PKP Intercity

(3.61)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1540 z 1735)

W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym korzystałem z usług PKP Intercity. Kilka minut przed odjazdem zająłem miejsce w podstawionym pociągu. Przedział był szczelnie zamknięty a ogrzewanie działało. Na zewnątrz mróz i śnieg a w środku ciepło. Pociąg odjechał zgodnie z planem i zgodnie z planem dojechałem do celu, pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych.

ZEUS

30.11.2010

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Obserwacja dotyczy obsługi...
Obserwacja dotyczy obsługi kas Intercity na dworcu Gdynia Głowna - kasa nr 20. Jeżeli mówimy o PKP to rzadko zdarza się, aby mówić dobrze, zazwyczaj mamy uwagi do jakości oferowanych usług. Tym razem jednak, z mojej strony będą może nie do końca pochwały /nie było dużo kas czynnych/, ale ocena w pełni zasłużona na uznanie jeżeli chodzi o poprawę jakości usług. Musiałam zakupić bilety intercity na ten dzień na trasę do Krakowa. Pani dokładnie odpowiadała na moje zapytania - odnośnie oferty dla rodzin, zasugerowała, aby w podróż udać się nieco wcześniej, jeżeli chce skorzystać ze zniżek. Piątek ma to do siebie, że po godzinie 14 część ofert promocyjnych dla rodzin nie działa. Obsługa sprawna, konkretna, wie jakiej informacji klient oczekuje, być może zbyt długo byłam obsługiwana, ale jest to niezależne od tej pani - proces szukania w systemie i drukowania podwójnych biletów trwa bardzo długo. Można płacić kartą, co jest dużym ułatwieniem, gdy musimy zapłacić sporą kwotę. Na koniec pani podziękowała za zakup i życzyła miłej podróży.

czystairlandia

30.11.2010

Placówka

Gdynia, Dworzec Główny PKP 1

Nie zgadzam się (1)
Kasa o której...
Kasa o której chce napisać mieści się w holu gownym dworca Szczecin Główny. O ile sporopodróźuje po Polsce i teoretycznie nic jeśli idzie o PKP nie powinno mnie żdziwić to jednak obsługa w kasach na dworcu Głównym w Szczecinie przeracza jakie kolwiek graice olewactwa klienta. Kolejki do kas są zazwyczaj długie. Panie w kasach praują jak by za karę. Sa bardzo opryskliwe i nie przyjemne. Zdarza się im pomylić bo przecież po co suchac klienta? Jak już się pomylą to koiec kasa zablokowana na mi 10 minut bo idą po kogos do pomocy. Już nauczyłam się kupować dzień przed wyjazdem bilet aby nerwowo ie tupać w kolejce albo nie prosić o przepuszczenie.

Magika

29.11.2010

Placówka

Szczecin, Kolumba 1

Nie zgadzam się (0)
Połączenie Ełk -...
Połączenie Ełk - Warszawa Wschodnia. Pociąg był w średnio czysty, o toalecie lepiej niewspominać. Zwykle jest maksymalnie 6-8 osób, stoi w każdym wagonie, Temperatura była wyjątkowo niska Podsumowując za 4,5h podróży i miejsce siedzące na walizce w korytarzu zapłaciłem 62,00 PLN. Odradzam tą formę podróży.

