W poprzednim tygodniu skusiłam się na "chłopski garnek", niestety w domu okazało się że to resztki. Dosłownie. "Mięso" odpadki wędlin, warzywa... . Zjadłam tylko kilka łyżek, a noc spędziłam w łazience. Bardzo odradzam zakupy produktów bez daty produkcji/ważności w tym sklepie (tzn na wagę).
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.