Wchodzę do Biedronki a tam śmieci na podłodze! Leżały jakieś worki i fragmenty foli w które poakowane są towary na paletach. Podłoga też do najczystszych nie należała, rozumiem że jest jesień więc i błoto ale akurat wczoraj nie padało i było sucho. Część towarów leżała w wielkich koszach m.in. ubrania. Buty też leżały w koszu wprawdzie były w pudełkach ale klienci je powyjmowali więc żeby znaleźć parę trzeba się było naszukać.
Każda wizyta w tym urzędzie to prawdziwa udręka. Jako osoba bezrobotna muszę się tam stawiać raz w miesiącu w konkretnym dniu. Ludzi zawsze jest pełen korytarz, nie wiadomo gdzie kolejka się kończy a gdzie zaczyna. W biurze przyjmuje jedna młoda pani a na korytarzu ludzie klną i czekają. Żeby dostać się do pokoju czekałam na korytarzu 2 godziny a następne 20 minut straciłam w biurze, gdzie pani usilnie starała się wcisnąc mi pracę nie zgodną z moimi kwalifikacjami. Rozumiem że bezrobotni mają czas i mogą sobie czekać w kolejkach ale to żadna przyjemność stać na korytarzu gdzie nie ma wystaraczająco miejsca na ławkach by usiąść. Kiedy rozwiązanie jest naprawdę prostę wystarczy umawiać ludzi na konkretną godzinę tak jak u lekarza.
Mini Tesco w niedaleko centrum miasta. Można tu znaleźć wszystkie podstawowe produkty spożywcze, w tym owoce i warzywa. Prawie w ogóle nie było ludzi, zrobiłam spokojnie zakupy. Kierowałam się głównie gazetką promocyjną. Znalazłam wszystko co mnie interesowało z gazetki. Towary były odpowiednio wyeksponowane i oznaczone. Do kasy też nie było kolejki.
Bardzo przyjazny klub w centrum Katowic. Klimat dość mroczny; ciemny wystrój wnętrza. Metraż spory, są tam kanapy i stoły by spotkać się w większym gronie. Muzyka rock lub jazz więc w zależności od upodobań. Najczęściej chodzę tam na pyszną kawę. Zawsze jest podana w ogromnej filiżance z jakimś ciekawym wzorem na piance np serduszko lub gałązka. Dodatkowo jest program lojalnościowy; kupując 9 kaw 10 kawę otrzymamy gratis.
Sklep znajduje się w GH Tesco. Weszłam tam bo chciałam zobaczyć czy mają rybki, które mnie interesują. Obie panie ekspedientki spokojnie jedły sobie śniadanie i nie wykazywały zainteresowania klientem. Podeszłam pod akwaria a obok nich stało wiadro z brudną wodą, woda w akwariach też czysta nie była. Przyglądałam się trochę różnym rybkom, nadal żadnego zainteresowania ze strony sprzedawczyń, więc opuściłam sklep. Jeszcze raz rzuciłam na nie okiem; nadal spokojnie jadły śniadanie.
Święta zawitały też i do tego sklepu. Jak tylko się wejdzie to czekają na nas czekoladowe Mikołajki i inne święteczne słodycze. A trochę głębiej w sklepie kosmetyki w zestawach na prezenty. W dziale odzieżowym pojawiły się promocje, niestety i tak trzeba sprawdzić na czytniku ile co kosztuje bo człowiek nie jest w stanie sie połapać. O ofertach z gazetki promocyjnej zapomnij, już dawno ich nie ma albo są tak ukryte że trzeba je znaleźć. Nawet na bagietkę trzeba było czekać ok. godziny mimo iż w sklepie nie było tłumów.
Postanowiłam rano iść na zakupy by uniknąć popołudniowych tłumów i kolejek do kas. W sklepie już Święta, jak tylko przejdzie się bramkę stoją bombki i inne ozdoby choinkowe. Klientów w sklepie było dużo pomimo wczesnej godziny. Po ser i wędliny trzeba było stać w długiej kolejce, więc zrezygnowałam. To samo było na dzile mięsnym i warzywnym. Kupiłam więc to co mogłam bez stania w kolejce i z ciężkim sercem udałam się do kasy. Oczyma wyobraźni już widziałam te straszne kolejki a tu miła niespodzianka, było otwartych bardzo dużo kas i nie było kolejek, najwyżej jedna osoba. Naprawde miłe zaskoczenie.
