Według ostatniej mojej wizyty w PZU , obsługa się zmieniła na lepsze, ponieważ na danych stanowiskach są inne osoby.Imam nadzieje,że będą tak pracowały dalej , a nie tylko przez jakiś miesiąc lub 5 miesięcy.i
Poszłam do PZU ponieważ kończy mi sie okres ubezpieczenia samochodu. I na samym początku już się zdenerwowałam bo Pani , która przyjmuje petentów rozmawiała przez 15minut przez telefon komórkowy w sprawie prywatnej jak było wczoraj na imprezie.Następnie jak już mnie przyjęła to powiedziała,że mam przejść na górę do inne Pani,żeby sprawdzić bez szkodowość samochodu i potem znowu do niej i obliczy mi składkę jaka mam zapłacić. jak przeliczyła mi Pani składkę przy zniżce 60% to pomału dostałabym zawału. I tak po 1,5 godzinie skończyło sie na tym , że rozwiązałam umowę z PZU a mogło ta trwać wszystko około 20 mniut.
Pojechałam do Bielska bo byłam już w innych
firmach ubezpieczeniowych , ale ostatnio AXA jest bardzo reklamowana i sprawdziłam
ma bardzo miłych i wykształconych pracowników, bardzo dobrze potrafią wytłumaczyć jeżeli klient chce inwestować, czy tylko ubezpieczyć siebie lub rodzinę.
Najważniejsze jest że mówią prawdę wiadomo że nikt do końca 20 letniej oszczędności zarobi duże pieniądze ,ale też może tak byc
Polski pieniądz jest różny raz w górę , raz w dół.
Pojechałam , żeby kupić tą nieszczęsną 2-kę
dalej i trafiłam na inny sklep nie było tam takiej jak mi podobała się u Agaty. Natomiast spotkała mnie tam tak miła i wyczerpująca obsługa,że kupiłam trochę inną
i jestem zadowolona ,a prezent też się podoba.
Jak zwykle wchodzę do sklepu i mowie dzień
dobry, ale na początek nikt sie nie odzywa, wie chodzę po sklepie bo potrzebuje kupić na prezent małą 2-kę. Po 10 minutach przychodzi ekspedientka wiec mówię, że chciałabym kupić tą 2-kę tylko widzę,że ona ma skazę na materiale, wie pytam czy ma drugą taką, albo czy ewentualnie dostanę jakąś obniżkę gdybym kupiłam tą. Od strony ekspedientki dowiedziałam się,że niema innej ,a obniżki też nie dostanę mogę iść kupić sobie gdzie innej sklepów jest dość.
Poszłam do sklepu z mężem, ponieważ zepsuła mi się pralka i potzebowałam kupić nową. Podszedł do nas młody ekspedient miał napisane uczeń.Pomyślałam sobie to napewno wszystkiego sie dowiem. Jak zaczął udzielać informacji o wszystkich pralkach to byłam zaskoczona, jaka ma obrzerną wiedzę na temat sprzętu AGD. Więc zakup był dokonany w 15 minut bardzo szybko. Można powiedzieć tanio i ekonomicznie z gwarancją na 5 lat.
Weszłam do Banku AIG ,chciałam dowiedzieć się bliższych informacji na jakich zasadach można uzyskać kredyt.Panie, które tam pracują były bardzo urzejme, oraz wyczerpująco udzieliły mi informacji.Serdzecznie i ciepło zachęcały do podjęcia kredytu.
Weszłam do lokalu powiedziałam dzień dobry
usiadłam przy stoliku z koleżanką czekałyśmy na meni 15 minut, aż wreszcie podeszła do nas kelnerka .Podała meni zapy- tała czy podać coś do picia , napoje dostałyśmy po 10 minutach, a wogóle nie było ruchu. Na obiad czekałyśmy 1 godzinę
co można w innej restauracji dostać za 20 minut i do tego było to nie przyprawione i nie dopieczone.
Udałam się rano do fryzjera ,zostałam przyjęta trafiłam na młoda dziewczynę zapytała mnie co robimy. Odpowiedziałam,że sama nie wiem ,żeby mi doradziła więc powiedziała zrobię Pani całkiem inna fryzurkę niż do tej pory Pani ma. Zgodziłam
się jestem zadowolona i teraz inaczej wyglądam podoba mi się.
Poszłam do sklepu obuwniczego, żeby kupić
sobie kozaczki,byłam zawiedzione,że nie ma takich butów jak chciałam. Podeszła do mnie ekspedientka i zapytała w czym mogę pomóc,powiedziałam jej o jakie buty mi chodzi, ona na to zobaczę może są jeszcze w magazynie.Poszła nie było jej 20 minut,przyniosła i powiedziała mam nadzieję, że Pani będą pasowały , przymierzyłam i były jak na mnie od razu podziękowałam za miła obsługę,zapłaciłam i wyszłam.
Przyszłam do Banku pocztowego aby uzyskać
kredyt ,zobaczyłam miłą Panią tak mi się na początku wydawało. Jak zaczęłyśmy rozmawiać
jakie są potrzebne dokumenty do wypełnienia wniosku to mi sie słabo robiło,ale po chwili mówię tej Pani ,że mam wszystko przy sobie i możemy pisać wniosek. To ta Pani odebrała komórkę i rozmawiała z koleżanką o wczasach ,jak sie miała kogo poderwała itd,a mnie kazała poczekać 20 minut i napisała przerwa 20 minut. Byłam zbulwersowana ,a zarazem zaszokowana , wyszłam ale obiecałam sama sobie ,że tam wrócę i opiszę.
podjechałam samochodem na stację benzynowa,jeszcze nie zdążyłam wysiąść a już podeszła Pani i zapytała za ile mam Pani nalać paliwa , aż mnie zaskoczyła co za miła obsługa, nalała zapłaciłam podziękowałam i pojechałam zawsze tam bedę tankować bo bardzo miła obsługa.
Byłam w sklepie meblowym, chcąc kupić komplet wypoczynkowy. Zapytałam, czy z tego modelu można zrobić 3+2+1. Sprzedawczyni odpowiedziała mi, cytuję "chyba widzisz, że jest to narożnik" i dodała "kupujesz czy tylko oglądasz bo muszę wyjść". Przeprosiłam, że przeszkadzam i wyszłam.
Weszłam do sklepu powiedziałam "dzień dobry". Chciałam kupić sukienkę na wesele,
chodziłam po sklepie pół godziny, nikt do mnie nie podszedł, więc sama podeszłam do ekspedientki, żeby mi pomogła coś wybrać i doradzić. Byłam w szoku, gdy mi odpowiedziała "sama sobie doradź, chyba widać, co wisi na wieszakach?".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.