zarejestrowany-uzytkownik

29.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
PKP... wielu rozwija...
PKP... wielu rozwija ten skrót jako: Poczekaj Kiedyś Przyjedzie. Na szczęście akurat na punktualność pociągu tym razem nie mogłam narzekać, ale na inne rzeczy - owszem. Na Dworcu Centralnym w Warszawie pojawiłam się o 17.10, czyli aż 40 minut przed odjazdem pociągu. Pół godziny stałam w kolejce do kasy, żeby kupić bilet (i tak miałam szczęście, że udało mi się kupić w kasie, bo część pasażerów zrezygnowała z czekania i była zmuszona dopłacać u konduktora). Pociąg odjeżdżał o 17.50, a więc o godzinie, w której większość ludzi wraca z pracy, szkoły, zajęć dodatkowych... Na peronie czekało mnóstwo osób, a podjechał tylko 1 skład. Na Dworcu Centralnym ludzie ledwo się zmieścili, nie wiem, jak było na Dworcu Zachodnim, ponieważ ludzie stali na korytarzu ściśnięci jak sardynki w puszce i nic nie można było zobaczyć. Jednak po ilości przekleństw, jakie było słychać przez okno, domyślam się, że część pasażerów nie zmieściła się do pociągu. Droga do Żyrardowa była koszmarem. Był taki ścisk, że ledwo można było złapać oddech (po półgodzinnej katordze na szczęście dużo osób wysiadło i w końcu można było usiąść). Do tego śmierdzący, brudny pociąg. Jedyny plus - punktualność. Czekam z niecierpliwością, aż polskie pociągi zaczną choć trochę upodabniać się do tych jeżdżących u naszych zachodnich sąsiadów.

Marta_977

29.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Eseje można by...
Eseje można by pisać o PKP:) Wygląd peronów straszy, terminowość rozkładów sprawia, że chce się płakać, estetyka i czystość wagonów przyprawia o ból głowy i wątpliwe doznania węchowe. Ale na plus zmieniło się podejście do klientów. Konduktorzy są mili i cierpliwie odpowiadają na pytania. Informują o opóźnieniach. Pomagają w skoordynowaniu całej podróży, gdy są przesiadki (o ile się ich oczywiście poprosi). No i Wars coraz lepszy:)

zarejestrowany-uzytkownik

28.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Na stacji Krakow...
Na stacji Krakow Główny wsiadłam do pociagu IC Do Szczecina ( dawny pociąg pospieszny). Z raci dalekiej trasy i ciężkiego bagażu a także faktu, że podróżowałam sama z dzieckiem wybraliśmy z synem pierwszy wagon za lokomotywą . Mój syn nie jest już mały, ale zawsze to dziecko. I dlatego wybór padł na wagon bez przedziałów wtedy miałam wiekszą kontrolę nad nim gdy samodzielnie udawał się do toalety. Gdy pociąg ruszył z Katowic ja również postanowiłam skorzystać z Wc. Ździwienie było moje wielkie gdyż w Wc na wysokości muszli klozetowej kapała woda z sufitu czyli nie było mowy o skorzystaniu bez umoczenia głowy. Paradoksalnie o myciu rąk można było zapomnieć poniewaz wody nie było. Przyszo mi do głowy, że to jakas awaria i owy brak wody do mycia rąk i kapanie na gowe są ze sobą powiązane. Pociąg minął już Gliwice i była kontrola biletow zgłosiłam ten fakt koduktorowi. Przyjął i na tym się skończyło. Nie bardzo widziałam mozliwość aby z bagażem przy średnim tłoku przenosić się dalej z dzieckiem. Pociąg minął Opole i fakt ponownie podczas kolejnej kontroli biletow zgłosiłam konduktorowi. I tu Pan był jużmniej przyjemny bo usłyszałam, że jak mi coś nie pasuje to zawsze mogę się przesiąść spytałam się czy w takim razie pomoże mi przenieść bagaż. Odszedł bez słowa. Kolejne dwie próby zgłaszanai owej awarii były zakończone fiaskiem. Ani ozstawiac bagaż i chodzić razemz z dzieckiem do Wc ani się przenosić bo był w sumie z każdą stacją coraz większy tok i szansa znależienia dwóch miejsca razem była nikła. Z odsieczą przyszła mi przemiła studetka która zaproponowała spojrzenie na bagaż wrazie wychodzenia do Wc. W Poznaniu zmieniała się ekipa konduktorska i problem ponownie zgłosiłam. Jak sieokazało Pan konduktor od poprzedniej ekipy ic nie słyszał.Przez krótkofalówkę czy inne urządzenie zgłosił ów problem dalej: " Wiesz jakaś baba z dzieckiem czepia się o kibel co zrobić?" Zbaraniałam po chwii uslyszałam złośliwym toem , ze teraz to będe musiała się naspacerowac bo zamykajac WC. Kartki powiesieli na obu Wc i tak historia sie skończyła. Miałam w planach interwencje nawet spisałam sobie nr pana konduktora ale wiecie co szkoda mi było się użerać po to aby odczytac potem kilka zdawkowych wymuszonych słów przeprosin.

