Od dziś ważna jest oferta handlowa od Castoramy, którą znalazłam w skrzynce pocztowej i będzie cenowo obowiązywać do 3 VI, to długi okres czasu. Hasło ”Nikomu nie pozwolimy pobić naszych cen!” i mina szczęśliwego człowieka obok, zachęcają do obejrzenia. Zawartość gazetki bogata na 16 stronach formatu 2A4 w bardzo ”żywych” kolorach. Zawarte propozycje są uporządkowane, zgodnie z zapowiedziami tytułów stron: łazienka, dekoracje, podłogi, farby, gresy, ogród, narzędzia i artykuły budowlane. Krótkie, rzeczowe opisy (bez lania wody) z cenami, które ponoć są nie do pobicia. Nic z tej gazetki mi się nie przyda ale ogólnie podobała mi się - wyrazistość i sposób prezentacji.
Dopiero od poniedziałku, 20 maja będą obowiązywać ceny z kolejnej gazetki ofert od EKO ale nasz sklep już w piątek 17-go zadbał o to aby klienci poznali propozycje handlowe i do skrzynek została dostarczona partia egzemplarzy. Na pierwszej stronie, m.in. banany w cenie takiej, że pewnie jak świeże bułeczki będą się sprzedawały. Zawartość też w imponujących obniżkach (nawet 50% się trafiło) i o Dniu Matki pamiętano. Ładne, kolorowe wydanie, czytelne i wyraziste na tle radosnej, wiosennej zieleni.
Miło, grzecznie i sprawnie obsługiwano klientów na stacji Orlenu w Chrząstowicach. Ładnie i estetycznie wyglądały pracownice, szczególnie Justyna – długie falujące blond włosy upięte na bok z wpiętym czerwonym kwiatkiem, nadawały jej uroczej twarzy trochę hiszpański szyk, co gustownie prezentowało się z jej koszulą w prążki czerwono/niebiesko/białe. Była bardzo miła i grzeczna, dbała o to aby klient był w pełni zadowolony. Lubię taką obsługę. Sklep/kasa też był zadbany, asortyment sprzedażowy wygodnie rozmieszczony. Miło z uśmiechem witano i tak też żegnano każdego.
Przewrotna nazwa Gospody – Uroczysko w miejscowości Lipie Śląskie to miejsce gdzie można zjeść pyszne staropolskie dania, zwłaszcza żurek jest boski - "niebo w gębie" i inne potrawy, które skonsumowaliśmy – pycha. Warto było się zatrzymać bo klimat gospody taki swojski/przyjazny, obsługa bardzo miła i estetyczne, trochę staropolskie wnętrze. Polecam wszystkim, którzy znajdą się w okolicy na drodze nr 46. Odpoczynek gwarantowany i klimat domowy także. Byliśmy tu 1 maja 2013. Wspomnienie super.
Organizacja miejsc parkowania samochodów przy Jasnej Górze na parkingu przy ul. Klasztornej była bardzo dobra w dniu 1 maja na – odznaczone liniami miejsca parkingowe, ponumerowane sektory i pracownicy kierujący przyjezdnych do wolnych obszarów, ustawieni co jakiś czas. Teren jest bardzo duży i braku placu parkingowego raczej nie można się obawiać. Miejscami stoliki z ławkami, skwerki zieleni i drzewka. Podłoże utwardzone i równe. Przy wyjeździe pracownik zbierał datki ”co łaska” za parkowanie na potrzeby odnowy Jasnej Góry, wręczając pamiątkowy bilet z pobytu, dziękuje i żegna. Tak było 1 maja, podobnie jak podczas poprzednich naszych wycieczek w to miejsce.
Zamierzaliśmy coś zjeść w tym lokalu gastronomicznym, gdzie znajduje się Bar-Herbaciarnia, niestety organizacja w dniu 1 maja zawiodła. Wprawdzie były dwa stanowiska obsługi ale jedno nie czynne więc podeszłam aby zapytać pracownice czy będzie ono funkcjonowało bo kolejka 126 (mąż policzył) osób była odstraszająca. Pani z uśmiechem powiedziała, że w dniu dzisiejszym – nie. W takim miejscu gdzie zawsze jest ogrom odwiedzających Jasną Górę to niedopuszczalne, organizacja zawiodła na całej linii. Zrezygnowaliśmy z oczekiwania uznając, że w drodze powrotnej uda nam się coś zjeść na trasie. Nie pierwszy raz tu byłam ale po raz pierwszy taki stan zastałam. Co z tego, że menu było zróżnicowane, co z tego, że porządek i estetyka wizualnie skoro minimum dwie godziny stania były pewne.
