W galerii Askana na najniższym poziomie znajduje się oddział banku, który jest otwarty w tygodniu do 21:00. Są to bardzo dogodne godziny dla klientów, szczególnie zabieganych. Pod koniec pracy banku wszedłem, aby wpłacić parę złotych na konto. Jedna z Pań od razu odesłała mnie do swojej koleżanki. Dostałem lekko do zrozumienia, że przyszedłem nie w porę. Panie raczej gotowe były do wyjścia niż do obsługi. Cóż kasę wpłaciłem szybko i po bez problemów, ale gdyby Pani była bardziej zorientowana nie musiałaby co chwilę wołać koleżanki, żeby zapytać się o proste rzeczy dotyczące terminów umowy, czy karty. Odział ogólnie w porządku, ale widać pracownicy są różni. Dają klientowi jasno do zrozumienia, aby nie przychodził na ostatnią chwilę. Można trochę to zrozumieć, ale w innych bankach nie mają z tym problemu (przynajmniej tego nie okazują).
Galeria, która zmieniła kompozycję Gorzowa. Zawsze ma ciekawe propozycje zarówno dla młodzieży, jaki i rodzin z dziećmi. Marketing na piątkę, świetne akcje przyciągające tłumy. Byłoby więcej klientów gdyby parking był bezpłatny, ale to jedyna wada. Na pierwszym był Mikołaj i masa atrakcji dla maluchów. Fotograf robił zdjęcia, które za darmo będą do odbioru w punkcie obsługi klienta. Naprawdę fajna inicjatywa. Ciekawą propozycją jest też karta stałego klienta. Są rabaty w różnych sklepach i punkty za każde wydane 10 złotych. Szkoda tylko, że trzeba ganiać z paragonami, bo punkty dają do 7 dni, potem przepadają. Poza tym fajnie. Jest dużo sklepów, dlatego polecam właśnie tą galerię. Jest dłużej niż Nova i jest bardziej kolorowa ;-)
Bardzo ciasna restauracja z miłą obsługą. Tak wygląda Sphinx w Gorzowie. Stoliki są tak blisko, że czuje się oddech innych klientów. Trochę ... denerwujące, ale można zająć miejsce gdzieś na końcu, w dalszej części. Obsługa miła, młodzi kelnerzy są w porządku, starają się. Szwankuje komunikacja między nimi a kuchnią, ale jak się poprosi, to szybko naprawiają błędy. Są w porządku, a najważniejsze poprawiło się tu jedzenie. Ceny wysoki, szczególnie napoi, ale można znaleźć coś dla siebie. Rachunek za obiad dla trzech osób to minimum 75 złotych. Nie mniej jednak polecam tą restaurację - miło i smacznie.
Świetna inicjatywa tej sieci kin na 20-sto lecie istnienia w Polsce. Przez trzy dni sprzedawali bilety za 10 złotych. 2D / 3D - wszystko po 10 złotych i bez dopłaty za okulary polaryzacyjne. Obsługa świetnie radziła sobie z tłumami. Młody zespół miło i szybko obsługiwał. Rezerwacji można było dokonywać przez neta lub przy okienku. Dodatkowo było mnóstwo atrakcji: darmowa wata cukrowa, plac zabaw, balony, słodycze. Gdyby nie wysokie ceny popcornu i napoi można byłoby ich ocenić na 5, a tak trochę zabrakło. Ogólnie polecam to kino, bardzo miła obsługa i nie tylko.
Powstała w galerii kolejna drogeria, w której polskich produktów można szukać ze świeczką. Chcąc kupić szampon i odżywkę z Ziaja musiałem udać się gdzie indziej. Mieli same zagraniczne badziewie. Dodatkowo oferowali super program lojalnościowy, w którym za zakupy otrzymuje się punkty. Oczywiście przelicznik jest taki, że trzeba by było wykupić połowę SUPER-PHARM, aby dostać prezent. Obsługa za to bardzo życzliwa i serdeczna. Panował porządek i dyscyplina. Nie czeka się w tej drogerii w kolejach, czyżby dlatego, że klienci ją omijają, bo jest drogo ?