Magika

28.11.2010

Placówka

Kraków, Jana Nowaka Jeziorańskiego

Nie zgadzam się (0)
W związku, iż...
W związku, iż umówiłem się na rozmowę kwalifikacyjną pojechałem do Katowic. Po rozmowie udałem się na przystanek ale okazało się, że z stamtąd nie jeżdżą busy do Chrzanowa więc poszedłem na pkp aby zapytać skąd jeżdżą busy. PKP całe jet rozkopane bo jest remont i informacja byłą nie czynna, a kasjerka nie umiała udzieli interesującej mnie informacji więc postanowiłem jechać pociągiem,ów kasjerka także nie umiała mi powiedzieć kiedy mam najbliższy pociąg, co spowodowało, że musiałem udać się szukać na tablicy. Znalazłem interesujący mnie przejazd i poszedłem do kasy kopic sobie bilet. Pani w tej kasie była troszkę bardziej kompetentna i udzieliłam mi odpowiedzi na moje pytania. Po zakupie biletu cieszyłem się, że za chwile pojadę do domu, ale moja radość nie trwała długo, gdyż po przyjściu na peron okazało się że pociąg będzie spóźniony o 40 minut. A niestety pogoda nie była przyjazna, było zimno i padał deszcz.

SoraS

28.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Byłem dzisiaj na...
Byłem dzisiaj na dworcu PKP w Olsztynie. Z zewnątrz od dawna nic się nie zmieniło. Budynek nie był remontowany od niepamiętnych czasów. Pierwsze moje odczucie było bardzo negatywne. W otoczeniu dworca sporo śmieci i błota. W środku zauważyłem dość duża ilość osób ale kolejek do kas nie było. Panie za kasami ubrane w firmowe uniformy sprawnie obsługiwały klientów. Na dworcu jak i przed nim zauważyłem dużą liczbę bezdomnych – nietrzeźwych. Jedna bezdomna kobieta awanturowała się i zaczepiała przypadkowo napotkane osoby. Niestety nie zauważyłem aby straż zajęła się tą panią. Znowu nie mogę powiedzieć dobrego słowa na temat tego dworca. Brud, nieprzyjemny zapach i pijani bezdomni na pewno nie kojarzą się podróżnym zbyt dobrze.

Maciej_628

26.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Tym razem wybrałam...
Tym razem wybrałam się w podróż do Chrzanowa na krótka wizytę towarzyską. Najwygodniej mi było podróżować pociągiem, co też uczyniłam. Gdy przyszłam na stacje pociąg już stał – żółty, z napisem „pociąg papieski”. Jako, ze już miałam bilet to wsiadłam do niego i czekałam na odjazd. Ruszył punktualnie. W trakcie jazdy pani sprawdziła mi bilet. Była bardzo uprzejma i odnosiła się miło. Kontrolowała mnie tylko raz, potem pamiętała, że mi sprawdzała bilet. Ten przejazd oceniam bardzo dobrze.

