Wstąpiłem do tego sklepu, bo pomyślełem, że uda mi się wreszcie kupić ciepłe buty na zimę. Slep czysty, znajduje się na przy radomskim targu na Grzecznarowskiego, więc dojazd niezły. Plus także za to, że w sklepie znajdziemy zarówno modele tańsze, tak ok. 100 zł, jak i droższe, skórzane do ok. 300 zł. Butów nie znalazlem, ale myślę, że to niezły sklep i kiedyś do niego wróce. Eskpedientki są nienachalne, ale jak o coś zapytałem, byly bardzo pomocne.
Klub na warszawskiej Ochocie, niedaleko akademików UW - Żwirka i Muchomorka. Fajne miejsce, dobry dojazd, muzyka też do wybawienia się. To są plusy. Minusy: bardzo duszno na sali, niby są dwa poziomy do tańczenia, ale i tak miejsca jest malo, ludzie w wielkim ścisku! Ochroniarze są średnio mili, ale cóż, oni nigdy nie byli wyznacznikiem dobrej zabawy;)
Korzystałem dziś z usług tej firmy przewoźniczej, ponieważ zależało mi na tym, by szybko przemieścić się ze stolicy do Radomia. Zapomniałem, że w piątek popołudniu jest to raczej niemożliwe. Za korki nie mogę jednak winić kierowcy, ani właściciela firmy. W busie siedzieliśmy jak sardynki - ale to teżbyła przecież decyzja każdego klienta.Kierowca za to był bardzo w porządku - w radomi zatrzymywal sie przy stałych "przystankach", regulował temperaturę w busie i ogólnie był naprawdę miły.
Bardzo dobra biblioteka. Świetnie wyposażona - co ważne - można tu znaleźć nie tylko pozycje ściśle związane z pedagogiką - także z prawem, sztuką historią i wiele wiele innych. Na książkę czeka się ok. 10 - 15 minut. Panie tam pracujące sa bardzo miłe, chętnie pomagają osbom, które nie są zaznajomione z katalogiem OPAC.
Nie lubię tej bliblioteki. Plusem jest oczywiście duży wybór książek i dobra lokalizacja. Jednak nieprzyjazny system zamawiania książek psuja każdą wizytę w bibliotece. Dodatkowo pracownikom chyba nie chce się odpowiadać po raz enty na dane pytanie i są niemili, bardzo lakoniczni. Na książkę trzeba czekać ok. pół godziny - uważam ze to zdecydowanie za dużo!
Hula Kula to centrum rozrywki, głównie dla xstudentów. I centrum rozrywki to dobra nazwa - są tam i kręgle, i dyskoteka, i bilard i inne różnego rodzaju gry. Dodatkowo szereg atrakcji cenowych - tańsze kręgle w poniedziałek, tanie piwo w czwartek - wszystko to bardzo zacheca do odwiedzenia hula. Dobra lokalizacja, pracownicy mili, na prawde nie ma się do czego przyczepić.
Mam do sprzedania pozłacany zegarek. Akurat jestem blisko więc postanawiam sprawdzić cenę mojego produktu w lombardzie przy Arkadii. Wejście od banku - czuję się pewnie i bezpiecznie. Wchodzę. Jedna osoba w okienku, kolejna za ladą, a przy stoliczku dwóch panów, jeden porządkuje dokumenty, drugi czyta książkę. Pytam na głos bo nie wiem do kogo kierować swoje pytanie - czy mogę sprzedać złoto. Od panów przy stoliku słysze mruknięcie, że taaa. I żadenj reakcji dalej. Po dłuższej chwikli ciszy (nie wiedziałem co dalej zrobić) panowie dogaduja się który z nch ma obejrzeć przedmiot. Ogląda, mówi, że tylko pozłacany i nie patrząc na mnie oddaje. Poczułem się jak natręt i wyszedłem zmieszany. Zero podejścia do klienta, chyba, że tylko do klientów z wyższej półki.
Codzienne korzystanie z komunikacji miejskiej nigdy nie jest takie samo, nigdy nie wiadomo czy autobus się nie spóźni i czy będzie w nim miejsce. Poprzednie doświadczenia nauczyły mnie cierpliwości i dlatego jestem kilka minut wcześniej niż powininienem. Autobus 186 przyjeżdża jednak zgodnie z rozkładame, ale kompletnie pełen. Chwila zawahania czy wsiadać i spojrzenie na trase. Widzę, że jedzie jakiś kolejny autobus więc nie wchodzę w tłum. Okazuje się, że podjeżdża przyśpieszone 414 niemal puste. Jak dla mnie może być tylko czy dwa autobusy o tej same godzinie na podobnych trasach sprawdzają się...
Sieć połączeń między Przysuchą a Warszawą ogranicza się do jednej. Telefoniczna rezerwacja działa bardzo sprawnie, a czas rozmowy ogranicza się do kilkunastu sekund. Odhaczenie na liście i zajmuje swoje miejsce. Mimo, że bus pełen nie czuć dyskomfortu. Cicha muzyka umila drzemkę. Jedynym mankamentem jest cena, ale wiadomo - monopolista.
