Będąc w pobliżu weszłam do Zary, by sprawdzić co nowego mają do zaproponowania. Towar był poukładany, nie było kolejek, panie ekspedientki były widoczne na sali sprzedaży. Jednak nie umiem odnaleźć się w Zarze akurat w tym centrum handlowym. Kilka poziomów sklepu jest może dobrym rozwiązaniem, ale w tym sklepie to się nie sprawdza.
Strona internetowa tego sklepu jest bardzo słaba, dlatego, żeby sprawdzić bieżąco kolekcję za każdym razem udaję się do tego sklepu. Oglądając program "dzień dobry tvn" usłyszałam, że w Mohito swoją kolekcję stworzyła Maja Sablewska. Postanowiłam to sprawdzić. Bardzo spodobały mi się spodnie, jednak mój rozmiar niestety nie był już dostępny. Szkoda, bo wyglądały bardzo ładnie i solidnie, a cena była przystępna.
Gdy przechodzę obok tego sklepu, nie umiem do niego nie wejść. Tak też było tym razem. Wchodząc do sklepu pan ochroniarz przywitał mnie słowami " dzień dobry". W sklepie był porządek, ubrania wisiały na wieszakach. Panie ekspedientki układały towar na półkach. Nie było kolejek. Kolekcja była ciekawa, asortyment bogaty.
Rzadko odwiedzam ten sklep, jednak postanowiłam do niego wejść. Niestety opuściłam go niezadowolona jak zazwyczaj. Jest to duży sklep. Jest tam mnóstwo rzeczy, jednak bardzo ciężko cokolwiek tam znaleźć. Być może można trafić na atrakcyjne ceny, które idą w patrze z jakością, jednak wydaje mi się, że trzeba na to poświęcić mnóstwo czasu.
Przechodząc podziemiami metra Centrum postanowiłam napić się kawy. Trafiłam na coffeeheaven. Zamówiłam kawę w jednym okienku, odebrałam ją w drugim. Obsługa była miła, kawa dobra. Panował tam porządek, pomimo, ze to coffeeheaven znajduje się przecież w podziemiach. Być może będę tam zaglądała w drodze do pracy.
Potrzebowałam czegoś słodkiego. Wszystkie sklepy były pozamykane, więc postanowiłam wejść do Alkoholi 24H. Tam bez problemu dostałam to, co chciałam. W sklepie panował porządek. Pracownicy układali towar na półkach. Pomimo późnej pory, pan który mnie obsługiwał był uśmiechnięty i uprzejmy. Po raz kolejny zostałam bardzo miło obsłużona w tym sklepie.
Budexpo jest to chyba największe centrum budowlano-remontowe jakie znam. Byłam tam ostatnio, jednak już chyba nigdy tam nie wrócę. Centrum jest chaotyczne, brak jest odpowiednich oznakowań. Żeby coś znaleźć, trzeba tam spędzić pół dnia. Ceny są raczej wysokie, asortyment szeroki. Wróciłam stamtąd zmęczona, bez jakichkolwiek zakupów.
Często korzystam z tej strony internetowej. Jednak mam kilka uwag. Rozumiem, że tytuł często jest najważniejszy, służy przykuciu uwagi czytelnika. Jednak wp.pl zbytnio to naciąga. Tytuły artykułów często nawet w 1% nie są związane z tym, co jest napisane w artykule. Poza tym strona jest czytelna, dobrze pogrupowana.
Praktycznie codziennie odwiedzam to miejsce. Są tam wszystkie potrzebne rzeczy z rodzaju tych drobnych, codziennych. Ceny są podobne nawet do tych w supermarketach. Obsługa jest bardzo dobra. Nawet, gdy jest dość duża kolejka, to czas obsługi jest krótki. Asortyment jest szeroki. Polecam to miejsce. Jedynym minusem jest brak możliwości płacenia kartą, ale pewnie to wydłużyłoby czas obsługi.
Po raz kolejny straciłam masę czasu przez to, że autobusy w Warszawie jeżdzą według swoich rozkładów. Jeden autobus ruszył z przystanku 3 minuty za późno, czego kierowca nie próbował nawet nadrobić. Z kolei drugi jak zawsze przyjeżdża wcześniej. Kierowcy robią co chcą, czy oni nie podlegają żadnej kontroli? Zwracam też uwagę na godzinę, było po 23. Wtedy nie ma już korków.