Benia

25.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Codzienni dojeżdżam tym...
Codzienni dojeżdżam tym środkiem transportu do Wrocławia i prawie codziennie na niego narzekam. W ten piątek, który tera był musiałem czekać na stacji kilka godzin ponieważ odbył się strajk kolejarzy, nikt o tym strajku nie wiedział, dowiedziałem się dopiero o tym od znajomego gdy dojechałem do domu byłem bardzo zły że żaden pracownik PKP nie powiedział co się dzieje i Ile to potrwa. Według mnie można by było poinformować w jakiś sposób klientów np. na stronie internetowej.

zarejestrowany-uzytkownik

23.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Jechałam dziś do...
Jechałam dziś do pracy pociągiem PKP Intercity relacji Terespol-Warszawa Wschodnia. Pociąg przyjechał punktualnie o godz. 10.03. Na stacji, na której wysiadałam również był o czasie. Pociąg posiadał 4 jednostki wagonów klasy 2 i jeden wagon klasy 1. Siedziałam w wagonie klasy 2 i przyznam, że było tam całkiem przyjemnie. W przedziale było czysto i schludnie. Temperatura była w sam raz, spokojnie można było siedzieć bez kurtki. Nie miałam biletu na przejazd pociągiem pośpiesznym, dlatego gdy zobaczyłam konduktora wychylającego się przez drzwi na stacji na której wsiadałam, postanowiłam iść w jego kierunku. Konduktor był to mężczyzna około 60 lat. Miał na sobie służbowe ubranie. Kiedy zgłosiłam mu bark biletu powiedział, żebym usiadła w którymś przedziale a on za chwilę przyjdzie i wypisze mi bilet. Tak też się stało. Za bilet zapłaciłam tyle samo ile płacę za pociąg osobowy. Kwota ta powinna być znacznie wyższa, ale ja skorzystałam z promocji. Mianowicie PKP Intercity posiada ciekawą ofertę dla osób, które nie ukończyły 26 lat. Ja jeszcze kwalifikuje się do tego grona, dlatego kupując bilet orzynałam 30% zniżki.

zarejestrowany-uzytkownik

23.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
W związku z...
W związku z wyjazdem żony do Warszawy wybrałem się w celu zakupienia biletu. W związku z wczesną porą mieliśmy to szczęście, że nie było kolejki. Żonę musiała być o 10 rano w Warszawie. JAko nauczycielka posiada zniżkę na pociągi Przewozów Regionalnych. Niestety żniżka nie obowiązywała w InterCity. Mimo, że na stronie internetowej istnieje informacje o tym, że taka zniżka istnieje. W internecie też dowiedzieliśmy się, że istnieje promocja dzięki, któej 3 dni wcześniej można kupić znacznie taniej bilet. Liczba takich biletów była ograniczona. Tu nastąpiła bardzo ciekawa rzecz. Aby dowiedzieć się czy na dany pociąg są jeszcze takie bilety trzeba go najpierw wydrukować. Nagle się okazało, że ta promocja nie dotyczy wszystkich pociągów W końcu z trudem udało nam się kupić bilet. Tani ale tylko dlatego, że zadaliśmy kilka pytań na temat innych promocji. Pani jakoś nie potrafiła sama z siebie zaproponoać jakiś rozwiązań. Na przyszłość lepiej samemu poczytać o możliwych promocjach, czy to w internecie czy na plakatach przy kasach

Aleksander_10

23.11.2010

Placówka

Kraków, Jana Nowaka Jeziorańskiego

Nie zgadzam się (2)
Oczekując w kolejce...
Oczekując w kolejce na kupno biletu byłam świadkiem profesjonalnego zachowania pracownika kasy. Pani kończyła zmianę, jednak zanim zamknęła tak po prostu kasę, poinformowała ostatnią osobę w kolejce, aby nikt się już za nią nie ustawiał. Klienci którzy podchodzili do tej kasy byli informowani, aby podejść do innej, gdyż ta będzie nieczynna. Z tego co pamiętam to na dworcach ustawiały się dość spore kolejki i nagle w połowie bez żadnego uprzedzenia pani z okienka wystawiała kartkę, że kasa nieczynna. Klienci się bulwersowali i znowu musieli zajmować następną kolejkę. Tutaj personel zachował się odpowiednio. Widać było, że pani w kasie jest mocno zmęczona. Kiedy jednak zamknęła kasę, do okienka ustawił się pijany i nachalny klient. Nie dało mu się przetłumaczyć, że kasa jest nieczynna, dla świętego spokoju Pani sprzedała i jemu bilet mimo iż była już po godzinach pracy.

