PKP Intercity

(3.63)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1534 z 1696)

Ze strony PKP...
Ze strony PKP korzystam za każdym razem kiedy wybieram się w jakąś podróż pociągiem. Na niej znajduję wszystkie niezbędne mi informacje przy planowaniu podróży. Najlepsza na stronie jest wyszukiwarka połączeń, wystarczy wpisać miejsce początku podróży i końca a następnie kliknąć "szukaj" i wyświetlą nam się wszystkie możliwe połączenia, ich godziny rozpoczęcia jak i zakończenia. Można również zobaczyć ile będzie kosztował bilet na przejazd w pierwszej klasie i w drugiej. Oczywiście jest opcja wyboru dnia podróży, zarówno na chwilę obecną jak i wybiegając w przyszłość. Także mamy możliwość określenia jaki pociąg nas interesuje i czy ma posiadać miejsca sypialne. Na stronie można znaleźć również wiele innych ciekawych informacji. Aktualności jakie pojawiają się w świecie kolei, pogode jakiej się spodziewać, czy też poszukać hoteli w danym terenie. Widoczne są informacje o infolinii. Strona jest dość prosta i nie wymaga zbyt wielkiej wiedzy przy jej obsługiwaniu. Szukanie połączeń jest szybkie, nie trzeba długo czekać aż serwer znajdzie to czego my szukamy. Oferta jest dość szeroka, wybór pociągów również jest niczego sobie lecz koszta podróży są dość wysokie. Polecam podróżującym, jak na razie rozkład ten mnie nie zawiódł.

Paulina_587

01.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (9)
owego dnia wracałem...
owego dnia wracałem z Poznania do domu. Dobrze, że byłem na dworcu ponad godzinę przed odjazdem gdyż w innym wypadku nie zdążył bym zakupić biletu! koszmarnie wolna obsługa w kasach przez co przed każdą z nich było kilkanaście osób oczekujących - kolejki jak za komuny! ta sama sytuacja w pociągu - zamiast dołożyć wagon składów pociągów na najbardziej obleganych trasach każe się ludziom tłoczyć jak sardynki, nie mówię już o miejscach siedzących - po prostu skandal !!!

Jakub_430

31.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Jestem wielką fanką...
Jestem wielką fanką przemieszczania się za pomocą pociągu, i można powiedzieć, że do Krakowa podróżuję tylko za pomocą tego środka transportu. Portal dla podróżnych jakim jakiem jest rozklad-pkp.pl jest dla mnie wielkim ułatwieniem .Strona jest bardzo czytelna, najpierw wybieramy trasę skąd do, jeżeli w danym mieście jest kilka stacji to musimy dokładnie sprecyzować o którą nam chodzi, następnie wybieramy datę i godzinę odjazdu bądź przyjazdu, możemy też wybrać spółkę,do której będzie należał pociąg. Po wybraniu tych informacji wyświetlą nam się trzy propozycję pociągów najbardziej zbliżonych do naszego wyszukiwania. Możemy też zobaczyć trasę pociągu, oraz cenę. Widać informację w jakie dni i miesiące dany pociąg jeździ. Za wielką dogodność uważam fakt, że rozkłady jazdy można ściągnąć sobie na telefon komórkowy. Na tym portalu możemy od razu sprawdzić nocleg czy pogodę, jeżeli mamy jakieś wątpliwości jest podany nr informacji kolejowej :)

Joanna_410

31.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (4)
Dzisiaj rano podróżowałam...
Dzisiaj rano podróżowałam na trasie Wrocław-Wołów. Uważam, że pociąg był zdecydowanie za krótki jak na trasę z Wrocławia do Świnoujścia. Ludzie wchodzili na siebie dosłownie, a na jednej ze stacji pasażer nie zdołał wsiąść do pociągu. Dodatkowo, tak grzali, że czułam się jak szaszłyczek na grillu, mimo tego, że na dworze było dzisiaj w miarę ciepło. Przejazd pociągiem w takich warunkach to żadna przyjemność...niestety :(

