, do kawy zaproponował ciastko z równoznacznym powiększeniem punktów Vitay, podobnie do Hot Doga – napój w zestawie. Sprawnie mu poszła obsługa a na koniec miło mnie pożegnał.
Bardzo wcześnie udałam się do tego sklepu spożywczo przemysłowego należącego do PSS – u, gdzie miałam nadzieje kupić świeży chleb, wypiekany tradycyjną metodą w piecu węglowym na staropolskim zakwasie. Jak zamierzałam, tak się stało, trafiłam na jeszcze bardzo ciepłe bochenki z lekko spękaną skórką, tak jak lubi moja rodzina. Miłe, uśmiechnięte panie sprzedawczynie bardzo sprawnie obsługiwały obecnych, dość licznych klientów – amatorów świeżych bułeczek i chleba. W sklepie było czysto i estetycznie a ekspedientki nie tylko miłe ale też skore do żartów i konwersacji z klientem bez zaniedbywania sprawności obsługi.
Miło, sprawnie i sympatycznie z uśmiechem obsłużono mnie w KFC w Karolince. Pani Dorota przyjmowała zamówienie i zapłatę, natomiast pani Anna – kierownik, przygotowała kubełek kawałków kurczaka, dodając mi jako gratis – Twister z podziękowaniem za zamieszczenie opinii o KFC na stronie wizytawkfc.pl (miałam potwierdzenie) – to taka akcja organizowana dla klientów. W tej placówce jest zawsze czysto i estetycznie a klienta traktuje się na wysokim poziomie jakości obsługi.
Tym razem w gazetce ofertowo promocyjnej „Tanie rozwiązania do ogrodu i mieszkania” swoich artykułów, Brico Marche oferuje głównie „Wnętrze z pomysłem”. Są tu różnorodne lampy i rodzaje oświetleń (bardzo ciekawe, do każdego rodzaju pomieszczeń), karnisze, firany, chodniki, kwiaty, szkło ozdobne, podłogi, farby, lustra itd. ładne wydanie formatu 2A4 i każda strona w innej tonacji kolorystycznej. Jeśli ktoś znajdzie coś dla siebie może się udać do jednego ze sklepów, których siedziby też w gazetce znajdzie. Oferty cen będą obowiązywały 10-21 październik ale gazetki już znalazły się w skrzynkach pocztowych.
Polo Market wspina się na „wyżyny” pomysłowości i wydał gazetkę ofertową, która na pierwszy rzut oka przypomina kolorowe czasopismo dla kobiet, tym bardziej że nosi tytuł „Tajemnice piękna’, na okładce jest urocza kobieta a firmowe logo znajduje się jakby w tle. Zawiera nie tylko oferty promocyjnych cen, nawet do 44% obniżki, ale także drobne porady zdrowotno estetyczne dla pań oraz przypomnienia ważnych dat, np. dzień nauczyciela. Jest ładnie wydana, kolorowa i obowiązuje dopiero od 10 października trwać będzie aż do końca miesiąca.
Biedronka ma wiele dobrych jakościowo produktów i do tego są one niedrogie. Takim artykułem są m.in. płatki kosmetyczne, które kupuję gdy tylko mi się skończą. W sklepie były dwa rodzaje płatków do wyboru i mogłam wziąć te które mi pasowały - mięciutkie lub lekko karbowane. W dziale kosmetycznym pojawia się coraz więcej ciekawych propozycji produktowych w całkiem „dobrych” cenach, ostatnio na półkach jest wiele nowych wód i perfum. Co do ich jakości nie mogę się wysiadać ale poszerzanie ofert zasługuje na uznanie. Biedronka się rozwija i to jest ważne. Standard obsługi klientów jest tu wysoki, pracownicy dbają o to na każdym zajmowanym stanowisku, zarówno porządkowym jak i usługowym.