Bardzo przyjemne miejsce, chodzę tam dość często, byłam tam też wczoraj. Wystrój w tonacji brązowej, drewniane stoliki i miękkie, brązowe krzesła. Było już ciemno więc były zapalone świece i lampiony w oknach. Serwują tam pyszną kawę i duży wybór deserów i ciast. Zawsze trochę czasu zajmuje mi zanim na jakiś się zdecyduję, bo wszystkie są przepyszne i zawsze świeże. Ceny są naprawdę przystępne. A panie obsługujące zawsze uprzejme. W lokalu jest zawsze czysto, kameralnie i romantycznie. Polecam, szczególnie w tygodniu kiedy nie ma dużo klientów, bo w weekendy czasem ciężko o miejsce.
W sobotni wieczór spotkałam się z przyjaciółkami na pogaduchy. Zdecydowałyśmy się na zamówienie pizzy do domu. Oczywiście najpierw sprawdziłyśmy ofertę pizzerii w internecie. Zdecydowałyśmy się na pizze XXL w Dominium. Strona internetowa jest bardzo przejrzysta, można odnaleźć konkretne miasto i sprawdzić bieżącą ofertę a także promocje. Wybrałyśmy pizze Dominium, która składa się z 5 dowolnie wybranych składników. Zadzwoniłyśmy pod podany na stronie numer. Złożyłyśmy zamówienie na pizze, jakieś dodatkowe sosy i napoje. Od razu zostałyśmy poinformowane o wysokości rachunku i czasie dostawy ok 40min do godziny. Pan z pizzą zjawił się dokładnie po 40 minutach.
Poszłam do apteki wykupić lekarstwa. Ta apteka słynie z niskich cen więc zawsze jest tam sporo klientów. I rzeczywiście wchodzę a tam kolejka. Na pieć kas cztery pracowały pełną parą. Więc wszystko szło naprawdę sprawnie. Farmaceutka poszukała leki dla mnie, chciałam zapłacić kartą i coś nagle zawiesiło się w ich systemie. Pani mnie przeprosiła i kazała chwilkę poczekać, powtórzyła całą operację i już wszystko było ok.
Jest to mały sklepik odzieżowy przy głównej ulicy. Znajduje się we wieżowcu. Weszłam tam po prostu się rozejrzeć, nie szukałam niczego konkretnego. Jako że metraż jest niewielki, ubrania wiszą na wieszakach bardzo ciasno i ciężko coś znaleźć. Jednak uprzejma ekspedientka od razu służy pomocą. Jak tylko weszłam do sklepu od razu zapytała czy szukam czegoś konkretnego. Przypomniało mi się że chcialam kupić legginsy w kolorze szarym. Niestety w tej chwili ich nie miała jednak kazała zaglądać bo będą w najbliższym czasie. Na pewno wróce tam po nie :)
Nigdy nie lubiłam chodzić do banków i już wiem dlaczego,zawsze wszystko załatwiam przez internet. Niestety dziś musiałam iść do banku, bo kończyła mi się lokata. Ten oddział jest malutki, wchodzę a tam pełno ludzi. W każdej kasie można załatwić wszystko z wyjątkiem jednej gdzie jest obrót bezgotówkowy ale i tak była nieczynna. Krzesła dla oczekujących są tak posutawiane że nie wiadomo gdzie kolejka się kończy a gdzie zaczyna. Tak jak u lekarza trzeba się zapytać kto jest ostatni. Dodatkowo osoby oczekujące dokładnie słyszą co się w kasach załatwia np. kto zakłada konto, kto pobiera ile gotówki. Usiadłam sobie na krześle i do stanowiska czekałam 20 minut. W końcu nadeszła moja kolej. Powiedziałam pani że chodzi albo o przedłużenie lokaty albo o założenie nowej o korzystniejszych warunkach. Pani poinformowała mnie że korzystniejsze są "te z naszej reklamy", przez myśl przebiegły mi wszystkiego spoty reklamowe w telewizji jednak nie mogłam przypomnieć sobie żadnego z tego banku. Czekałam na jakiś konkret i po chwili zniecierpliwiona pani podała mi to korzystne oprocentowanie. Zastanawiam się czy teraz przed pójściem do banku muszę oglądać telewizję i przeglądać internet by się dowiedzieć o promocjach bo panie pracujące w banku mnie już o tym nie poinformują?
Sklep miesci się w Galerii Sfera. Znajduje się na dwóch piętrach. Na parterze jest odzież damska. Bardzo duży wybór ubrań, dodatkowo można znaleźć ubrania w dużym rozmierze, co niestety nie zdaża się często. Odzież wyeksponowana na wieszakach, do wszystkiego można dojść, dotknąć. Pomiędzy wieszakami przemieszcza się pracownica sklepu, która pomoże znaleźć to czego szukamy.
