Pojechałam z chłopakiem do głównej siedziby MZK zapłacić mandat, który chłopak dużo wcześniej dostał, ale go nie uregulował. Obsługa poinformowała nas dokładnie, gdzie mamy się udać i uiścić opłatę. Obługa fachowa i profesjonalna, ale szkoda, że trzeba płacić takie wysokie mandaty. Mogliby zaniżyć je trochę.
Poszłam do sklepu popatrzeć za butami. Wchodzę i widzę buty, których nigdzie nie mogłam znaleźć, w żadnym sklepie. Akurat nie miałam przy sobie gotówki, a był tylko jeden mój rozmiar. Pani sama zaproponowała, ze mi odłoży. Pani była bardzo sympatyczna, pogadałyśmy sobie chwilę i mam nadzięję, że za góra dwa dni przyjdę po te piękne buty.
Weszłam do sklepu Puma, popatrzeć za butami. Rozglądałam się sporo czasu, w końcu sprzedawca zapytał czy w czymś pomóc. Podziękowałam i wyszła, ponieważ w tym sklepie nie było nic ciekawego. Chyba tylko jedną parę butów widziałam, która mnie zainteresowała, ale na pewno tam po nie na pewno nie wrócę.
W kauflandzie chyba nie ma żadnych pracowników, albo jak się nie wskaże paluszkiem to nikt nie posprząta. Poszłam tylko po coś do picia i przy stoiskach z promocjami był taki bałagan, że głowa boli. Towar porozrzucany na podłodze, a pracownicy, którzy przechodzili obok nawet się nie schylili i nie podnieśli tego. Masakra, a tyle kierowników tam pracuje, albo się za takich tylko uważają.
Postanowiłyśmy z koleżanką zamówić pizzę do pracy. Wybrałyśmy najpierw pizzę na stronie sorrento, potem zadzwoniłyśmy i zamówiłyśmy. Pani przez telefon nie była zbyt przyjemna. Dojazd był gratis, także to jedyny plus. Natomiast pizza była taka sobie. Była już prawie zimna, dodatków mało i nie zbyt apetyczna.
Poszłam z rana do sklepu na osiedlu lotnisko. Generalnie bardzo mało jest tam produktów, ale to wszystko co chciałam to było. Pani zaproponowała mi jednorazówkę i zapakował mi zakupy. Pani była bardzo sympatyczna i cały czas uśmiechnięta. W sklepie było czysto i bardzo ładnie pachniało. Mogłoby być trochę produktów.
W drodze do pracy postanowiłam sobie kupić coś słodkiego do kawy. Chciałam jakiegoś dobrego pączka, więc zapytałam jakie są. Pani z uśmiechem na twarzy powiedziała z jakim nadzieniem są, ale zaproponowała pączka z toffii. Powiedziała, że są najlepsze, więc wzięłam i rzeczywiście pierwsza klasa. Naprawdę warto.
Poszliśmy z chłopakiem do sklepu po jakieś dobre, ożeźwiające piwo. Zapytaliśmy, które piwko byłoby najlepsze na ożeźwienie na tak upalny dzień. Pani zaproponowała nam nowego lecha. Nie miałam jeszcze okazji, żeby go spróbować. Podziękowaliśmy, zapłaciliśmy, a Pani nas pożegnała serdecznym głosem i zaprosiła ponownie. Hmm.. Miło.
Poszliśmy z chłopakiem do biura podróży zapytać czy są jakieś ciekawe oferty Last Minute, a konkretnie chodziło nam o wycieczkę na Majorkę. Pani poinformowała nas, żeby lepiej przyjść na koniec sierpnia, wtedy zaczną pojawiać się ciekawsze oferty. Tak też zrobimy. Pani była profesjonalna i bardzo sympatyczna.
Postanowiliśmy z chłopakiem nic dzisiaj nie robić na kolację, więc poszliśmy zamówić pizzę na wynos w restauracji Papaja. Kelnerka przyjęła od nas zamówinie, po czym zapakowali do pudełka. Lokal bardzo fajny, stylowy i co najbardziej mi się podobało to miejsce, gdzie dzieciaki same mogą robić pizzę. Bardzo fajny pomysł.