MałyGekon

31.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (6)
Świetna stronka bez...
Świetna stronka bez której nie wyobrażam sobie podróży pociągiem :). Wybierając się w podróż pociągiem zawsze z niej korzystam. Można sprawdzić cenę biletu, a to bardzo ważne :)...Wczytuje się szybko, nie ma zbyt wiele zbędnej grafiki więc nawet przy wolnym transferze idzie na niej pracować. Bardzo pomocnym są wszystkie kryteria które mamy do wyboru, czy interesuje nas pociąg Intercity, przewóz roweru, pośpieszny itd...Niezbędnik że tak się wyrażę :)

Kamil_197

30.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Na PKP można...
Na PKP można tylko i wyłącznie się żalić...Podchodzę do kasy proszę o bilet bilet na konkretny pociąg na konkretną godzine...Jest Ok do momentu sprawdzania biletów. Podchodzi pan konduktor: bileciki proszę"..Podaje.. a tu okazuje się że mam bilet ale nie na ten pociąg...i twierdzi że powinienem u niego kupić nowy bilet!! No przepraszam bardzo ale kto jeśłi nie prcownicy PKP mają wiedzieć kiedy jaki pociąg jeżdzi i jaki bilet sprzedać? Pewnie że zdarzają się pomyłki ale wtedy można to jakoś właściwiej załatwić a nie krzyczeć na pół pociągu że mój bilet jest w tym wagonie nie ważny.

Kamil_197

27.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
niestety opady deszczu,nocne...
niestety opady deszczu,nocne przymrozki,administrator nie robią nic.... peron dworca Gdańsk Zaspa po niedawnym remoncie generalnym niestety nie daje możliwości skrycia się przed deszczem,skorzystania z ławek,ponieważ przez całą długość zadaszenia środkiem cieknie,ścieka woda bezpośrednio na ławki....kasowniki,automat sprzedający bilety...tak dba sie o podróżnych,sprzęt,nasze pieniądze.....

zarejestrowany-uzytkownik

22.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (9)
Nie miłe zachowanie...
Nie miłe zachowanie pani w kasie biletowej. Osoba kupująca bilet dopytała się o której jest odjazd. Gdy pani w okienku poinformowała podróżująca stwierdziła rozbieżność z informacją podaną na rozkładzie. W odpowiedzi uzyskała odpowiedź donośnym krzykiem: "trza dobrze czytać". Nie rozumiejąc odpowiedzi klientka ponownie dopytuje się o rozbieżność ponownie zostaje poinformowana podniesionym głosem, że trzeba wszystko czytać i że rozkład jest nie aktualny.

Jan_128

20.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (8)
Według mnie jest...
Według mnie jest to jedna z bardziej przydatnych stronek, przynajmniej dla tych którzy od czasu do czasu podróżują pociągiem. Wybierając się w podróż pociągiem zawsze z niej korzystam. Wczytuje się szybko, nie ma zbyt wiele zbędnej grafiki więc nawet przy wolnym transferze idzie na niej pracować. Bardzo pomocnym są wszystkie kryteria które mamy do wyboru, czy interesuje nas pociąg Intercity, przewóz roweru, pośpieszny itd...Niezastąpione. Super że podane są też koszty zakupu biletu, można już idąc do kasy wyciągnąć przygotowaną kwotę i nie czekać na resztę. Wspomnieć trzeba o czasie jazdy i rozkładzie jazdy poszczególnych, konkretnych pociągów. tj skąd dokąd, przez jakie miejscowości...bardzo pomaga to potem odnaleźć ten właściwy pociąg, bez zbędnych nerwów. Nie wyobrażam sobie jazdy pierwszy raz do jakieś odległej mieściny z kilkoma przesiadkami po drodze nie zaglądając najpierw do tej stronki. Wczoraj zdarzyło mi się że musiałem tłumaczyć pani jaki bilet mam dostać...i nie dziwię się bo miejscowości sporo i nawet po kilku latach pracy można natrafić na coś nowego:) Design i prostota obsługi stronki jak najbardziej na plus.