Sklep znajduje się w Galerii Sfera. Posiada naprwdę duży asortyment jeśli chodzi o odzież. Sklep jest duży jednak jest tam tyle różnych rzeczy że żeby coś obejrzeć trzeba się przeciskać pomiędzy wieszakami. Kiedy już znalazłam to czego szukałam, poszłam do kasy. Jedna ekspedientka kasowała moje towary, natomiast druga spokojnie wyjaśniała jakąś reklamację z klientem. Okazało się że nie ma takiej reklamacji jednak żeby się upewnić pani zaproponowała że sprawdzi jeszcze na zapleczu. Klient zapewniał iż dostał maila iż reklamację już zrealizowano. Po chwili ekspedientka wróciła z zaplecza, twierdząc że na pewno nie ma takiej reklamacji i miała rację bo klient pomylił sklepy :). No cóż zdarza się a i ekspedientka zrobiła wszystko co mogła by wyjaśnić całą sytuację. Duży plus, wyszystko odbyło się spokojnie i bez nerwów.
Kawiarnia znajduje się w Galerii Sfera w budynku Galeriia II. Miejsce jest naprawde uroczę, wchodzi się jak do kamienicy. Zachowana została cała zabytkowa ściana kamienicy. Kawiarnia w środku jest naprawdę malutka ale stoliki wystawione są na holu Sfery. Jednak w ogóle to nie przeszkadza gdyż cała kawiarnia jest na uboczu. Można zamówić tak przepyszną gorącą czekoladę, prawdziwą, gęstą. Poza tym oczywiście kawy, herbaty i niesamowity wybór pralin, przepysznych czekoladek. Obsługa miła i kompetentna. Naprawdę polecam
Bardzo duża Galeria w samym sercu Bieska. Składa się z dwóch budynków; Galeria I i Galeria II. W środku jest ok 250 sklepów. Można tam znaleźć wszystko. Poza sklepami oczywiście są kawiarnie i fast foody. Dodatkowo kino, kręgielnia i klub fitness. Szerokie chodniki, dużo żywej zieleni i fontanna! Całość jest bardzo estetyczna. Galeria zwykle jest zatłoczona, dużo bielszczan lubi robić tam zakupy i spotykać się ze znajomymi. Mi najbardziej podoba się zachowana fasada jednej z kamienic, która jest ścianą galerii. Widać że jak się chce to nie trzeba nic niszczyć by postawić choćby kolejne centum handlowe.
Będąc w Cieszynie miałam chwilkę wolnego czasu więc postanowiłam wstąić gdzieś na kawę. Przypadkiem weszłam do tej kawiarni. Od razu w oczy rzuciły mi się lody i wielka lodówka z deserami i ciastami. Stanęłam przy ladzie i mimo iż obsługiwały dwie osoby a przy ladzie nie było nikogo oprócz mnie, żadna nie kwapiła się by przyjąć zamówienie. W końcu jedna podeszła, zamówiłam kawę i ciastko i usiadłam przy stoliku. Wystrój kawiarni raczej interesujący; na ścianach piękne lustra stylizowane na stare, stare lampy jednak krzesła zbyt nowoczesne jak na ten styl. Co mnie bardzo zaskoczyło, w tej kawiarni nie ma toalety dla gości co w dzisiejszych czasach wydaje się wprost nieprawdopodobne!
Będąc na zakupach w centrum handlowym zdecydowałam się na zatankowanie samochodu. Na tej stacji zawsze są kolejki, ponieważ cena paliwa jest naprawdę konkurencyjna. Warto odczekać nawet te 10 - 15 minut. Stacja ta ma trzy kasy i mimo iż są pootwierane robią się kolejki i blokuje cały ruch. Jednak wydaje mi się że pracownicy robią wszystko co mogą by stacja działała sprawnie i szybko.
Miałam do wykorzystania w tym sklepie bon. Nigdy nie korzystałam z usług tego sklepu. Weszłam więc na ich stronę, zarejestrowałam się (co jest bardzo łatwe), następnie wybrałam książkę która mnie interesowała i złożyłam zamówienie. Cała strona jest bardzo łatwa w obsłudze, nie ma żadnego problemu ze znalezieniem tego co chcemy. Wszelkie formalności z zamówieniem czy z zapłatą też są łatwe. Jest bardzo dużo możliwości formy zapłaty. Można też wybrać formę przesyłki, która będzi dla nas najlepsza. Ja na realizację swojego zamówienia czekałam 3 dni.
Szukałam butów na zimę. W CCC jest zawsze duży wybór kozaków, chodziłam więc po sklepie i się rozglądałam. W końcu znalazłam takie które mi się podobały, jednak nie widziałam swojego numeru. W oka mgnieniu pojawiła się obok mnie uśmiechnięta sprzedawczyni i zapytała czy może mi jakoś pomóc. I rzeczywiście chwilę poszukała pomiędzy kartonami i znalazła rozmiar butów, którego szukałam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.