Klasztor Jasnogórski jest nie tylko miejscem historycznym to także miejsce kultu religijnego, zadumy i spokoju. Można się tu oddać rozmyślaniom w jednej z kaplic wśród których Kaplica NMP stanowi szczególne miejsce. W czasie gdy byliśmy tam 1-go maja, był odsłonięty Cudowny Obraz i odprawiano mszę. Wszędzie czuć było powagę i dostojeństwo miejsca, utrzymanego w czystości i starannie zdobionego marmurami, freskami i malowidłami. Można też było wejść na wieżę, skąd rozpościerał się widok na panoramę Częstochowy. Jest wyznaczony punkt gdzie można zamówić mszę za zmarłych, jest możliwość spowiedzi i także poświęcenia zakupionych dewocjonaliów, jeśli ktoś ma taką potrzebę. Myślę, że każdy powinien odwiedzić to miejsce gdzie licznych obcokrajowców można było spotkać. Wyznanie nie miało znaczenia.
Po zwiedzeniu Muzeum 600-lecia zatrzymałam się też przy małym sklepiku/stoisku aby kupić sobie pamiątkę z pobytu – małego aniołka, mam taki zwyczaj. Siostra zakonna pokazała mi różne figurki, większe i mniejsze, tym razem kupiłam dwie – stojącą i z magnesem. Sprzedająca była bardzo życzliwa i miła, każdemu pokazywała różne oferty, których zróżnicowanie było imponujące, nie tylko dewocjonalia ale także użytkowe artykuły, np. breloczki czy długopisy.
Ilekroć jestem na Jasnej Górze zawsze wchodzę do Muzeum 600-lecia i zdawałoby się, że wszystko już znam a jednak lubię popatrzeć na historyczne monstrancje, obrazy, dokumenty, instrumenty orkiestry jasnogórskiej (pokaźny zbiór), szaty liturgiczne, dary i wota oraz inne zbiory. Podświetlone gabloty i estetyczne prezentacje na suknie i ścianach nadają niepowtarzalny klimat temu miejscu. Dzień 1 maja obfitował w liczne wycieczki, jednak nad ładem i porządkiem czuwali pracownicy ochrony i siostry zakonne.
Spacer po wałach okalających Jasną Górę to czas relaksu i spokoju umilanego śpiewem ptaków z otaczającego parku klasztornego. Można było obejrzeć kamienne stacje drogi krzyżowej, w Bastionie św. Rocha podziwiać ekspozycje militariów/pamiątek zrywów narodowych – armaty jako dary, zrobić pamiątkowe zdjęcia, także przy pomniku Jana Pawła II. Znak czasu wyrył swoje Pietno tutaj jednak to miejsce zachowane w należytej staranności, część po renowacji, część w trakcie i część przed. Spacerować można po dwóch kondygnacjach wałów, które łączą się ze sobą. Spacer odbyliśmy w czasie rodzinnej wizyty w tym miejscu 1 maja.
Będąc w trasie, zwłaszcza w takim dniu jak 1 Maja (dzień wolny od handlu), stacje benzynowe są głównym miejscem przystanku. Niewielka stacja paliw Orlenu w Herbach już od przekroczenia progu sklepu/kasy dała się poznać przyjaznym powitaniem ze strony pracownika Marcina, który był akurat na wprost drzwi. Potem grzeczna, uśmiechnięta dziewczyna profesjonalnie się sprawiła przy kasie. Było czysto, schludnie i przestronnie, wybór artykułów spory, różnego przeznaczenia, dostosowany ilością do warunków lokalowych. Zaplecze sanitarne bez zarzutów. Całkiem udany, przyjemny postój w trasie.
W święto pracy wybraliśmy się na mały majówkowy wypad przed siebie i w Stop Cafe, zlokalizowanym na stacji w paliw w Niemodlinie, jedynym celem była gorąca kawa z ekspresu na dalszą drogę – pyszna, nie raz sprawdzona. Mąż skorzystał z okazji wolnego stanowiska i uzupełnił powietrze. Krótki postój, miła obsługa w kasie/sklepie, pracownica zaproponowała ciastko do kawy skutkujące pokaźną sumą punktów Vitay w zestawie, miło, sprawnie w otoczeniu ładu i estetyki.