Super lokalizacja i godziny otwarcia. To przyciąga tu rzeszę klientów. Gdy jest ich dużo obsługa słabo sobie radzi z pomocą, doradzaniem. Raczej panuje spychologia, ja obsługuję nie mam czasu, proszę podejść do biurka, może ktoś przyjdzie i pomoże, to nie mój dział. Z wiedzą pracowników różnie bywa. Często Panie wiedzą więcej od Panów, którzy patrzą się tylko gdzieś ukryć przed klientami.Oczywiście mają masę innych obowiązków, byleby tylko nie doradzać klientowi. Produkty pomieszane, często nie zgadzają się ceny. Zwroty trafiają często nie na swoje miejsce i można kupić naprawdę stary, wadliwy produkt. Niemniej jednak lubię tu kupować. Jak coś za dużo zakupię, lub nie pasuje, to oddaję. Nikt nie robi problemów z tego tytułu. To największy plus Castoramy. Mają bardzo dobrą politykę w tym zakresie.
W okolicach amfiteatru znajduje się trochę na uboczu mała galeria z dużym sklepem z artykułami papierniczymi, malarskimi. Budynek i szyld ledwo widoczny, ale mieszkańcy Gorzowa dobrze znają ten sklep. Istnieje od lat i ma bardzo bogaty asortyment. Każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy malarstwa, rysunku itp. Trochę gorzej jeżeli chodzi o realizację usług. Niestety straciłem swój cenny czas na rzeczy, które sprawiły sprzedawcy duży problem. Miał coś wyciąć na zamówienie, zgodnie z wymiarami, a zrobił przysłowiową fuszerę. Oczywiście poczuwał się do naprawienia błędu, ale to wszystko wyszło ślamazarnie. Dla klienta doszedł dodatkowy koszt i kolejne wizyty w sklepie. Niestety, ale jakiś czas nie odwiedzę tego sklepu. Również niestety nigdzie nie ma lepszego wyboru i tak w przyszłości czekać mnie będą tu zakupy. Cóż w Gorzowie brakuje tego typu specjalistycznych sklepów.
Niewiele osób wie, że niedawno otworzono naprzeciwko Netto drogerię. Już za kilka złotych można tu nabyć produkty polskim marek AA, Soraya, Joanna, które nie dość, że są tanie, to nasze. Pracownicy są bardzo uprzejmi. Pomagają znaleźć produkty, choć wszystko jest przejrzyście poukładane. doradzają w wyborze, dają gratisy i próbki. Pierwszy raz byłem w drogerii, w której komuś bardzo zależało na dobrej obsłudze. Zarówno pracownicy, jak i właściciele tworzą chyba zgrany zespół. Polecam tu zakupu, bo warto. Lokalizacja super, czysto i przyjemnie. Produkty tańsze niż w Netto i lepszej jakości. Zresztą warto samemu zajrzeć i zobaczyć.
Chata polska ma różne oblicza. W zależności od lokalizacji sklepy różnią się wielkością i standardami obsługi. Akurat ten sklep ma kilka wad. Wchodząc trafiamy na ładne owoce, ale przechodząc do mrożonek napotyka się nielogicznie, źle poprzyklejane ceny. Nie wiadomo, co jest do czego. Wiecznie się coś nie zgadza, a produkt przy kasie kosztuje więcej, bo był wymieszany z innym tańszym. Poza tym nie polecam pieczywa, można znaleźć w bułkach różne rzeczy, od włosów zaczynając. Na ich miejscu zmienił bym dostawcę. Być może to incydent, ale ja pieczywa już tu nie kupuję. W chacie jest drogo, promocje robią, ale zazwyczaj trwają bardzo krótko. Na mięsnym super babki obsługują. Znają się na rzeczy i dbają o czystość. Przy kasie trochę gorzej, ale źle nie jest. Ogólnie ocena na plus.