Kamil_197

09.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (8)
Jechałam do Krakowa,...
Jechałam do Krakowa, bilet kupiłam już wcześniej, byłam na dworcu trochę spóźniona, nie bardzo wiedziałam czy wsiadłam w pociąg odpowiedniej spółki. Przy sprawdzaniu biletów wyszło, że jednak miałam zły bilet. Konduktor bardzo miły, trochę smutno mnie poinformował, że muszę kupić całkiem nowy bilet. Wydrukował mi go szybko, zapłaciłam. Ale to co mnie zaskoczyło i to bardzo pozytywnie to to, że konduktor wziął ode mnie stary, nieważny bilet napisał na nami, że nie był wykorzystany i powiedział, że w kasie w Krakowie zwrócą mi za niego pieniądze :)) I rzeczywiście, pani w kasie oddała mi pieniądze za niewykorzystany bilet, zrobiła to szybko, nie komentowała nic przy tym. Miłe podejście do pasażera :)))

Joanna_410

09.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (4)
Ostatnio bardzo często...
Ostatnio bardzo często podróżuję na trasie Jarosław-Kraków i chciała bym zwrócić uwagę na cierpliwość jaką posiadają konduktorzy przy sprawdzaniu biletów. Otóż, jadąc dziś do Krakowa, siedziałam na przeciw dwóch starszych Pań. Podczas sprawdzania biletów przez Panią konduktor (wysoka kobieta o blond włosach, ok 42 lat) okazało się ze jedna z Pań była opiekunką Pani siedzącej obok, a bilet jaki zakupiła wymagał zaświadczenia lekarskiego upoważniającego do podróżowania z ulgą. Opiekunka poproszona o pokazanie zaświadczenia odpowiedziała, że ma je w domu. Pani konduktor wyjaśniła, że w takim wypadku nie powinno się kupować biletu z ulgą i oznajmiła, ze będzie musiała wystawić drugi bilet. Oburzona opiekunka zaczęła mówić podniesionym tonem, że to jakieś żarty ze ona ma to upoważnienie, na co Pani konduktor (zgodnie z zasadami jakie ją obowiązują o sprawdzeniu dokumentu upoważniającego do zniżki) poprosiła ponownie o przedstawienie jej go. Na tą prośbę opiekunka wybuchnęła krzykiem, gdzie zacytuję: "No przecież mówię Pani ze go tutaj nie mam czy Pani jest głucha i ślepa?!". W odpowiedzi Pani konduktor delikatnie wytłumaczyła jeszcze raz zasady podróżowania i wypisała drugi bilet. Starsza Pani nie miała racji przy czym obrażała konduktorkę. Dzięki cierpliwości i opanowaniu pracownika PKP udało się jakoś rozwiązać tą sytuację bez bardziej nieprzyjemnych konieczności.