Wędliny w Krakowskim Kredensie są dość drogie, jednak od czasu do czasu pozwalam sobie na takie przyjemności. Smakują wyśmienicie. Jeśli chodzi o stoisko w Sadybie, to jest ono czyste. Pracownik jest ubrany schludnie. Wędliny są ładnie pakowane. Często zdarzają się tam kolejki, ale to akurat jest zrozumiałe.
Weszłam na stronę sklepu, by sprawdzić aktualną kolekcję. Jednak bardzo się zawiodłam. Nie dość, że strona bardzo długo się ładuje, to jeszcze jest nieczytelna. Nie da się na niej nic obejrzeć, oprócz kilku zdjęć, które zmieniają się co chwilę. W tej sytuacji będę musiała udać się do sklepu, by zobaczyć nowości.
Szukałam danego rodzaju płytki dekoracyjnej. Pracownik z Castoramy mieszczącej się na innej ulicy poinformował mnie, że w tym sklepie dostanę towar. Podeszłam więc do pracownika, podałam mu symbol płytek. Okazało się, że tego towaru już nie ma, a w systemie widnieje liczba płytek z wystawy. Przejechałam pół Warszawy i nic nie załatwiłam przez bałagan w systemie. Nie wiem czy kiedyś jeszcze odwiedzę Castoramę.
Pojechałam do tego sklepu po płytki. Gdy po kilkudziesięciu minutach nareszcie się na jakieś zdecydowałam, podeszłam do pana, który tam pracuje, by o nie poprosić. Pan wyszukał je po symbolu w komputerze. Jak się okazało na magazynie zostało tylko kilka sztuk. Pracownik poinformował mnie, że ten rodzaj płytek znajduje się w innej Castoramie na ul. Popularnej.
Gdy już muszę iść do jakiegoś Solarium, to najczęściej wybieram właśnie to. Jest tam miła obsługa oraz przede wszystkim porządek. Nie trzeba zbyt długo czekać w kolejkach, gdyż jest kilka łóżek ( z różną mocą). Ceny są zróżnicowane w zależności od mocy lamp. W środku zawsze znajduje się mleczko do demakijażu.
W tych czasach nie wyobrażam sobie konta osobistego bez dostępu do internetu. Bardzo często dokonuję przelewów, czy to za opłaty, czy za zakupy i nie wyobrażam sobie, by stać teraz w kolejkach w banku. To internetowe konto jest łatwe w obsłudze, strona jest czytelna. Nie trzeba zbytnich zdolności, by się tam odnaleźć.
Bardzo upodobałam sobie tę restaurację, szczególnie latem. Gdy jest ciepło, korzystam z ogródka na zewnątrz. Wracam tam za każdym razem przede wszystkim ze względu na klimat tego miejsca jak i obsługę. Kelnerzy w indywidualny sposób podchodzą do klienta, zawsze z uśmiechem na twarzy. W środku jest czysto.
Potrzebowałam pilnie podciąć końcówki moich włosów. Byłam akurat w pobliżu salonu Franck Provost. Nigdy nie korzystałam z usług tego salonu, dlatego postanowiłam zaryzykować. Nie wiedziałam do końca jakie są tam ceny, gdyż na stronie nie jest podana taka informacja. Po wejściu do środka przywitała mnie pani, która zapytała o to, co zamierzam zrobić z włosami. Natychmiast podeszła do mnie fryzjerka. Była bardzo miła i uprzejma. Doradziła mi w kilku rzeczach i zaprosiła do myjki. Tam już zajęła się mną kolejna osoba. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te sprane ręczniki. Obsługa również nie wygląda schludnie. Stroje, które mają na sobie (szczególnie krawaty) wyglądają na stare. Jednak zostałam obcięta tak jak chciałam. Cena za strzyżenie była wysoka. W tej cenie można znaleźć lepszy salon.
W drodze na autobus tradycyjnie weszłam do tego sklepu. Jak zwykle zostałam miło obsłużona przez panią, której uśmiech nie schodził z twarzy. W sklepie panował porządek. Produkty na półkach były poustawiane, niczego nie brakowało. Owoce kusiły swoją świeżością do tego stopnia, że kilka z nich kupiłam.
Uwielbiam to miejsce. Wczoraj nie omieszkałam do niego zajrzeć. Wchodząc tam natychmiast czuje się klimat. W środku nie ma nowoczesnego designu, wręcz przeciwnie, ale właśnie to tworzy klimat tego miejsca. Asortyment jest bogaty, a obsługa młoda, miła, uprzejma, uśmiechnięta. Nie wyszłam stamtąd jeszcze niezadowolona. Polecam w 100% to miejsce.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.