Impulsem do odwiedzenia tej stacji była zła obsługa na Shellu. Miałem dość beznadziejnej obsługi przy tankowaniu gazu: a to korek pozostawiony na dachu, a to gość nie słyszał ile miał zalać i do pełna zrobił. Odwiedziłem więc Statoil. Gdy nie ma obsługi włącza się guzik i zaraz ktoś przychodzi. Pracownik bardzo miły i dbający o bezpieczeństwo. Pyta się co i jak i nie kręci nosem. Stacja bardzo utrzymana w czystości, posiada także nowoczesną myjnię. Obsługa kasowa również jest sprawna. Na sklepie wewnątrz stacji bogaty wybór i wysokie ceny. Ogólnie gaz lepszej jakości i za 2,75 zł. Warto tu tankować przynajmniej w tej chwili. Za zakupy podobnie, jak na innych stacjach otrzymuje się punkty w programie lojalnościowym.
Sądziłem, że ceny większości produktów są tu niższe, aż nie wybrałem się tu po coś na odporność. Zdziwiłem się trochę, jak za tran zapłaciłem prawie 10 złoty drożej niż w aptece znajdującej się kilkaset metrów dalej. Niedługo powstanie w pobliżu kolejna, więc może się z cenami opamiętają. Trudno, ale godziny otwarcia mają przystępne i dość dobrze potrafią doradzić. Do każdego zakupu dają jednak te denne torebki z ulotką, mogliby przestać produkować te śmieci. Ogólnie pozytywna ocena, ale zadowolony nie jestem.
Na wyjeździe z miasta, w kierunku Kostrzyna nad Odrą jest ciekawa stacja benzynowa. Po ilości klientów i aut można wywnioskować, że paliwo jest tu dobrej jakości, chociaż dość drogie, jeżeli się porówna inne części Polski. Obsługa bez zarzutów. Wita, żegna, aż od tych grzeczności sztywno się robi. Nic do zarzucenia. Szybka obsługa i duży wybór produktów. Ceny, jak to na stacji, nie są niskie. Ogólnie zatrzymałbym się tu częściej, gdybym miał po drodze. Polecam.
Eko jest polską siecią marketów, ale jeżeli chodzi o sprzedaż polskich produktów to wygląda to gorzej, aniżeli w Biedronce. Niekiedy trzeba się sporo naszukać, aby coś ze środków czystości i z kosmetyków znaleźć polskiego. Asortyment bogaty i różnorodny, ale zagraniczny. Co innego jeżeli chodzi o nabiał i wędliny - 99% polskich producentów ;-) Zachęcam do zakupów tych właśnie produktów. Porządek dookoła marketu pozostawia do życzenia. Wciąż macie klientów, którzy lubią sobie walnąć setkę pod sklepem i zapalić. Obsługa miła i kompetentna, dzisiaj bez problemów i bez kolejki.
Są dyskonty w Gorzowie, które z biegiem czasu bardzo przypadają do gustu. Na Manhatanie powstał zupełnie nowy obiekt i każdy miał nadzieję, że będzie dookoła niego porządek. Niestety panuje bałagan, a zaplecze sklepu i okolica wygląda jak jedna wielka palarnia. W środku nie lepiej. Pracownicy sprzątają rzadko, jak tylko zaczną coś robić z porządkami, to za chwilę lecą do kasy. Z kolejkami sobie radzą, ale wygląd w środku to dramat. Po kilku miesiącach funkcjonowania market wygląda na źle zarządzany. Koszyki nie wygodne, obdrapane, podłogi rudne. Pasaży przed piekarnią i mięsnym też nikt nie sprząta. Produkty nie najlepsze jakościowo. Za mało produktów made in Poland, a dużo chińszczyzny, która sprzedaje się tylko po przecenach. Nie polecam zakupów w Netto na Szarych Szeregów.
Kilka miesięcy temu powstała nowa piekarnia. Szybko stała się najlepszą piekarnią w okolicy. Produkty zawsze świeże i smaczne. Nigdy nie pozostawiają starych bułek na drugi dzień. Już po południu wprowadzają promocyjne obniżki na bułki słodkie i pączki. Piekarnia ma bardzo miłą obsługę, zawsze witają z uśmiechem klienta. Jedyna wada to brak płatności kartą. Poza tym super, bardzo czysto i przyjemnie. Warto tu robić zakupy, bo pieczywo po prostu jest tu świeże i smaczne.
