Czasem chcemy sprawić dziecku przyjemność i zabieramy go do takich lokali.
Tego dnia zabrakło jedego z rodzajow mięsa jakie zamówiliśmy, nie apmietam jakiego. Miało to być akurat dla dziecka. Dostaliśmy w tej samej cenie inny rodzaj mięsa (droższy) i dodtakowo w dowód przeprosin zabawkę ze starej kolekcji i 5 ketchupów ;-) Dzieko było zachwycone i teraz ciągle chce jechać do Pana od kurczaków ;-) Drobna rzecz, a pozyskali klientów. Brawo!
Czasem luibię dać dziecko do domku bileańczyka, a sama pospacerować po tej wielkiej hali. Lubię zobaczyć co nowego jest na półkach. Mieszkam w małej miejscowości i często to ja mowię w sklepach że ukazało się coś nowego, ale nie o tym chciałam pisać.
Spacerując po Tesco zobaczyłam na dziale warzywa owoce wielkie reklamy 2 w cenie 1. Pod gwiazdką napisane było, że do każdej rzeczy sprzedawanej na sztuki dają jedną gratis. To znaczy, że przy zakupie dwóch, płaci się za jeden.
Pomelo, które uwielbiam, było w korzystnej cenie i dodatkowo świadomość zapłacenia za co drugi skłoniła mnie do wzięcia 6! Ha, a co??? Pomyślałam więc że zapłacę tylko za trzy. Nic bardziej mylnego! Zapłaciłam za 5! Dlaczego? Zadałam to pytanie w punkcie obsługi klienta i przy kasie. Co usłyszałam? Kupiła Pani za dużo! Czy ktoś to rozumie, bo ja nie bardzo??? 6 to prawie zakup hurtowy ;-) powinnam więc chyba tym bardziej dostać jakiś rabat. Otóz nie! Dziwne. Radzę uważać, na wszystkie promocje w takich marketach.
Bardzo lubię tą stację. Mają paliwo dobrej jakości i w bardzo dobrej cenie. Na stacji panuje porządek i jest bardzo miła obsługa. Trzeba jednak uważać!!! Już kilka razy widziałam, że cena na dystrybutorze jest inna niż na tablicy przed wjazdem na stację. Tak też było dnia 29 października. Wiadomo, że tego dnia wiele ludzi wyjeżdża w związku ze zbliżającym się dniem zmarłych. Na stacji panował ogromny ruch. Cena na tablicy była korzystna, więc postanowiliśmy zatankować. Po dojechaniu do dystrybutora okazało się, że cena jest o 20 groszy wyższa! Zapytaliśmy obsługę dlaczego tak jest. Nikt nie umiał udzielić odpowiedzi. W końcu ochroniach wpadł na pomysł, że nie zdąrzyli jeszcze zmienić ceny na tablicy. najpierw jednak powinna być zmienuiona cena na tablicy, a dopiero potem na dystrybutorze, to jedno. A drugie to to, że dwie godziny później cena na dystrybutorze była obniżona. Wniosek? Cena była cały czas taka sama, ale wiedząc, że mało kto porównuje ceny zwiększyli na chwilę cenę i na pewno nieźle zarobili. Nie ładnie......
Wizyta na stacji benzynowej jest dla mnie zawsze nie lada wyzwaniem. Tak też było 16 września. Wsiadłam w samochód i z przykrością stwierdziłam, że mam rezerwę. Pojechałam na stację BP. Oczywiście zapomniałam z której strony mam wlew. Ach te baby za kierownicą ;-)
Stanęłam ze złej strony dystrybutora więc wąż nie sięgał. Postanowiłam zawrócić i podjechać drugą stroną. I trach! Ze względu na złe zabezpieczenie rur przy dystrybutorze, zachaczyłam kołem i w ciągu kilku sekund zeszło mi powietrze. Drziura na cały palec. Nie miałam wyjścia i zaczełam się przygotowywać do zmiany koła. Do tej pory tylko widziałam jak sprawnie robi to mój mąż. Sama nigdy tego nie robiłam. Grzebałam się około 7 minut. Wyszedł pracownik stacji, który stwierdził, że zrobi to za mnie. Okazało się, że sam nie bardzo wiedział jak się za to zabrać, ale po długim czasie miałam zmienione koło. Zatankowałam i odjechałam, tylko skojarzyłam, że nie było to z mojej winy i w zasadzie stacja BP powinna mi zwrócić pieniądze za wymianę obu opon. Tej opony nie dało się naprawić, a na osi muszą być dwie takie same, więc musiałam kupić dwie sztuki. Ale może gdybym się upomniała, to bym dostała? W każdym razie byłam na tej stacji jakieś dwa tygodnie później i rura nadal była nie zabezpieczona....
