Kilka razy byłem w tym "przybytku" zawsze w celu konkretnego zakupu.Szybko jednak zacząłem omijać to miejsce z daleka ze względu na nieokiełznany tłum przemieszczający się z obłędem w oczach mający nie wiele wspólnego ze świadomymi klientami. Takie standardowe miejsce służące do zabijania czasu dla ludzi bez zainteresowań. Jak kogoś to bawi to powinien to zobaczyć, jak ktoś chce zrobić faktycznie zakupu to powinien się zastanowić czy nie powinien zrobić je gdzieś indziej.
Jeżeli chodzi o mnie to zawsze staram się dobierać restauracje korelując nazwę, miejsce, menu (to wystawione na zewnątrz) i wygląd (również zewnętrzny na początek). Jeżeli uda się te wszystkie czynniki poskładać w całość i okaże się, że wchodzę to kolejna rzecz to zapach na tzw. wejściu który potrafi zniweczyć pierwsze dobre wrażenie. W przypadku "Szynku na Winklu" wszystkie elementy mogące zdyskwalifikować tę restaurację przeszły pomyślnie etap wstępnej kwalifikacji. Wybór piw okazał się zadowalający, obsługa miła i kompetentna, menu krótkie, proste ale pasujące do nazwy. Zamówione dania wyglądały apetycznie i takie były do pewnego momentu. Jedna ze znajomych w zamówionej porcji znalazła coś na kształt skręconego drutu. Poprosiła osobę obsługującą i pokazała jej swoje "odkrycie". Bez reakcji z jej strony. najnormalniej w świecie popatrzała i jak niby nigdy nic poszła sobie obsługiwać innych gości. Nie było żadnego przepraszam czy może wymienię porcję na inną. Po prostu sobie poszła. Przy płaceniu rachunku doszło do wymuszenia na kelnerce poproszenia przełożonego i poinformowaniu go o zaistniałej sytuacji. Reakcja z jego strony była dość wymuszona raczej naszą reakcją niż jego właściwym zachowaniem na taką sytuację. Z łaski wypisał karteczkę ze zniżką 10% na następne zamówienie.Nigdy nie skorzystaliśmy z tej oferty a karteczka stanowi jedno z licznych "trofeów" restauracyjnych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.