Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
W sklepie Deichmann...
W sklepie Deichmann byłam zainteresowana kupnem torebki. Jednak mój wybór trafił ostatnią w danym sklepie, która niestety była troszkę uszkodzona. Podeszłam do kasy spytać, czy może na magazynie mają jeszcze takie torebki. Pani kasjerka powiedziała, że niestety już nie mają i nie mogą domówić, ponieważ to był już starszy model. Jednak była tak miła, że sprawdziła w systemie dostępność interesującej mnie torebki w innych sklepach w mieście. I na moje szczęście znalazła. Poinformowała mnie o tym, ale dla pewności zadzwoniła, aby upewnić się, że nie sprzedano jej jeszcze w drugim sklepie. Przez telefon poprosiła, aby odłożono ją dla mnie na godzinę i podała moje dane, abym mogła ją odebrać (wcześniej zapytała mnie, czy jestem nią zainteresowana i poprosiła mnie o imię i nazwisko). Bardzo pozytywnie oceniam obsługę! :)
Ponieważ noszę okulary,...
Ponieważ noszę okulary, chciałam wyrobić sobie nowe szkła. Przychodząc z receptą musiałam tylko wybrać oprawki. Mimo, że pod kontem doboru jestem wybredna. Pani, która mnie obsługiwała była bardzo cierpliwa i miła. Dodatkowo, faktycznie polecała mi takie oprawki, które pasowały do mnie, co poszło na jej plus, że po owalu i całej twarzy potrafiła polecić takie oprawki, które sprawiały, że twarz nie była smutna, a wręcz przeciwnie. Oprawki podkreślały oczy i całą twarz. Oby więcej takich pracowników :)
Obsługę w sklepie...
Obsługę w sklepie Biedronka oceniam bardzo dobrze. Za każdym razem, gdy mam jakieś pytanie i zwrócę się do pracownika, zawsze życzliwie mi odpowie, zaprowadzi na miejsce i poda wszystko do ręki. Ostatnio byłam w takiej sytuacji, że w niedzielę (22.06) będąc w sklepie widziałam, że są do kupienia Atlasy samochodowe. Byłam pewna, że w tygodniu jeszcze będą, więc nie kupiłam go. Jednak udając się w środę do sklepu rozczarowałam się, gdyż nigdzie go nie było na sklepie.. Przejrzałam wszystkie książki i nie było ani jednego. Byłam pewna, że wszystko rozkupiono, ponieważ nie były drogie. Ale doszłam do wniosku, że spytam pracownika sklepu. Podeszłam do wejścia na magazyn i Pani Małgorzata podeszła do mnie. Powiedziałam jej, że szukam Atlasu i w niedziele jeszcze były, a dziś nie ma..Pani Małgorzata powiedziała, że one są tylko już spakowane do zwrotu. Ale była tak miła, ponieważ widziała, że mi na nim zależy ( miał być na prezent ), więc wyjęłam mi jeden i powiedziała, że zwróci uwagę, że jednego wyjęła. Podziękowałam jej bardzo i zadowolonym krokiem ruszyłam do kasy. Bardzo jestem zadowolona z obsługi, ponieważ w takiej sytuacji nie każdemu chciałoby się rozrywać folii, aby wyjąć jeden Atlas :)
Sklep CCC oceniam...
Sklep CCC oceniam - "tak sobie". Za każdym razem, gdy kupię u nich obuwie trafiam na gwarancję. Rozumiem, żeby to się zdarzyło raz lub dwa, ale tak jest przy każdych butach. Sklep niby rozpatruje gwarancję zwrotu gotówki, wymianę obuwia lub naprawę. Niby można wybrać to co się uważa, a tak naprawdę Pani przy kasie od razu uprzedza, że za pierwszym razem sklep jedynie uwzględnia naprawę, więc po co inne pozycje? Rzeczywiście tak jest. Kupiłam w zimę buty zimowe oraz torebkę. Pomijając, że oddałam te dwie rzeczy na gwarancję, buty rozkleiły się już po niecałych 2 tygodniach oraz puścił szew z boku buta. Zaniosłam, więc buty na gwarancję i zażądałam zwrotu gotówki za buty, ponieważ jak wspominałam wcześniej, to nie był pierwszy raz (a inne buty naprawiali mi w nieskończoność, aż skończy się gwarancja). Pani uprzedziła mnie, że oczywiście pewnie nie zgodzą się na to, więc powinnam zgodzić się na naprawę, ale ja grzecznie odmówiłam i kazałam zaznaczyć tylko zwrot gotówki. Po 2 tygodniach dostałam maila, że moja gwarancja jest niezasadna. Udałam się znowu do sklepu CCC i pod wpływem dyskusji z Panią wystawiłam gwarancję, aby naprawili mi tym razem obuwie, skoro stwierdzili, że można. Znowu po 2 tygodniach dostałam maila, że mogę odebrać obuwie, i co mnie wtedy spotkało? Pani przyniosła mi buty. Zaczęłam je oglądać i ok, podeszwy były sklejone tak, że klej wylewał się po bokach, zaś szew, który puścił po boku, był w takim samym stanie jak przyniosłam na gwarancje. Pokazałam to kasjerce, na co ona stwierdziła, że więcej nie dało się nic widocznie zrobić...Czyli buty na 2-letniej gwarancji, z poprutym szwem i nic się nie da z nimi zrobić, ale gwarancja o zwrot gotówki odrzucona..Zażądałam jeszcze raz zwrotu gotówki. Kasjerka zaczęła mi wmawiać różne rzeczy, więc poprosiłam z Panią kierownik. Udała się do niej, nie było jej chyba z 20 minut, aż w końcu przyszła przeprosiła mnie i powiedziała, że zwróci mi pieniądze od razu...Nie wiem po co to wszystko było, nie można była tak od razu? Zmarnowany tylko mój czas i ich..
