Opinia użytkownika: SebastianKRK
Dotycząca firmy: H&M
Treść opinii: W dniu dzisiejszym, udałem się wspólnie z żoną i dzieckiem na zakupy do Galerii Serenada, w celu zakupu pantofli potrzebnych dla naszego 4 letniego syna do przedszkola. Z racji problemów z znalezieniem odpowiadających mu, moja żona udała się na dział dziecięcy sklepu H&M, gdzie co prawda nie znalazła poszukiwanego produktu, ale mój syn znalazł dla siebie piłkę do zabawy z motywem Psiego Patrolu. Z racji już obecności w sklepie postanowiliśmy przejrzeć ofertę odzieży. Znaleźliśmy kilka ciekawych ubrań, jednakże to na co najbardziej zwróciłem uwagę było to, że niestety na terenie działu panował całkowity chaos, i niestety trudno było odnaleźć poszukiwane rozmiary. Jednakże w pierwszym etapie jakoś radziliśmy sobie z żoną znajdując rozmiarówki. Jednak w pewnym momencie mój syn zainteresował się kilkoma rzeczami, gdzie nie udawało nam się znaleźć rozmiarów syna, były to dokładnie trzy rzeczy. Zacząłem rozglądać się po dziale żeby uzyskać pomoc od jakiegoś pracownika, jednakże na całym dziale nie było nikogo, oprócz dwóch dziewczyn na kasie. Udałem się do kasy i pomiędzy klientami zapytałem czy może Pani mi sprawdzić czy posiadają poszukiwany rozmiar( wygląda to tak że skanuje przez urządzenie kod kreskowy produktu i wyskakuje jej stan magazynowy wraz z rozmiarówkami jakie posiadają). Pani z niezbyt dużym zapałem i entuzjazmem zeskanowała pierwszy produkt i stwierdziła że posiadają poszukiwany rozmiar, na co poprosiłem o pomoc w odnalezieniu. Udała się w kierunku regału, gdzie po chwili przeglądania go jednak stwierdziła że nie ma, podałem jej drugi produkt, odrazu odpowiedź negatywna i tak samo postąpiła z trzecim. Następnie bez słowa wróciła za kasę i pozostawiała mnie samego na dziale. Z racji konstrukcji sklepu i braku chęci kasowania wybranych produktów w tej kasie udaliśmy się piętro niżej, na dział dla kobiet, gdzie jakbym zobaczył inny standard sklepu, samych pracowników biegających między regałami naliczyłem z trzy osoby plus dwie osoby na kasie. Zapytałem jedną z Pań na dole czemu dział dziecięcy nie ma żadnego pracownika, który pomaga klientom, usłyszałem odpowiedz, iż taka jest polityka sklepu. Z rzeczami z działu dziecięcego udałem się do kasy w dziale dla kobiet i to co najbardziej już mnie rozłościło, była sytuacja kiedy to jedna z klientek stojąca w kasie przede mną pytała o rozmiar jakiejś bluzki dla siebie a pani grzecznie sprawdziła w systemie, odpowiedziała że nie posiadają tutaj w sklepie, ale sprawdzi w którym, że sklepów w Krakowie, taki rozmiar się znajduję. Jednocześnie grzecznie poinformowała, że nie daje 100% gwarancji, gdyż stany magazynowe nie są na bieżąco aktualizowane. Uświadomiło mi to, że Pani na dziale dziecięcym potraktowała mnie bardzo nie fajnie na zasadzie „czego Ty kliencie ode mnie chcesz”. Reasumując sklep H&M w galerii Serenada dział dziecięcy bardzo nie polecam, obsługa poniżej jakichkololwiek zasad. Co do całokształtu uważam, że informacja jaką uzyskałem, iż ignorowanie działu dziecięcego z postawieniem tam dodatkowego tak zwanego lotnego pracownika bardzo źle świadczy. To na dział taki często przychodzą matki czy ojcowie z dziećmi, i to oni powinni być w centrum zainteresowania, gdyż pomoc pracownika zapewne ułatwiła by im zakupy a z drugiej strony też chętniej by robili zakupy w miejscu gdzie ktoś okazuje im zainteresowanie.