Powrót z pracy - zależy mi na czasie i punktualności przyjazdu autobusu. Wiedząć o której mam autobus wychodzę z pracy 5 minut wczesniej. Na 186 zdążam idelanie - przyjazd na szac. Gorzej z czasem przejazdu. Korki nie dają nam płynnie przejechac trasy, ale na to nie ma ZTM wpływu. Tłok w autobusie nie przeszkadza.Kierowca ubrany w uniform ztm'u.
Droga ze szkoły do pracy. Zależy mi na czasie mam dwie możliwości podróży. Na szczęście na tablicy wskazującej czas i kolejność nadjeżdżania składów tramwajowych widżę, że za 4 minuty mam tramwaj, czekam. Kolejość na tablicy się nie zmienia - mino tego mój środek transportu przyjeżdża pierwszy - sprzeczne informacje z tablicy a rzeczywistością. Dalsza droga bez niespodzianek.
Droga do szkoł linią 184 - autobus przyjeżdża na czas. Jednak jest brudny, fotele poprzepalane. Zdaję sobie sprawę, że nie wszytsko da się szybko naprawić, ale widoczny unoszący się kurz w autobusie nie nastasraja do pozytywnie. Mimo wszytsko jazda przebiega bez komplikacji, dojeżdżam na czas. Kierowca ubrany w strój frirmowy.
Moja niepewność co do lini 186 powoli mija. Mimo wszystko na przystanku pojawiam się kilka minut wcześniej - wolę zaczekać 5 minut niż 15. Autobus przyjeżdża niemalże punktualnie, jazda płynna, zatrzymywanie się bez silnego opierania się o rurki. Kierowca ubrany w uniform firmowy, rozmawia przez zestaw słuchwkowy więc jestem pewny, że jest przygotowany do pracy.
Linia tramwajowa numer 5. Na torwisku widocznie wytworzył się korek, bo o czasie przyjazady 5 nadjeżdża inny tramwaj. Chwila oczekiwania i nadjeżdża mój środek lokomocji. 5 minut spóźnienia nie robi wielkiej różnicy, motorniczy nadrabia na kolejnych przystankach, ostatecznie czas zakończenia trasy taki jak planowany. Motorniczy ubrany w strój firmowy.
Kolejne spotkanie z linią 186. Cały czas nie mam do niej przekonania - raz się spóźnia, raz przyjeżdża za wcześnie. Jestem na przystanku kilka minut wcześniej, razem ze mną czeka już kilka osób. Autobus przyjeżdża z kilkuminutowym spóźnieniem, ok, zdaża się. Kierowca ubrany w strój ztm'owca, stosunkowo elegancki, godny zaufania.
Droga do pracy linią 5 - tramwaj przyjeżdża na czas. Wagonik czysty, chociaż z tyłu na szybie spaceruje sobie pająk po pajęczynie... Motorniczy ubrany w strój ztm'owaca - czysty, dobrze prezentujący firmę. Jazda płynna, brak szarpania, wszystkie przystanki zgodnie z rozkładem jazdy. Czas przejazdu przewidywalny.
Jazda tramwajem do pracy nie sprawia mi kłopotów. Tramwaj przyjeżdża na czas, jest to niemalże początek trasy więc jest czysty, jest jeszcze kilka miejsc siedzących. Motorniczy przyjazny, bo potrafi poczekać chwilę na nadbiegających, ale bez zbędnego przeciagania czasu podróży. Jazda zgodnie z rozkładami, brak charakterystycznego szarpania składem.
Po wcześniejszym doświadczeniach z moja stała linią przychodzę na przystanek 15 min wcześniej - do pracy nie mogę się dziś spoźnić. Autobus przyjeżdża 5 min za wcześnie, wsiadam i jadę. Nieskoordynowanie jazdy autobusów z rozkładame jazdy co skutkuje w dalszym ciągu barkiem możliwości zaplanowania sobie podróży.
Podobna sytacja jak dzień wsześniej. Tramwaj ok. Czekanie na przystanku znów ptrzedłuża się do tylko (tym razem) 15 min. Do pracy zdążę, więc jestem jeszcze spokojny, ale nie w takim razie nie można przewidzieć czasu kolejnych podróży. Czekanie na przystanku sprawia, że ludzie stają sie niespokojni, zaczyna sie wyścig do drzwi.
Droga do pracy - punktualny tramwaj, mimo tego, że przepełniony nie psuje poczatków dnia, w końcu tłok w Warszawie to norma. Przesiadka w autobus dopoiero dostarcza więcej emocji. Przyjezdzam na czas (5 min wczęsniej) i czekam na autobus lini 186. Spóźnienie 5 - ok, moga byc korki. Spóźnienie 10min - jeszcze zdąże do pracy. Spóźnienie 30 min - niie zdąże do pracy, zmarzłem (chociaż stoję w tlumie na perzystanku). Autobus przepełniony, ale udaje mi się przykleić gdzieś do szyby, wreszcie jedziemy. Na następnym przystanku okzauję się, że dogania nas następne 186 - całkowicie puste!. Brak organizacji czasu przejazdów - wiem, że korki, ale żeby dwa autobusy tej samej lini jeżdziły za sobą to już przesada.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.