po zakończonych zakupach udałam się do kasy, były kolejki, spieszyło mi się, wiec poszukałam kasy z pierwszeństwem. Posiadam znaczny stopień niepełnosprawności ze względu na wzrok. Podeszłam i skorzystałam z mojego przywileju. Kasjer nawet legitymacji nie chciał zobaczyć, mimo ze zaproponowałam. Obsłużył mnie, ale był niezadowolony, ponieważ miałam problem ze spakowaniem się, a sam był temu winny ponieważ tak daleko kładł zakupy ode mnie, ze ledwo je sięgałam, musiałam prawie kłaść się na taśmie, a innego dojścia nie było, bo była szyba na cala wielkość kasy z drugiej strony.
Przed wczoraj po 22 robiłam szybkie zakupy. Zobaczyłam, ze kaszka dla dzieci jest w promocji trzy za 18zl, wiec wzięłam, przy kasie zapytałam czy promocja się naliczyła, okazało się, ze nie, pani kasjerka była bardzo mila i uprzejma, cierpliwie czekała aż pójdę wymienić kaszkę, przy kasie przez zamieszanie i bieganie z kaszkami żeby sprawdzić które w promocji spędziłam dłuższa chwile, ale nawet nie odczulam czasowo ze cale zamieszanie z kaszkami, a następnie z płynem do ciała, który wymienialnym, bo ciekł trwało 25minut.. Od dawna nie widziałam w sklepie na kasie tak sympatycznej osoby, która wszystko roi z uśmiechem na ustach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.