Bardzo miła i kompetentna obsługa. Pani na infolinii szybko i szczegółowo odpowiedziała na wszystkie zadane pytania. Dodatkowo była na tyle pomocna, że pomogła w ustaleniu dalszej części podróży, co nie należało już do jej obowiązków. Używając przy tym standardowych zwrotów grzecznościowych sprawiła, że z przyjemnością będę korzystał z usług transportowych firmy "Neobus".
Zakupiłem bilet na autokar, który 16.02.2015 miał jechać z Radomia do Lwowa. Odjazd planowy był na godzinę 21:45. Na miejsce postoju postoju przyszedłem o godzinie 21:20 i na przyjazd autobusu cierpliwie czekałem do godziny 22. Zaniepokojony spóźnieniem postanowiłem zadzwonić na infolinię. Telefon odebrała kobieta, która nawet w minimalnym stopniu nie wyraziła chęci pomocy, a jej wiedza i kompetencje były równe zeru. Na zadane pytania otrzymałem usłyszałem, że nie posiada informacji, dlaczego autokar się spóźnia, gdzie w danej chwili się znajduje, czy wyjechał i czy w ogóle się pojawi. Kazano mi dzwonić do kierowcy pod 2 numery wskazane na bilecie, ale obydwa numery były nieaktywne. Rozmowa z konsultantką trwała około pół godziny i nic z niej nie wynikło. W żaden sposób nie próbowano mi pomóc. Wręcz przeciwnie, odpowiedzi były chamskie i zbywalne. Otrzymałem również informację, że mogę sobie czekać do rana albo pojechać innego dnia. Tak bezczelnej odpowiedzi nigdy bym się nie podziewał. Zażenowany zaistniałą sytuacją postanowiłem na własną rękę poszukać innego połączenia.
Wizytę w supermarkecie "Stokrotka" odbyłem późnym wieczorem około godziny 20. Przy wejściu krążył ochroniarz, który zajęty był układaniem koszyków i nie zauważył mojego wejścia. Celem moich zakupów były banany oraz grzyby boczniaki. Z odnalezieniem bananów nie miałem problemu natomiast boczniaków nie udało mi się kupić. Oczywiście na półce wisiała karteczka z ceną, ale miejsce, w którym powinny być boczniaki było puste. Nie widząc nikogo z obsługi sklepu zapytał ochroniarza, który był najbliżej. Na pytanie "Czy są może boczniaki?" odparł krótkim "Nie."Po zważeniu bananów udałem się wprost do kasy. Czynna była tylko jedna, ale nie było to problem ponieważ w sklepie nie było dużo ludzi i nie musiałem stać w kolejce.Pani przy kasie ubrana w zieloną koszulkę z nazwa firmy grzecznie mnie przywitała słowami "Dzień Dobry". Następnie zostałem zapytany o reklamówkę i poproszony o skorzystanie z oferty specjalnej (chusteczki higieniczne w niższej cenie). Do zapłaty miałem 4,06 zł. Wręczyłem banknot 50 zł na co otrzymałem Pytanie "Nie ma Pan drobniej?", a gdy odparłem, że nie mam Pani zadała kolejne pytanie "Czy nie ma Pan chociaż 6 groszy?". Kolejny raz odparłem, że nie, wtedy kasjerka wzięła ode mnie banknot, wydała resztę, podziękowała i zaprosiła ponownie.Mimo, że nie udało mi się zakupić wszystkich towarów, po które przyszedłem to wizytę oceniam pozytywnie. Szybka i miła obsługa, bez kolejek.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.