MałyGekon

21.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Kiedy chce się...
Kiedy chce się skorzystać z połączeń kolejowych trzeba liczyć się zawsze z długim czekaniem przy kasach biletowych. Jest to bardzo uciążliwe, ponieważ wpływa to w pewien sposób na wydłużenie czasu potrzebnego na podróż. Dobrym rozwiązaniem jest jednak zakup biletów w kasach nie będących bezpośrednio na dworcu. Jedna z kas PKP położona jest ….. Byłem tam dzisiaj, aby zakupić tam bilet PKP dla mojego kuzyna. Choć wystrój samego punkt obsługi pozostawia wiele do życzenia, warto z niego korzystać. Po pierwsze oszczędzamy bardzo wiele czasu. Zostałem dzisiaj obsłużony tam dzisiaj zaraz po przyjściu do punktu sprzedaży. Do tego pracująca tam pracownica, była bardzo sympatyczna i grzeczna. Przez cały czas delikatnie się uśmiechała i używała podczas rozmowy wielu zwrotów grzecznościowych. Uważam, że to dobre miejsce żeby w miłej i co najważniejsze szybko zakupić bilet na pociąg.

Jakub_85

20.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Wysiadając z pociągu...
Wysiadając z pociągu na dworcu w Słupsku skierowałam się do budynku w celu schronienia się przed zimnem oraz aby zakupić bilet na kolejny przejazd. Weszłam do głównego budynku i rozejrzałam się. Postanowiłam najpierw kupić bilet, wiec udałam się do kasy. Ludzie stali w kolejce do jednej kasy, kiedy obok była otwarta druga kasa. Nikt przy niej nie stał i myślałam, że może nie obsługuje ale pani tam siedząca nic nie robiła. Podeszłam do tego pustego okienka i kupiłam bilet. Okazało się, że kasa normalnie pracuje i sprzedaje wszystkie bilety. Kupienie bilety zajęło mi dosłownie chwilę. Sprawnie poszło. Miałam trochę czasu do odjazdu pociągu. Rozejrzałam się za miejscem siedzącym, lecz wolnego nie znalazłam. Dworzec jest bardzo duży i w środku jest duża powierzchnia wolna. Jednak uważam, że jak na dworzec nie ma tam dobrej poczekalni dla podróżnych. Są krzesełka lecz w małej ilości bądź są bardzo zdewastowane. Jest to dla mnie minus, bo musiałam stać długo czekając na pociąg. Dworzec się nie wyróżnia, jest szary, taki bez życia. Długi pobyt niepolecany. Jest tam również bardzo zimno.

Paulina_587

20.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Dworzec w Miastku...
Dworzec w Miastku nie pała ciekawością. Budynek dworca niegdyś był ogromny, była poczekalnia dla podróżnych, kilka kas działało, można było przechować bagaż oraz ściany były ładnie pomalowane. Teraz to szkoda słów do czego doszło. Prawie wszystko zostało zlikwidowane. Pozostała jedynie jedna mała kasa, która otwierana jest na 30 minut przed pociągiem. Wtedy to można kupić tylko bilet bądź ewentualnie w pociągu. Zlikwidowano nawet poczekalnie. Kiedyś wielkie pomieszczenie a teraz zabudowane i ograniczone do wąskiego przejścia na całej długości dworca. Ściany są brzydkie. Maja kolor zielony lecz całe są obdrapane i poryte. Strach wieczorem tamtędy przechodzić. Kasa, w której można kupić bilet to malutka klitka. Na ziemi jest pełno śmieci. Dworzec jest strasznie obskurny i jego funkcjonowanie jest ograniczone do minimum. Dobrze, że chociaż pociągi wymienili na nowe. Może przyjdzie jeszcze kolej na budynek dworca.