zarejestrowany-uzytkownik

28.09.2010

Placówka

Nie zgadzam się (4)
Z powodu uczestnictwa...
Z powodu uczestnictwa w konferencji musiałam odbyć dość daleką podróż. Zdecydowałam się na transport kolejowy, ponieważ był dla mnie najbardziej optymalny. Problemy zaczęły się, kiedy chciałam uzyskać dokładne informacje na temat interesującego mnie połączenia. Wynikały one z obecności na polskim rynku różnych przewoźników. Ponieważ trasa była daleka, konieczne były przesiadki. No i właśnie. By uzyskać dane o kolejnych pociągach na poszczególnych trasach musiałam biegać pomiędzy okienkami informacji poszczególnych przewoźników. Oczywiście osoby obsługujące wyszukiwały mi tylko połączenia obsługiwane przez tego jednego przewoźnika, przez co kilkunastogodzinna podróż wydłużyłaby się do ponad doby. Synchronizacja połączeń oczywiście nie była możliwa, trzeba to było zrobić samodzielnie na podstawie informacji uzyskanych w różnych "okienkach". Przyznam, że "zaginęłabym w akcji", gdyby nie Internet. Takie działania naprawdę nie ułatwiają życia podróżnym, którzy muszą tracić czas i energię na poszukiwanie informacji. Obecność kilku usługodawców na rynku i konkurencja to jak najbardziej pożądana rzecz, tyle, że w przypadku transportu kolejowego odbywająca się kosztem klienta. Mnie jako korzystającego z usług przewoźników nie obchodzą animozje i zagrania rynkowe poszczególnych firm. Jestem zainteresowana przede wszystkim jak najsprawniejszym dotarciem do celu, bez względu na podział obsługi poszczególnych tras i odcinków. I nie wydaje mi się, że wymagam za dużo od działających w Polsce firm przewozów kolejowych, ponieważ jesteśmy dobrze rozwiniętym, europejskim państwem, obecnym w strukturach UE. To chyba do czegoś zobowiązuje. Pominę szczegółową ocenę usług poszczególnych przewoźników. W mojej opinii najlepiej wypadło PKP Intercity, a o punktualności i stanie taboru PKP Przewozy Regionalne wolę się nie wypowiadać. Generalnie nie oceniam usług kolejowych oferowanych na obszarze Polski pozytywnie.

Beata_591

24.09.2010

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (15)
W trasę z...
W trasę z Gdyni do Zakopanego wybrałem się pociągiem TLK. Praktycznie w Gdańsku część podróżnych nie była w stanie wcisnąć się już do wagonów. Przejście do toalety było praktycznie niemożliwe ale udało się niestety przeciskając się po stłoczonych podróżnych. Wagony niesamowicie brudne, niesprzątane chyba od początku lata, część okien nie dało się otworzyć a okno przy którym siedziałem przeciekało w czasie deszczu. Pociąg jechał przez część trasy jechał z prędkością chyba 30 km/h. Jedyny plus to niska cena biletu ale czy to warto się tak męczyć szczególnie jak się w taką podróż człowiek wybiera raz w roku może lepiej dopłacić drugie tyle i pojechać w komfortowych warunkach?

Jarosław_60

03.09.2010

Placówka

Nie zgadzam się (29)
Skorzystałem z przejazdu...
Skorzystałem z przejazdu PKP INTERCITY na trasie Kraków- Gdynia. Byłem bardzo miło zaskoczony czystością wagonu jak również toalety. Wagon nowoczesny, obsługa bardzo miła i życzliwa. 2 razy w trakcie podróży opróżniane kosze. Jedyny mankament to bardzo wysoka cena równa biletowi lotniczemu na trasie Kraków Gdańsk.

Jarosław_60

03.09.2010

Placówka

Kraków, Jana Nowaka Jeziorańskiego

Nie zgadzam się (19)
Wracałam do domu...
Wracałam do domu z wakacji w Puławach. Raczej rzadko jeżdzę pociagami totez nie bardzo orientuję się w spisach rozkładow jazdy pociągów. Zazwyczaj wszelkich informacji udzielała mi osoba pracujaca w kasie PKP. Jakiez bylo moje ogromne zdziwienie, gdy prosząc o bilet do mojego miasta pani pracujaca w okienku zażądała ode mnie informacji o trasie, przystankach i rodzaju pociągu. Gdy stwierdziłam, że takich informacji nie posiadam, pani rozłozyła ręce i stwierdziła, że ona nie sprzeda mi biletu, gdyż to ja nie wiem podstawowych informacji dotyczach mojej podróży. Na szczęście obok mnie znajdowała sie osoba, ktora jechala w moją stronę i po kilkiminutowej wymianie, raczej niemiłej, słów udało się nakłonić tę Panią do spojrzenia w komputer, który przed nią stał i sprzedania nam odpowiednich biletow. Wydawac by się mogło, że to koniec moich problemow z polską koleją, ale niestety podczas sprawdzania biletów przez konduktora, dowiedzialam się, że posiadam nieodpowiedni bilet, co skutkowało zaplaceniem przeze mnie dopłaty do biletu.

