Zawsze wszyscy są mili i pomocni w makro. Aż tu nagle trafiłem na bezczelną i nie miłą kasjerkę. Rozmawiająć o Nestea, która sprzedawana jest w zgrzewkach, ale na regale byłą poukłądana pojedyńćzo powiedziała do mnie podniesionym tonem kasjerka: "Da mi pan dokończyć zdanie, czy nie?!". Szczyt bezczelności mówić tak do klienta. Pan w kolejce za mną parsknął śmiechem słysząc to. W dodatku miała brudne, czarne paznokcie i tłuste włosy. Skandal.
Poszedłem do sklepu szukając kurtki. Przy wejściu stała pani ochroniarz, która patrząc mi w oczy "zmierzyła" mnie, nie mówiąc "dzien dobry", ani nawet nie usmiechając się do mnie.Po drodze do stanowiska brandu, którym byłęm zainteresowany minąłem dwie sprzedawczynie, które rozmawiały ze sobą, nie zwracając na mnie uwagi - one też mnie nie przywitały. Przechodził też koło mnie sprzedawca który również nawet nie popatrzył na mnie. Dopiero jak dokładał paski i stanął przy mnie powiedział "dzień dobry". To już w tańszych sklepach sprzedawcy są bardziej grzeczni i witają klietów.
Poszedłem na zakupy do H&M dzisiaj. Zwróciłem uwagę na brudną podłogę - nie tyle co mokrą z deszczu, który padał intensywnie w dniu dzisiejszym, co pełną paragonów i rzucanych przez ludzi lub takich, które spadły cenówek. Robiło to optyczny nieprzyjemny brud. Pani kasjerka była bardzo miła, uśmiechnieta i rozmowna. :)
Bardzo często tankuję na tej stacji. Obsługa jest sympatyczna i pomocna. Wchodząc rano kiedy dużo ludzi kupuje jawę - ja też się zawsze na nia skuszę, bo tak pięknie pachnie już od wejścia.
Pani była kompetentna, miła miała ogromną wiedzę i potrafiła doradzić, tylko niechętnie dałą mi próbkę, o którą i tak sam poprosiłem. A jak wiadomo próbki są dla klientów.
Tym razem na sobotnie zakupy udałem się do Auchan w Galerii Bronowice. I dokonałem słusznego wyboru. Asortyment ogromny, wszystko czego potrzebowałem znalazłem. Spytałem Pana wykładającego towar gdzie znajdę rzecz której szukam i Pan nie tyle, że mi wskazał alejkę, tylko sam mnie do niej zaprowadził. Co było bardzo uprzejme z jego strony, bo nie musiał tego robić. Po zrobieniu zakupów stanąłem w długich kolejkach, co już nie było takie fajne, ale sobota jest dniem robienia zakupów, wiec trzeba się liczyć z kolejkami. Pani w kasie była przemiła, uśmiechnięta, rozmowna, aż miło było czekać w kolejce do niej. Naprawdę polecam. :)
Miałem zamiar kupić kosmetyk mamie i w tym celu udałem się do Douglasa. Po wejściu zawsze personel wita klienta, tym razem moje "dzień dobry" pozostało bez odzewu. Nikt kompletnie nie zwrócił na mnie uwagi. Podchodząc do stanowiska które mnie interesowało zobaczyłem kilkoro klientów i kilkoro sprzedawców. Stanąłem przy stanowisku Guerlain - bo tą firmą byłem zainteresowany - i czekałem, rozglądając się aż ktoś z obsługi zwróci na mnie uwagę i do mnie podejdzie. Stałem z 5 minut, bo bardzo mi zależało na zakupie w tym i nikt nawet na mnie nie spojrzał. Po czym podszedłem do kobiety obsługujące innego klienta i spytałem czy ktoś do mnie może podejść. Pani odpowiedziała że koleżanka stojąca za kasą jak skończy obsługiwać do mnie podejdzie. I tak stałem jeszcze z 2 minuty, patrząc na sprzedawczynie, która po obsłużeniu klienta coś jeszcze robiła za kasą po czym wyszedłem, bo nie miałem zamiaru dłużej czekać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.