Udałam się do EKO po warzywa i inne artykuły. Stoisko warzywniczo owocowe to pierwsze miejsce po wejściu na halę sklepu, było estetyczne i uporządkowane a towar świeży (marchewki, pietruszki, ogórki, kalarepa etc), obok waga kontrolna dla klientów. Każdy mógł sobie wybrać ilość i rodzaj wg własnego uznania. Na stoisku wędliniarskim obsługiwała pani Aneta, bardzo grzeczna i uprzejma w stosunku do każdego, obsługiwanego klienta. W kasie pani Jadwiga, której tez profesjonalizmu nie brak. Tak powinno być, tak trzymać.
To bardzo duży sklep w którym można dokonać wygodnie zakupów. Oferty sprzedażowe są bardzo zróżnicowane, jak na dyskont przystało. Pojawiły się już także liczne oferty zniczy, większe i mniejsze w przystępnych cenach o ładnym, estetycznym wyglądzie. Obsługa sklepu jest miła i sympatyczna, dbająca o wszelkie wygody kupującego. Choć do dwóch kas stało po kilka osób w kolejce, rozległ się dzwonek i kolejna kas została otwarta. Pracownica Magdalena z uśmiechem, sprawnie nie obsłużyła, zapraszając na ponowne zakupy.
Potrzebna mi były małe magnesy więc udałam się do Office Art., gdzie liczne artykuły biurowe (i nie tylko) można kupić w bardzo przystępnych cenach. Obsłużyła mnie sympatyczna, młoda dziewczyna o radosnym sposobie bycia, sprawnie, miło i kompetentnie. To mały sklepik, którego atmosfera jest przyjazna i ogólnie fajna. Mnogość oferowanego asortymentu jest zmyślnie rozmieszczona co pozwala na wygodne dokonanie zakupów, ale także na obejrzenie artykułów, zabawek, książeczek, kredek, farb, elementów zdobniczych i wielu innych.
Udałam się z rana do Polo Marketu aby kupić większą ilość pączków do pracy, także dla moich współpracowników – takie małe „szaleństwo” do kawy. Wizyta i zakup były w pełni udane bo świeże, jeszcze ciepłe i nie drogie paczki z nadzieniem owocowym nabyłam. Bardzo krótko przebywałam w sklepie, gdzie panowały ład i porządek w ogólnej prezentacji placówki. Pracownicy uśmiechnięci, kłaniali się przechodzącym klientom a w kasie pani Marta, w pełni kompetentnie kończyła ostatni etap wizyty w sklepie.
Wraz ze znajomymi planowaliśmy popołudniowe ognisko jesienne z pieczeniem kiełbasek więc z rana udałam się do tego sklepu po stosowne zakupy. W tym sklepie mają bardzo dobrą kiełbasę śląską z szynki, nie tanią ale takie mamy czasy, że jak coś jest dobre ma swoją cenę, a jeśli jest bardzo dobre to cena też jest „odpowiednia”. Czasem jednak wychodzę z założenia „żyje się raz” więc można czasem zaszaleć, nawet przy zakupach. Bardzo miła i sympatyczna obsługa w sklepie – pani Agnieszka na stoisku z wędlinami i pani Karolina w kasie. Organizacja funkcjonowania placówki pozwala na sprawne dokonanie zakupów, a klient żegnany jest miło.
„Teraz Opole” to bezpłatny tygodnik miejski, który wzięłam ze stojaka reklamowego w Karolince. Oprócz bieżących informacji z życia miasta i reklam są tu też kupony rabatowe, np. na usługi zdrowotne, zaproszenie do Inkubatora przedsiębiorczości i na bezpłatne szkolenia podatkowe, wiadomości sportowe i wiele innych. Bezpłatna gazeta to fajna sprawa bo z pewnością dotrze do większej liczby czytelników niż ta którą trzeba kupić.
Taki mały wypad do Karolinki zrobiliśmy aby kupić w KFC kubełek pysznych kawałków kurczaka. Kilka uśmiechniętych pracownic uwijało się w obsłudze klientów przy pięciu, uporządkowanych stanowiskach. Choć klientów nie brakowało, sprawność pracownic była godna podziwu bo czas oczekiwanie nie okazał się długi i po kilku minutach pani Dorota już przyjmowała moje zamówienie a pani Anna – kierownik zajęła się jego przygotowaniem. Gdy tylko otrzymałam potwierdzenie z terminala o zapłacie, wręczono mi też zamówienie na wynos. Miło, sympatycznie mnie obsłużono i serdecznie pożegnano.