Paulina_643

23.08.2010

Placówka

Nie zgadzam się (22)
W dniu 20.08.2010...
W dniu 20.08.2010 roku o godzinie 6:00 udałam się do toalety w pociągu relacji Lublin- Warszawa i byłam zaskoczona, ale pozytywnie, gdyż w toalecie było bardzo czysto, a nawet było dostępne mydło i papier toaletowy, żadnych przykrych zapachów. Niestety nie była dostępna woda , ani w kranie, ani do płukania ubikacji. Wniosek, że chyba w PKP nie można mieć jednocześnie wody i czystości.

zarejestrowany-uzytkownik

21.08.2010

Placówka

Nie zgadzam się (21)
To, co ...
To, co się dzieje z (że tak sobie pozwolę użyć w pełni rozwinięcia mało komu nieznanego skrótu nazwy „firmy”) Polskimi Kolejami Państwowymi to już przechodzi ludzkie pojęcie. Wczoraj miałam okazję się o tym przekonać! Pomijając zakup biletu w kasie, gdzie naprawdę byłam obsługiwana przez bardzo miłą i uprzejmą Pnia, to przez niestety nierzadkie spóźnienia pociągów a dokładniej przez brak jakichkolwiek w tym przypadku jak najbardziej niezbędnych informacji na ten temat, wsiadłam nie do tego pociągu co powinnam. To znaczy ów pociąg był docelowo dla mnie odpowiedni jednak zamiast osobowego, podstawiono TLK. Gdyby nie tablice, w które jest wyposażony każdy tor to pewnie jeszcze zrobiłabym sobie niespodziewaną wycieczkę po Polsce. Pytam się: dlaczego w przypadku pociągów typu Interregio czy TLK nie można zamieścić odpowiednich adnotacji na owych tablicach, że to właśnie ten a nie inny pociąg?! Owszem to w interesie pasażerów, żeby wiedzieć do którego pociągu wsiąść, ale skąd oni mają wiedzieć o opóźnieniach, jeśli w komunikatach nikt nie raczy o tym wspomnieć!? Ja dopiero w ostatniej chwili się spostrzegłam, że to nie ten pociąg, na który wykupiłam bilet. Niestety odkąd nastąpił rozłam w „usługach” PKP to już nie można zrobić dopłaty do biletu na pociąg osobowy. Zatem żeby móc legalnie dojechać musiałam kupić drugi bilet u konduktora, który zamiast wynieść mnie 12 zł z groszami , kosztował 17 zł!!!! Nie wiem po co zapytano mnie czy mam zniżki ( bo wobec tego zamieszania prosząc o bilet o tym dziwnie nie wspomniałam), skoro i tak mi jej (studencka) nie uwzględniono, chyba, że konduktor nie wie ile to jest 37% z 22zł!! Ja po krótkich obliczeniach mogę napisać z oburzeniem, że dostałam tylko 13 % zniżki czyli zaledwie jedną trzecią tego co co mi przysługuje. Dodam, że takich pasażerów jak ja było więcej. Nie Trudo się więc domyśleć, że pan tzw. konduktor, który miał właśnie wtedy przyjemność kontroli biletów, jeśli od każdego zgarnął dodatkowo 5 zł to