Paulina_587

20.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Przekleństwa. Przekleństwa cisną...
Przekleństwa. Przekleństwa cisną mi się na usta, kiedy po raz kolejny czekając na pociąg ten nie przyjeżdża planowo. Ponieważ czekam na stacji gdzie nie ma nawet poczekalni - trochę marznę. Moj plan jest taki by dojechać do Wrocławia, dzisiaj ważny z punktu widzenia politycznego rozdanie nagród z okazji święta uniwersytetu, gdzie po prostu dobrze się pokazać. Pociąg przyjechał z opóźnieniem 20 minut. Ale że nie pierwszy raz jadę pociągiem, wyjeżdżam odpowiednio wcześniej.09:40 jestem wiec w pociągu. Po przejechaniu trzech stacji zatrzymujemy sie pojawia się konduktor i informuje, że ze względu na awarie komputerów na stacji Opole Zachód, będziemy czekać na tej stacji nie wiadomo ile. Pytamy czy będzie jakiś autobus - nie wiem. Ten sam konduktor u którego wsiadając kupowałem bilet. Tłumnie wychodzimy więc w poszukiwaniu przystanku autobusowego. Autobus do Opola za godzinę. Ciśnienie wzrasta. Ale że ubrany żem w garnitur, wystawiam charakterystyczny palec do pierwszego samochodu który jedzie w stronę Opola, sugerując że podróżować na stopa pragnę. Garnitur działa - jadę do Opola. W Opolu próbuje złapać autobus. niestety ciężko, najlepiej jechać do brzegu i tam wsiąść na kolejny. Na ten do brzegu też trzeba czekać. Wracam na PKP może uda się złapać jakiś InterCity wtedy zdążę. Na dworcu panuje jednak chaos, w informacji "nie wiedza" kiedy odjedzie jakiś pociąg w stronę Wrocławia, nawet kierownicy pociągów nie wiedzą który pociąg odjedzie najpierw, czy to osobowy czy to pośpieszny. Żadnego IC niestety nie ma o tej porze. Wsiadam więc w opóźniony 90 minut pociąg pospieszny do Wrocławia i czekam. Jeszcze zdążę. Po dziecięciu minutach opóźnienie sięga 110 minut, później już 120. Kidy już wydaję się, że ruszymy do Wrocławia jedzie pociąg osobowy. Wiem już, że nie zdążę. Rezygnacja, wysiadam z pociągu życząc pasażerom miłej podróży. Kolejka do informacji zniechęca mnie do pytania o pociąg powrotny. Obecnie pociąg w moją stronę ma 100 minut. Szkoda mi nerwów idę na kawę. Nie spieszę się, wracam po godzinie. Pociąg w moją stronę ma już 160 minut opóźnienia. Kręcę się przez 20 minut po stacji. Kiedy opóźnienie wzrasta do 180 minut stwierdzam, że czas na obiad. Po obiedzie (kolejna godzina) znów wracam na stację. Dalej nic w moją stronę nie pojechało. Opóźnienie wynosi już 260 minut. Idę do kiosku, kupuję gazetę i czekam. Po przeczytaniu całej idę po herbatę, opóźnienie 300 minut. W informacji mówią, że po 15 może coś pojedzie w moją stronę. W zapowiedziach megafonowych zapowiadają jedynie zwiększające się opóźnienia. Ostatecznie pociąg do domu wyjeżdża po 14 biletu nie kupuje, nikt też ich nie sprawdza. Podsumowując, spędziłem pół dnia z koleją udało mi się przejechać jakieś 50 km. Na dworcu nie można było uzyskać żadnej konkretnej informacji, poza tym iż czas opóźnienia może ulec zmianie. Przez kolejny miesiąc postanowiłem do pociągu nie wsiadać.

zarejestrowany-uzytkownik

18.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Podróżujący pociągami naprawdę...
Podróżujący pociągami naprawdę muszą mieć stalowe nerwy. Wczoraj miałam okazję takiej podróży doświadczyć. Kupiłam bilet na przejazd pociągiem z Sieradza do Łodzi. Pociąg miał odjechać o 16.04. Przyjechał prawidłowo. Niby wszystko było ładnie, aż do Łasku- tam po przejechaniu stacji nagle pociąg zatrzymał się w jakimś lesie. Postój trwał około 30-40 min. Następnie powoli ruszył i dojechał do Kolumny- tam kolejny postój około 40 minut. Następnie kazano wszystkim wysiąść i przejść na kolejny peron, po czym pociąg pusty odjechał. Na kolejnym peronie czekaliśmy około 30 min na przyjazd kolejnego pociągu. Był to pociąg Intercity. Do Łodzi dotarłam około godziny 21.30, a według rozkładu powinna być to godzina 17,20. Trochę spóźnienia i żadnego wytłumaczenia.

Beti

18.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Jeszcze przed samym...
Jeszcze przed samym wyjazdem sprawdzałam na stronie rozklad-pkp połączenie do Władysławowa oraz połączenie powrotne. Godziny połączeń wydrukowałam i miałam przy sobie. Niestety będąc na dworcu w Gdyni zdziwiłam się patrząc na rozkład godziny odjazdów zamieszczony na dworcu i porównując go z moim wydrukiem ze strony www.Z rozkładu na dworcu wynikało, że rzeczywiście pociąg TLK do szczecina jedzie ale 15 min później, jednak do Szczecina dojeżdża prawie 50 minut później. Zdezorientowana podeszłam do informacji na dworcu. Pracujący tam mężczyzna po usłyszeniu mojego pytania o wcześniejszy pociąg, który widnieje na stronie, szeroko się uśmiechnął. Powiedział, że pociąg ten nie jeździ już od dłuższego czasu, a niestety na stronie informacja ta nie została zaktualizowana. Jednocześnie zostałam zapewniona, że rozkład na dworu jest aktualny i pociąg powinien przyjechać punktualnie. Tak tez było, jednak mimo wszystko w domu byłam godzinę później niż wynikało z rozkładu na www. Jednak wczoraj gdy ponownie weszłam na rozklad-pkp zauważyłam, że godziny odjazdu zostały już uaktualnione. Hmm może to za sprawą pana z informacji w Gdyni?

zarejestrowany-uzytkownik

17.11.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)

PKP Intercity

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PKP Intercity?

Ktoś 4 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Ogólnie jestem zadowolony...
Ogólnie jestem zadowolony z usług PKP Intercity, jednak widzę kilka obszarów do poprawy. Przede wszystkim warto popracować nad jasnością komunikatów i klarownością przekazywanych informacji – czasami są one mało precyzyjne, co może wprowadzać niepotrzebne zamieszanie. Kolejną kwestią jest oferta gastronomiczna Wars, której brakuje w niektórych pociągach dalekobieżnych, takich jak relacja Szczecin-Olsztyn. Jest to zaskakujące, ponieważ na krótszych trasach kursują nowocześniejsze składy z pełnym dostępem do tej usługi. Na duży plus zasługuje jednak usługa internetowa PKP, która w ostatnim czasie bardzo się rozwinęła. Zakup biletów jest teraz prosty, intuicyjny i łatwo dostępny, a możliwość darmowego wyboru miejsca to świetne udogodnienie. Same przejazdy są raczej komfortowe i przyjemne, choć sporadycznie zdarza się mniej miła obsługa – jest to marginalny problem, ale warto o nim wspomnieć. Podsumowując, PKP Intercity oferuje przyzwoity standard podróży, szczególnie jeśli chodzi o komfort i rozwój usług online. Poprawa komunikacji oraz dostępności oferty gastronomicznej z pewnością podniosłaby ogólną jakość podróży.
Zgadzasz się?