Opinie użytkownika (2)

Wczoraj postanowiłam zrobić...
Wczoraj postanowiłam zrobić zakupy w nyskiej Biedronce. Na parkingu było dużo miejsca, więc bez problemów mogłam zaparkować samochód. Zbliżając się do wejścia zauważyłam, że znajdują się aktualne oferty promocyjne. W okół było czysto. Na drzwiach wejściowych nie zauważyłam zabrudzeń. Po sklepie mogłam poruszać swobodnie. Bez żadnych problemów mogłam dostać się do wszystkich produktów. Wzięłam 2 wody mineralne Żywiec, i cole w puszce. Przeszłam się po sklepie, aby zobaczyć na inne produkty. Pani kasjerka była bardzo miła. Przywitała mnie słowami "dzień dobry". Następnie skasowała produkty, powiedziała głośno i wyraźnie cenę. Na koniec pożegnała się słowami "dziękuję i zapraszam ponownie".

mizzrym

06.09.2011

Biedronka

Placówka

Nowa Sól, Głowackiego 1b

Nie zgadzam się (1)
Wczoraj postanowiłam z...
Wczoraj postanowiłam z rodziną , że pojedziemy na pobliską "rybkę". Pierwszą niedogodnością jaką napotkaliśmy na swojej drodze był brak miejsc parkingowych. Po dłuższej chwili znaleźliśmy miejsce. Dzięki pięknej pogodzie, miejsce wyglądało naprawdę pięknie. Postanowiliśmy, że usiądziemy blisko na świeżym powietrzu. Poszłam zamówić dla wszystkich po pstrągu + frytki + surówka. Dostałam "znaczek" i wróciłam do stolika. Długo nie czekaliśmy na zamówienie, ponieważ Panie w kuchni smażyły ryby na bieżąco. Po góra 15min przyszła do nas młoda kelnerka z talerzami. Postanowiliśmy, że jeszcze zamówimy coś do picia. Zaczęliśmy po kolei wymieniać: piwo, piwo z sokiem, piwo, nestea, herbata i jeszcze raz piwo. Pani się uśmiechnęła i powiedziała: "Jak zapamiętam to przyniosę". Po czym odwróciła się i poszła do lokalu. Zaczęliśmy jeść to co dostaliśmy. Niestety po otworzeniu pstrągu, zastałam nie miłą niespodziankę. Połowa pstrąga była za mocno przysmażona - ości był wręcz wsmażone w mięso. Czego w zupełności nie dało się zjeść. Po 5 min wróciła kelnerka, zaczęła podawać napoje. Po czym zapytała się w niezbyt miłym tonie: "możemy się teraz rozliczyć, bo mam jeszcze innych klientów". Tato odpowiedział: "dobrze". Kelnerka podała paragon i zaczęła niecierpliwie czekać na gotówkę. Tupiąc lekko nogą o drewnianą podłogę. W końcu dostała należne jej pieniądze i poszła. Zdziwiłam się, ponieważ nawet nie powiedziała smacznego. Większość ryb była dobrze wysmażone, porcje były odpowiednie. Po zjedzeniu i wypiciu, postanowiliśmy jeszcze zamówić po piwach i paczkę chipsów. Oczywiście kelnerka, nas obsługiwała nie zauważyła że na stole stoją puste talerze, kufle i szklanki. Musiałam iść do lokalu zamówić kolejne napoje. Po przyniesieniu (przeze mnie) kufli i napojów. Musieliśmy przenieść brudne talerze i resztę szkła na inny stolik. Aby zrobić na naszym trochę miejsca. Po 15min inna kelnerka zauważyła brudne talerze i pozbierała je. Potem poszliśmy na spacer wokół stawu. Po czym udaliśmy się do samochodu. Wczorajszą wizytę oceniam negatywnie, ponieważ jakoś obsługi była bardzo zła. Wręcz nie do przyjęcia. Zachowanie kelnerki mówiło samo za siebie. Miejsce jest przepiękne, ale niekompetencje personelu niestety nie da się przysłonić takimi rzeczami. Miejsce polecam, jednakże radzę uważać na personel.

mizzrym

06.08.2011

Smażalnia Ryb PSTRĄG

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (7)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi