W dnu dzisiejszym udałem się wraz z żoną i 4 letnim synem do galerii Serenada w Krakowie, oprócz nie miłego doświadczenia w sklepie H&M, które opisałem wcześniej, muszę napisać naprawdę pozytywną opinie o sklepie CCC w tej galerii. Naszym zadaniem było znalezienie nowych pantofli dla syna. Po nie udanej wizycie w H&M udaliśmy się do sklepu CCC, pierwsze kroki skierowaliśmy samodzielnie na dział obuwia dziecięcego, gdzie zapytałem Panią z obsługi w temacie współpracy CCC z e-obuwie. Wskazała nam miejsce w przedniej części sklepu gdzie znajdowało się urządzenie e-obuwie. Tam po chwili oczekiwania szybko zainteresowała się nami bardzo miła Pani z obsługi sklepu, której szybko udało się zaangażować do skorzystania w tego urządzenia i przeprowadzeniu pełnego testu. Dzięki jej zaangażowaniu udało nam się ustalić parametry stóp syna a następnie dobrać w systemie odpowiednie pantofle. Udała się z nami na dział, gdzie w pełni zaangażowania pomagała nam odszukać poszczególne modele i zaczęliśmy przymiarki. Okazało się jednak, że na sklepie nie ma odpowiedniego rozmiaru, Pani na spokojnie poświęcajac mam w pełni uwagę wytłumaczyła jak zamówić obuwie przez stronę i ogólna zasadę działania zakupów w taki sposób. Reasumując obsługa na najwyższym poziomie i w pełni zaangażowanie w problem klienta, więcej takich pracowników w sklepach.

W dniu dzisiejszym, udałem się wspólnie z żoną i dzieckiem na zakupy do Galerii Serenada, w celu zakupu pantofli potrzebnych dla naszego 4 letniego syna do przedszkola. Z racji problemów z znalezieniem odpowiadających mu, moja żona udała się na dział dziecięcy sklepu H&M, gdzie co prawda nie znalazła poszukiwanego produktu, ale mój syn znalazł dla siebie piłkę do zabawy z motywem Psiego Patrolu. Z racji już obecności w sklepie postanowiliśmy przejrzeć ofertę odzieży. Znaleźliśmy kilka ciekawych ubrań, jednakże to na co najbardziej zwróciłem uwagę było to, że niestety na terenie działu panował całkowity chaos, i niestety trudno było odnaleźć poszukiwane rozmiary. Jednakże w pierwszym etapie jakoś radziliśmy sobie z żoną znajdując rozmiarówki. Jednak w pewnym momencie mój syn zainteresował się kilkoma rzeczami, gdzie nie udawało nam się znaleźć rozmiarów syna, były to dokładnie trzy rzeczy. Zacząłem rozglądać się po dziale żeby uzyskać pomoc od jakiegoś pracownika, jednakże na całym dziale nie było nikogo, oprócz dwóch dziewczyn na kasie. Udałem się do kasy i pomiędzy klientami zapytałem czy może Pani mi sprawdzić czy posiadają poszukiwany rozmiar( wygląda to tak że skanuje przez urządzenie kod kreskowy produktu i wyskakuje jej stan magazynowy wraz z rozmiarówkami jakie posiadają). Pani z niezbyt dużym zapałem i entuzjazmem zeskanowała pierwszy produkt i stwierdziła że posiadają poszukiwany rozmiar, na co poprosiłem o pomoc w odnalezieniu. Udała się w kierunku regału, gdzie po chwili przeglądania go jednak stwierdziła że nie ma, podałem jej drugi produkt, odrazu odpowiedź negatywna i tak samo postąpiła z trzecim. Następnie bez słowa wróciła za kasę i pozostawiała mnie samego na dziale. Z racji konstrukcji sklepu i braku chęci kasowania wybranych produktów w tej kasie udaliśmy się piętro niżej, na dział dla kobiet, gdzie jakbym zobaczył inny standard sklepu, samych pracowników biegających między regałami naliczyłem z trzy osoby plus dwie osoby na kasie. Zapytałem jedną z Pań na dole czemu dział dziecięcy nie ma żadnego pracownika, który pomaga klientom, usłyszałem odpowiedz, iż taka jest polityka sklepu. Z rzeczami z działu dziecięcego udałem się do kasy w dziale dla kobiet i to co najbardziej już mnie rozłościło, była sytuacja kiedy to jedna z klientek stojąca w kasie przede mną pytała o rozmiar jakiejś bluzki dla siebie a pani grzecznie sprawdziła w systemie, odpowiedziała że nie posiadają tutaj w sklepie, ale sprawdzi w którym, że sklepów w Krakowie, taki rozmiar się znajduję. Jednocześnie grzecznie poinformowała, że nie daje 100% gwarancji, gdyż stany magazynowe nie są na bieżąco aktualizowane. Uświadomiło mi to, że Pani na dziale dziecięcym potraktowała mnie bardzo nie fajnie na zasadzie „czego Ty kliencie ode mnie chcesz”. Reasumując sklep H&M w galerii Serenada dział dziecięcy bardzo nie polecam, obsługa poniżej jakichkololwiek zasad. Co do całokształtu uważam, że informacja jaką uzyskałem, iż ignorowanie działu dziecięcego z postawieniem tam dodatkowego tak zwanego lotnego pracownika bardzo źle świadczy. To na dział taki często przychodzą matki czy ojcowie z dziećmi, i to oni powinni być w centrum zainteresowania, gdyż pomoc pracownika zapewne ułatwiła by im zakupy a z drugiej strony też chętniej by robili zakupy w miejscu gdzie ktoś okazuje im zainteresowanie.

Organizacja obsługi sprawna, kontakt z pracownikami sprawny, produkty porządku

Obsługa powolna, organizacja działać schematycznie, kontakt z pracownikami nie najgorszy, produkty na poziomie

Sklepem Unisono, zainteresowałem się z żoną z racji ciekawych ubrań wystawionych na manekinach wystawowych. Weszliśmy do sklepu, mówiąc Dzień Dobry, które zostało bez odpowiedzi. W sklepie znajdowało się dwóch klientów ( dwie Panie w średnim wieku) i dwie pracownice. W sumie obie zajmowały jedną z tych Pań. Po około 7 minutach samodzielnego przeglądania odzieży, zostaliśmy w końcu zauważeni. Proposiliśmy o spodnie z wystawy, okazało się że nie ma rozmiaru żony, Pani nawet nie wykazała inicjatywy w celu sprawdzenia w systemie czy rozmiar żony jest gdziekolwiek osiągalny. Następnie powróciła do obsługi jednej z tych Pań. My w tym czasie wybraliśmy kilka rzeczy które nas zainteresowały. Pomimo dwóch klientek w sklepie a czterech przymierzalni usłyszeliśmy informacje, że wszystkie są zajęte i musimy poczekać. Jak końcu zostaliśmy wpuszczeni do przymierzalni, ja siadałem na pufie pomiędzy pomieszczeniami. Dotarła do mnie bardzo przykra kwestia, zostaliśmy przez Panie potraktowani z góry jako klient nie targetowi, koło jednej z Pań w średnim wieku biegały obie pracownice co chwile coś przynosząc pytając czy wszystko OK, czy może inny rozmiar. Nawet doradzały stylistycznie. My zostaliśmy pozostawieni sami sobie, żadna z ekspedientek nawet sie nie zainteresowała nami. Po wyborze kilku rzeczy udaliśmy się do kasy w celu ich zakupu, Ekspedientki były tak dalej pochłonięte podliżywaniem się tamtej Pani , że nawet jej reklamówkę napiły na nas paragon. Reasumując, Pracownice sklepu naskakiwały Pani, która w sumie w sklepie pozostawiła około 150 zł a nami się nie zainteresowały pomimo paragonu na 480 zł. Wydaje mi się że zostaliśmy oceni z góry z racji wieku mamy po 35 lat. Ogólnie sam sklep jest ciasny i trudny do przemieszczania. Pracownice były ubrane w stroje firmowe, jednak powiedziałbym, że wymagają one już zmiany, bo było widać ewidentne znoszenie.

W związku z poszukiwaniem pewnej zabawki dla dziecka udałem się do tego sklepu, na wejściu odrazu zobaczyłem porządek i schludność w sklepie. Rozglądając się zauważyłem jednego pracownika, który był w rejonie kasowym, zapytałem czy może pomóc, Pani grzecznie odpowiedziała, że już pomaga ale musi obsłużyć kasowo klienta. Była ona ubrana schludnie w strój pracowniczy z plakietką, jedynym dyskonfortem przybywania z blisko niej był niestety nie przyjemny zapach potu. Poprosiłem Panią o pomoc w znalezieniu specyficznej zabawki, jak się okazało byłem pierwsza osoba w jej karierze która o to pyta, jednakże Pani się zaangażowała i próbował pomóc proponując nawet alternatywne zabawki. Po nie udanej akcji znalezienia zabawki poprosiłem o wskazanie innego działu co uczyniła z uśmiechem na ustach. Sklep sam w sobie jest duża halą z dużą ilością zabawek i akcesorii dla dzieci, układ sklepu jest stosunkowo skomplikowany dla osoby która jest w nim pierwszy raz. Pojawią się niestety produkty na półkach w stosunku do których ciężką było znaleźć cenę. Po dokonaniu wybory w sumie innych produktów niż te po które przyszłem udałem się do kasy, gdzie obsługiwała ta sama Pani która pomagała mi na początku, obsługa w kasie była bardzo profesjonalna i kompetentna .

Udałem, się do sklepu Apart w celu zakupu zgubionego przez żonę naszyjnika, odrazu udałem się do pracownicy siedzącej w kasie z prośbą o pomoc. Z uśmiechem na ustach i pełnym profesjonalizmem zapytała jak może mi pomóc. Wytłumaczyłem, że proszę o znalezienie z mojej karty lojalnościowej jednego z zakupów, żeby łatwiej było nam znaleźć to czego szukam, Pani pomimo pewnych problemów z mojej strony, nie umiałem przypomnieć sobie danych z karty, z pełnym zaangażowaniem i uśmiechem starała mi się pomóc. Jak w końcu udało nam się ustalić jakiego produktu szukam, w pełni się zaangażowała w znalezienie produktu na początku w systemie nie widziała w stanie sklepu posiadania go i z zaczęła szukać w innych placówkach sieci Apart, jednakże po chwili zastanowienia zaczęła jednak szukać w sklepie i znalazła jedną sztukę na wystawie. Obsługa z jej strony była bardzo miła i kompetentna, Była ona ubrana w strój służbowy z plakietką imienną. sklep był czysty i zadbany