całkiem nieźle na tym wyszedł. Zważywszy przy tym, że w takich przypadkach wysokość ceny biletu zależy od dobrej woli konduktora, któremu akurat podczas tego „obchodu” towarzyszyła jeszcze jedna bliżej nieokreślona osoba, odnotowująca każdy sprawdzony bilet ( łącznie z miejscem docelowym podróży) . Taaa pewnie napiwki czy jak to się w ich „fachu” nazywa dzielili na dwóch więc według ich uznania i tak pewnie powinnam dopłacić więcej:]. Poza tym, że konduktor policzył mi więcej za bilet, to jeszcze nie miał mi jak wydać!! Zapłaciłam dwoma banknotami 10-ciozłowowymi a on jeszcze jakby z pretensja w głosie zapytał” naprawde nie ma pani drobnych?” ( raczej na „Biedronkę” czy bank nie wyglądam). Odpowiadając, że nie mam usłyszałam „ No trudno, to jak rozmienię to do pani wrócę”. Pomyślałam, że naprawdę mam już tego wszystkiego dosyć. Po chwili konduktor przyniósł mi zamiast trzech , dwa zł i powiedział, że już więcej nie może mi oddać bo już nie ma z czego( po prostu szczyt!!). Żeby było śmieszniej, krótko po tym do przedziału wszedł inny konduktor pytając czy nie ma ktoś rozmienić całych 20 zł!! Po prostu i dosłownie dramat na szynach!! Zastanawia mnie Tylko fakt, że jak wcześniej zgłosiłam u konduktora , iż chciałabym kupić bilet i poinformowałam go, że przez opóźnienia wsiadłam nie do tego pociągu, co trzeba, to nie wspomniał on o tym, że mógłby mi podpisać bilet(,który wykupiłam w kasie) na osobowy, bym bez problemów mogła prosić o zwrot pieniędzy w kasie na dworcu. Przyznam szczerze, że jak dotąd nie miałam podobnych problemów, więc byłam przekonana, że i bez podpisów ( zreszta nawet by mi to nie przyszło do głowy, że trzeba mieć jakiś podpis) mogę ubiegać się o zwrot należności za bilet. No ale cóż, gdy wysiadłam na stacji docelowej pani w okienku powiedziała mi, że niestety nie dostanę należnego mi zwrotu, gdyż na odwrocie niewykorzystanego biletu nie mam żadnego potwierdzenia, że jechałam w tym czasie innym pociągiem. Czyli wyszło na to, że wczoraj się rozdwoiłam i jechałam w tym samym czasie dwoma różnymi pociągami!! Naprawdę okazuje się, że z naszymi krajowymi kolejami tak można!! Ja zapewne długo będę wspominać tą podróż, która na niezbyt krótkim odcinku dostarczyła mi tyle wrażeń i emocji… szkoda tylko, że negatywnych!!! Wobec tego wszystkiego nie wyobrażam sobie podróżować w podobny sposób jako obcokrajowiec, nie mam pojęcia jak oni sobie radzą w takich sytuacjach, ale myślę, że jeżeli biorą w nich udział, to ten kto im to później tłumaczy pewnie łatwego zadania nie ma.