Zdarza się, że do apteki leci się po kilka razy w ciągu dnia. Aptek Strywald jest w Gorzowie znana, więc lubię tu się zaopatrywać. Niestety nie zawsze mają wszystko dostępne. Produkt można jednak zamówić i jest następnego dnia. Dodatkowo farmaceuta doradził mi, że mogę zakupić inny zamiennik. Ma podobne działanie i zastosowanie. Dzięki jego radzie nie musiałem czekać do następnego dnia, ani iść do innej apteki. Zakupiłem produkt od ręki.
Sklep Eko poprawił ostatnio czystość w otoczeniu zewnętrznym. Widocznie ktoś zaczął się interesować tym bałaganem przed sklepem i postanowił go sprzątnąć. Duży plus, bo zawsze kuło to w oczy klientów. Zauważyłem, że Eko ma dużo droższe warzywa i owoce, dlatego ich tu nie kupuję. Warto jednak zajrzeć na nabiał i lodówki, bo mają bardzo bogaty asortyment polskich mleczarni. Bardzo dobre są ich produkty. Z masłem popędziłem do kasy, ale była kolejka. Udało mi się jednak, bo otworzyli monopol i oszczędzili mi stania. Za to pozytyw.
Bardzo dobra lokalizacja apteki na osiedlu Manhattan. Jakiś czas temu dostosowano też godziny otwarcia tej apteki z korzyścią dla klientów. Apteka czynna jest chyba aż do 22:00 w tygodniu. Daje to możliwość zakupu leków, nawet gdy w nocy dziecko dostanie gorączkę, można jeszcze zdążyć i zaopatrzyć tu domową apteczkę. Ceny w tej aptece są niższe niż w holenderskim Mediq-u. Obsługa jak wszędzie, miewa gorsze i lepsze dni. Przy zakupie antybiotyku farmaceutka potrafiła mi doradzić i przypomniała dawkowanie. Przy tej wizycie nic złego nie mogę o was napisać ;-) Do następnego razu.
Miałem złe zdanie o tej aptece, ale po ostatniej wizycie zmieniłem je na plus. Ten sam pracownik, który wcześniej opryskliwie obchodził się z pacjentem, teraz był kompetentny i grzeczny. Potrafił doradzić w wyborze preparatu i znał szczegóły dawkowania. Cena preparatu dość wysoka, ale zwykle leki dla dzieci są drogie. W końcu jest sezon zachorowań naszych maluchów, to i ceny trzeba dostosować. W aptece panował idealny porządek. Nie mogę tym razem nic złego o tej aptece powiedzieć.
Zapraszam do Tesco wszystkich, którzy pragnęliby sobie przypomnieć lata 80-te i gigantyczne kolejki. Trzeba przyjść w sobotę między 19 a 20-tą godziną do sklepu i zakupić chociażby jedną rzecz. Wstęp gratis, a zwiedzanie długie, oczywiście chodzi o stanie w długich kolejkach. Wybór w Tesco jest spory, podobnie jak ceny. Na tym przyjemność się kończy. Kupując choćby jeden produkt trzeba odstać w kolejce. Obsługa fatalna, zamiast otwierać dodatkowe kasy, to je zamykają, bo Panie kończą pracę. Kasy samoobsługowe są jedynym ratunkiem dla klientów, ale tam też jest tylko jedna kompetentna Pani. Musi sprawdzić, czy ktoś pełnoletni jest, zeskanować kupony, zdjąć blokady z produkty. Czy kierownictwo tego marketu myśli o przyspieszeniu obsługi kasowej ? Chyba nie, bo zakupy robi pewnie w Biedronce. Uczcie się od dyskontów, jak szybko można obsługiwać. Są 100 razy lepiej zorganizowane niż Tesco na Górczyńskiej w Gorzowie. Nie polecam tego sklepu na zakupy w weekend.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.