Po trzy godzinnym opalaniu się nad jeziorem, postanowiliśmy z chłopakiem pójść napić się mega mrożonej kawy. Poszliśmy do kawiarni SOWA, kelnerka od razu do nas podeszła z kartami, natomiast my nawet do nich nie zaglądaliśmy, bo od razu złożyliśmy zamówienie. Pani zaśmiała się, że chcieliśmy bardzo mrożoną kawę. Kawa była pyszna, kelnerka miła, atmosfera w lokalu bardzo przyjemna.
Chłopak jest trochę przeziębiony, więc poszliśmy do apteki. Pani z uśmiechem na twarzy nas powitała. Zapytała czego potrzebujemy, my za bardzo nie wiedzieliśmy co jest dobre na przeziębienie, więc Pani poradziła nam nowy Ferwex. Podobno skuteczniejszy niż tabletki. Podziękowaliśmy za miłą obsługę i wyszliśmy.
Poszłam na chwilę do sklepu CUSU i spodobały mi się jedne obcasy. Zaczęłam szukać mojego rozmiaru, ale nie mogłam znaleźć, więc szybko poleciałam do Pani, żeby mi udzieliła informacji czy jeszcze znajdzie taki rozmiar. Po chwili Pani wróciła do mnie i powiedziała, że niestety już nie ma. Pani chętnie pomogła i była miła. W sklepie było czysto.
Pojechałam z chłopakiem po coś do picia na ten upalny, piękny dzień, który zamierzamy spędzić nad jeziorem. W sklepie było bardzo czysto i ładnie poukładany towar na półkach oraz w koszach. Poszliśmy do kasy. Boksy były czyste, a kasjerka powitała nas słowami ,,dzień dobry", a po zapłaceniu pożegnała nas i zaprosiła ponownie.
Niestety w klubie nie było już gdzie usiąść. Same rezerwacje prawie. No cóż poszliśmy więc do baru i zaczeliśmy pić kamikadze. Pobawiliśmy się troszeczkę. Jakoś nam się odechciało i szybko wyszliśmy. Hmm może dlatego, że cały czas trzeba było stać, ale ogólnie muzyka była w miarę fajna. Wyszliśmy ok drugiej w nocy.
Uważam, że w Da Grasso jest najlepsza pizza w Stargardzie. Umówiłyśmy się z koleżankami, że zamówimy pizzę do domu i tak też zrobiłyśmy. Pizza przyjechała po 50 minutach. Pizza rozpływała się w ustach, naprawdę pierwsza klasa. Dodatki to aż zlatywały z miękkiego ciasta. Cena dobra i dowóz gratis. Polecam.
Dawno nie byłam w Realu i przyznam szczerze, że jestem mile zaskoczona. Ceny produktów niskie. Co chwile jakieś promocje widziałam. Ogólnie bardzo duży wybór. W sklepie było czysto, towar ładnie poukładany. Pracownicy na sali sprzedaży cały czas sprzątaki i układali. Przy kasie Pani bardzo miła i uśmiechnięta.
Chłopak zaprosił mnie na lody i kawkę do Asprod. Kelnerka po chwili do nas podeszła. Wybrałam sobie duży deser lodowy i pyszną latte, a mój chłopak tylko kawkę. Wszystko było przepyszne, więc poprosiliśmy o rachunek. Kelnerka również była sympatyczna i uśmiechnięta. Stoliki były czyste, ceny w porządku.
Miałam dwa darmowe bilety na film w 2D, które wygrałam w jakimś konkursie. Pokazałam Pani kody, chwile się zastanawiała co z tym zrobić, po czym powiedziała, że wszystko jest w porządku. Wydała nam bilety na film, który wybraliśmy z chłopakiem. Pani była bardzo miła i przyjemna, ale pracownicy mogliby posprzątać popcorn na sali.
Poszłam z chłopakiem zjeść jakiś lekki obiad, więc poszliśmy do Pizza Hut. Zamówiliśmy sobie dwie zupy brokułowe i pieczywko. Zupka była przepyszna. Kelnerka była cały czas uśmiechniętra i miła oraz co chwilę pytała czy czegoś jeszcze nie potrzebujemy. Lubimy tam chodzić, bo jedzonko jest pyszne, a obsługa fachowa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.