zarejestrowany-uzytkownik

20.08.2010

Placówka

Nie zgadzam się (32)
Dziś wracałam z...
Dziś wracałam z Częstochowy do Rzeszowa, postanowiłam wracać pociągiem, dawno nimi nie jechałam i byłam ciekawa czy coś w przeciągu kilku ostatnich lat się zmieniło, postanowiłam zatrzymać się w magicznym dla mnie Krakowie, miasto jak zawsze urzeka, ale nasz Polskie PKP "urzekło" mnie jak dawno nic, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że owszem zmienia się, ale na gorsze - wagony i toalety straszne, ale to nic okazało się, że rozkład w internecie, rozkład na peronie i informacja u Pani kasjerki nie pokrywają się, 3 różne źródła informacji i 3 różne godziny odjazdu - wniosek: wrócisz owszem, ale, w jakim czasie to wszystko zależy czy wstrzelisz się z czasem.

zarejestrowany-uzytkownik

20.08.2010

Placówka

Nie zgadzam się (18)
Dzień 22.08.2010 r....
Dzień 22.08.2010 r. to data "najświeższego" kontaktu z PKP... Nikogo chyba nie zaskoczę oceniając jakość usług negatywnie. Początek podróży- pociąg ma niewielkie opóżnienie (15 min), w środku oczywiście pełno ludzi - pociąg dalekobieżny. Udaje się nam znaleść miejsce siedzące w przedziale emanujacym swoistym zapachem PKP- wszyscy podróżni go chyba znają ;)... Po dwóch godzinach podróży w pociągu brakuje miejsc siedzacych, na korytarzach tłoczno. Wizyta w toalecie wiąże się z koniecznością przeciskania się przez tłum ludzi, omijania bagaży, budzenia śpiących na korytarzach. A w środku - lepiej przemilczeć - smród, brud i klasycznie nie ma wody. Po 10 godzinach "komfortowej" jazdy zjawiamy się na stacji docelowej z 40 min. opóźnieniem - mogło być gorzej. Obsługa- konduktorzy mili, nawet żartowali, panie w kasie ok. Ceny - czasem można taniej kupić bilet lotniczy.

Zośka_1

19.08.2010

Placówka

Nie zgadzam się (18)
Dnia 11.08.2010 wyjeżdżałam...
Dnia 11.08.2010 wyjeżdżałam do Sopotu z rodziną pociągiem IC który przejeżdżał przez Kutno do Gdyni Głównej.Byłam z dzieckiem w wózku,które ma 2,5 roku i już spało.Na stację przyszliśmy wcześniej żeby kupić bilet,pani w kasie poradziła mi żebym poszukała konduktora w celu posadzenia mnie w "przedziale dla matki z dzieckiem",wzięłam sobie to bardzo do serca.Czekając na pociąg usłyszeliśmy informację,że został on opóźniony o 30 min. Pociąg przyjechał opóźniony o godzinie 1.37. Wsiadając z wózkiem do wagonu okazało się,że jest przepełniony,stałam z wózkiem przy wc,mąż zaczął szukać w całym pociągu konduktora i jakiegoś wolnego miejsca dla mnie i dla dziecka,niestety nie znalazł ani konduktora ani wolnego przedziału ale spotkał bardzo życzliwych,młodych mężczyzn warszawy,którzy widzieli,że siedzę przed ubikacją z małym dzieckiem i użyczyli nam miejsca.Po pewnym czasie konduktor zaczął sprawdzać bilety i mąż zapytał o przedział dla "matki z dzieckiem" ten odpowiedział,że jest ale jest przepełniony.Trochę tego nie rozumiem ponieważ dzieci w tym pociągu może jeździć bardzo dużo a przedział jest jeden na cały pociąg.Przejazd do Sopotu jakoś minął w sympatycznym towarzystwie,ale droga powrotna przekracza ludzkie granice!Z Sopotu wracaliśmy 13.08.2010 o godzinie 23.05.Na stacji ludzie wyglądali przez okno i krzyczeli.że jest przepełniony,konduktor również dał do zrozumienia,że nie ma miejsc,ja zażądałam od niego "wagonu dla matki z dzieckiem".Konduktor wskazał mi miejsce w , którym miejscu ten przedział się znajduj.Wszystko by było w porządku gdyby nie to że moja córeczka nie chciała spać na siedząco tylko wołała,że chce do wózka.W przedziale dla matki z dzieckiem siedziała kobieta która nie miała przy sobie dziecka i spała a ja zabrałam moją córeczkę i wyszłam na korytarz,położyłam ją do wózeczka,po czym spotkało mnie coś najgorszego,ponieważ wkładała paluszki między drzwi wc,konduktor chcąc zamknąć drzwi siłował się z naporem jej paluszków o małą chwilę zmiażdżył by dziecku paluszka.Trzeba było jakoś uspokoić dziecko od płaczu, w końcu zasnęła.W Kutnie Byliśmy o godzinie 5.30,mąż spał na drzwiach pociągu ja oparta o złączenie wagonów a dziecko nam spało jak anioł.Nikomu nie życzę takiej podróży!

Dorota_170

17.08.2010

Placówka

Nie zgadzam się (16)

PKP Intercity

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PKP Intercity?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dobrze że są…
Dobrze że są…