W miniony weekend (11-12 maj) wpadło mi trochę punktów na kartę w programie Orlenu – Vitay i już w poniedziałek 13 maja poinformowano mnie sms-em o kilkudziesięciu brakujących punktach, aby na koniec miesiąca otrzymać gratis dodatkową premię punktową, zapraszając na zakupy w stacjach Orlenu. To bardzo miłe, że ”trzymają” rękę na pulsie i informują na bieżąco wszelkimi drogami, klient może czuć się ważny.
Szykowałam paczkę do wysłania i okazało się, że nie pomyślałam o takim szczególe jak szary papier do owinięcia więc udałam się do sklepu ABC aby dokonać tego drobnego zakupu. Duzy sklep, estetyczne ekspozycje zabawek, artykułów piśmienniczo papierniczych i książek oraz trzy miłe, uśmiechnięte i przyjazne pracownice. Szybko załatwiłam sprawę zakupu i grzecznie pożegnana mogłam udać się do domu. To przyjazna i super zorganizowana placówka handlowa.
Wracając z pracy 30-go kwietnia, wstąpiłam na stację Orlenu aby dokonać małych zakupów, tylko tu możliwych (Hot Dogi) i sprawiających radość domownikom, to taka mała rekompensata za cały, prawie dzień nieobecności. Rewelacyjna obsługa współpracujących ze sobą pracownic (Kasia, Paulina) sklepu/kasy pozwalała na szybką rotację klientów. Było czysto i estetycznie, każdy kto zatrzymał się tu, będąc w trasie został kompetentnie obsłużony. Ja nie mam powodu narzekać po wizycie w ostatnim dniu kwietnia.
Kawiarnia Sopelek w Solaris Center ruszyła z pełnym rozmachem w każdym tego stwierdzenia znaczeniu. Wstąpiłam tu na deser lodowy razem z koleżanką. Prezentacje ofert umieszczone w przeszklonej chłodni były prezentowane jak mało gdzie. Ich wygląd to jakby kwiaty koralowe oceanu umieszczone estetycznie obok siebie. Obsługa kompetentna, przyjazna i grzeczna. Miło i kameralnie można spędzić tu chwilę czasu, dłuższą lub krótszą przy estetycznych stolikach w przyjemnej atmosferze otoczenia na wygodnych siedziskach. Ja i koleżanka byłyśmy pod wrażeniem.
Do YR w Solaris Center udałam się jeszcze w kwietniu aby zrealizować ulotkę/ofertę rabatową dla stałych klientów, już na maj maja, to było możliwe. Pracownica Beata chętnie polecała nowy produkt do pielęgnacji twarzy z czego skorzystałam. Do wykorzystania miałam dwa rabaty ale drugi to była decyzja bezproblemowa – ulubiona perfumy. Do zakupów otrzymałam dwa prezenty – apaszkę w grochy (OK) i torebkę/worek (trochę mniej OK ale prezentom się nie zagląda …; liczą się intencje). Sprawna kompetentna obsługa miłej sprzedawczyni, dochowane wszystkie przywileje dla klienta i bardzo estetyczna placówka. Super!
Niewielka sala zabaw dla maluchów w Turawa Park to przytulne miejsce, jest ładnie, kolorowo urządzone i bezpieczne dla dzieci, które pod okiem rodziców mogą sobie pohasać a rodzice chwilę przysiąść z boku. Wyraziste kolory (żółty, niebieski i inne) nadają radosny wygląd całemu wnętrzu, gdzie było czysto i estetycznie. Regulamin określa zasady korzystania, jest widoczny i czytelny.
Odwiedziłam sklep obuwniczy Deichman przy okazji pobytu w CH Turawa Park w ostatnim dniu kwietnia. Bardzo dużo zróżnicowanego obuwia oraz liczne dodatki dla każdego i na różne okazje. Bardzo miła, kompetentna obsługa, chętnie pomoże w wyszukaniu modelu i rozmiaru (pani Katarzyna), estetyczny wygląd w odzieży firmowej oraz ład organizacyjny na wysokim poziomie. Kasjerka dziękuje za zakupy i zaprasza na ponowne. Super obsługa
Przyjemna muzyka w tle (30 IV), ładne ekspozycje odzieży i dodatków, już na wejściu przyjemna nonszalancja w prezentacji odzianych manekinów – trochę elegancko, trochę pół-sportowo, jasne i nierażące oświetlenie oraz miła, uczynna obsługa. Odzież klasyczna i wystrzałowa w fasonach, część nawet w dość odważnych połączeniach kolorystycznych. Tu każdy może znaleźć tu coś dla siebie za wyższe i niższe ceny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.