Razem z mężem byliśmy klientami Citibanku przez 5 lat. Później jednak przenieślismy wszystkie pieniądze do mBanku, ale rachunku w Citi nie zamykalismy. Któregoś razu wujek miał nam wpłacić pieniądze za wykonane usługi. Miał zapisany nasz rachunek w Citi i wpłacił pieniądze właśnie na ten rachunek. Rachunek był od kilku lat zawieszony w próżni, więc baliśmy się, że może został sam usunięty., Pojechalismy do oddziału we Włocławku i chcieliśmy dokonać przelewu na obecny rachunek i od razu anulować rachunek. Problem był jednak taki, że mąż zmienił w między czasie podpis i pieniądze nie mogły być nam przelane, bo mąż zapomniał jaki miał kiedyś podpis. Pracownica sprawdziła wszystkie pozostałe dane, które były ok. Mój podpis też. Miała więc pewność, że przeleje pieniądze właściwym ludziom. Nie będę mówiła jak, ale bardzo nam pomogła :-) Udzieliła odpowiedzi na wszystkie nasze pytania i wizytę tą wyjątkowo miło pamiętam. Aż trochę mi żal, że zrezygnowalismy z tego rachunku :-) Polecam!
Dziękujemy za zamieszczoną opinię. W codziennej pracy staramy się, aby oferta Banku była kompleksowa i konkurencyjna a obsługa w pełni profesjonalna. Dlatego też z przyjemnością przyjęliśmy sława Pani uznania. Zapewniamy, że będzie nam niezmiernie miło, jeśli w przyszłości zechcą Państwo ponownie skorzystać z usług naszego Banku. Pozdrawiamy serdecznie, Biuro ds. Współpracy z Klientem
Już kilka razy...
Już kilka razy zawiodłam się na tym sklepie.
Kupowałam bułki. Przy koszu wyraxnie zapisane było, że jedna bułka kosztuje 0,45, ale przy zakupie minimum 10 sztuk, koszt spada do 0,25 za sztukę. Kopiliśmy więc 11 bułek. Po odejściu od kasy patrzę na paragon i widzę cenę 0,45 za sztukę bułki. Wróciłam więc do kasy i pytam dlaczego nie stosują się do własnych opisów. Usłyszałam w odpowiedzi, że cena obniżana jest jedynie wówczas gdy przy kasowaniu klient sam upomni się o zniżkę. Dodam, że na wywieszce z ceną, nie było ani słowa na ten temat. Który kleitn upomina się o danie obniżki, jeśli uważa, że i tak ją dostanie? Oszustwo!
Jestem klientką mBanku od 7 lat. Jestem bardzo zadowolona. Wielokrotnie dzwoniam na mlinię i zawsze byłam usatysfakcjonowana odpowiedzią. Raz tylko zostałam wprowadzona wbłąd, ale po kilku godzinach pracownica mBanku zadzwoniła do mnie i przeprosiła za zaistaniałą sytuację i wyjasniła wszystko na nowo. Serdecznie polecam. Mam rachunku w kilku bankach, ale mBank pobija wszystkie! Czasami tylko brak normalnego punktu z kasą, ale ogólnie wszystk ok.
Witam, w imieniu mBanku serdecznie dziękuję za pozytywną opinię o jakości obsługi mLinii. Staramy się, aby wszelkie formy kontaktu Klientów z naszymi pracownikami przynosiły satysfakcję. W myśl zasady "maksimum korzyści i wygody w finansach osobistych" każdego dnia czynimy starania, aby nasi Klienci byli zadowoleni z usług mBanku oraz bierzemy pod uwagę wszelkie sugestie ze strony Klienta. Przypominam, iż pozostajemy do dyspozycji także w placówkach naziemnych, których szczegółowy wykaz znajduje się na stronie mBanku. Pozdrawiam serdecznie, Marta Wiśniewska mBank
Na skutek podłączenia...
Na skutek podłączenia do sieci zbyt dużej ilości osób, predkość internetu mieliśmy zwolnioną z 1 mega na około 300, to jedna trzecia opłacanej prędkości. Trwało to 9 miesięcy! Przez ten czas wielokrotnie dzwoniłam do firmy Netia i zgłaszałam reklamacje. Pracownicy (w dość nieuprzejmy sposób) mówili, że mozna załatwić reklamację, gdy problem jest już roztrzygnięty. Po naprawieniu tej wady złozyłam reklamację po raz kolejny i prosiłam o obniżenie abonamentu. Dostałam za ten okres 12 złotych rekompensaty. ŚMIESZNE! Firma ze względu na swoją zachłanność nie była w stanie sprostać swoim obietnicom.
Wybrałkam się dzisiaj do sklepu Castorama. Mieliśmy kilka pytań dotyczących ogrzewania. Pracownik w żółtej koszulce, był bardzo uprzejmy i co najwazniejsze kompetentny. Poswięcił nam bardzo dużo czasu i na każde pytanie odpowiedział konkretnie i rzeczowo. Wiele razy porównywałkam ceny Castoramy i zawsze wypadała lepiej od innych sklepów. Polecam!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.