Tak nietypowo to jeszcze przesyłki firmowej, dostarczanej przez kurierów nie odbierałam, ale podobno kiedyś jest ten pierwszy raz. Kurier OPEK zadzwonił do mnie gdy byłam już po pracy (pracuję w innej miejscowości) i robiłam zakupy w markecie. Był miły, uprzejmy i dało się wyczuć w głosie sympatię i pogodny nastrój. Umówiliśmy się na parkingu marketu, gdzie podjechał zanim zdążyłam opuścić sklep i czekał cierpliwie aż wyjdę. Potem poszło już sprawnie, młody chłopak w okularach, ubrany w czerwoną koszulkę włożył paczkę do bagażnika mojego samochodu i z uśmiechem, trochę żartobliwie mnie pożegnał.
Obsługa tego sklepu zasługuje na kilka słów uznania za profesjonalizm wykonywanych obowiązków i postawę wobec klientów, która może być wzorem do naśladowania. Klient jest miło i serdecznie witany, udzielana jest mu pomoc zakupowa i równi przyjaźnie się go żegna, tego dnia pani Anna miała okazję mnie żegnać. Ten ranek zakupowy należał dla mnie także do udanych, bo zaopatrzenie jest tu w pełni zróżnicowane, zarówno co do rodzajów asortymentów jak i ich ilości oraz w każdym dziale można trafić na ciekawe promocje. W sklepie czysto, schludnie, wygodnie i przyjemnie.
Jakiś czas temu przyniosłam ze sklepu broszurkę Biedronki „Piękno dla rodziny”, która zawiera oferty sprzedażowe artykułów dla każdego mieszczących się w zakresie pojęcia ‘piękno” – artykuły do higieny, pielęgnacji i urody, nie tylko kobiet. 32 strony to podział asortymentu na różne pory dnia, począwszy od rodzinnego poranka a skończywszy na wieczorze. Są tu nie tylko artykuły z cenami ale także drobne rady i krótkie opisy produktów. Ładne, ciekawe i przydatne wydanie z gustownie wkomponowaną kolorystyką obowiązuje cenowo do 9 października.
Bardzo sympatyczna, drobnej budowy dziewczyna Paulina obsłużyła mnie miło, sprawnie i kompetentnie przy swoim uporządkowanym, kasowym stanowisku pracy, proponując z uśmiechem zakup dodatkowych artykułów. Sama doliczyła mi należne punkty Vitay, życząc na koniec miłego dnia. Oferta sprzedażowa tej stacji CPN – u jest bogata i zróżnicowana. Oprócz standardowego zakupu paliwa, można tu zaopatrzyć się w prasę, zabawki, coś na gorąco do zjedzenia, napoje i wiele innych artykułów. Jest tu czysto, estetycznie i przyjemnie.
Gdy podjechałam do okienka poboru opłaty za przejazd na A4 w Prądach na zjeździe Dąbrówka 02, wychyliła się uśmiechnięta dziewczyna w odblaskowej kamizelce o mahoniowym kolorze włosów krótko obciętych. Podałam jej bilet pobrany przy wjeździe na poprzedniej bramce, na wyświetlaczu pojawiła się kwota opłaty, którą też usłyszałam od pracownicy 2,10 zł. To kwota zadawalająca, 10 groszy za każdy przejechany kilometr. Zapłaciłam, otrzymałam paragon i miło zostałam pożegnana. Postój nie trwał nawet minuty, trzy stanowiska obsługujące podjeżdżających były w pełni wydolne dla płynności niezbyt dużego ruchu. Ładne i estetyczne budynki, wystarczająco szerokie pasy przejazdowe, odznaczone białymi liniami.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.